1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #61  Wysłany: 2015-08-19, 06:20  


Tomuś napisał/a:
Czy może radioterapia jeszcze ubija nowotwór PO zakończeniu zabiegów?

Nie, ona oddziałuje podczas naświetlań, kiedy komórki nowotworowe (a także zdrowe) są poddawane napromienianiu.
Później mogą następować reakcje na naświetlania (odczyny popromienne), ale one już nie mają działania terapeutycznego, są jedyne niepożądanym skutkiem ubocznym naświetlań.

Tomuś napisał/a:
czy normalnym jest, że dopiero za miesiąc lub trzy będzie badanie USG/tomograf?

Możliwe, że lekarz chce odczekać, by uzyskać bardziej czytelny obraz, już po ustąpieniu najbardziej intensywnych skutków ubocznych naświetlań.

Najlepiej jest tego rodzaju pytania stawiać bezpośrednio lekarzowi - autorowi proponowanych Wam rozwiązań.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #62  Wysłany: 2015-08-19, 14:24  


Dziękuję. Tak, oczywiście stawiamy je lekarzom, jednak wiem, że mogę liczyć na Waszą profesjonalną pomoc i uzupełnienie wiedzy (lub jej potwierdzenie).
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #63  Wysłany: 2015-08-19, 14:35  


Tak radioterapia działa na komórki w trakcie naświetlania, ale guz widoczny w badaniu obrazowym to nie tylko same komórki raka to również cały szereg czynników zapalnych i innych komórek. W skrócie żeby guz czyli to co widać w badaniu się zmniejszył to nie tylko komórki raka muszą umrzeć, ale muszą zostać rozłożone i muszą się wchłonąć, a stan zapalny musi ulec znacznemu zmniejszeniu. Ten proces "likwidacji guza" trochę trwa i dlatego badania obrazowe robi się po pewnym czasie.
_________________
sprzątnięta
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #64  Wysłany: 2015-09-25, 11:07  


Kochani forumowicze.

Przyznam się szczerze, że jestem trochę zaskoczony, ale byliśmy dzisiaj na konsultacji ginekologicznej i zostało nam wydane uzupełnienie wyniku z 10.06.2015 odnośnie histopatologii. Zaznaczyłem je na czerwono względem poprzedniego dokumentu. Prawdopodobnie gdy rozpoczęliśmy radioterapię to zabrakło jednej takie wizyty gdzie moglibyśmy to odebrać no ale jakby to już nieważne.

Jesteśmy po radioterapii, ból całkowicie ustąpił już po kilku dawkach. Nadal jest trochę obrzęk, ale generalnie <odpukać> Mamę zupełnie nic nie boli i czuje się świetnie. W badaniu ginekologicznym - czysto. Idziemy teraz na USG jamy brzusznej i nadobojcza za półtora tygodnia.

Standardowo wobec tego moje pytania:

1. Czy z racji, że ból ustąpił bardzo szybko przy radioterapii możemy uznać to za skuteczny sposób leczenia?
2. Z racji zniknięcia bólu czy możemy mówić o eliminacji nowotworu lub jego większej części?
3. Jakie powinniśmy podejmować następne działania? Poprawić dobre efekty chemioterapią by mieć pewność, że wszystko zostało ubite?
4. W załączniku raz jest napisane IHC: ER(-), PR(-), a drugi raz ER(+), PR(+). Czy to oznacza, że w pierwszy zapis dotyczy wycinka, a drugi wycinka zprzed 4 lat?
5. Co w ogóle oznacza zwrot "częściowo odróżnicowany nowotwór w przerzucie do węzła chłonnego"?

Oczywiście jak zawsze - z góry dziękuję.


2015-06-10 Histopatologia uzupełnienie INT.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2288 raz(y) 623,9 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #65  Wysłany: 2015-09-25, 13:19  


Tomuś,
1. Ból ustąpił, czyli rth zadziałała skutecznie przeciwbólowo
2. O innych efektach leczenia dowiecie się dopiero po badaniach kontrolnych ( usg). Brak objawów bólowych nie wystarczy do stwierdzenia 100% skuteczności naświetlań. Poza tym rth była leczeniem miejscowym więc o zlikwidowaniu całości nowotworu nie da się powiedzieć, nie wiadomo gdzie i ile kom.nowotworowych krąży.
3. Chemioterapia może być dobrą drogą, o ile Mama się do niej kwalifikuje ( mam na myśli ogólny stan zdrowia). Dodatkowo wiemy też, że nowotwór stracił swoją pierwotną hormonozależność, czyli jedynym leczeniem systemowym może być właśnie chemia. Pytanie, czy lekarze postanowią wykorzystać tę metodę teraz, czy zostawią ją w odwodzie.
4. Tak, dodatnie receptory dotyczą pierwotnego guza a te ujemne określono w przerzucie do węzła chłonnego. To jest właśnie odróżnicowanie się komórek od swojego, tak to nazwijmy, prototypu.
Pozdrawiam.
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #66  Wysłany: 2015-09-26, 15:30  


Dziękuję. To jeszcze w takim razie dalsze wątpliwości:

1. Jeżeli guz jeszcze jest to czy można powtórzyć radioterapię, żeby jeszcze bardziej go zmniejszyć/wyeliminować? Jeżeli tak to można od razu po zaleczeniu "ran" czy musi istnieć jakiś okres karencji?
2. Co jaki okres czasu można wykonywać TK klatki piersiowej? Bo często słyszę "za często nie można"
3. Mama ma silny organizm i czuje się zdrowo, więc może kwalifikować się do chemioterapii. Czy jest różnica jaką mogłaby dostać tu w Opolu, a np. w ośrodkach znanych jak Gliwice/Warszawa?
4. Na początku naszej drogi diagnozy badaliśmy markery CA-125 i C-19, czy jakbyśmy teraz powtórzyli te badania to wyniki byłyby prawdziwie (niezakłócone przez radioterapię)?
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #67  Wysłany: 2015-09-26, 17:49  


Zastosowano rth radykalną. Myślę, że w przypadku niepowodzenia musiałoby zostać przeprowadzone inne leczenie - dodanie kilku frakcji nie zmieniłoby zapewne niczego a dodatkowo nie można przekroczyć dopuszczalnej dawki naświetlań w określonym rejonie.
Co do TK, to przy aktywnej i dynamicznej chorobie nowotworowej, poddawanej intensywnemu leczeniu, częstym rytmem wykonywania tego badania są odstępy 3- miesięczne. Nie jestem przekonana, czy to akurat jest bezwzględnie konieczne i uzasadnione w przypadku Twojej Mamy.
Chemia powinna być podana zgodnie z odpowiednimi zaleceniami terapeutycznymi:
http://www.onkologia.zale...20plciowego.pdf str.293
Nie umiem wypowiedzieć się na temat metod leczenia w Opolu, nie znam ośrodka.
Kiedy badaliście markery?
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #68  Wysłany: 2015-09-27, 02:43  


02.04.2015:
CEA: 1,5 [norma: 5]
CA-125: 45 [norma: 35]
CA-19-9: 48 [norma: 39]

29.06.2015:
CA-125: 49
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #69  Wysłany: 2015-09-27, 17:29  


Jeżeli postanowicie sprawdzić markery to oczywiście, że wyniki będą prawdziwe. Natomiast nie jestem przekonana, co do konieczności robienia tych badań. W kwietniu normy były ledwo ledwo przekroczone, pytanie jak wyglądały markery przed pierwszą operacją, przy pierwszym rozpoznaniu nowotworu?
Poza tym to nie są markery specyficzne dla raka trzonu macicy. Czy robiliście je na zlecenie lekarza?
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #70  Wysłany: 2015-09-28, 08:17  


Tak, zawsze robiliśmy na zlecenie, a jakie są specyficzne dla trzonu macicy?
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #71  Wysłany: 2015-09-28, 09:40  


Tomuś,
No właśnie takich specyficznych to nie ma :uuu:
Wykorzystuje się najczęściej ten "jajnikowy" CA-125 w połączeniu z innymi ( CA 15-3, CEA, CA 19-9), ale czułość tych markerów nie jest wysoka. Oczywiście to zależy od konkretnego przypadku, są pacjentki mniej i bardzej "markeroczułe". Punktem wyjścia powinna być ocena wybranych markerów przed rozpoczęciem jakiegokolwiek leczenia ( np.operacja) i porównanie po zakończeniu. Jeżeli przy konkretnym stadium zaawansowania choroby w momencie wykrycia markery nie były jednoznacznie podwyższone lub oscylowały w granicach normy to zapewne trudno liczyć na ich dużą specyficzność.
Poza tym często nie tyle liczy się bezwzględna wartość markera, ile jego zachowanie na przestrzeni dłuższego odcinka czasu. Dlatego sprawdzanie poziomu markerów powinno mieć określony rytm, wyrywkowe badania nie będą reprezentatywne.
Skoro wcześniej lekarz zlecał markery, to obecnie zdecydowanie do niego należy się zwrócić z pytaniem, czy teraz też macie je powtórzyć.
Pozdrawiam serdecznie.
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #72  Wysłany: 2015-09-28, 14:33  


Ok, dziękuję. W takim razie nie omieszkam zapytać na wizycie USG co i jak tam.
Jeżeli nie daj Boże jeszcze jest nowotwór to mocno zastanowiłbym się wtedy nad jego wycięciem, bo zakładam, że skoro RTH zadziałała tak dobrze, to zapewne go zmniejszyła, a jeżeli zmniejszyła to może jest operacyjność jest lepsza.

No ale to dmuchanie na zimne, oby Mama wyzdrowiała :-).
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #73  Wysłany: 2015-10-07, 20:45  


Drogie koleżanki i koledzy.

Przedstawiam wyniki z wczorajszego badania USG nadobojcza oraz jamy brzusznej i miednicy półtora miesiąca po przeprowadzonej radioterapii (50Gy).
Lekarz stwierdził, że jest bardzo dobrze nie zapeszając i że jeszcze to wszystko może się wchłonąć i że to może być już zbita struktura, ale oczywiście może być ryzyko, że będzie rosło, ale tego nie wie nikt i oby tak nie było.

Generalnie otrzymaliśmy zalecenie oczekiwania by pojawić się na kontroli po okresie dłuższym właśnie ze względu na fakt, że RTH może jeszcze działać i ubijać to co tam zostało.

Na razie trzymamy się trybu zdrowego odżywiania i aktywnego życia, ale oczywiście proszę o rozwianie wątpliwości:

1. Lekarz stwierdził, że guz poniżej 10mm może nie być inwazyjny - prawda czy naciągana prawda?
2. Lekarz stwierdził, że dodatkowa radioterapia nie powinna być stosowana bo już była - prawda, czy może po prostu możnaby odczekać dłuższy okres czasu?
3. Jeżeli wyniki będą złe i ta reszta guza pozostanie - powinniśmy rozpocząć leczenie chemioterapeutyczne?
4. Jeżeli wyniki będa dobre i ta reszta guza pozostanie bez rozwojowo - powinniśmy myśleć o jego eliminacji poprzez RTH, HTH, wycięcie?

Z góry dziękuję.





2015.10.07 USG nadobojcze int.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1337 raz(y) 526,58 KB

2015.10.07 USG jamy i miednicy int.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1284 raz(y) 717,91 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #74  Wysłany: 2015-10-07, 21:07  


Tomuś,
Wyniki wyglądają naprawdę dobrze. Tzn. jama brzuszna i miednica bez żadnych niepokojących zmian. A węzeł chłonny o wymiarze 6mm też nie wygląda podejrzanie. Dobre odgraniczenie najpewniej wynika z procesu włóknienia. Więcej nie da się napisać, bo i usg dość oszczędne w opisie.
Na pewno rth nie jest do powtórzenia w podobnej dawce radykalnej, po prostu byłoby to za dużo Gy. Jeżeli węzeł pozostanie w takim rozmiarze albo trochę się zmniejszy, to nie ma powodu wchodzić z chemią czy innym leczeniem systemowym. W tym sensie węzeł ma szansę nie być "inwazyjnym".
Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o złych albo dobrych wynikach - tzn. chodzi Ci o ogólną kontrolę za kilka miesięcy?
Obecnie sensownym, wg mnie, postępowaniem jest obserwacja.
 
Tomuś 



Dołączył: 13 Kwi 2015
Posty: 130
Skąd: Opole

 #75  Wysłany: 2015-10-08, 08:50  


Bardzo dziękuję za odpowiedź. "Złe/dobre" - tak, oczywiście ogólna kontrola za jakiś czas.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group