1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
gruczolakorak zagięcia śledzionowego okrężnicy
Autor Wiadomość
Arcadio 


Dołączył: 12 Lis 2016
Posty: 1
Skąd: Płock

 #1  Wysłany: 2016-11-13, 00:02  gruczolakorak zagięcia śledzionowego okrężnicy


Dobry wieczór.

Ponieważ nie jestem osobą zamożną i nie stać mnie na prywatną audiencję u onkologa, postanowiłem skorzystać z cudu naszej cywilizacji, jakim jest internet. To forum jest moim pierwszym tego typu doświadczeniem, ale postaram się opisać przypadek najrzetelniej jak potrafię.

Sprawa dotyczy mojej mamy (42 lata). Od około roku narzeka na bóle brzucha. Czasami nasila się on bardziej, czasami mniej, czasami doprowadza do łez. Po kilku wizytach u "lekarzy" i po takiej samej ilości odesłań do następnych "lekarzy", zdiagnozowano u niej to, co widać w nazwie tego tematu. Nie będę się już rozpisywał na temat tego, jak żałosny jest poziom polskiej służby zdrowia (szczególnie w mieście Płock) i przejdę do rzeczy.

Niecały tydzień po próbie zlikwidowania guza, mamę wypisano do domu. Guz dotyka kręgosłupa, dlatego zaniechano jego usunięcia. Nie wiem czy ze strachu czy tak po prostu się nie praktykuje. Pierwsza doba poza szpitalem przebiegła spokojnie - oczywiście spuchnięty po operacji brzuch nadal bolał. Drugiego dnia mamę obudziła gorączka podchodząca pod 38 stopni. Z rany pooperacyjnej wydobywała się krew zmieszana z ropą. Medycy z nas żadni, ale podejrzewaliśmy, że gorączka to wina infekcji rany pooperacyjnej. Po kilkukrotnym usuwaniu wydzielin, oczyszczaniu rany i zakładaniu świeżych opatrunków, gorączka ustąpiła. Trzecia doba (dzisiejsza) napawała optymizmem. Rana już tak nie bolała. Mama troszeczkę krzątała się po mieszkaniu. Około godzinę temu nastąpiło coś, co wprawiło mnie w trwogę. Do mamy przyplątał się bardzo silny ból obojczyka. Wykluczam przyczyny typu "dziwna pozycja podczas snu". Ból pojawił się znikąd i został opisany słowami: "tak, jakby bolało mnie w środku kości". Niezwłocznie zasięgnąłem informacji w internecie i dowiedziałem się, że może być to objaw przerzutu do kości.

Powiedzcie mi proszę, czy mam podstawy do tego, żeby bać się jeszcze bardziej? Co mam dalej robić?

Jedynym dokumentem, jakim w tej chwili dysponuję, jest fotografia wypisu sprzed kilku dni. Jestem świadomy, że to może być zbyt mało, żeby udzielić mi informacji, ale obiecuję dołączać wszystko, co znajdę.



wypis.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1093 raz(y) 847,13 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2016-11-13, 08:05  


Arcadio,

Mało tych informacji żeby dużo powiedzieć. Czy mama miała robione jakieś TK, RM? bo chyba nie wzięli mamę na stół operacyjny bez badań obrazowych?, dobrze by było żebyś to wstawił, wtedy będzie można ocenić jak duży jest guz, czy nacieka, jak wyglądają okoliczne narządy czy węzły chłonne.

Z tego co mamy możemy wnioskować, że jest to rak - gruczolakorak i że gdzieś nacieka skoro nie można było go wyciąć, napisałeś do kręgosłupa, może w takim miejscu i w taki sposób, że usunięcie nie było możliwe, bo guz nacieka kręgosłup, otacza go a usunięcie mogłoby spowodować paraliż, nie wiem, to tylko gdybanie bo brak nam danych.

Arcadio napisał/a:
i dowiedziałem się, że może być to objaw przerzutu do kości.


bez badań obrazowych to tylko domyślanie się.

Czy mamie nie kazali zgłosić się do Poradni onkologicznej? to trzeba koniecznie i jak najszybciej bo onkolog musi wdrożyć dalsze leczenie.

Tutaj informacje co robić, jak robić i jak się leczyć
http://onkologia.org.pl/nowotwory-jelita-grubego/

i tutaj http://www.onkonet.pl/dp_...znicy.php#menu1

pozdrawiam i witam na forum.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #3  Wysłany: 2016-11-13, 08:53  


Arcadio epikryza jednoznacznie mówi o gruczolakoraku. Dziwi mnie że w wypisie nie ma zalecenia zgłoszenia sie do poradni onkologicznej celem dalszego leczenia tym bardziej że guza nie usunieto.
Jak już napisała marzena66 potrzebna sa dalsza diagnostyka na podstawie samego bólu stwierdzenie o przerzutach byloby przedwczesne.

Idź z mama jak najszybciej do onkologa - nie trzeba przekazu.
Czy mamie założyli karte DILO? Chociaż może być że niewiele ona przyspieszy bo diagnoza już jest.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group