1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak krezki jelita
Autor Wiadomość
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2018-03-07, 21:43  Rak krezki jelita


Dzień Dobry,

bardzo proszę o pomoc w ocenie badania TK mojej mamy wykonanego po 3ciej chemii (karboplatyna+taxol).

U mamy latem w zeszłego roku wykryto w TK guzy po prawej stronie w krezce jelita cienkiego.
W badaniu śródoperacyjnym okazało się, że to prawdopodobnie nowotwór, więc oprócz guzów wycięto wstępnicę, odcinek jelita cienkiego (było podejrzenie, że to przerzut z jelit) oraz narządy rodne.
Poniżej załączam skany pierwszego TK, badania histopatologicznego (guzy i jelita, narządy rodne były czyste, nie licząc mięśniaków) oraz ostatnie TK.

Martwią mnie powiększone węzły chłonne , oraz zmiana po lewej stronie w miednicy małej.
Lekarz onkolog kontynuuje zaordynowaną chemię, nie zlecił dodatkowych badań (TK po zakończonym cyklu).
Mam nie miała wykonanej kolonoskopii. Wszystkie badania wykonywano z powodu objawów niestrawności, prawdopodobnie niezwiązanych ze znalezionymi guzami.


Jeżeli chodzi o markery, to od początku były niskie, ostatnie CA125, przed czwartym podaniem chemii 11.







TK_przed.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1849 raz(y) 1,54 MB

Histopatologia.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1623 raz(y) 1,03 MB

TK_po_3chemii.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1604 raz(y) 215,09 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2018-03-08, 08:37  


MartaCK napisał/a:
Martwią mnie powiększone węzły chłonne , oraz zmiana po lewej stronie w miednicy małej. Lekarz onkolog kontynuuje zaordynowaną chemię, nie zlecił dodatkowych badań (TK po zakończonym cyklu).

Są zmiany w TK, są zmienione węzły chłonne, nie opisano dokładnie, czy węzły są odczynowe i dlatego powiększone czy patologiczne więc trudno to oceniać. Mama jest w trakcie chemioterapii więc nie ma sensu robić dodatkowych badań. Po zakończeniu chemioterapii badania obrazowe ponownie będą robione i wtedy będzie porównanie czy coś uległo zmianie, wycofało się czy nastąpił progres choroby, teraz robinie dodatkowych badań mija się z celem, chemia, którą mama przyjmuje ma przecież za zadanie zlikwidować to co jeszcze jest zmienione chorobowo ale czy tak się stanie dopiero zostanie ocenione po zakończeniu obecnego leczenia.

pozdrawiam i witam na forum.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2018-03-08, 11:56  


MartaCK,
Nie widzę w wynikach opisu histpat dotyczącego macicy i przydatków.
Czy objawy niestrawności ( jakie? ból żoładka, zaparcia, biegunki, mdłości?) są nadal obecne?
Czy Mama miała wykonaną mammografię?
Jakie inne markery nowotworowe oprocz CA125 sprawdzano?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #4  Wysłany: 2018-03-08, 14:37  


Problem bardzo dobrze rozumiem bo mam dokładnie ten sam. Zabawny przypadek - też 11.08.2017 zrobiłam TK w którym wyszły moje zmiany (opisano jako wszczepy do otrzewnej). Lekarzom to kojarzy się jednoznacznie: pochodzi od jajnika, wycinamy wszystko! Potem hispat w którym "rak gruczołowy o nieznanym punkcie wyjścia". Literatury na ten temat tyle co kot napłakał, a metod leczenia jeszcze mniej. W różnych wytycznych "leczyć jak raki jajnika" z czego to wynika to ja się nie doczytałam a pytani onkolodzy nie mieli nic konkretnego do powiedzenia i zaproponowania (oprócz karboplatyna + paclitaksel). Nie napisałaś kiedy była operacja i ile czasu upłynęło do tego TK. To TK nic konkretnego nie pokazuje, to mogą być zarówno zmiany pooperacyjne jak i rozsiew (raczej mało prawdopodobny w tak krótkim czasie i przy chemioterapii). I właściwie nie można się niczego konkretnego spodziewać. Porównać nie ma z czym bo operacja była tak rozległa że całkowicie zmieniła anatomię tej okolicy. Jeżeli chora dobrze znosi chemię to trzeba poczekać do końca chemii i zacząć negocjować zrobienie PET-CT, to już będzie można porównywać bo taka sama anatomia i można sprawdzić co w którym miejscu się zmieniło. To niestety jedyne co mogę doradzić.
_________________
sprzątnięta
 
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2018-03-08, 16:46  


Dziękuję za komentarze.

Ostatnio Mama nie miała mammografii. Załączam histopatologię narządów rodnych.
Był zrobiony jeszcze jeden marker, tylko nie pamiętam skrótu, trzyliterowy i na C chyba... Wtedy jak sprawdziłam na szybko w necie stosowany jest przy nowotworach jelita (dowiem się dokładnie jak się uda, Mama nie dostaje wszystkich wyników krwi do ręki). Też był w normie.
Objawy niestrawności dalej występują. Jest to głównie uczucie pełności (już w czasie jedzenia), czasami złe samopoczucie i bóle głowy, bóle w okolicy wątroby, sporadycznie biegunka.
Gastroskopia była, oprócz helikobacter nic nie wykazała, to znaczy wszystko w jak najlepszym porządku.

Operacja była w połowie listopada, TK koło 12 lutego (długo czekaliśmy na wynik).
Mama jest po piątej chemii. Jest bardzo dzielna. Ma 71 lat, a krew lepszą ode mnie, ale widać, że już jest wymęczona. Zastrzyk który wykonuje się na podniesienie odporności powoduje okropne bóle. Trochę trwało zanim udało się wyprosić tramal.

Gaba, rzeczywiście, niewiele można znaleźć o tym nowotworze, o ile to jest nowotwór krezki. Rzeczywiście to niezwykłe, że się w tym samym czasie tu spotykamy. Jak się dowiedziałaś o guzach? Mi się wydaje, że u Mamy to wyszło przypadkiem. Ma jakąś nietolerancję pokarmową, albo czynnościowe problemy z narządami układu trawiennego wynikające z wieku, a guzy odkryto przypadkiem szukając przyczyny problemu. A potem chirurdzy się... rozpędzili. Jak wspominałam podejrzewali przerzut z jelita w czasie operacji, z jajnika raczej nie, no ale były mięśniaki więc...



[ Dodano: 2018-03-08, 19:00 ]
Jeszcze zapomniałam... -
czy z TK można rozpoznać czy węzeł chłonny jest zmieniony patologicznie czy odczynowy? Wyczytałam tylko, że w ogóle nie powinno ich być widać. U Mamy już przed operacją były widoczne w przestrzeni okołonaczyniowej. Jednocześnie te wycięte z okolicami guza nie miały komórek nowotworowych.


Bez tytułu.png
Pobierz Plik ściągnięto 1547 raz(y) 1,08 MB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #6  Wysłany: 2018-03-09, 12:45  


Węzły są normalnym zjawiskiem anatomicznym więc widać je w badaniach obrazowych. Radolodzy opisujący usg, tk czy mri najczęściej piszą, że nie widać powiększonych węzłów, albo patologicznych jeśli sytuacja jest ok albo, że widoczne są powiększone, patologiczne, w pakietach, itd. Rozróżnienie bywa trudne w przypadku węzłów zmienionych zapalnie - nie zawsze udaje się w tk ustalić czy węzeł jest powiększony przez infekcję czy przez nowotwór. Stopień wysycenia kontrastem jest tutaj pomocny, ale też nie zawsze rozstrzygający.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #7  Wysłany: 2018-03-09, 16:30  


No i wiek podobny (ja 70) i objawy - u mnie okropna zgaga i bóle w lewym podżebrzu. Odkrycie guzów też przypadkowe. Ten badany marker to CEA robi się go standardowo przy wszystkich guzach w jamie brzusznej (i nie tylko). Tyle że ja jak na razie nie dałam chirurgom szansy na rozpędzenie się, chemikom też nie, ciągle myślę czy nie uda się z tego wyjść mniejszym kosztem. Ciągle zbieram się do opisania tej historii na forum.
Te węzły nie mają jak na razie żadnych cech podejrzanych onkologicznie. Radiolodzy czasami opisują takie niepodejrzane rzeczy żeby mieć na przyszłość wypunktowane co sprawdzać.
_________________
sprzątnięta
 
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2018-03-09, 22:09  


Już rozumiem, wielkie dzięki.

:) Gaba
szkoda, że nie napisałaś. Poczytuję forum od listopada, ale dopiero teraz miałam pytania. Zawsze to jakoś raźniej... Gdzieś w czeluściach internetu znalazłam, że otrzewna i komórki jajnika pochodzą z tej samej tkanki w rozwoju zarodkowym, stąd zakłada się skuteczność tych samych chemioterapeutyków.
Rozumiem Twoje rozterki. Krew, żołądek, wątroba, włosy, ... i inne rzeczy, o których się nie mówi, żeby pacjentów nie straszyć. Ale wygląda, że na dzisiaj nie ma wyboru, prawda?

[ Dodano: 2018-03-09, 23:51 ]
Jeszcze jedno. Zastanawiałam się co można było zrobić lepiej, co pozwoliłoby chirurgom podjąć inne, może lepsze decyzje. Chcę zaznaczyć, że doceniam logikę ich działania. Znaleźli guzy w okolicy splotu naczyń krwionośnych z wyrostka, odcinka jelita grubego, i odcinka jelita cienkiego. Pomimo braku wyczuwalnych guzów w tych narządach usuneli je, bo hipoteza przerzutu stamtąd była bardziej prawdopodobna niż pierwotny guz krezki. Gdyby jednak dysponowali wynikiem kolonoskopii, to może oszczędziliby jelito grube. Podobnie z macicą. Znaleźli wiele drobnych mięśniaków. Nie mogli śródoperacyjnie zbadać wszystkich. Gdyby jednak oprócz TK mieli USG transwaginalne, to może byliby w stanie rodnym "dopuścić".
Tak piszę tylko... może komuś się przyda. Jeżeli "coś" jest w otrzewnej i nie styka się z pewnością z innym narządem (podobno otrzewna to 79 narząd), to kolonoskopia i USG narządów rodnych warto zrobić przed operacją.

[ Dodano: 2018-03-09, 23:52 ]
*rodnym "odpuścić"
 
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #9  Wysłany: 2018-04-18, 21:53  


Witajcie,

Onkolog chemik zakończył cykl leczenia. Załączam TK (przepraszam za jakość) i markery. Kontrolne TK za 3 miesiące.

W TK była na dole jeszcze tylko wzmianka o guzku w płucach, który jest od lat po zapaleniu.
Jeżeli chodzi o cień w pęcherzyku, to jest chyba kamień co do którego istnienia lekarze nie mogą się zgodzić. Raz jest na USG, raz nie ma, raz jest na TK, raz nie..
Ostatniego CA125 nie mam.

Markery (chemioterapia 12.2017-03.2018, 6 cykli karboplatyna+taxol) -
12.12.2017 CA 125 21,17 U/ml norma do 35
02.01.2018 CEA 2,67 ng/ml norma do 5
13.02.2018 CA 125 11,51
27.03.2018 CA 125 8,76
17.04.2018 CA 125 ?

Dyskretne zwiększenie densyjności krezki, węzły mniejsze niż poprzednio...
Jeżeli dobrze rozumiem, to za 3 lub 6 miesięcy dowiemy się czy rak jest platynooporny, po wyglądzie węzłów i okolicy i markerach. Czy jest coś co możemy zrobić jezcze teraz (na przykład sprawdzić laparoskopowo obecność nowotworu w powiększonych węzłach)? Czy też, na tą chwilę, dać spokój i cieszyć się latem jak tylko się da?

Pozdrawiam serdecznie



TK_po_chemii.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1149 raz(y) 197,19 KB

 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #10  Wysłany: 2018-04-19, 18:34  


Cieszyć się życiem. Będzie co Bóg da. Nikt nie zrobi laparoskopii w brzuchu który przeżył tak rozległą operację, to istotne przeciwwskazanie. A rozcinać brzuch tylko dla sprawdzenia węzłów to przesada.

Dla mnie to trudne do zrozumienia ale tak się w PL to wszystko leczy. Ja miałam usg TV, gastroskopię i kolonoskopię a zaproponowano mi tak samo szeroką operację (no może oszczędziliby mi jelito grube, ale też nie ma pewności bo jedna zmiana jest w pobliżu kątnicy).

Pozdrów mamę i powiedz jej że jest druga taka 70 lat z prawie takimi samymi zmianami.
_________________
sprzątnięta
 
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2019-07-15, 20:45  


Witajcie,

Chciałam dać znać jak sprawy u nas, dla szukających referencji w podobnej chorobie.

Na tą chwilę, ponad rok od zakończenia chemii, cieszymy się brakiem wznowy. Obraz TK unormował się o tyle, że zniknęły (zmniejszyły się) powiększone węzły chłonne w rejonie operacji (prawe śródbrzusze), pozostaje natomiast dyskretne podwyższenie densyjności tkanki tłuszczowej. Mama miała w międzyczasie kolonoskopię (kilka niegroźnych polipów) i wycięcie woreczka żółciowego, które wbrew nadziejom nie pomogło na dolegliwości gastryczne.


No i tak sobie żyjemy, jak wielu z nas na forum - od TK do TK, pogodni mądrym smutkiem, wprawni w czekaniu na wynik. Może trochę bardziej gotowi na to co może nas czeka, a może nie.


Pozdrawiam serdecznie
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #12  Wysłany: 2019-07-15, 21:10  


oznacza że platynowrażliwy - to poprawia istotnie rokowania
_________________
sprzątnięta
 
MartaCK 


Dołączyła: 07 Mar 2018
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #13  Wysłany: 2019-07-15, 22:11  


czego i Tobie życzymy, mądra, kochana Gabo
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group