1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca prawego.
Autor Wiadomość
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #316  Wysłany: 2011-05-15, 18:54  


Anelia, niestety są to skutki uboczne, które mogą się utrzymywać. W bardzo wielu wątkach przewija się ten problem. Jeżeli nic nie pomoże, pozostaje lewatywa.
pozdrawiam

[ Dodano: 2011-05-15, 19:02 ]
Anielko poczytaj w Tym watku od #41 http://www.forum-onkologi...37,30.htm#48399
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #317  Wysłany: 2011-05-15, 20:23  


Pomocniczo można zastosować czopek glicerynowy. Niech Tata pije dużo, możecie spróbować pić siemię lniane (mielone odtłuszczone).

Jeśli nic nie będzie pomagało, doraźnie lewatywa, ale zgłoście ten problem lekarzowi, przepisze jakiś preparat na pewno.

pozdrawiam

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #318  Wysłany: 2011-05-15, 21:42  


Jutro jadę z tatą na kontrolę. Prawdopodobnie będzie także TK kl piersiowej i j.brzusznej. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie i że wyniki będą tym razem zadowalające, jak i że lekarze podejmą jakąś decyzję co do dalszego leczenia!
Zapytam oczywiście o coś na zaparcia.
O co powinnam jeszcze pytać, na co powinnam zwrócić uwagę (moderatorzy,może jakaś podpowiedz?) ?
Chciałabym wykorzystać ten moment kiedy lekarz będzie chwilkę uchwytny i podpytać o wszystko......
absenteeism, iwona2010,ela1, zufed, i inni dziękuję !
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #319  Wysłany: 2011-05-15, 22:26  


Zapytaj o możliwość powtórzenia naświetlania.
Powiedz, że dowiedziałaś się (z lektury zaleceń postępowania w leczeniu paliatywnym radioterapią), że takie postępowanie w przypadku zespołu żyły głównej górnej się praktykuje. Z osobą, która pogłębia swą wiedzę w przedmiotowym zakresie lekarz chętniej porozmawia, zapewniam.
Jeśli napromienianie uzna za niemożliwe - zapytaj o przeciwwskazania.

Inne leczenie onkologiczne moim zdaniem nie zostanie już zalecone, warto więc podrążyć temat naświetlań - tym bardziej, że najwyraźniej jest to terapia skuteczna (patrz: obecny stan ojca i brak objawów klinicznych związanych z miejscową progresją).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #320  Wysłany: 2011-05-16, 06:12  


DumSpiro-Spero, Witaj ! Fajnie, że wróciłaś :) Brakowało tu Ciebie :)
Dziękuję za podpowiedz, zapisałam sobie pytania na karteczce ;)
A teraz uciekam...
Odezwę się wieczorkiem ...
Trzymajcie kciukasy !
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #321  Wysłany: 2011-05-16, 19:27  


No i jestem! Witajcie!
Ogólnie krótko mówiąc to dzień miałam strasznie zabiegany :uuu:
A tak w szczegółach : Pojechaliśmy do szpitala, dostaliśmy skierowanie do szpitala. Następnie byłam u Naszej p.Doktor, której zadałam kilka pytań, między innymi : dlaczego tatę tak strasznie bolą nogi w nocy ? Ona nie wie, mówi, że z tym możemy się udać do neurologa. Mogą być różne przyczyny tego :?ale?: a jak zaznaczyła ona nie jest lekarzem od tego typu bólu.
Następnie zapytałam o coś na zaparcia to odpowiedziała krótko,że w aptekach jest mnóstwo różnych leków, syropów czy też czopki, które są bez recepty, więc mamy iść i coś na te zaparcia kupić (nic od siebie nie poleciła) :?ale?:
Kolejne pytanie dotyczyło naświetleń, zapytałam czy jeżeli pomogą, to czy tata będzie dalej naświetlany, dodałam także zdanie od DSS
DumSpiro-Spero napisał/a:
Powiedz, że dowiedziałaś się (z lektury zaleceń postępowania w leczeniu paliatywnym radioterapią), że takie postępowanie w przypadku zespołu żyły głównej górnej się praktykuje.
Odpowiedziała, że PRZECIEŻ tata z powodu obrzęku i wskazań życiowych został naświetlony, i że było to paliatywne naświetlenie, dodała również, że jeżeli ponownie pojawią się opuchnięcia, obrzęki to można wtedy rozważyć dalsze naświetlenie ze wskazań życiowych. A póki co nie ma co gdybać tylko zaczekać na wyniki TK. Zobaczymy co będzie dalej ?!! Ogólnie nie takich odpowiedzi się spodziewałam :(
Wysłała Nas na TK ale nie wspomniała, że muszę wziąść skierowanie z sekretariatu na to badanie więc poszłam z tatą na to TK, okazało się, że zapomniałam skierowana na to badanie. Zostawiłam tatę i poleciałam spowrotem na oddział do sekretariatu. Pani z tamtąd wydała mi skierowanie, na co po chwili weszła taty p.doktor... była jakaś zła, powiedziała,że wszystko robimy po Swojemu, że przecież ona dokładnie Nam powiedziała co mamy robić itd... bla bla bla... Nie da się ukryć wściekłam się, odpowiedziałam, że ja NIE ROBIĘ NIC PO SWOJEMU tylko robię dokładnie to co kazała, że skoro jest coś nie tak to albo ją zle zrozumiałam albo ona zle wytłumaczyła ... po krótkiej wymianie zdań wyszłam !!! Wściekła i prawie zapłakana poszłam do taty, człowiekowi się wszystkiego odechciewa-uwierzcie i nerwy puszczają. W gabinecie rozmawiała z Nami w miarę dobrze a przy innej pani zaczęła się do mnie czepiać, zupełnie nie wiedziałam o co chodzi :shock:
Tata zrobił TK i poszliśmy na oddział, na korytarzu spotkała Nas znowu p.doktor i ku mojemu zdziwieniu SAMA podeszła ,bo zauważyła,że jesteśmy zdenerwowani i że zrobiło mi się strasznie przykro. Można powiedzieć, że przeprosiła... porozmawiała ze mną już spokojniej i z uśmiechem ,powiedziała żebym się nie denerwowała ,że może faktycznie ona coś zle wytłumaczyła :-( Wysłuchałam jej i powiedziałam,że ja nie zamierzałam i nie zrobiłam nic po swojemu...
Tata został w szpitalu, bo jak się okazało 2 doby musi przeleżeć na oddziale. Teraz czekamy na wyniki.
Ciężki dzień. Nie takiego dnia się spodziewałam. Dziś był kolejny dzień , w którym sama siebie uświadomiłam jak NIE ZORGANIZOWANA jest Nasza p. doktor !!!
Co Wy o tym wszystkim myślicie ?

[ Dodano: 2011-05-16, 19:32 ]
Proszę pomóżcie mi Wy forumowicze, moderatorzy [zalamka] [zmeczony]
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #322  Wysłany: 2011-05-16, 20:54  


Anelio
To jest cały czas ta sama pani dr o ktorej tutaj juz pisaliśmy? Na Szamarzewskiego?

Ech, co Ci powiedzieć:( Przykre jest to, że są lekarze onkolodzy, którzy mając przed sobą ludzi bardzo cięzko chorych nie potrafią po prostu tego uszanować.
Oczywiście, pacjentów mają dużo ale ci pacjenci są przeciez szczególni, bo onkologiczni...

Nieraz niestety widziałam jak pani dr opryskliwie sie odzywała, wręcz była chamska:(
Podobno jest "dobra", sa pacjenci, ktorzy ją chwalą, ale generalnie od wielu słyszałam, że jest wprowadza sama totalny chaos organizacyjny... jest praktycznie nieosiagalna dla rodziny chorego, nie ma czasu by porozmawiać, przekazać info, bo 30 sekundową wymiane zdan na korytarzu trudno nazwać chorobą.
Na początku byłam zła, że mój Tata trafił do lekarza - a nie do tej pani dr. Teraz jestem za to wdzieczna, bo na miłej rozmowie z tym onkologiem spedziłam raz 45 minut, a On grzecznie odpowiadal na pytania, ba! pytał sie czym mam jeszcze inne, mimo, że na korytarzu byl tłum pacjentów. Z tego co widziałam z waszą panią dr nie ma absolutnie takiej możliwości:(

Oczywiście, że są różne specyfiki na zaparcia w aptekach., Ale mogła Ci przekazać jaki może byc w miarę skuteczny, bo farmaceuci czesto pytają - a co lekarz kazal kupić?
Jest xenna, jest radirex (mój tato używa), ale potem jest wiele silniejszych już na recepte, jak te ogólnodostepne nie działają...

przykro, że taki ciężki dzień miałaś:(
ściskam
_________________
Katarzynka36
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #323  Wysłany: 2011-05-17, 18:44  


Katarzynka36, tak chyba mówimy o tej samej p.doktor :uuu: Co do tego co o niej słyszałaś- to niestety prawda. Dobrze napisałaś "totalny chaos organizacyjny", zupełnie nieosiągalna i szybka wymiana zdań na korytarzu, do czego często dodaje: jestem zajęta, nie teraz, mam mnóstwo pracy ... Hmmm inni lekarze jakoś mają czas dla Swoich pacjentów. Jeszcze na samym początku jak nie wiedzieliśmy na jakiego lekarza tata trafi, większość z pacjentów mówiło Nam: "obyście tylko nie trafili na Panią X (nie chcę wymieniać nazwiska), bo nabiegacie się za Nią" itd.!
No i trafiliśmy właśnie na Nią :uuu: Na pierwszy rzut oka wydawała się doświadczoną, zorganizowaną p.doktor, jednak pozory często mylą :uuu:
Katarzynka36, 45 minut mile rozmawiałaś sobie z taty lekarzem, aż trudno w to uwierzyć, trafiliście na prawdę na wyjątkowego lekarza, taki lekarz to skarb! Uwierz ,pomagam tacie jak mogę,biegam za Nią, podpytuje a już sama głupieje w tym wszystkim, a co ma powiedzieć pacjent, który może liczyć tylko na siebie... nie wyobrażam sobie tego ... :?ale?:

Gonia, pamiętam kochana :)

[ Dodano: 2011-05-17, 18:51 ]
Moderatorzy jutro zapewne pojadę po tatę i dowiem się jakie są wyniki TK.
Mam pytanie co mam robić, jeżeli p. doktor powie, że nie będzie naświetleń, że będzie można rozważyć tą opcję tylko wtedy gdy pojawią się obrzęki, opuchnięcie, tylko ze wskazań życiowych ?!
Proszę podpowiedzcie |prosi|
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #324  Wysłany: 2011-05-17, 20:19  


Zapytaj tak jak napisała Ci DSS - o przeciwwskazania do powtórnego naświetlania.
_________________
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #325  Wysłany: 2011-05-17, 20:54  


absenteeism, dziękuję, oczywiście zapytam,sama jestem ciekawa co odpowiedzą.
A jakie są ogólne przeciwskazania ?

[ Dodano: 2011-05-17, 20:55 ]
absenteeism, czy takie naświetlenie paliatywne jakie miał tata może wogóle zmniejszyć w dużym stopniu guza ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #326  Wysłany: 2011-05-17, 21:53  


Anelia napisał/a:
A jakie są ogólne przeciwskazania ?

Też właśnie jesteśmy ciekawi jakie będą te przeciwwskazania wg lekarza.

Oczywiście takim najbardziej ogólnym jest zły stan pacjenta, nie pozwalający na naświetlanie (bądź co bądź w jakiś sposób obciążające).


Anelia napisał/a:
czy takie naświetlenie paliatywne jakie miał tata może wogóle zmniejszyć w dużym stopniu guza ?

W dużym stopniu = jak naświetlanie radykalne? Nie.
Zmniejsza na tyle (przynajmniej w zamyśle), by znieść dolegliwości powstałe w wyniku guza.
_________________
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #327  Wysłany: 2011-05-17, 22:07  


absenteeism, ojjj też jestem ciekawa.
Taty stan jest dość dobry. Nie ma większych dolegliwości.Zadam Ci jeszcze kilka pytań.
Czy jeżeli TK coś pomogło to czy powinnam upierać się przy dalszym naświetlaniu ?

Czy to co powiedziała Nasza (nieuchwytna) p.doktor co do tego ,że ewentualne naświetlanie możnaby rozważyć DOPIERO wtedy gdy będą wskazania życiowe jest prawdą ?

Czyli jeżeli stan pacjenta jest dość dobry to powinni dalej naświetlać a nie czekać aż będzie wskazanie życiowe, tak ?

absenteeism, przepraszam, że tak dużo pytam ale chciałabym w miarę możliwości być przygotowana do jutrzejszej wizyty i mieć jakieś argumenty, zdanie ze "Swojej" strony. Uwierz, szczerze zaczęłam wątpić co do podejścia p. doktor w sprawie taty.
A jeżeli to może mu jakoś pomóc to chciałabym się upierać przy tym co Wy mi podpowiadacie !
Dziękuję Ci absenteeism,

[ Dodano: 2011-05-17, 22:11 ]
Naświetlenie paliatywne można powtórzyć , jeżeli zmniejszyło dolegliwości a stan pacjenta jest dobry ? Nie trzeba czekać aż będzie znowu opuchnięty itp. ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #328  Wysłany: 2011-05-17, 22:15  


Jeśli chcesz mieć argumenty możesz sobie wydrukować artykuł, który DSS zalinkowała Ci tutaj, podkreślić fragment, jaki Ci w ww. poście zacytowała i powiedzieć, że opierasz się na tej właśnie lekturze.

Zresztą w zasadzie cytowany przez DSS fragment jest odpowiedzią na wszystkie Twoje zadane wyżej pytania.
_________________
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #329  Wysłany: 2011-05-18, 21:31  


Witajcie!
Wróciłam.
A oto wszyskie wyniki jakie mam przed sobą.

KT 16.05.2011
KT klatka piersiowa z kontrastem
W porównaniu do badania z 29.03.2011 - obraz nie uległ istotnej zmianie.
Rozległa masa guzowato-węzłowa o wym 66*60mm skan 5|17 było 74*71 mm na sk. 5|108 (było 77*72mm) zajmuje okolice przytchawiczą prawą od górnego otworu klatki do ciariny, przytchawiczą prawą, kąt tchawiczo-oskrzelowy prawy. Masa nacieka gałąz występująca prawej tętnicy płucnej, spływ żył ramienno-głowowych i VCS; skrajnie zwęża i zaciska światło w jej w odcinku górnym, a w dolnym widoczna jest skrzeplina. Cechy zespołu Z.G.G z krążeniem obocznym. Pakiety węzłów chłonnych w śródpiersiu przednim górnym. Guz nacieka miąższ części przyśródpiersiowej płata górnego- PS1 i 3, natomiast w szczycie i przy tylnej ścianie klatki w PS2 wśród zmian naciekowych nadal widoczna grubościenna jama.
W jamach opłucnych nie ma płynu.
Płuco lewe bez zmian ogniskowych, płat górny z cechami rozedmy.
W okolicy nadobojczykowej prawej masa węzłowa o wym.32mm było 34mm
Powiększone węzły chłonne w okolicy pachowej prawej-jak poprzednio.

16.05.2011 KT jama brzuszna z kontrastem
Wątroba bez zmian ogniskowych o prawidłowym współczynniku pochłaniania promieniowania.
Pęcherzyk żółciowy i drogi żółciowe prawidłowe.
Trzustka i śledziona bez zmian ogniskowych.
Nadnercza powiększone. Prawe-38*32mm skan 5|117, lewe 38*30mm skan 5|123. Pomiędzy prawym płatem wątroby a prawą nerką zmiana naciekowa-łączy się z nadnerczem ? o gęstości nadnercza o wym. poprzecznych 47*25mm skan 5|125.
Nerki o prawidłowej budowie miąższu bez zmian ogniskowych. Układy k-m nieposzerzone. Węzły chłonne zaotrzewnowe niepowiększone. Poniżej prawej nerki guzek w tłuszczu 10mm skan 5|144.

LEKI
Prestarium, Amlozek, Dexamethason, Hepatil, Polprazol, Hydroxizina, Lactulosa, Fragmin, Ketonal

ZALECENIA
Pacjent zgłosi się do WCO, do Zakładu Radioterapii celem konsultacji i kwalifikacji do radioterapii uzupełniającej- skierowanie i dokumentację radiologiczną wydano choremu. Po zakończonym napromienianiu kontrola w Poradni Onkologicznej.

EPIKRYZA
Pacjent przyjęty na oddział celem oceny skuteczności leczenia cytostatycznego. Po III kursach chemioterapii wg.schematu Alimta CBDCA wykonano kontrolne badania obrazowe-wyniki w załączeniu. Ze względu na opis badania KT ucisk na naczynia, objawy zastoju pacjeny skierowany do WCO na konsultację radioterapetyczną celem kwalifikacji do radioterapii uzupełniającej. Po zakończonym napromienianiu kontrola w Poradni Onkologicznej.

W szpitalu porozmawiałam chwilkę z p. doktor w momencie kiedy oddawała wypis taty. Zapytałam co może powiedzieć o wynikach i ogólnie to powiedziała ,że aby stwierdzić ,że guz się zmniejszył, powinien się zmniejszyć o 30%. Zapytałam też czy myśli, że tata kwalifikuje się na naśwetlania to odpowiedziała, że gdyby tak nie myślała, to by Nas tam nie kierowała.
I to by było na tyle, dodam, że odrazu pojechałam z tatą do WCO o 12:00 naczekaliśmy się kilka godzin, tatę przyjeli dopiero około 17:00 :uuu: Pokserowali dokumenty, zapisali numer telefonu i kazali czekać za telefonem, ponieważ o tej godzinie już nie było p. doktor ,która ma obejrzeć tatę i zdecydować co dalej :uuu: . A więc czekamy, mam nadzieję, że jutro zadzwonią. Ogólnie to ciężki dzień był, a tata pomału już ma dosyć tych szpitali, tego ujeżdżania itd... :uuu: szczerze mówiąc nie dziwię mu się wcale !

A teraz mam pytanie do Was moderatorzy, co Wy o tym myślicie ?
Czy z takimi wynikami tato powinien zostać zakwalifikowany do tej radioterapii uzupełniającej ?
Czym wogóle różni się radioterapia paliatywna od radioterapii uzupełniającej ?

[ Dodano: 2011-05-19, 08:21 ]
Puk...puk... zerknie ktoś na wyżej napisane wyniki taty i moje pytanie |prosi|
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #330  Wysłany: 2011-05-19, 09:06  


To dobrze, że zostały zalecone naświetlania - tak, jak radziła DSS.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group