1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki + przerzuty
Autor Wiadomość
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #106  Wysłany: 2016-11-05, 14:22  


Jest żona taty i mój brat i tak w 3 trwamy. Może mu przeszkadzamy? Powiedzieliśmy mu że może odejść jak jest gotowy :-) . Dziękuję Wam
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #107  Wysłany: 2016-11-05, 16:56  


Lenka91 napisał/a:
Może mu przeszkadzamy?


Przede wszystkim zapewnijcie ciszę/spokój bo nagły hałas szum przeszkadza w odchodzeniu.

Lenka91 napisał/a:
i tak w 3 trwamy.

To dobrze, że nie jesteś sama, wspólnie jest łatwiej.

Lenka91 napisał/a:
Może mu przeszkadzamy?

To spróbujcie na chwilę tatę zostawić, nie kręćcie się cały czas koło Niego, może chce odejść bez Was żeby Wam było lżej.

|przytula|
 
basik85 


Dołączyła: 28 Paź 2015
Posty: 127
Pomogła: 6 razy

 #108  Wysłany: 2016-11-05, 17:02  


Lenka91,

dużo sił ! Jesteś dzielna !
 
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #109  Wysłany: 2016-11-05, 17:54  


Lekarz był, powiedział że to może trwać godzinę a nawet 2 tygodnie (!) My już nie wiemy co myśleć :-(
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #110  Wysłany: 2016-11-05, 18:08  


Lenka91,

Tu nie ma co myśleć, lekarz ma rację, może to być zaraz, za chwilę, może być dłużej. Nic się kompletnie w tej sytuacji nie poradzi, tylko trwanie przy tacie, pilnowanie, opieka i czuwanie żeby nie cierpiał.

Wiem, że patrzenie na tatę jest dla Was jedną, wielką mordęgą, nie tak powinno wyglądać odchodzenie.

:tull:
 
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #111  Wysłany: 2016-11-05, 18:37  


Co sądzicie o podawaniu morfiny? Czy to też działa na odlezyny? Znaczy tata jeszcze ich nie ma , tylko czerwone miejscami, smarujemy go i obracamy, ale lekarz powiedział że po morfinie nie będzie z tym problemu. ..
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #112  Wysłany: 2016-11-05, 18:56  


Lenka91 napisał/a:
Co sądzicie o podawaniu morfiny? Czy to też działa na odlezyny?


Na pewno nie działa na zasadzie, że morfina zlikwiduje odleżyny. Chodzi o to, że w taty chorobie są bóle związane z wyniszczeniem nowotworowym np. odleżyny, zaparcia, zapalenie błon śluzowych jamy ustnej czy też przełyku itp. i jeśli tato bierze/będzie brał morfinę nie będzie odczuwał bólu związanego z odleżynami.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #113  Wysłany: 2016-11-05, 20:11  


Lenka91,
Targinu nie wolno rozdrabniać. Konieczna morfina podskórna. Na odleżyny nie ma żadnego wpływu, tylko na ból i duszność.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #114  Wysłany: 2016-11-06, 10:04  


Tata śpi już 17 godzinę, i nie budzi się jak zwilzamy usta lub sprawdzamy odlezyny. Czy ta morfina tak działa? strasznie sypie mu się skóra. Łóżko przeciwko odlezyną sprawdza się świetnie.
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #115  Wysłany: 2016-11-06, 11:03  


Lenka91,

Wygląda to na agonię. Morfina może powodować otumanienie, przysypianie ale u taty ten brak reakcji, ciągły sen i ogólny stan taty raczej przemawia za końcem :-(
 
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #116  Wysłany: 2016-11-06, 11:11  


Oczy czasem otwiera trochę ale są takie szkliste i nie łapią w kontaktu, morfine dajemy co 6h. Wczoraj już mało co pił i sikal. MAM nadzieję że nie cierpi :-(
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #117  Wysłany: 2016-11-06, 11:21  


Morfina tak dziala, u nas tak samo to wygladalo po podaniu morfiny podskornie

Choroba wyniszcza organizm, Tata jest coraz slabsz dlatego ciagle spi, ale to dobrze, nie boji sie, mysle ze to juz niedlugo

Pilnujcie morfiny, hd potrzebuje czas na dojazd, obliczcie do kiedy macie dawki.

U nas podawalismy co 4 godz. ale lekarz hd wie co robi

Tata nie cierpi, wyrazil by to jekiem lub grymasem na twarzy.

Nawadniajcie usta.
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
Lenka91 


Dołączyła: 29 Sie 2016
Posty: 74
Skąd: Gliwice

 #118  Wysłany: 2016-11-06, 12:15  


Marcin J,

Nawadniamy usta wacikiem tak aby kropelka wpadła do buzi, ale nie dużo bo boimy się o odwodnienie. Tata otwiera usta, czasem się wierci... mówię do niego jak tam jestem, żeby wiedział że czuwamy, ale głównie zostawiamy żeby miał spokój. Tata dostaje do motylka morfine i dexaven. Miał łykać lyrice no ale już to nie możliwe.

[ Dodano: 2016-11-06, 12:17 ]
Dziękuję za odpowiedź, czytałam Twój wątek. Wspaniałe wsparcie dla żony, byłeś bardzo dzielny, my też się staramy
_________________
+07.11.2016 Tatuś
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #119  Wysłany: 2016-11-06, 15:01  


Lenka91,

W tej chorobie nie tylko osoba chora musi byc dzielna i silna ale takze jego rodzina. To my patrzymy na koniec naszych bliskich, sami chorzy czesto traca swiadomosc po lekach ktore zapewniaja godne ich odejscie.

My rowniez zostajemy tu i zastanawiamy sie czy moglismy cos jeszcze zrobic..

Odpowiedz jest jedna, lekarze zrobili wszystko ze strony medycznej, my zas pomoglismy podajac morfine i dbajac aby te ostatnie dni byly pelne ciepla i milosci, a to bardzo wazne

Moj SP Tesc odszedl w domu, w podobnych okolicznosciach jak Twoj Tata, bez cierpienia i we snie czego kazdemu zycze

Nasi chorzy dosc sie nacierpieli walczac z ta paskudna choroba i zasluzyli na godne i spokojne odejscie

Wazne ze macie opieke HD to bardzo dobrzy ludzie o ogromnych sercach, ja za ich pomoc bede wdzieczny do konca mych dni i zycze sobie takiej opieki kiedy na mnie przyjdzie czas.

Pozdrawiam Was mocno i zycze spokoju.
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #120  Wysłany: 2016-11-06, 16:00  


Lenka91 napisał/a:
ale nie dużo bo boimy się o odwodnienie


Tato przy tak małej ilości jedzenia i picia to pewnie i tak jest odwodniony, to chodzi bardziej o nawilżanie ust, bo zrobią się skorupy wysuszone, kropla wody taty nie nawilży.

Jestem z Tobą myślami Lenko, |przytula|
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group