1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niedrobnokomórkowy - prośba o opinię.
Autor Wiadomość
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2012-01-01, 22:55  Rak niedrobnokomórkowy - prośba o opinię.


Witam,
Jestem nowy na forum i chciałbym zasiegnąć opinii na tym forum. Rzecz dotyczy mojego Taty.
Kilka dni temu wyszedł ze szpitala (29.12.2011). Poniżej wklejam wypis. Podam też trochę bardziej szczegółowych informacji:
Tata ma 65 lat i pali/palił prawie od zawsze, czyli pewnie jak skonczył 15 lat. Jedna paczka ledwie wystarczała na dzień. Nic sobie nie robiąć z opinii wszystkich wokół nie potrafił (i nie chciał) rzucić tego świństwa. Dopiero jak trafił do szpitala, dwa tygodnie temu, zakończył karierę nałogowego palacza.
Sporadzyczny kaszel miał właściwie nieprzerwanie od kilku ostatnich lat. Dwa lata temu udało się go namówić na badanie tomograficzne, ale nic ono nie wykazało. Niby było wszystko ok.
Jakieś 2 miesiące temu poważnie się przeziębił. Brał antybiotyk i jakoś z tego wyszedł ale bardzo go męczył przy tym kaszel. Wtedy zaczął odpluwać krwią i zaczął go boleć prawy bark. Jednocześnie schudł 5kg. Lekarz rodzinny zlecił RTG klatki i na zdjęciu znalazł jakieś zmiany w prawym płucu. Na podstawie tego dostał skierowanie do szpitala Pulmonologicznego na ul. Szamarzewskieg w Poznaniu. Zrobiono mu tam komplet badań, z czego postanowiono powtórzyć bronchofiberoskopię. Nie wiem dlaczego to powtórzono, bo nie miałem okazji rozmawiać z lekarzem, a Tata sam nie wiedział dlaczego.
Wykonano mu ją 28.12 a dzień później został wypisany do domu. Wyniki mają być do odbioru za trzy dni i wtedy ma być dalsza decyzja co do leczenia.
Obecnie bierze leki jak na wypisie. Samopoczucie ma dobre, nic go nie boli, nie krawi i kaszel też ustał. No ale bierze w końcu całą masę leków, w tym ketonal, więc nie dziwię się że go nie boli.
Bardzo denerwuje mnie w tym wszystkim brak rzetelnego infromowania pacjenta o stanie zdrowia. Wypisano go domu z infromacją "ma Pan raka" i tyle. Wiemy tyle co na wypisie. Nic nie wiadomo jeszcze o sposobie leczenia, operacji itp. Mam nadzieję że się to zmieni jak otrzymamy ostatni wynik. Następnym razem chcę być z nim u lekarza żeby dowidzieć się coś więcej.
W związku z powyższym chciałbym od Was dowiedzieć się "co dalej?": jakie rokowania, jak się to świństwo bedzie dalej rozwijąć, czego się spodziewać jeśli chodzi o zmiany stanu zdrowia.
Czy jeszcze robić jakieś badania? Do jakiego lekarza w Poznaniu najlepiej się udać?
Z tego co przeczytałem w kilku wątkach to raczej nie ma co liczyć na zbyt wiele...

pzdr
hose33

 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #2  Wysłany: 2012-01-01, 23:29  


Witaj Hose33,

Przykro, że tutaj trafiłeś:(

Jestem z Poznania, więc tylko napiszę, że jak tylko odbierzecie wyniki zarejestrujcie się jak najszybciej w POradni Onkologicznej - w tym samym szpitalu na Szamarzewskiego. Niestety, w POradni przyjmowało kiedyś kilku lekarzy, teraz tylko jedna pani dr, więc raczej wyboru nie będziecie mieć do kogo iść...
Najprawdopodobniej otrzymacie leczenie chemiczne i Tata dostanie skierowanie na Oddział Onkologiczny w tutejszym szpitalu - tam jest kilku lekarzy.
Mój tata leczy sie u dra Bryla.

jeśli miałbyś jakieś pytania a propos Szamarzewskiego możesz pisać na pw - my też się tam leczymy. Oddział Onkologiczny i Poradnia Onkologiczna były zamknięte między świętami - dopiero od jutra znowu przyjmuja pacjentów).

pozdrawiam
K.
_________________
Katarzynka36
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #3  Wysłany: 2012-01-01, 23:34  


hose33 napisał/a:
Zrobiono mu tam komplet badań, z czego postanowiono powtórzyć bronchofiberoskopię. Nie wiem dlaczego to powtórzono, bo nie miałem okazji rozmawiać z lekarzem, a Tata sam nie wiedział dlaczego.

Informacja jest w wypisie, jaki zamieściłeś:
"W badaniu histopatologicznym wycinków pobranych podczas pierwszej fiberoskopii uzyskano rozpoznanie raka niedrobnokomórkowego. W celu uściślenia rozpoznania badanie powtórzono i ponownie pobrano materiał."
Chodzi o to, że rodzajów raka niedrobnokomórkowego jest kilka - rak płaskonabłonkowy, gruczolakorak. Zależnie od tego, z jakim rodzajem mamy tutaj do czynienia, zostanie wdrożone odpowiednie leczenie.

Dobrą informacją jest brak powiększenia węzłów chłonnych wg badania TK i czyste USG jamy brzusznej.
Niemniej jednak guz jest bardzo duży - 10cm w jednej z osi, dodatkowo mamy informację o otaczaniu prawej tętnicy płucnej. No i naciek na lewy przedsionek serca.

Nie wiem czemu na wypisie nie ma informacji o oznaczeniu stadium zaawansowania choroby wg klasyfikacji TNM - będzie to minimalnie IIIA z racji nacieku śródpiersia co dawałoby cechę T4.

Jeśli chodzi o dalsze leczenie - operacyjność zmiany może być wykluczona choćby z powodu otaczania tętnicy płucnej i nacieku na serce. Nie wiadomo też jaka jest wydolność oddechowa, a przy POChP obawiam się, że może być upośledzona. Jest też ślad płynu w opłucnej - nie wiadomo, czy jest to wysięk nowotworowy, czy też nie.

Tutaj najlepiej wypowie się lekarz, zapewne już po otrzymaniu histopatologii wycinka z bronchoskopii / cytologii płynu, aczkolwiek wygląda to na zmianę nieoperacyjną z powodu ww. cech.
_________________
 
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #4  Wysłany: 2012-01-02, 00:26  


Rzeczywiście informacja o powtórnym badaniu na wypisie jest dość jasna. Chyba poprostu po odczytaniu że to "rak" człowiek wpada w panikę i przestaje logicznie myśleć...
Czy zależnie od rodzaju raka niedrobnokomórkowego można się spodziewać że dalsze objawy i rokowania mogą być lepsze lub gorsze?
Czy ktoś z Poznania może doradzić gdzie dalej do onkologa? Szamarzewskiego czy szukać gdzieś indziej?

pzdr
hose33
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2012-01-02, 00:33  


hose33 napisał/a:
Czy zależnie od rodzaju raka niedrobnokomórkowego można się spodziewać że dalsze objawy i rokowania mogą być lepsze lub gorsze?

Rokowanie jest złe z racji nieoperacyjności zmiany i zaawansowania.
Zastosowana zostanie zapewne chemioterapia, jednak nie będzie to już leczenie radykalne, czyli takie z intencją wyleczenia pacjenta. Przykro mi.
_________________
 
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #6  Wysłany: 2012-01-02, 00:38  


Aż się boję zapytać ale czy można już teraz określić ile czasu zostało...?
PS.
Czy jest możliwe że to cholerstwo tak szybko się rozwinęło? Dwa lata temu TK nic nie wykazało a teraz guz ma 10 cm!? To raczej nie możliwe że wtedy to przeoczyli?

pzdr
hose33
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #7  Wysłany: 2012-01-02, 00:53  


hose33 napisał/a:
Aż się boję zapytać ale czy można już teraz określić ile czasu zostało...?

» Rokowanie w nieoperacyjnym, niedrobnokomórkowym raku płuca «

hose33 napisał/a:
Czy jest możliwe że to cholerstwo tak szybko się rozwinęło?

Tak, niestety.

hose33 napisał/a:
Dwa lata temu TK nic nie wykazało a teraz guz ma 10 cm!? To raczej nie możliwe że wtedy to przeoczyli?

Najpewniej niczego 2 lata temu nie przeoczono. Zmiana w owym czasie była na tyle niewielka, iż nie było możliwe wykrycie jej badaniami obrazowymi.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-01-02, 00:54  


hose33 napisał/a:
Aż się boję zapytać ale czy można już teraz określić ile czasu zostało...?

Wszystko zależy od tego, jak zadziała leczenie, jaki będzie stan taty.
Niestety tylko w max. 40% raki niedrobnokomórkowe są wrażliwe na chemioterapię, niemniej jednak zawsze warto spróbować by zyskać więcej czasu.

hose33 napisał/a:
Czy jest możliwe że to cholerstwo tak szybko się rozwinęło? Dwa lata temu TK nic nie wykazało a teraz guz ma 10 cm!? To raczej nie możliwe że wtedy to przeoczyli?

Pamiętaj, że TK nie wykrywa zmian poniżej 5 mm, to raz. Być może więc nie tyle przeoczyli, co zwyczajnie zmiana nie uwidoczniła się w badaniach. Może być też i tak, że w ciągu 2 lat nowotwór rozwinął się tak bardzo.
_________________
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #9  Wysłany: 2012-01-02, 11:34  


hose33 napisał/a:
Czy ktoś z Poznania może doradzić gdzie dalej do onkologa? Szamarzewskiego czy szukać gdzieś indziej?

Mój tata też leczył się na Szamarzewskiego. Ogólnie mówiąc są tam dobrzy lekarze aczkolwiek tata trafił na doktorkę, na którą KAŻDY pacjent z którym rozmawiałam BARDZO narzekał , dla wyjaśnienia chodzi mi o p.dr.Nowak. Inni lekarze są ok , tak przynajmniej mnie się wydaje :)
Ale oczywiście skonsultować się możesz zawsze u jeszcze jednego Onkologa, niestety nie potrafię żadnego polecić :uuu:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #10  Wysłany: 2012-01-05, 21:05  


Dziś w końcu pojawiły się wyniki z drugiej bronchoskopii. Poniżej wstawiam wyniki z pierwszego i drugiego badania. W związku z tym mam pytanie: czy to normalne że pierwsze badanie wskazuje na "adenocarcinoma", a za drugim razem na "planoepitheliale"?
To chyba dwa różne rodzaje? Czy mogą występować jednocześnie?
Może jeszcze coś możecie powiedzieć na temat wyników badania immunohistochemicznego z 22.12? Nic mi nie mówią te symbole.
Pani doktor pulmonolog z którą rozmawiałem potwierdziła moje obawy że nie będą operować ze wzgledu na to że jest naciek na lewy przedsionek. W rachubę obecnie wchodzi chemioterapia. Obecnie mamy skierowanie do poradni onkologicznej na 16.01. Obawiam się że to wszystko jakoś długo trwa: 16-tego pójdziemy do onkologa, który da pewnie inne skierownie na chemioteriapię, za następne dwa tygodnie albo i dłużej... a czas leci. Nie wiem jak to wszystko przyspieszyć?

pzdr
hose33

Pierwszy wynik:


[ Dodano: 2012-01-05, 21:20 ]
drugi:
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #11  Wysłany: 2012-01-05, 23:16  


hose33 napisał/a:
Może jeszcze coś możecie powiedzieć na temat wyników badania immunohistochemicznego z 22.12? Nic mi nie mówią te symbole.

To są oznaczenia barwień, jakie wykonano na pobranym materiale, które pomagają ustalić rozpoznanie.

hose33 napisał/a:
czy to normalne że pierwsze badanie wskazuje na "adenocarcinoma", a za drugim razem na "planoepitheliale"?
To chyba dwa różne rodzaje? Czy mogą występować jednocześnie?

Być może faktycznie mamy tutaj do czynienia z rakiem mieszanym, ponieważ barwienia jednoznacznie nie wskazują na konkretny podtyp raka.
Przykładowo: mamy CK 7 jest (+) , co wskazuje na raka gruczołowego. Jednocześnie mamy CK 5/6 (+), które dodatnie jest tylko w raku płaskonabłonkowym.
TTF1 (+) zwykle wskazuje na raka gruczołowego, tutaj mamy jednak (+) tylko ogniskowo.

Tak czy inaczej, tak jak niestety prognozowaliśmy, nowotwór jest nieoperacyjny, nadający się wyłącznie do leczenia chemioterapią.

hose33 napisał/a:
Nie wiem jak to wszystko przyspieszyć?

Jeśli coś przyspieszać, to można spróbować załatwić wcześniejszy termin wizyty w Poradni. Przypuszczam, że tam ustalą już wówczas konkretny termin chemioterapii.
_________________
 
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #12  Wysłany: 2012-01-05, 23:47  


A czy jest szansa że po chemii zmiana moze sie zmniejszyc i zacznie nadawac sie do operowania?

pzdr
hose33
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #13  Wysłany: 2012-01-05, 23:50  


Hose

Przykro mi, że opcja operacji nie wchodzi w rachubę:(

A Ty się rejestrowałeś osobiście czy telefonicznie do Poradni?
W rejestracji sa dwie pomocne Panie - mnie jakoś nigdy nie zawiodły. Wystarczy poprosić. Może uda się przyspieszyć wizytę. Z tą pierwsza wizytą jest chyba najgorzej, potem juz będzie szybciej. Nas przyjmowano - jesli byla taka potrzeba - z dnia na dzień. W poniedziałek zadzwoniłam do lekarza, kazał przyjechać nastepnego dnia...

pozdrawiam
_________________
Katarzynka36
 
 
hose33 


Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 7

 #14  Wysłany: 2012-07-27, 10:06  


Witam ponownie,
Wracam na forum po dłuższej przerwie z prośbą o radę. Od ostatniego wpisu tata przeszedł radioterapię i chemioterapię. Zniósł to całkiem dobrze. Guz w prawym płucu znacznie zmniejszył się po chemii, ale pojawiły się przerzuty. Ale poza tym formę fizyczną miał taką że jeszcze tydzień temu chodził do pracy i czuł się dobrze.
Dopiero w zeszłym tygodzniu dostał czegoś w rodzaju ataku padaczkowego. Po przewiezieniu do szpitala i zrobieniu TK głowy okazało się że jest przerzut do głowy. Ojciec trafił do szpitala w Srodzie Wlkp. i tam też zrobiono mu badania. Później wyniki zostały przesłane do Poznania w celu konsultacji z neurochirurgiem. W opinii neurochirurga guz nie kwalifikuje się do operacji tylko do radioterapii.
W związku z tym mam pytanie czy szukać innej opinii neurochirurga który podejmie się operacji, czy jest to normalna sytuacja? I gdzie taki lekarz jest w P-niu lub okolicy?
Poniżej załączam skan wypisu ze szpiala i opinię neurochirurga.






pzdr
hose33

Bardzo proszę o usuwanie również danych osobowych lekarzy z wklejanej dokumentacji. / absenteeism


1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1485 raz(y) 231,25 KB

2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1752 raz(y) 277,03 KB

3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1249 raz(y) 307,85 KB

 
homer366 


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 183
Pomógł: 28 razy

 #15  Wysłany: 2012-07-27, 10:47  


hose33,
spróbuj tu się skonsultować (mają już umowę z NFZ) http://www.gammaknife.allenort.com/
Chyba żaden neurochirurg nie podejmie sie klasycznej operacji.Pamiętaj o tym że przy klasycznej oprócz guza jest wycinany też niewielki obszar zdrowej tkanki wokół guza co może skutkować tym że aby wrócić do pełnej sprawności trzeba wiele miesięcy rehabilitować pacjenta co przy tej chorobie jest wiecznością .
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group