1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca - resekcja i przerzuty
Autor Wiadomość
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #316  Wysłany: 2012-01-23, 21:05  


eh ludzxie... jeszcze 6 m-cy temu wystarczyło by wysłać e-maila i wpisac w niego potrzebne leki..a po południu lub na drugi dzień rano zgłosić się po receptę.. Niestety.. my (służba zdrowia) zamiast iść do przodu, cofa się do tyłu - rakiem.
Teraz mogę sobie tylko pomarzyć o tym..i wystać w kolejce... to, co jest mi (nam) potrzebne
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #317  Wysłany: 2012-01-25, 11:15  


Ewelina Żurek napisał/a:
asereT, jak wyniki? Była chemia?
No i przedstawienie oczywiście ;) ?


A to profesjonalne fotki zamieszczone na stronie TSK24.pl
http://fotorelacje.ayz.pl...edszkole/40.jpg

[ Dodano: 2012-01-25, 11:16 ]
http://tsk24.pl/szkolnict...publicznym-nr-1
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #318  Wysłany: 2012-01-25, 12:07  


To się mąż dorobił "chomiczych" polików ;)
Boże, Teresko jak Wy dzielnie walczycie. Tyle za Wami ciężkich chwil ale na przedstwawieniu Was nie zabrakło. Tak trzymać! :<: Nie dawać się!
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #319  Wysłany: 2012-02-12, 23:41  


Witam... 19 lutego był 3 kurs chemii, pozostało nam jeszcze 3...
Poza bolącym i słabym kręgosłupem w odcinku lędźwiowym nie było do tej pory żadnych widocznych na gorsze lub lepsze zmian.
Bezsenność tylko tak jak wcześniej dawała się we znaki.
Jednak dzisiejszej nocy przyszedł nareszcie upragniony sen - bez tabletek i innych wspomagaczy.. sen wzmacniający, dość głęboki z posapywaniem i pochrapywaniem. A głęboki, bo nie obudziły męża 2 wozy strażackie, które przyjechały gasić podpalony śmietnik, znajdujący się na wprost okien naszego mieszkania. Pospał sobie tak mocno ponad 4 godziny..ale za top nad ranem obudził się, bo bardzo zmarzła mu głowa... Zdziwiłam się, głowa zmarzła w mieszkaniu gdzie temperatura wynosiła +24 stopnie.. myślałam, że po prostu ścierpła ale mąż twierdzi, że nie ścierpła, tylko było mu w nią potwornie zimno :roll: co to może być co taki stan może oznaczać??
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #320  Wysłany: 2012-02-13, 10:03  


Póki walczycie - jest dobrze.
Co do zmarzniętej głowy to nie podpowiem niestety nic. Chciałam tylko się przywitać i napisać, że cieszą mnie dobre wiadomości od Was.
Ściskami zdrowia dużo zyczę,
Ewelina
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #321  Wysłany: 2012-02-13, 17:14  


Witaj Teresko,
Hmm, może rzeczywiście jakoś zimno mu było? Mój tata raz na 2-3 tygodnie ma dzień, kiedy twierdzi, że mu jakoś zimno jest (tyle, że całościowo, po lampach na płuca też tak miał).

A długo mu było zimno?

pozdrawiam
_________________
Katarzynka36
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #322  Wysłany: 2012-03-04, 17:26  


Witam.
29 lutego były badania laboratoryjne i podanie wit. B12,a 1 033 był 4 kurs Alimty.
Po 18 dniach od podania 3 kursu mąż dostał zapalenia spojówek..czyli odporność u niego jest "zerowa". Po podaniu 4 kursu zapalenie spojówek nasiliło się i jest na kropelkach z antybiotykami, ale leczy się to bardzo powoli...
Na dodatek ma takie ściskanie w klatce piersiowej i bolący kręgosłup. Dziś mąż mnie zmartwił, bo mówił mi, że w prawym boku, na wysokości nerki odczuwa nie często, ale jednak co jakiś czas kłujący ból. I nie wiem czy czekać do jutra, by zawieść go do lekarza, czy dziś udać się do Poradni Dyżurującej.

[ Dodano: 2012-03-04, 17:29 ]
"...29 lutego były badania laboratoryjne i podanie wit. B12,a 1 033 był 4 kurs Alimty..."
ależ mi wyszła bzdura, czyli przepalcowanie.
Powinno być.." 29 lutego były badania laboratoryjne i podanie wit. B12,a 1.03 był 4 kurs Alimty. .."
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #323  Wysłany: 2012-03-04, 23:09  


A na kiedy planowane jest kontrolne badanie obrazowe głowy - celem sprawdzenia czy obecne leczenie w ogóle działa i czy mąż Twój nie męczy się niepotrzebnie?
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #324  Wysłany: 2012-03-05, 16:11  


piszę, piszę i piszę po raz siódmy..ale nie chce mi za Chiny Ludowe wysłać, czyli zapisać w wątku odpowiedzi
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #325  Wysłany: 2012-03-06, 08:30  


asereT napisał/a:
piszę, piszę i piszę po raz siódmy..ale nie chce mi za Chiny Ludowe wysłać, czyli zapisać w wątku odpowiedzi
a jak to wpisałaś?
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #326  Wysłany: 2012-03-13, 08:06  


Witam po przerwie.
Ostatnio pisałam i nie zapisywało nic z tej mojej pisaniny..
Jednak chcę odpowiedzieć dla DSS
DumSpiro-Spero napisał/a:
A na kiedy planowane jest kontrolne badanie obrazowe głowy - celem sprawdzenia czy obecne leczenie w ogóle działa



Lekarze nie podali mi żadnego terminu czyli nie dali zlecenia na wykonanie TK lub RMI głowy..
Prowadzący lekarz zajął się II rzutem chemioterapii ponieważ na płucach znaleziono zagęszczenia, pomimo tego, że lekarz opisujący RMI zalecił tylko kontrolę za 3 miesiące.
A gdy ja próbowałam zapytać o to, czy wytłumaczyć, że inni lekarze np. Pani prof. Kępka z Warszawy też nie widziała konieczności podawania w tym czasie chemii zdziwiony odpowiedział mi, że nie rozumie w ogóle czego ja chcę, a jak mi się nie podoba, to może mąż zmienić lekarza..

[ Dodano: 2012-03-13, 08:29 ]
DumSpiro-Spero napisał/a:
A na kiedy planowane jest kontrolne badanie obrazowe głowy - celem sprawdzenia czy obecne leczenie w ogóle działa i czy mąż Twój nie męczy się niepotrzebnie?


No właśnie, gołym okiem mogę zauważyć, że to leczenie nie pomaga, a wręcz osłabia męża.... Jako skutki uboczne chemii "łapie" coraz to inne choroby w postaci zapalenia spojówek, bólu w klatce piersiowej przeważnie po lewej stronie,bóli pleców i głowy ( ( tfuuu boję się nawet pomyśleć o tym że to może być skutek Alimty w postaci stanu przedzawałowego, czy zatoru).
Jednym słowem gołym okiem można stwierdzić pogorszenie stanu zdrowia, a nie poprawę. jednak lekarza prowadzącego widzieliśmy w ub. roku, w listopadzie jak zlecał chemię...i od tej pory trafiamy do coraz to innego lekarza, który powiela schemat zapisanych dawek nie uwzględniając podwyższonych niektórych wyników badań laboratoryjnych.
Przed nami jeszcze dwa wlewy 22 marzec i 12 kwiecień i zastanawiam się czy damy radę dotrzeć na ten ostatni.
Dziś rano głowa po prawej stronie zaczęła boleć, gdy dotknął jej mąż czesząc włoski..
Wszystkie zauważone słabości czy odstępstwa od normalnego funkcjonowania każdorazowo zgłaszamy lekarzowi, u którego jesteśmy przed każdą chemią, ale kwitują to wzruszeniem ramion (a ja odczytuję to jako odpowiedź: " .. a co mnie to obchodzi..to nie mój pacjent..tylko narzucony mi jako nadprogramowy...")

[ Dodano: 2012-03-13, 08:31 ]
Ewelina Żurek napisał/a:
asereT napisał/a:
piszę, piszę i piszę po raz siódmy..ale nie chce mi za Chiny Ludowe wysłać, czyli zapisać w wątku odpowiedzi
a jak to wpisałaś?


Ewelinko, sama nie wiem jak to się stało, że się zapisało...Wpis nie był widoczny dla mnie jako wpisany, gdy wychodziłam z wątku...
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #327  Wysłany: 2012-03-13, 10:57  


Tereska a może warto rozważyć odstąpienie od podawania chemi i pozostać przy leczeniu objawowym? Po prostu na następną nie pojechać i znależć sobie dobrego onkologa prywatnie do którego zawsze będzie można pójść.
Może warto by jeszcze gdzieś skonsultować wyniki męża, czy warto podawać chemię?
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #328  Wysłany: 2012-03-21, 13:11  


Tereso co u Was? Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym co ostatnio napisałam. Nie było to moim zamiarem.
Jak czuje się mąż? Jak ty się trzymasz?
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #329  Wysłany: 2012-03-22, 23:19  


Ewelina Żurek napisał/a:
Tereso co u Was? Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym co ostatnio napisałam. Nie było to moim zamiarem.
Jak czuje się mąż? Jak ty się trzymasz?


Witam...co u nas???
Walczymy cały czas z przedłużającym się zapaleniem spojówek i nowymi skutkami podawania chemii - owrzodzeniem jamy ustnej.
Dziś była kolejna chemia...i wizyta lekarska, na której lekarz - oczywiście nie ten prowadzący gdy dowiedział się, że okulista zaaplikował najpierw Tobrex, a gdy nie pomagał wypisał Gentamycinum.. zdziwiony zapytał po co te leki... odpowiedziałam, że zaaplikował je okulista, bo Pan Dr na poprzedniej wizycie powiedział mi, że to nie jest jego działka, tylko okulisty...
No i powiedziałam również że owrzodzenie jamy ustnej leczyliśmy sami, po prostu córka pracuje w szpitalu - jest fizjoterapeutką rehabilitantką skonsultowała się z lekarzami z którymi pracuje i z ich polecenia zastosowaliśmy roztwór Clotrimazolu Medana 10 mg/ml ( używany przeważnie na skóre , ale zakrapiałam mężowi po 2 - 3 krople do ust, oraz stosujemy rozpuszczalne plasterki After do owrzodzeń w jamie ustnej/.
Pochwalił nasza decyzję i dopisał jeszcze Zyrtec i "cosik" z Nystatyną do pędzlowania jamy ustnej(napisałam "cosik" bo nabazgrolone niemiłosiernie i nie mogę odczytać... jutro rano jak wykupię to napiszę konkretną nazwę..) oraz tran
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #330  Wysłany: 2012-04-01, 09:46  


asereT, jakie szanse na walkę z rakiem mają pacjenc, którzy są sami - bez wsparcia rodziny czy przyjaciół ... ahh

Cieszę się, że wciąż walczycie. Tyle historii które tu poznałam dobiegło końca a Wy wciąż jesteście. To wspaniale. I oby trwało jak najdłużej.
Trzymam kciuki i czekam na wszystkie mniejsze i większe wygrane.
Uściski dla męża w ten zimny jak ... ;) kwietniowy dzień.
Ewelina
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group