1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca z przerzutami - 85-letnia kobieta - proszę o pomoc
Autor Wiadomość
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #1  Wysłany: 2010-12-16, 17:11  Guz płuca z przerzutami - 85-letnia kobieta - proszę o pomoc


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=


Witajcie,

Znalazłam to forum przed chwilą i chciałam zasięgnąć opinii w sprawie mojej 85 letniej babci. Historia zaczęła się w czerwcu tego roku, kiedy babcia trafiła do szpitala z zapaleniem płuc. Wykonano wtedy RTG kl. piersiowej, a po 'podleczeniu' zapalenia babcia wróciła do domu. W październiku babcia znów miała duszności i znów trafiła do szpitala. Wykonano tam TK kl. piersiowej - oto opis:
Przysercowo w PL, w sąsiedztwie lewej komory i aorty zstępującej widoczny jest wyraźnie okonturowany guz o wymiarach ok. 31 x 27mm. Wsp. osłabienia promieniowania wynosi ok. 31j. H. - tkanka lita. Po kontraście ulega silnemu wzmocnieniu do ok. 88j. H. Przylega do osierdzia.
W prawym kącie przeponowo-sercowym podobny guzek o wym. 19 x 10mm. Przylega do prawego przedsionka.
Zmiany o charakterze npl?
Niewielki obszar zmian włóknistych, najpewniej pozapalnych w płacie środkowym PP. Zrosty u podstawy PP. W miąższu nadprzeponowym PP niespecyficzny guzek średnicy ok. 5mm. Widoczny jedynie w oknie płucnym. Poza tym upowietrzenie miąższu płuc prawidłowe. Nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych wnęk płucnych oraz śródpiersia. Oskrzela drożne, bez cech zwężeń. Jamy opłucnowe bez cech płynu.

Z taką diagnozą babcia ze szpitala w Pruszkowie została skierowana do Mazowieckiego Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy. Po przyjęciu do kliniki babcia odmówiła poddania się bronchoskopii. Wykonano więc kolejną TK:
OK. 34x23mm guz w płacie dolnym lewego płuca przylegający do osierdzia i aorty - cech naciekania aorty nie stwierdza się, możliwe naciekanie osierdzia. W rzucie opłucnej przy osierdziu na tym poziomie guzek ok. 6mm. Ok. 6mm okrągły guzek w płacie górnym prawego płuca. OK. 19x16mm nieregularnego kształtu zmiana w segmencie 5 prawego płuca. Ok. 3mm guzek w płacie górnym lewego płuca. Zgrubienia okołooskrzelowe w płacie dolnym prawego płuca. Węzły chłonne śródpiersia i wnęk nie są znamiennie powiększone. Struktury kostne bez mian ogniskowych. Wniosek: guz lewego płuca z meta do obu płuc?

Oprócz TK u babci wykonano jeszcze Posiew nieswoisty plwociny: Wykryto liczne Neisseria sp. i Streptococcus vir. BK2 w rozmazie nie stwierdzono prątków kwasoopornych. BK3 w obserwacji.

Babcia jest w domu, wydaje mi się, że i ona i mój tata uważają, że wszystko jest OK skoro została wypuszczona ze szpitala. Bardzo niepokoi mnie wynik tomografii. Babcia nigdy nie paliła i lekarze sugerowali, że zmiany mogą być jedynie zrostami po przebytych zapaleniach płuc, ale opis chyba nie pozostawia złudzeń.

Czy wykonywanie inwazyjnych badań typu bronchoskopia u osoby w tak podeszłym wieku jest zasadne? Czy mamy namawiać babcię (wbrew swojej woli) aby poddawała się kolejnym badaniom, a jeśli diagnoza zostanie potwierdzona, leczeniu? Gdyby babcia miała te 10-20 lat mniej, nie stawiałabym tych pytań, ale w tej chwili ma słabe serce, początki cukrzycy 2 typu i kilka innych schorzeń (nadciśnienie tętnicze, naczyniak wątroby, wole guzowate tarczycy, mięśniaki macicy, kamicę pęcherzyka żółciowego) - boję się, że te inwazyjne badania i ewentualne leczenie tylko przyspieszą to czego się obawiamy :( Zarówno babcia jak i moi rodzice patrzą wyczekująco na mnie i liczą na to, że podejmę za nich decyzję. Czuję ogromną presję, a jednocześnie paraliżujący strach (wiem co to rak płuc, bo mój teść zmarł 8 lat temu właśnie z tego powodu). Czy możecie jakoś pomóc?

Pozdrawiam ciepło,
Iza, wnuczka Wery
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-12-16, 17:36  


Izo, witaj.

Faktycznie opis TK wygląda na proces rozrostowy - świadczy o tym choćby naciekanie innych tkanek (podejrzenie naciekania osierdzia), czy wzmocnienie kontrastowe w obrazie TK. Bez wykonania bronchoskopii nie da się jednak na 100% stwierdzić czy to rak i jakiego rodzaju.

Rozumiem, że babcia jest świadoma sytuacji i mimo tego nadal odmawia poddania się bronchoskopii? Jeśli tak, jest to jej decyzja, którą należy uszanować. Masz rację, że szereg schorzeń współistniejących, o których wspominasz, mógłby wykluczyć babcię z leczenia chemicznego / naświetlań, o ile w ogóle na nie by się zgodziła. Jednak wiadomo, że żadne leczenie nie będzie podjęte bez pewnej diagnozy, którą dać może jedynie bronchoskopia.

A co powiedział lekarz prowadzący po otrzymaniu wyniku TK i odmowie zgody na bronchoskopię? Doradził jakieś postępowanie?
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #3  Wysłany: 2010-12-16, 17:49  


Witaj,

Dziękuję za odpowiedź :)

Lekarz prowadząca powiedziała babci, że rozumie jej decyzję o braku zgody na wykonanie bronchoskopii - babcia podjęła tę decyzję po przeczytaniu ulotki informacyjnej na temat tego badania, w której przedstawione były możliwe powikłania. Podobno mówiono coś o pobieraniu materiału do badań ze stawów (kolan) ale u babci nie było z czego pobrać.

W wypisie mamy takie informacje:
Pacjentka nie wyraziła zgody na badania inwazyjne, w tym Bfs, w związku z tym biorąc pod uwagę wiek, obciążenia internistyczne odstąpiono od dalszej diagnostyki oraz wypisano pacjentkę do domu z zaleceniem dalszego leczenia objawowego. ZALECENIA: Dalsze leczenie w Poradni Rejonowej, a w razie potrzeby pod opieką Hospicjum Domowego.

Mam jeszcze wyniki gazometrii, ale nie wiem czy coś wniosą (odchylenia od norm i w dół i w górę we wszystkich parametrach).

Powinnam pójść do domu rodziców (z nimi mieszka babcia) i porozmawiać z nią, ale strasznie się boję spojrzeć jej w oczy i zobaczyć, że chociaż robi dobrą minę do złej gry, to jest świadoma powagi sytuacji. Babcia jest dla mnie drugą mamą - wychowywała mnie kiedy byłam dzieckiem. Nie dociera do mnie, że mogłoby jej zabraknąć... Całe życie była super energiczną kobietą, pełną siły i zawsze uśmiechniętą. Do tej pory trzymała się rewelacyjnie wprawiając swoją sprawnością w zakłopotanie niejedną dużo młodszą od niej osobę :( Przepraszam za to łkanie, ale nie potrafię zapanować nad swoimi emocjami, chociaż od kilku miesięcy miałam złe przeczucia :(

Czy jest jakakolwiek szansa, że opisane zmiany to nie nowotwór?
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #4  Wysłany: 2010-12-16, 17:56  


Witaj Izo wnuczko Wery

czy babcia ma jakieś dolegliwości, które są męczące? bóle, duszności, problemy z koncentacją, chudnięcie?
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #5  Wysłany: 2010-12-16, 18:24  


Witaj Gosiu,

Babcia nawet jeśli źle się czuje, stara się nie pokazywać tego.
Po dwóch zapaleniach płuc przez długi czas mocno się pociła, była osłabiona, miała problemy ze snem i brak apetytu. Potem apetyt wrócił i widać było po babci, że nabrała 'kolorków' :) Nie ma kaszlu, a ewentualne duszności są chyba związane ze skokami ciśnienia, ale mogę się mylić.

Byłam przed chwilą zobaczyć się z babcią (mieszkamy z rodzicami po sąsiedzku) - widząc moją minę powiedziała, że mam się nie martwić. Sama jest w kwitnącym nastroju, cieszy się, że wróciła do domu i że w końcu nie będzie głodować (jedzenie w szpitalu było dla niej niewystarczające). Gdyby nie to co jest w wypisie, możnaby stwierdzić, że Wera to okaz zdrowia i witalności. Planujemy za pół roku zrobić kolejną TK, a ja zaczynam szukać najbliższej poradni, do której moglibyśmy zapisać babcię.

Pozdrowienia,
I.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #6  Wysłany: 2010-12-17, 09:39  


Cytat:
Zmiany o charakterze npl?

Oznacza to, że są podejrzenia procesu nowotworowego.
Cytat:
Wniosek: guz lewego płuca z meta do obu płuc?

Przerzuty dają nowotwory złośliwe.
Niestety nie zostały potwierdzone dodatkowymi badaniami zmiany więc są tylko podejrzenia choć oczywiście lekarz jest w stanie ocenić charakter zmian już na podstawie TK.
_________________
Andrzej W.
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #7  Wysłany: 2010-12-17, 10:17  


Andrzeju,

Dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że wynik tomogafii mojej babci jasno określa, że to nowotwór złośliwy i nie ma szans na to, aby te zmiany były bliznami/zrostami po zapaleniach płuc? Czy jakakolwiek operacja w przypadku przerzutów jest możliwa, czy pozostaje już jedynie leczenie paliatywne?
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #8  Wysłany: 2010-12-17, 10:30  


Stwierdzenie przerzutów w chorobie nowotworowej oznacza zaawansowane stadium choroby. Pozostanie radio/chemioterapia.
Cytat:
Wniosek: guz lewego płuca z meta do obu płuc?

Radiolog opisał zmiany w obu płucach no a obu płuc się wyciąć nie da.
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się.
_________________
Andrzej W.
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #9  Wysłany: 2010-12-17, 10:38  


Dziękuję
:(
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #10  Wysłany: 2010-12-17, 10:48  


Decyzję o dalszym postępowaniu podejmie lekarz prowadzący.
_________________
Andrzej W.
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #11  Wysłany: 2010-12-20, 20:09  


Witajcie ponownie,

Ponieważ czytając forum dowiedziałam się, że podejrzenie przerzutów do obu płuc oznacza zaawansowane stadium choroby, chciałam zapytać, czy jest możliwe, aby babcia nie miała w tej chwili jakichkolwiek objawów? Nie ma kaszlu czy gorączki, jest dobre samopoczucie, apetyt i nawet przybrała ostatnio na wadze. W TK nie było powiększenia węzłów chłonnych i płynu w płucach, ani żadnych przerzutów w innych organach. Czy takie lite masy przejawiające wzmocnienie kontrastowe w TK moga być czymś innym niż nowotworem? Czytałam o przypadku osoby z tego forum, u której nie był to rak tylko ognisko pozapalne. Po jakim czasie powinniśmy zrobić babci TK żeby było wiadomo jak rozwija się sytuacja - miesiąc, 3 miesiące, pół roku?

Pozdrawiam i dziękuję za poświęcenie nam czasu i uwagi,
Iza
 
synus05 


Dołączyła: 25 Lis 2010
Posty: 29

 #12  Wysłany: 2010-12-20, 20:21  


Witaj :)
Nie ma dobrego terminu, żeby zrobić ponowne TK. Jeśli nie jesteście pewni rozpoznania, polecam wykonać badanie na markery nowotworowe/ dokładnie dotyczące płuc/ . Cena takiego badania to ok. 50-100 zł. Jeśli wynik wyjdzie podwyższony będziecie wiedzieli , z CZYM macie do czynienia.
Pozdrawiam i zyczę pomyślnych wiadomości.
_________________
synus05
 
IzaM 



Dołączyła: 16 Gru 2010
Posty: 44
Pomogła: 12 razy

 #13  Wysłany: 2010-12-20, 20:26  


synus05, dzięki za odpowiedź. O markerach myślałam ale zastanawiam się czy wykonywanie tego badania ma sens skoro nie wykonano go wcześniej u babci, chociaż jest nieinwazyjne - w przypadku braku możliwości wykonania innych badań (np. bronchoskopii) powinno chyba być zlecone w MCLChP (?) Czy wyniki takiego badania dają 100% odpowiedź? Czy markery obejmują wszystkie typy nowotworów płuc?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2010-12-20, 20:41  


synus05 napisał/a:
Jeśli nie jesteście pewni rozpoznania, polecam wykonać badanie na markery nowotworowe/ dokładnie dotyczące płuc/

Problem w tym, że nie istnieje marker specyficzny tylko i wyłącznie dla raka płuc.
_________________
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #15  Wysłany: 2010-12-20, 22:02  


IzoM
absenteeism ma rację.
Nam dr polecił zrobić kilka markerów - zaplaciliśmy 200 zł., markery wyszły idealne (tzn. dobre), a rak w płucach był.
Markery w innych chorobach nowotworowych (jeśli się nie mylę np. w raku jelita grubego czy prostaty) są wiele mówiącym badaniem diagnostycznym, tak w przypadku raka płuc są generalnie bezwartościowe:(

pozdrawiam
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group