1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór płuca - adenocarcinoma - The End
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #211  Wysłany: 2009-12-23, 16:20  


Bardzo możliwe - jednak proponuję zorientować się już w poniedziałek (28 grudnia zdaje się) czy się coś nie da zrobić szybciej - ból bólem , jednak jeśli to kręgosłup to sprawa jest w miarę pilna: po pierwsze - dużym zagrożeniem jest patologiczne złamanie kręgosłupa , po drugie - nacieczenie rdzenia i paraliż dolnej części ciała.
W tym wypadku sprawa jest naprawdę nie cierpiąca zwłoki. RTG kręgosłupa i od razu paliatywne naświetlanie - zazwyczaj znacząco łagodzi ból i oddala w czasie w/w zagrożenia.
I plasterki, jeśli jeszcze nie używaliście - to czas. Tabletki nie pomogą na bóle kostne zbyt długo. Jeśli tuż po świętach nie uda się załatwić diagnostyki i ew. naświetlań to 'dopadnij' Andrzej kogokolwiek - onkologa lub lekarza rodzinnego i sam podjedź po receptę. Te leki powinny być już w domu.
Dobrze, że jesteś czujny.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #212  Wysłany: 2009-12-23, 17:11  


Dzięki DSS. Nie pozostanie mi nic innego, choć namówienie mamy na plastry nie będzie zadaniem łatwym. Choroba postępuje to widać gołym okiem. Mama już wcale nie wychodzi. Potwierdza się wszystko to co mówiłaś DSS. Kaszel powrócił, kłopoty z oddechem o kondycji to nawet nie wspomnę.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Andrzej W.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #213  Wysłany: 2009-12-23, 18:20  


Nie wiem czy czytałeś artykuły 'przyklejone' u nas w Dziale o opiece paliatywnej - -> TUTAJ <- jest esencja najważniejszych faktów dot. 'plasterków' , przeczytaj uważnie, może pomóc w walce z mamą na argumenty :)
Dodam jeszcze , że 'plasterki' mają nie tylko
  • działanie p/bólowe, ale i :
  • przeciwkaszlowe (bywają zapisywane pacjentom bez dolegliwości bólowych, a jedynie w samym celu hamowania uciążliwego kaszlu)
  • znacznie łagodzą uczucie duszności, zmniejszają bowiem zapotrzebowanie organizmu na tlen

Prawdopodobnie u mamy występują wszystkie powyższe dolegliwości w stopniu będącym wskazaniem do włączenia fentanylu.
Może naprawdę pomóc, w sensie poprawienia jakości życia , a to teraz bardzo ważne..

Bóle kostne spowodowane meta najczęściej stają się w którymś momencie nie do zniesienia i przełamują wszelki opór chorego (np. w kwestii plasterków). Kiedy nadejdzie ten moment u mamy (chyba, że uda się ją namówić wcześniej :) ) nie wiadomo. Wołanie o pomoc może nastąpić - jak to bywa w chorobie - w nieoczekiwanym momencie.
Dobrze, by wtedy pomoc była "pod ręką".
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #214  Wysłany: 2009-12-23, 18:45  


Naprawdę najlepsze co mogło mnie spotkać w walce z rakiem mamy to znalezienie forum DSS. Zapoznałem się z lekturą i wątpliwości pacjentów przedstawione to wypisz wymaluj jakbym słyszał mamy argumenty na "nie"
Z drugiej strony wiem, że mamie plastry pomogą.

Cytat:
Bóle kostne spowodowane meta najczęściej stają się w którymś momencie nie do zniesienia...

Tego się boję najbardziej, że będziemy nie przygotowani, bóle w kręgosłupie zaczęły się tak nagle.
Zresztą po zapoznaniu się z artykułem i argumentami DSS decyzję już podjąłem a mamę tylko o niej poinformuję. W poniedziałek dzwonię do lekarza domowego i sprawę załatwiam od ręki. Jeszcze pewnie mi za to podziękuje ale taki urok mojej mamy inaczej z nią się nie da.

ps.
Jestem po rozmowie z mamą. Powiedziałem mamie "W poniedziałek przychodzi lekarz domowy przepisze Ci plastry i dyskusję w sprawie plastrów uważam za skończoną bo ostateczne decyzje zapadły wcześniej"
Tak na marginesie musi mamie dawać popalić kręgosłup nieźle bo zgodziła się bez problemu.
_________________
Andrzej W.
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #215  Wysłany: 2009-12-23, 20:58  


ja też się bałam jak tata zareaguje na słowo "hospicjum domowe"
przy pierwszej wiziycie się popłakał ale potem było ok
bardzo fajne i miłe Pani doktor do niego przychodziły
jedna taka młoda coś koło 25-26 lat ale jaka miła potraFIŁA ROZMAWIAĆ WYSŁUCHAĆ....
DOBRZE ŻE TACY LUDZIE SĄ I POMAGAJĄ-DUŻE UZNANIE DLA NICH, BO PRACA NIE JEST LEKKA!
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #216  Wysłany: 2009-12-24, 14:43  


Awi...ciezko czytac...jestem z Toba i cala Twoja rodzina...jestes niezwykle dzielny...zycze Ci tego jedynego szczescia teraz i tule mocno...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #217  Wysłany: 2009-12-25, 10:14  


Dziękuje Wam za wszystko
Wczoraj mama pierwszy raz od momentu zachorowania nie mogła wstać z łóżka. :-( :-( :-(
Jak dziwnie w takiej sytuacji brzmiały życzenia zdrowia.
Choroba postępuje w zastraszającym tempie.
Nie tak te święta miały wyglądać.
_________________
Andrzej W.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #218  Wysłany: 2009-12-25, 13:03  


:-(

faktycznie.. b.szybko :-(
Przejrzałam daty, niemal jak w 'klasycznym' DRP..

Zabrakło tu okresu 'oddechu' po dobrej reakcji NDRP na chemioterapię - bo tej reakcji w zasadzie niemal nie było, nowotwór jest chemiooporny.
Tak sądziłam, że w okolicach przełomu grudzień/styczeń nastąpi dostrzegalne pogorszenie, ale to idzie naprawdę szybko. Tylko pytanie - dlaczego nie mogła wstać? Czy przyczyną był ból w pleckach, czy po prostu osłabienie? Czy nie wygląda tak, jakby miała infekcję? Czy ma gorączkę? Kaszel - nasilił się, wiem, ale stopniowo, czy nagle?
Czy dziś wstała czy nie?
ściskam.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #219  Wysłany: 2009-12-25, 13:27  


Nie mogła wstać z bólu. Wzięła 2 tabletki przeciwbólowe i jakoś ból ustąpił choć nie do końca.
Dziś to samo ale jak mi mama powiedziała to ona już sama nie wie co ją boli - " boli mnie
wszystko " :uuu:
Ten kaszel to fakiś fenomen. Jednego dnia jest bardzo dokuczliwy przez cały dzień, a następnego dnia jest znośnie :uuu: Nie mogę tego zrozumieć albo jest albo nie a u mamy raz jest raz nie. Choć jakiś czas temu nie miała wcale i jak wszystko zaczęło się nagle.

Gorączki nie ma tylko tak się zastanawiam czy cały czas ma brać Euphyllin bo tego od lekarza się nie dowiedzieliśmy. Chcę teraz ( o ile można ) wydusić od lekarza naświetlania bo z chemią trzeba pewnie jeszcze poczekać jakieś leczenie muszę wybębnić bo jak to będzie szło w takim tempie to miesiąc, dwa i pozamiatane :-( .

A o psychicznym nastawieniu mamy do walki z rakiem to przemilczę.
_________________
Andrzej W.
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #220  Wysłany: 2009-12-25, 14:05  


Awi, nie chcialabym Ci zrobić zludnych nadziei, ale bóle w kręgosłupie nie muszą pochodzić od meta - mogą być efektem po naświetlaniu.
Mój mąż też bardzo cierpiał z powodu bólu w plecach i obawiałam się przerzutów. Zrobilismy rezonans i okazało się, ze jest popromienne stłuszczenie szpiku, wielopoziomowe nadłamania blaszek granicznych trzonów kręgowych i przeciążeniowy obrzęk szpiku i że zlamania są na tle osteoporozy , a nie z powodu meta! Może u Was jest podobnie?
A jeśli chodzi o kaszel, to może to infekcja - Mąż, po dwóch, ponad, miesiącach bez kaszlu, kaszle bardzo mocno, a ja razem z nim- zapalenie oskrzeli mur-beton., ale założyłam mu plaster( ale my mamy Transtec, a nie Fentanyl - nie wiem, co lepsze) i kaszel i duszność zmalały.-( oczywiście,zaraz po świętach lecimy do pulmonologa)-
A jeśli chodzi o psychikę - to , gdy przestanie boleć i dusić, chęć walki z pewnością wzrośnie.
Przesyłam świąteczne uściski
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #221  Wysłany: 2009-12-25, 15:01  


awilem napisał/a:
[...]
A o psychicznym nastawieniu mamy do walki z rakiem to przemilczę.

Gdy tak boli od długiego czasu, mocno, i pogarsza się, trudno mieć siły i pozytywne nastawienie.
Nam zdrowym może czasem trudno jest to zrozumieć ...
Przykro mi bardzo, że nie mogę bardziej pomóc, niż tylko serdecznym słowem.
Pozdrawiam gorąco.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #222  Wysłany: 2009-12-25, 15:04  


Dziękuję Wam bardzo. Wiesz Richelieu czasami dobre słowo czyni cuda.
Świadomość, że ktoś na forum jest, pomaga, choć dobrym słowem naprawdę poprawia nastrój.
Jeszcze raz wszystkim Wam baaardzo dziękuję.
_________________
Andrzej W.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #223  Wysłany: 2009-12-25, 19:27  


Awilem,przykro mi bardzo,że Twoja mamcia cierpi z bólu.
Szkoda,że nie potrafię pomóc....
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
kruszynka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 254
Pomogła: 41 razy

 #224  Wysłany: 2009-12-25, 19:28  


Najgorzej jak boli. Mój Tata też czasem miał dość " kiedy się to wreszcie skończy " - tak kiedyś powiedział do Mamy.
A z kaszlem było tak ,że w jednym dniu Go bardzo męczyło i dużo odpluwał , a w następnym spokój i odpoczynek.
Oby te dwa dni świąt upłynęły Wam w spokoju i miłej spokojnej atmosferze.
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #225  Wysłany: 2009-12-25, 22:32  


Awilem przykro mi, że Twoja Mama tak cierpi, może potrzebne są już silniejsze leki przeciwbólowe, może te plastry...
Sama już nie wiem, co Ci radzić, bo wiem jak ostro (pomimo ogólnego fatalnego stanu) nasi najbliżsi potrafią się bronić przed wezwaniem pomocy.
Gdy rano odwiedziła nas rodzina z Torunia, pomyślałam o Tobie i Twoich świętach.... teraz już wiem, że nie najweselszych :-(
Wiedz, że wszyscy tu trzymamy kciuki za Ciebie i Twoją Mamę, przekaż jej proszę świąteczne pozdrowienia
ściskam M.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group