1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PROSZE O POMOC W ODCZYTANIU WYNIKÓW - RAK PŁASKONABŁONKOWY
Autor Wiadomość
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #226  Wysłany: 2011-07-22, 19:52  


Mama została wreszcie przyjęta na oddział. Najpierw dali ją na onkoogię ale z tamtąd przenieśli na pulmonologię. Mama miała ok 39 stopni jak zabierał ją pogotowie. To było około 13. Od tamtej pory dostała jedynie lek na zbicie gorączki (nie pamiętam nazwy). Nie było możliwości porozmawiać z lekarzem prowadzącym ponieważ nikt nie wiedział kto nim jest. Wrszecie po awanturze na pół korytarza Pani doktor poinformowała mnie ..., że mama została przyjęta z drgawkami spowodowanymi przerzutami do mózgu i na to będzie leczona. Zdębiałam. Jakie drgawki? Prawie, że wykrzyczałam jej że mama nie miała żadnych drgawek ani też omdleń (bo i to od niej usłyszała) i zapytałam czy mają zamiar leczyć ją na neutropenię a ona - zbadamy krew. Jak na nią siadłam to nagle zmieniła zdanie i powiedziała, że mama dostała już neupogen i powiedziała, że przejął ją już inn lekarz. Poszłam do niego - o on, że neupogen będzie podany ale to nie jest ich pacjentka i nie wie czy to pomoże. Finalnie - gdyby nie nasza interwencja mama na 100& nie dostała by neupogenu. Obecnie dostała nawet izolatkę (wcześniej najpierw leżała na korytarzu a potem na czteroosobowej sali). Leczona będzie neupogenem.
Postawienie diagnozy i rozpoczęcie leczenia zajęło lekarzom ok 6 godzin. Coś to nawet laik jak ja wiedział widząc wyniki krwi. I oto cały Radom.

[ Dodano: 2011-07-22, 20:04 ]
Przetaczanie Koncentratów Granulocytarny - stosuje się? Zalazłam pracę Jolanty Korsak na temat leczenia ciężkiej neutropeni ale nie się to ma do obecnej praktyki? Czy czynniki wzrostu to jedyne co mogą jej zaproponować lekarze?

[ Dodano: 2011-07-22, 20:07 ]
Postęp w leczeniu ciężkich zakażeń towarzyszących neutropenii
w przebiegu leczenia immunosupresyjnego pozwolił
na szybką reakcję terapeutyczną w tych przypadkach. Jednak,
pomimo zastosowania antybiotyków o szerokim zakresie
działania i rekombinowanych czynników wzrostu śmiertelność
związana z ciężkimi zakażeniami jest nadal znaczna.
Dodatkowe zastosowanie koncentratów granulocytarnych
w leczeniu i profilaktyce ciężkiej neutropenii ma dobrze udokumentowaną
pozycję teoretyczną i eksperymentalną. Udoskonalenie
techniki izolowania granulocytów pozwala z kolei
na rutynowe pozyskiwanie koncentratów zawierających wystarczającą
dawkę komórek. (cyt.)

Rozumiem, że mama powinna dostać neupogen i antybiotyk o szerokim spektrum działania?
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #227  Wysłany: 2011-07-22, 20:09  


Ewelinko, dobrze, że mama ma Was i w porę zareagowałyście.
Po paru dniach, jak poprawi sie morfologia to mama wyjdzie do domku.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #228  Wysłany: 2011-07-22, 22:06  


Ewelina, czyli u Twojej Mamy wystąpiła gorączka neutropeniczna (my z moją Mami to przerabiałyśmy).
Podstawą leczenia są antybiotyki o szerokim spektrum działania.
Patrzę w Mamy wypis i nie widzę, aby w szpitalu miała podawany neupogen.
Też była w izolacji, ogólnie w szpitalu spędziła 11 dni, miała transfuzje.

Neupogen miała przepisany przy kolejnej chemii (którą miała mieć, ale się nie udało).

Co do przyjęcia Mamy na oddział to też z gorączką ponad 39 stopni spędziłyśmy wiele godzin na oddziale ratunkowym (niedziela) wśród przeziębionych chorych, więc nie tylko w Radomiu są takie praktyki :-(

Ja o neupogenie nic lekarzom nie mówiłam, ponieważ nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :uuu:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #229  Wysłany: 2011-07-23, 21:22  


Rano mamie pobrano krew - WBT 0,2 !!!
Wciąż czekamy. Mama cały czas leży. Nie chce jeść ani nawet pić. Do łazienki nie ma mowy a że jest sama (leży w izolatce) nie możemy jej w tym pomoc.
A jakby tego było mało to od dzisiaj jestem 2 piętra nad mamą - moje dziecko ma wstrząs mózgu (na szczęście lekki, czaszka cała).
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #230  Wysłany: 2011-07-23, 21:24  


:-(
_________________
Katarzynka36
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #231  Wysłany: 2011-07-23, 23:35  


Ewelino, czy Twoja Mama ma podawane antybiotyki? Czy cały czas ma gorączkę, czy już gorączka spadła?

Przykro mi z powodu Twoich 'wypadków'. :(
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #232  Wysłany: 2011-07-24, 13:48  


Ewelina Żurek,

Nie możesz wchodzić do Mamy?
Ja mogłam, ale cała w ubraniu ochronnym i masce, no i jako jedna jedyna.

Jakie ma podawane leki? Co z gorączką?
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #233  Wysłany: 2011-07-24, 22:04  


Dziś około 6 rani z powodu granulocytopeni zmarła moja mama. Podobno do końca była świadoma. Chwilę przed śmiercią rozmawiała z pielęgniarkami a jak do niej zajrzały kilkanaście minut później - już nie żyła. Po porostu zasnęła.
Chciałoby się powiedzieć - szczęściara. Ale jakoś nie mogę.
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #234  Wysłany: 2011-07-24, 22:07  


Czytałam, jak ostatnio miałyście ciężko i jak Mamusia się męczyła... Dla Ciebie i całej rodziny- ogromne wyrazy współczucia :uuu: Zrobiłyście wszystko co możliwe...
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #235  Wysłany: 2011-07-24, 22:08  


Bardzo mi przykro. Bardzo Ci współczuję. :-(

[ Dodano: 2011-07-24, 22:09 ]
Ewelina Żurek napisał/a:
Po porostu zasnęła.
Chciałoby się powiedzieć - szczęściara. Ale jakoś nie mogę.

Na pewno nie cierpiała długo przy umieraniu. Ale trudno tu mówić o szczęściu. :(
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #236  Wysłany: 2011-07-24, 22:15  


Ewelina, tak bardzo mi przykro, przedwczoraj tak bardzo się cieszyłam, że udało się Mamę zawieźć do szpitala, byłam przekonana że się uda... :cry:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #237  Wysłany: 2011-07-24, 22:19  


Ewelina Żurek, strasznie mi przykro :cry: w ostatnim czsie tak wiele osób Nam bliskich Nas opuściło :cry:
Przyjmij moje szczere wyrazy współczucia :cry: ::rose::
Wieczny odpoczynek racz Jej daś Panie ...
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #238  Wysłany: 2011-07-24, 22:25  


Bardzo, bardzo mi przykro.Współczuję z całego serca. Przytulam Cię ciepło.
_________________
agni5
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #239  Wysłany: 2011-07-24, 22:39  


Ewelinko

:-[
Ogromnie współczuję:( Wczoraj jeszcze czytałam, nie zdając sobie sprawy, że jest aż tak źle...:(

To, że Mama nie męczyła się i zasnęła jest jedynym pocieszeniem...

ściskam mocno
_________________
Katarzynka36
 
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #240  Wysłany: 2011-07-25, 07:00  


Dzielnie walczyłyście do końca. :/pociesza:/
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group