1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Finlandia
2011-03-25, 13:44
emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne!
Autor Wiadomość
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #181  Wysłany: 2013-04-27, 19:46  


Aniutka, masz rację... choc każdy człowiek jest inny, ma inne potrzeby, oczekiwania, ale na pewno wszyscy pragną bliskości, miłości i wsparcia w tak trudnym czasie.

Aniu, ja w związku z chorobą mej mamy odczuwam taką mnogość uczuć i stanów, że trudno mi to by było jakoś opisać.Były momenty - zwłaszcza po diagnozie- że już prawie się z nią żegnałam, nocami nasłuchiwałam jej oddech, bo miała takie duszności, bałam się "tego" co mogłoby nastąpić. Teraz gdy chemia naprawdę pomogła i mama czuje się lepiej, zaczynam planować inaczej kolejne dni, tygodnie... Według statystyk to taka chwilowa poprawa, by znów rak powrócił... ( to nowotwór drobnokomórkowy, bardzo agresywny) ale staram się nie myśleć w ten sposób. Po prostu żyję dniem dzisiejszym. I jestem z nią, w jej chorobie, cierpieniu, polepszeniu, nadziei.

Dlatego Aniu, bądź z mamą, ciesz się każdą dobrą chwilą, a nawet jeśli czasem zdarzy ci się zapłakać przy niej, nie kryj łez, bo one też twej mamie pokażą, że jest dla ciebie ważna i że o nią się martwisz. Domyślam się, że ci ciężko, współczuję ci bardzo. Moja mama ma 76 lat, ktoś by powiedział, że to dużo, ale czy tu o wiek chodzi? Moja babcia miała 95 lat gdy umarła i widziałam jak moja mama z troską i miłością opiekowała się nią przez okres choroby i jak bardzo przeżyła jej odejście. Nawet dziś mówiła, że chciałaby pojechać na cmentarz do niej...
Dlatego myslę, że życie nasze to jakby powracająca fala. Im więcej dostaliśmy, tym więcej chcemy oddać. Dlatego gdy czytam jak piszesz o mamie, jak się martwisz o nią, to myślę, że była i jest dla ciebie dobrą mamą i na pewno obdarzyła cię takimi umiejętnościami, że sobie z tym wszystkim poradzisz...
Bądź silna. Pozdrawiam cię serdecznie. Magda
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
ania_90 


Dołączyła: 24 Kwi 2013
Posty: 5

 #182  Wysłany: 2013-05-01, 23:01  


Dziękuję Wam za wsparcie. Z całych sił staram się być silna, jednak myśl że odchodzi najukochańsza dla mnie osoba jest przerażająca i sprawia że po prostu nie chce się już żyć
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #183  Wysłany: 2013-05-02, 13:22  


ania bardzo mi przykro :-( życie jest takie niesprawiedliwe :cry:
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #184  Wysłany: 2013-05-02, 13:26  


ania_90 trzymaj się i nie poddawaj :tull:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #185  Wysłany: 2013-05-02, 13:40  


Aniu, :/pociesza:/
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
ania_90 


Dołączyła: 24 Kwi 2013
Posty: 5

 #186  Wysłany: 2013-05-11, 22:38  


Moja Mama odeszła, wczoraj był pogrzeb. Byłam z nią do samego końca. Mimo iż lekarze mówili nam że nie wiele czasu zostało mojej Mamie nie zdawałam sobie sprawy, że tak szybko będziemy musiały się rozstać. Chociaż wiem, że to nie możliwe to wciąż czekam że wróci do domu i wszystko będzie tak jak przed chorobą. Tak bardzo tęsknię i kocham
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #187  Wysłany: 2013-05-11, 23:01  


ania |uscisk|
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #188  Wysłany: 2013-05-12, 15:34  


Aniu, bardzo mi przykro ... :cry:
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #189  Wysłany: 2013-05-12, 15:45  


Aniu, przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #190  Wysłany: 2013-05-12, 23:17  


::rose::
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Ala81 


Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 44
Skąd: Warszawa
Pomogła: 4 razy

 #191  Wysłany: 2013-05-12, 23:59  


Czytam Wasze posty i nie mogę powstrzymać łez. Jak nas jest wielu, choć pewnie mijając się na ulicy myślimy "takiemu/takiej to dobrze, nie ma takich zmartwień". Jednocześnie to forum jest przepełnione taką miłością... Trudno ją wyrazić słowami. Nasze historie sa tak podobna. Zjawiamy sie tu szukając informacji, pomocy, nadziei, cały czas licząc, że to właśnie nasz bliski wygra los na loterii, uda mu się pokonać te straszna chorobę. Ale z czasem niestety musimy przyjąć do wiadomości, że nasza miłość nie zwycięży każdej przeciwności, jak w to bywa w bajkach.
Mam cudowna mamę. Każdy kto ją poznał, lgnął do niej, a ona zawsze myślała jak można komuś pomoc. Zawsze znajomi zazdrościli nam naszych relacji - jak dwie przyjaciółki. W rzeczywistości jesteśmy (jak to cudownie, ze nadal mogę pisać w czasie teraźniejszym) dla siebie kimś więcej niż matką i córką. Ona jest trochę mama, trochę moja mała córeczką, o która zawsze dbałam, najlepszym przyjacielem i doradca. Nigdy nie rozstawałyśmy sie na długo, a jak się wyprowadziłam, to codzienne godzinne rozmowy przez telefon były standardem. Kiedy okazało się, że jest chora, tego samego dnia rzuciłam pracę, żeby z nią być. Kiedy kilka lat później zaatakował drugi nowotwór, nie podchodziłam do egzaminu, żeby móc się mamą opiekować. I może na innym forum pojawiły by się opinie, ze się poświęciłam. Powiem Wam, że to najpiękniejsze lata mojego życia, mimo ze spędzone na szpitalnych korytarzach. Chciałam sie mamą nacieszyć "na zapas", zeby nigdy nie żałować, ze spędziliśmy za mało czasu razem.
Nie myślę o sobie, tylko o tym, że muszę ja puścić w samotna podróż, w której nie mogę jej towarzyszyć. Już teraz widzę, że oddala się ode mnie, żyje trochę w swoim świecie. Boje sie, ze Ona sie boi, sama na Jej miejscu bym sie bała. Trzymanie za rękę chyba by mi nie wiele pomogło w takiej sytuacji...
Sama niedługo zostanę mamą i mam nadzieje, ze będę choć w połowie tak cudowna matka jak Ona.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #192  Wysłany: 2013-05-13, 16:33  


Ala81, piękne jest to co napisałaś
bardzo piękne
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #193  Wysłany: 2013-05-14, 09:38  


Aniu, przytulam i współczuję ::rose::
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group