1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
małe szczęścia
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #451  Wysłany: 2012-03-06, 20:43  


majkelek napisał/a:
[...] ja wcale nie powiedziałem, że się będę stosował do regulaminu [...]

A ja szczerze i z dobrego serca - każdemu Forumowiczowi - gorąco odradzam podejmowanie prób nie stosowania się do Regulaminu Forum.

Żeby później nie było, że nie mówiłem.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #452  Wysłany: 2012-03-06, 20:52  


Richelieu napisał/a:

A ja szczerze i z dobrego serca - każdemu Forumowiczowi - gorąco odradzam podejmowanie prób nie stosowania się do Regulaminu Forum.
Żeby później nie było, że nie mówiłem.

Oj dobrze, już dobrze no to miało być tak żartem :-(
Przestrogę biorę sobie do serca, ale zaznaczam, że ja się naprawdę bardzo staram stosować do regulaminu :mrgreen:
Miłego i spokojnego wieczoru życzę Richelieu i miło Cię słyszeć :)
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #453  Wysłany: 2012-03-06, 21:12  


A ja dzis zaczynam odliczanie do mojego najwiekszego szczescia - tanca :D

Ze nie udalo mi sie potajemnie czmychnac z domu :P to teraz bede odliczac dni :)

No musialam sobie znalezc jakis substytut , wiec czytam ksiazeczki - moja ukochana Tess Gertitsen mnie nie zawiodla i wciagnela .. ale juz nie wspomne o serialu, ktory teraz namietnie ogladam - ALCATRAZ i GRIMM..
Wiecie jaki jest pozytyw tego , mojego ogladania serialow.. to, ze zmuszaja- pobudzaja, do tego by poczytac prawdziwe historie. I tak np. zaczelam czytac o wiezniach i wiezieniu Alcatraz.

Moze ponura tematyka, ale ja mam taka nauture, ze mnie strasznie duzo rzeczy ciekawi i nawet takie tematy nie sa obce. Wiec , jak ktos chce to nawet seriale i filmy moga sie czegos do zycia przydac .

Pamietam jak dzis pytanie w Milionerach, wlasnie o 1 mln , o film Wladca Pierscieni- jeden z moich ulubionych :P Jak nic mialabym milion :d

I wiecie, co dzis sa nasze 2 wspolne male szczescia - urodziki Justynki i zakonczenie lamp Romka! Do tego Zuza zakupila rajstopy, mam nadzieje , ze wlasciwe, Akos chyba bedzie przenosic sie do W-wy . Berta robila placki ziemniaczane ( mniam !!! )I pewnie jeszcze by sie znalazlo :) )

AAA i Moja Mama sie dzis fajnie usmiechala :)

Ale sie ciesze :) ))
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #454  Wysłany: 2012-03-06, 21:18  


A ja dziś upiekłam pyszną pizzę i makowiec. Jako żem bezżołądkowiec zajadałam się pizzą jak trza. I teraz cierpię :uuu: , ale warto było zgrzeszyć. Bo smaczna była.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #455  Wysłany: 2012-03-06, 22:52  


A moim dzisiejszym szczęściem było widzieć babcię, której po poprzednich dniach, kiedy się bardzo zle czuła, większość czasu przeleżała, była smutna, zamyślona i czuła się już taka bezwartościowa - wróciły siły i uśmiech :)

Dziś planowałam, że jeżeli babcia będzie troszkę na siłach zabiorę Ją na spacer.

Pojechałam jak co dzień do dziadków, na kawę (najlepiej smakuje właśnie tam) i ku mojemu zdziwieniu patrzę a babci siły wróciły i długo nie myśląc znalazła sobie zajęcie na podwórku :) Moja kochana babcia :)
A ja nie zastanawiając się ani chwili, podwinęłam rękawy, z bagażnika auta wyciągnęłam Swoje kalosze :mrgreen: i zabrałam się do pomocy, do pomocy oczyszczania kur i innych takich małych prac gospodarnych :mrgreen: i chyba nie muszę dodawać jak zdziwieni :shock: i uśmiechnięci byli dziadkowie :mrgreen: Uśmialiśmy się przy tym co nie miara, ponieważ dziadek co chwila "martwił" się czy nie połamię sobie Swoich długaśnych, czerwonych pazurków :mrgreen: (ostatni raz biegałam po podwórku i przy każdej zwierzynie pomagałam mając kilka lat)
Przemiły dzionek, wspomnienia z dzieciństwa wróciły :)
Dziadki weseli i szczęśliwi wrócili do domu. Dziadek przygotował kawusię i tak zleciało popołudnie ...

I co najważniejsze dobre samopoczucie i uśmiech u babci (dziadków) są moim szczęściem :heart: i myślę, że to podziałało w obie strony ;)
Oby ten stan trwał długo :)

Bardzo mocno ich kocham :in_love:

majkelek, a Tobie dziękuję i Ty wiesz za co ::thnx::
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #456  Wysłany: 2012-03-06, 23:02  


majkelek, a co u Twojego teścia? Przestałeś o Nim pisać, i trochę się martwię... A tak w ogóle, to czemu nie założyłeś wątku merytorycznego, w którym opisujesz jego historię? Takie doświadczenia mogą pomóc innym chorym i ich bliskim...
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #457  Wysłany: 2012-03-07, 05:10  


Gazdo, miło, że pytasz i postarałem Ci się wszystko osobiście (na pw) wyjaśnić (mam nadzieję, że mi się udało). Dla wszystkich zainteresowanych informacja, że Teść czuje się lepiej niż po pierwszej dawce chemii, ma większy apetyt - poszedł sobie po ptysia (oj jutro opowiem suuuper historie o ptysiu :) ) - i nie ma już stanów podgorączkowych. Co do kwestii wątku merytorycznego, to założę go jak będziemy wiedzieć jaka jest reakcja na chemię (czyli po TK) - myślę, że wtedy walka nabierze większego rozmachu (a co za tym idzie niestety dramatyzmu).
Dziś nie był dobry dzień dla mnie powiem Wam, no nie był. Nie wiem w sumie czemu, ale nic się nie ukladało. Może dlatego, że ja jestem samotnikiem (ja wiem teraz się smiejecie) czego dowodzi fakt, że wszyscy ludzie z ktorymi teraz żyję nie wiedzą o chorobie Teścia. Patrzą tylko na mnie jak coraz więcej myślę i siedzę przy kompie. Słowem się na ten temat nie odezwałem. Znalazłem jedno szczęście (bardzo fajne) dziś. Biegalem w południe około półtorej godzinki (jakieś 10 mil) i byłem nad takim kanałem po którym pływają łódką wycieczkową . Przebiegałem a akurat oni przepływali i nie wiem czemu pomachałem im a tu się okazalo, że wszyscy na łódce mi odmachali, dosłownie wszyscy. Krótko mówiąc czasem to my musimy zrobić ten pierwszy krok (no bo ktoś musi nie?)
Powiem Wam jednak troche więcej. Dziś cały czas myślalem o tym co ja tu robię. Dotarło do mnie, że ja nie mam nic czym mógłbym komukolwiek tu w czymkolwiek pomóc. To trochę dołujące dla mnie. Zdałem sobie sprawę, że cokolwiek bym nie powiedzial i nie zrobił to Wy to przecież wiecie, macie więcej doświadczeń i co najważniejsze wiedzy. Z tą kiepską myślą pojechalem sobie na zakupy (bo już nie miałem dziś co jeść) i przywitał mnie w sklepie taki tekst z głosników:
I don't want clever conversation (nie potrzebuję mądrych rozmów)
I never want to work that hard (wcale nie chcę tak ciężko pracować)
I just want someone that I can talk to (ja chcę tylko kogoś z kim móglbym porozmawiać)
I want you just the way you are. (chcę Cię poprostu taką jaka jesteś)
(Billy Joel 'Just the way You are')
Rozumiem ten przekaz, rozumiem słowa ale przyznam się, że jakoś nie potrafię przyjąc tego i odnieść do siebie. Wiem, że powinienem ale w mojej głowie na dziś nie mieści się, że mógłbym tu komuś w czymkolwiek pomóc. Niezależnie od tego przyjmuję to jako szczęście, że usłyszałem słowa, które tyczą się mojej sytuacji wtedy, gdy potrzebowałem.
Tak jak napisałem nie powiem Wam niestety nic mądrego, bo Wy jesteście znacznie mądrzejsi ode mnie. Posłużę się więc czyimiś słowami (słowa te były w Jego dzienniku treningowym i są na Jego grobie w Grudziądzu - no nie trzeba tej osoby przedstawiać): "Trzeba nam zawsze w górę iść, Choć nieraz nęka życie, A jeśli przyjdzie kiedyś paść, To zawsze paść na szczycie."
Jesli nie znacie tego fragmentu historii Polski to zamieszczam link
http://www.youtube.com/watch?v=WUQzYG76aA0
(zwracam uwagę na komentarz w 6:25 i w 6:57, w to już nikt nie wierzył)
To był absolutnie niezwykły człowiek. Słowa przeze mnie zacytowane zaczęły od pewnego momentu i mnie przez życie prowadzić i według nich zamierzam postępować.
Zajrzyjcie też do Romka, zostawilem tam ciekawy filmik.
Wspaniałego Dnia dla wszystkich razem i każdego z osobna ;)
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #458  Wysłany: 2012-03-07, 10:13  


Gazda napisał/a:
majkelek, a co u Twojego teścia? Przestałeś o Nim pisać, i trochę się martwię... A tak w ogóle, to czemu nie założyłeś wątku merytorycznego, w którym opisujesz jego historię? Takie doświadczenia mogą pomóc innym chorym i ich bliskim...

Mysle , ze to pytanie powinno wlasnie zostac zadane przez PW, tak jak odpisal majkelek.

Ja tam ciesze, sie ze ktos w chorobie , zmusza nas do szukania szczescia . Bo przeciez, nie sama choroba czlowiek zyje. A psychologia ( tu psychoonkologia ) zajmuje sie przeciez, poznaniem, postrzeganiem, mysleniem , stosunkami miedzyludzkimi, emocjami..

Ja tez nie mam swojego watku merytorycznego, nie musialam zakladac ( z roznych powodow ) ale.. to forum dalo mi duzo wiedzy i wsparcia. Znalazlam tu zrozumienie, jakie rzadko znajduje sie w swiecie bez raka... Bardzo ciesze sie, ze powstal taki watek..Mowiacy o szczesciu, szczesciu pomimo choroby ...
Poczytalam dokladnie niektore watki .. Agusia - przepraszam, ze uzyje Cie jako przyklad. Mysle, ze na poczatku Aga nie umiala jakos poradzic sobie z uczuciami, ze strata, z bolem... Ale zobaczcie, jak na przestrzeniu czasu Aguska sie wyciszyla i mysle, ze to forum jej w tym pomoglo. Moze , szkoda ze wczesniej nie powstal taki watek, bo przywolywanie milych chwil, jest pewnym rodzajem terapii, prawda ? Poszukiwanie szczescia w malych rzeczach, obok nas. Bo jak sie okazuje, procz tej merytoryczej wiedzy i pomocy , ludzie najczesciej potrzbuja zrozumienia i poczucia bliskosci drugiego czowieka. Tego by ktos podal im pomoca dlon. Ja tego nie opowiadalam, ale mi tez bylo ciezko. I mimo, ze jestem pogodna, czesto jak Was tu czytam, mysle sobie... ale ja to jestem sczesciara , tyle dobra wokolo mnie, tyle radosci, a ja czasami tego i tak nie zauwazam .

Czasami wystarczy tylko zrobic pierwszy krok , by komus pomoc i przywrocic wiare i nadzieje :)

Fajnie, ze tu mozna zaznac troche dobra i szczecia innych :) Az sie mordka cieszy :)

Gabi30 - a ta pizze to robisz na grubym ciescie ? :mrgreen:

Agusia - kalosze , hmmm musze pamietac by je koniecznie do Ciebie zabrac :D

Pieknego dzionka Kochani i duzo malych szczesc :)

p.s dzis moim malym szczesciem bedzie ukladanie choreografii ( teoretycznie, ale zawsze )
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #459  Wysłany: 2012-03-07, 10:45  


Witam i pięknego dnia Wam życzę :flower:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
KlaWik 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 231
Skąd: Żabia Wola
Pomogła: 51 razy

 #460  Wysłany: 2012-03-07, 18:30  


Witam kochani
Dziś byłam na wizycie kontrolnej. Przetrzymali mnie tam 6 godzin. Już myślałam, że nie wytrzymam. Chyba na korytarzach wydeptałam ścieżki podobne do kolein na trasie katowickiej. Ale to nie ważne. Spotkałam tam moje dwie "koleżanki" z "party chemia" i to spotkanie sprawiło mi wielką radość. To że obie czuja się dobrze, są uśmiechnięte, żartują i patrzą na świat ze szczyptą optymizmu. To jest bezcenne.

Życzę miłego wieczoru
_________________
KlaWik
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #461  Wysłany: 2012-03-07, 19:37  


Za namową Majkelka mojego Krokodylka :)
Dzisiaj poszłyśmy z Mamcią po odbiór prześwietleń okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Po przeczytaniu wyników nie mogłyśmy powstrzymać szalonego rechotu z tego jak się kręgosłup Mamci ślicznie powykrzywiał w 3D, chociaż pewnie lekarzom by do śmiechu nie było ;P

Pozdrawiam
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #462  Wysłany: 2012-03-07, 23:43  


Witam Wszystkich Przedmówców :flower:
Majkelu, bardzo dziękuję Ci za troskę, za pamięć :cmok:
Już jestem, już odrabiam zaległości, które powstały w ostatnich dniach solarium...
Jeszcze nie tryska ze mnie "mleko i miód" ale wierzę, że każdy następny dzień będzie lepszy a ja silniejszy.
Majkelku, wychodzi na to że sam się prosisz o bęcki :rrr:
Nie wiem jak może powstać w Twojej głowie pytanie: czy Ty możesz komuś pomóc?
Od momentu kiedy pojawiłeś się na tym forum narobiłeś tyle zamieszania, tyle hałasu, że gdzie by się człowiek nie obejrzał tam już był Majkelek...
Fakt, że nieraz potrafisz nawet zirytować... ale kto jest bez winy...
Może zabrzmi to głupio i dwuznaczne (jestem facetem), ale ja bardzo Cię lubię i szanuję.... chyba trochę zazdroszczę Ci szalonych pomysłów, niespożytej energii.
W związku z powyższym przestaję gniewać się za głupie pytania i odpowiadam:
Mnie pomagasz bardzo, i jeśli tylko w danym momencie nie jestem na Ciebie wściekły lub zazdrosny, to bez żadnych skrupułów klikam "pomógł" :mrgreen:

[ Dodano: 2012-03-07, 23:47 ]
Dobrej Nocy, spadam, bo po domu przeszła "Burza Gradowa" jak będę siedział dalej to wracając z łazienki mogę coś zarobić.
Spokojnej Nocy :mrgreen:
_________________
romek
 
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #463  Wysłany: 2012-03-08, 00:05  


[quote="roman1130"]
Może zabrzmi to głupio i dwuznaczne (jestem facetem),



:shock: ło zaskoczyłeś mnie :lol: ;)
 
evita2 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Sty 2012
Posty: 199
Pomogła: 60 razy

 #464  Wysłany: 2012-03-08, 00:58  


Dobry wieczór, Wszystkim!

Dzisiaj miałam możliwość przeżyć coś bardzo wzruszającego, przepraszam, jeżeli będzie Wam trochę smutno ale na pewno zrozumiecie, że tylko w "małych szczęściach" mogłam to napisać.

W galerii handlowej zobaczyłam taka scenkę: 10-letni może chłopiec chodzi od jednej do drugiej osoby, od ochroniarza do ochroniarza i rozpaczliwie o coś pyta, prosi, o czymś przekonuje. Nie wytrzymałam, podeszłam do niego i zapytałam co się stało. Opowiedział mi, że zrobił zakupy tak jak nakazała mu mama, położył torbę na ławce, potem na chwilę odszedł a kiedy wrócił - torby nie było. Trzesąc się i płacząc mówił, że boi sie lania, że w domu bieda i jak on to powie matce. Dałam mu pieniądze i kazałam zrobić zakupy jeszcze raz. Gdybyście mogli wtedy zobaczyć jego spojrzenie, o łzach nie będę pisać, oboje trochę sobie popłakaliśmy.
I teraz nie wiem czy uda mi się wytłumaczyć po co to Wam piszę tak jakbym chciała. Nie chodzi mi o pieniądze bo to żaden wyjątkowy wyczyn, nawet nie o łzy szczęścia tego chłopca. Chodzi o to, że jestem szczęśliwa, że miałam szansę dać temu dziecku pewną lekcję na późniejsze życie. Odtąd, jeśli ten chłopiec pomyśli (zobaczy, usłyszy), że wszyscy wokół niego kradną (oszukują, zabijają, gwałcą) to będzie wiedział (naprawdę w to wierzę), że zawsze i wszędzie znajdzie sie ktoś, kto nie odwróci się plecami. Cokolwiek rządzi światem, jestem wdzięczna, że dostałam do odegrania taką właśnie małą rólkę w życiu jak dziś. Bo wiecie co, pomyślałam wtedy o mojej Mamie i chyba wszystko zaczyna mi się powoli układać w jakąś sensowną całość, jeszcze dokładnie tego sensu nie widzę ale gdzieś na horyzoncie już majaczy jakiś kształt i może już za chwilę będę wiedziała po co to wszystko, po co to życie.

Udanego dnia Wam życzę, Kochani. ::thnx::


P.S. Jeszcze dwa słowa odnośnie dzisiejszego wpisu Majkelka, wersja rozszerzona na pw, można ją streścić tylko tak :rrr: :rrr: :rrr:

Tam to napisałam i tu powtórzę publicznie bo teraz naprawdę muszę:
Jesteś naszym "małym szczęściem", Michale.
_________________
Ewa
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #465  Wysłany: 2012-03-08, 01:04  


evita2 napisał/a:
Jesteś naszym "małym szczęściem", Michale.

E tam małym,duzy chłop z niego,to i duze szczęście :cmok:
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group