1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rozsiew nowotworowy do wątroby i kości
Autor Wiadomość
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #16  Wysłany: 2015-02-20, 14:50  


Dziękuję za szybką odpowiedź.

Przestaje ogarniać ten temat. Wszystkie wyniki póki co nie potwierdzają zmian nowotworowych, a w organizmie ewidentnie się coś dzieje ...

Zastanawiam się czy nie wybrać się na konsultację do hepatologa i hamatologa.
Na chwile obecną trzymamy się poradni onkologicznej. W poniedziałek idziemy na kolejną wizytę z wynikiem biopsji.
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #17  Wysłany: 2015-02-24, 13:25  


Cytat:
Zdecydowanie należy pytać lekarza co sądzi o takim wyniku biopsji, czy jest on, mówiąc krótko, miarodajny


Rozumiem, że jest możliwość, że igła trafiła akurat na zdrowy fragment?

Lekarz onkolog twierdzi, że w chorobach nowotworowych biopsje cienkoiglowe nie są wiarygodne. Dał kolejne skierowanie do szpitala, tym razem na laparotomię zwiadowczą. Chirurdzy nie bardzo chcą się podjąć. Nikt nie chce udzielić nam informacji dlaczego.

Nie wiem co robić? Szukać konsultacji i potwierdzenia konieczności wykonania laparotomii u innych specjalistów?? Czy nie ma innych możliwości dalszej diagnostyki, ale mniej inwazyjnych. Podejście do tematu chirurgów mnie przeraża, nie wiem czy mam zakładać, że tata jest w tak kiepskiej kondycji, że boją się za to zabierać? Termin do szpitala mamy na 9 marca.

A Tata póki co czuje się jakby nieco lepiej, przytył, więcej się rusza. Nic go nie boli, przeszkadza mu tylko nieznaczne wodobrzusze.

Proszę o jakieś wskazówki, nie wiem co robić, jaki kierunek obrać :(

Pytałam chirurga co sądzi o ewentualnych konsultacjach z hepatologiem czy hematologiem, zaśmiał się głupio pod nosem mówiąc, że powiedzą mi to samo
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #18  Wysłany: 2015-02-24, 14:55  


aNiTa_777 napisał/a:
Rozumiem, że jest możliwość, że igła trafiła akurat na zdrowy fragment?

Lekarz onkolog twierdzi, że w chorobach nowotworowych biopsje cienkoiglowe nie są wiarygodne.


Są wiarygodne w ograniczonym zakresie (z marginesem możliwości popełnienia błędu): zobacz ten i następny post.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #19  Wysłany: 2015-02-28, 00:25  


widać przypadek mojego Taty, ani w środowisku lekarzy, ani na fourum nie wzbudza zaintetrsowania, taka nasza karma widocznie, dziękuję Tym którzy coś od siebie dodali
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #20  Wysłany: 2015-02-28, 01:36  


Nie denerwuj się Anita, tutaj naprawdę ludzie pomagają, ale jeśli czegoś nie wiedzą, albo nie są pewni albo poprostu nie umieją zinterpretować to nie piszą poprostu żeby pisać. Mnie jeszcze parę tygodni temu każda rozmowa z lekarzem doprowadzała do szału nie mogłam zrozumieć że w21 wieku w środku Europy w państwie cywilizowanym istnieje selekcja chorych, i leczy się tylko osoby dobrze rokujace a te osoby którym można by przedłużyć życie nawet o kilkanaście miesięcy są odsyłane do domu.Walcz jeśli możesz o szybką diagnozę, leczenie, i życie dla twojego taty. Nam było dane walczyć tylko niecałe dwa miesiące Tata odszedł 18.02.15,pozdrawiam
 
Ne1a 


Dołączyła: 28 Lip 2014
Posty: 109
Pomogła: 38 razy

 #21  Wysłany: 2015-02-28, 09:18  


Anitko- nie złość się- mało na razie jest danych, żeby coś konkretnego napisać. Tu siedzą naprawdę ludzie z wielką wiedzą i jak tylko będą mogli pomóc to na 100% to zrobią.

Powiem Ci jakie ja miałam pierwsze skojarzenie po przeczytaniu wątku- chłoniak. Ta męczliwość, chudnięcie, powiększona śledziona i wątroba bbez zmian ogniskowych. Chłoniak kojarzy mi się właśnie z takimi nieswoistymi objawami. Poczytaj może, sprawdź czy to ma sens, a jeżeli uznasz, że to może być dobry trop- wybierzcie się do hematologa.

Pozdrawiam cieplutko!
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #22  Wysłany: 2015-02-28, 12:14  


Anitko przeczytałam jeszcze raz twoje posty i zwróciłam uwagę na informację o kaszlu który męczył twojego tatę, a wynik pet też sugeruje podejrzane guzki w płucach. Teraz to nie można być niczego pewien. Mój tata zgłosił się do neurologa z uporczywym bólem głowy a okazało się że ma raka płuc (nigdy nie kaszlał,nie miał duszności i żadnych typowych objawów) Przez cały okres choroby sugerowana przerzuty do mózgu, a głowa pozostała czysta do końca (tydzień przed śmiercią miał robioną ostatnią TK)29.01. 15 odmówili mu dalszego leczenia właśnie podając powód podejrzenie przerzutu do mózgu Wszystko to dziwne i niepojęte jest człowiek a za miesiąc go nie ma. WALCZ KOCHANA, ŻYCZĘ CI SIŁY, WYTRWAŁOŚCI I ZDROWIA DLA TWOJEGO TATY :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #23  Wysłany: 2015-03-05, 14:09  


aNiTa_777,

Wysłałam Ci pw.
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #24  Wysłany: 2015-03-07, 23:19  


Dziękuję Wam. Mój poprzedni post był wynikiem rozpaczy, żalu, bezsilności i nie wiem czego jeszcze ...


Cytat:
Nam było dane walczyć tylko niecałe dwa miesiące Tata odszedł 18.02.15,pozdrawiam


Ogromnie mi przykro Karino z powodu Taty Twojego. Żadne słowa nie są w stanie dodać otuchy w takich chwilach... Życzę Ci dużo siły ...

Cytat:
Nie denerwuj się Anita, tutaj naprawdę ludzie pomagają


Wiem :) Śledzę różne wątki i wiem, że można znaleźć u Was pomoc :)

Tatuś mój już po laparatomii zwiadowczej (udało się przyśpieszyć termin), pomału dochodzi do siebie, chociaż było 'nie wesoło'. Największym problemem jest ten uporczywy kaszel, który sprawia dużo bólu przy tej ranie na brzuchu. Niestety to co udało się "podejrzeć" podczas operacji nie wygląda dobrze :( Wątroba ponoć w stanie katastrofalnym. Zaczytuję się teraz w informacjach na temat przeszczepów, oddam Tacie swoją jeśli to coś pomoże i jeśli się nada - bo też niestety nie należę do grona zdrowych :)


Cytat:
Powiem Ci jakie ja miałam pierwsze skojarzenie po przeczytaniu wątku- chłoniak.

liczyłam na to, że to będzie chłoniak, niestety to nie ten kierunek :(
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #25  Wysłany: 2015-03-08, 11:01  


aNiTa_777,

Czy podczas laparotomii pobrano do badania jakieś wycinki? I w jakim sensie wątroba wygląda katastrofalnie? Marska, zmieniona przerzutowo, bardziej powiększona?
Czy poziom wapnia jest zbijany? Bo bez względu na przyczynę nie można dopuścić do rozwinięcia się objawowej hiperkalcemii.
A ból podczas kaszlu - mi pomagało bardzo silne uciśnięcie dłońmi rany na brzuchu, takie jakby przytrzymanie jej w miejscu podczas kaszlu ( co prawda to były tylko cięcia cesarskie).
Trzymaj się, pozdrawiam.
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #26  Wysłany: 2015-03-10, 08:19  


Pobrano wycinek z wątroby, za kilka dni będzie wynik.
Lekarz nie chciał określać 'na oko' jakiego typu są to zmiany, czy to coś pierwotnego czy przerzutowego ... zmiany obejmują większość narządu - tyle na chwile obecną powiedział.
Wapń jest zbijany bonefosem.

Cytat:
A ból podczas kaszlu - mi pomagało bardzo silne uciśnięcie dłońmi rany na brzuchu


Tata tez stosuję tą 'sztuczkę'. Pomaga. Oprócz tego kupiłam pas ściągający na brzuch. Tez pomaga.
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #27  Wysłany: 2015-03-13, 13:03  


Witam ponownie.

Mamy już wynik 'histopatu'.

Miejsce pobrania: wątroba
Wynik: "Infiltratio carcinomatosa hepatis /Adenocarcinoma metastaticum/. W poszukiwaniu rozrostu uwzględnić w pierwszym rzędzie drogi żółciowe, trzustkę lub żołądek."

Czy ktoś mógłby mi to przetłumaczyć? Czy dobrze wnioskuję, że nadal nie ustalono ogniska pierwotnego?

Dodatkowo pobrano płyn z jamy otrzewnej. Poniżej wynik:

"Kilka grup komórek atypowych, najprawdopodobniej odczynowych międzybłonka, komórki międzybłonka, bezpostaciowe masy białkowe"

Bardzo proszę o interpretację powyższych wyników i z góry dziękuję.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #28  Wysłany: 2015-03-13, 13:40  


aNiTa_777,
Tak, ognisko pierwotne nieznane. W wątrobie obecne są przerzuty gruczolakoraka. Patolog wskazał prawdopodobne miejsca lokalizacji nowotworu pierwotnego.
Czy podczas gastroskopii ( pisałaś, że była wykonana) były pobierane wycinki?
Potrzebne byłoby jeszcze dokładne określenie typu tego gruczolakoraka, bo pomogłoby to zawęzić pole poszukiwań.
Myślę, że jedynie mogę Ci jeszcze raz podrzucić to:
http://www.onkologia.zale...ejscowieniu.pdf
Proces diagnostyczny i uzależnione od niego leczenie jest tam jasno opisane.
Trzymaj się...
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #29  Wysłany: 2015-03-13, 23:42  


Nie, nie pobierano wycinków. Gastrolog mówił, że w żołądku nic niepokojącego nie ma. Wszystko czyste.

Tata ma się stawić do kwalifikacji dot. chemii w najbliższą środę. Wtedy szczegóły. Nurtuje mnie to co chcą mu zaaplikować w takiej sytuacji ...

Szkoda, że dr House nie istnieje, bo by nam się przydał ...

[ Dodano: 2015-03-13, 23:47 ]
Cytat:
Myślę, że jedynie mogę Ci jeszcze raz podrzucić to:
http://www.onkologia.zale...ejscowieniu.pdf
Proces diagnostyczny i uzależnione od niego leczenie jest tam jasno opisane.


Missy, to się ma nijak do rzeczywistości ...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-03-14, 10:37 ]
aNiTa_777 napisał/a:
Szkoda, że dr House nie istnieje, bo by nam się przydał ...

Ależ istnieje i przydaje się - właśnie na tym forum (jest nawet jego założyciel...ką) [hehm]


[ Dodano: 2015-03-14, 23:23 ]
Cytat:
Ależ istnieje i przydaje się - właśnie na tym forum (jest nawet jego założyciel...ką) [hehm]


Ale nasz przypadek niestety Go/Ją przerasta :)
 
aNiTa_777 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 43
Pomogła: 1 raz

 #30  Wysłany: 2015-03-16, 23:30  


Ponawiam prośbę:

Proszę o interpretację wyniku z badania z pobrania płynu z otrzewnej:

"Kilka grup komórek atypowych, najprawdopodobniej odczynowych międzybłonka, komórki międzybłonka, bezpostaciowe masy białkowe"

[ Dodano: 2015-03-16, 23:51 ]
I jeszcze jedno zapytanie: Tata ma założony drenaż odprowadzający płyn z jamy otrzewnej. Lekarze nas uczulali, co by w przypadku jego nadmiernego gromadzenia natychmiast na SOR się zgłosić - u Taty jest odwrotnie - od wczoraj płynu nie ma, obwód brzucha nie zmieniony, kostki nie puchną. To nacięcie które ma nie wygląda na zatkane ... Nie wiem czy siać 'zamęt' i wieź go na SOR?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group