1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Carcinoma planoepitheliale keratodes G3
Autor Wiadomość
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #16  Wysłany: 2010-12-28, 11:17  


Zdiagnozowany rak płuc G3 więc walka łatwa nie będzie. Chcesz faktów więc poczekaj do operacji taty. Jeśli operacja się nie odbędzie to fakt jest taki, że wasze szanse na wygraną z chorobą drastycznie zmaleją. Podstawową formą leczenia dającą szansę wyleczenia jest zabieg chirurgiczny. Co do cechy G3 to napisał Ci już Richelieu.
Lekarz pisząc, że może otworzyć i zamknąć miał pewnie na myśli, że operacja ujawni dodatkowe zmiany wykluczające zabieg np. zajęte nowotworowo węzły chłonne.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Andrzej W.
 
Misiunia 



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 1 raz

 #17  Wysłany: 2010-12-28, 11:50  


Czy to G3 oznacza III stopień zaawansowania według klasyfikacji TNM, czy jest to jakieś inne oznaczenie?
Pytam, bo nie mamy jeszcze wyniku papierkowego pobranego wycinka (był robiony w Poznaniu), ma przyjść pod koniec tygodnia...
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #18  Wysłany: 2010-12-28, 12:05  


Nie TNM opisuje wielkość guza, przerzuty do węzłów i dalsze, G3 opisuje właściwości samych komórek nowotworowych. TNM ma większe znaczenie przy rokowaniu, ale jest możliwe dopiero po pogłębionej diagnostyce.
_________________
sprzątnięta
 
Misiunia 



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 1 raz

 #19  Wysłany: 2010-12-28, 12:09  


Ale to TNM mogę sobie sama ustalić "tak dla siebie" dopasowując wyniki do standardów tabelki, prawda?
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #20  Wysłany: 2010-12-28, 12:20  


Tak jak napisała gaba, TNM to klasyfikacja opisująca chorobę ( T -nowotwór, N-węzły chłonne M - przerzuty odległe ). III stopień zaawansowania raka płuca dzieli się na IIIA i IIIB. Choroba zdiagnozowana jako stopień III jest na granicy operacyjności. Natomiast G oznacza w uproszczeniu złośliwość nowotworu. Stopień złośliwości mieści się w przedziale G1 do G3 ( czasami określa się raki anaplastyczne jako G4 ) i im większa cyfra tym bardziej złośliwa zmiana a co za tym idzie większe szanse przerzutów do węzłów chłonnych bądź do narządów odległych. Niestety dla Was u Taty zdiagnozowano najzłośliwszą z odmian.

[ Dodano: 2010-12-28, 12:22 ]
Cytat:
Ale to TNM mogę sobie sama ustalić "tak dla siebie" dopasowując wyniki do standardów tabelki, prawda?

Jeśli jesteś w stanie stwierdzić nacieki, rozmiar guza, zajęcie węzłów lub przerzuty to tak ale lepiej zostaw to lekarzowi.
_________________
Andrzej W.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #21  Wysłany: 2010-12-28, 12:34  


Nie, bo nie znasz dokładnych wymiarów guza, nie wiadomo czy węzły są zajęte przerzutami czy tylko odczynowe, nie wszystko sprawdzono pod kątem przerzutów. Poczytaj sobie inne historie tutaj, szanse na dłuższe przeżycie mają tylko ci zoperowani, to co możesz zrobić to postarać się żeby ojciec trafił do chirurga dla którego jest to rutynowa operacja robiona parę razy w tygodniu. To młody człowiek, a właśnie w tym "głupim okresie" i na samym początku roku jest jakby mniejsze obciążenie i łatwiej coś wychodzić. Ja mogę tylko powiedzieć że najlepsze chirurgie są w Krakowie i Warszawie na Płockiej, nie mam niestety namiarów.
_________________
sprzątnięta
 
Misiunia 



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 1 raz

 #22  Wysłany: 2010-12-28, 12:37  


W pierwszym poście napisałam wynik TK. Ale powtórzę:

W płacie górnym płuca lewego przywnękowo guzowaty naciek o wymiarach 45 x 30 x 30 mm zamykający światło oskrzela górnopłatowego lewego z niedodmą płatową. Poza masą guzowatą przywnękową płat górny PL cech patologicznego nacieku. Poza tym płuca be z zmian ogniskowych. Powiększone węzły chłonne wnęki lewej. Pozostałe węzły chłonne śródpiersia niepowiększone. Nadnercza w zakresie badania bez cech destrukcji o charakterze meta.

Co do operacji lekarz powiedział dosłownie: "Z racji na wiek (50 lat) trzeba otworzyć. Umiejscowiony jest źle (3ci segment lewego płuca), ale jak otworzymy to się upewnimy i jeśli nie da się zoperować to przekażemy do onkologa."
Co to za podejście... Już sama nie wiem co lepsze...operacja czy chemia?
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #23  Wysłany: 2010-12-28, 12:47  


No to powtórzę, tyko operacja (u chirurga którego nie przeraża złe umiejscowienie), tak czy inaczej konsultacja u kogoś dobrego to konieczność (50 lat mój Boże). Przeczytaj uważnie drugie zdanie opisu, czy czegoś tam nie opuszczono?
_________________
sprzątnięta
 
goja 



Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 64
Skąd: Kraków
Pomogła: 16 razy

 #24  Wysłany: 2010-12-28, 12:49  


Na pewno jedyną szansą na wyleczenie jest operacja plus chemia. Jeśli będzie chemia bez operacji to jest to szansa jedynie na przedłużenie życia ale nie na wyleczenie.

Pozdrawiam
_________________
Diagnosta Laboratoryjny
 
Misiunia 



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 1 raz

 #25  Wysłany: 2010-12-28, 12:53  


No właśnie tak brzmi dokładnie drugie zdanie...
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #26  Wysłany: 2010-12-28, 13:29  


No to ja bym poszła do tego co się podpisał pod wynikiem, powiedziała że rozważam konsultację na zewnątrz i co tu dokładnie ma być. Radiolodzy piszą szybko, nie czytają tego co napisali i później reszta ma się domyślić (bo przecież dla nich to oczywiste).
_________________
sprzątnięta
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #27  Wysłany: 2010-12-28, 16:25  


NO właśnie, mi od samego początku też wydawało się, że brakuje 1 słowa w 2 zdaniu... MI pasuje "brak" - brak cech patologicznego nacieku... Ale mogę się mylić...
Misiuniu rozumiem Cię doskonale!
Przed operacją Taty też usiłowałam dopasować sobie jaki ma stopień zaawansowania na podstawie TK. U nas guz wg TK był poniżej 5 cm, a więc jest to cecha T2a - w opisie pooperacyjnym okazało się, że guz jest mniejszy nawet niż w TK, ale pozostało T2 - u Was też - na podstawie tk guz jest poniżej 5 cm, więc może być T2a. Nie wiemy jednak czy sa przerzuty w węzłach chłonnych. Jeśli bedzie choć 1 w okołooskrzelowym węźle bedzie cecha N1, jeśli będą powiększone węzły śródpiersia bedzie N2.
Ale to wszytsko gdybanie... U nas też mówiono o powiększonych węzłach śródpiesia, po czym okazało się, że były duże, ale nie miały przerzutów...
Wszytsko zatem jest możliwe Misiuniu!

Trzymam kciuki by operacja się odbyła!
Dziwię się, bo w Poznaniu robione w naszym przypadku baanie EBUS - badanie węzłów śrópiersia. Zapowiedziano, że jak będa powiększone to Tata dostanie 2 cykle chemii tzw. przedoperacyjnej i jeśli dzięki niej węzły będa czyste, odbedzie sie chemia. Więc moim skromnym zdaniem, jesli lekarze mają watpliwości, to najpierw powinni zrobic badanie EBUS, ewentualnie dać 2 cykle chemii i dopiero potem operowac jak przerzuty znikną. U Was lekarz pominął zupełnie opcje chemii przedoperacyjnej, chce robić operację choć wynika, że ma duże watpliwości.
_________________
Katarzynka36
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #28  Wysłany: 2010-12-30, 22:40  


Witaj Misiunia.

Przede wszystkim celem usystematyzowania podstawowej wiedzy dotyczącej raka płuca polecam to opracowanie:
Rak Płuca - Wikipedia

Od siebie dodam natomiast, że:
Skala cTNM umożliwia określenie klinicznego stopnia zaawansowania choroby i wybór odpowiedniej formy terapii. cTNM to skala, w której poruszamy się na podstawie wykonanych badań obrazowych (np. tomografia klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, PET) oraz wyniku badania endoskopowego (w przypadku raka płuca: bronchofiberoskopia).
Jest to skala niedoskonała i należy przyjąć, że określony wg. niej stopień zaawansowania choroby może być błędny. Wynika to przede wszystkim z ograniczeń związanych z diagnostyką - bronchofiberoskopem nie wszędzie dotrzemy, a badanie obrazowe ma ograniczoną czułość i nie wszystko może nam pokazać.

Skala pTNM jest znacznie wiarygodniejsza. Jest to stopień zaawansowania klinicznego choroby uwzględniający pełny raport patomorfologa po przeprowadzeniu leczenia chirurgicznego - a zatem uwzględniający przebadanie wyciętej tkanki pod mikroskopem.
Skalę pTNM możemy zastosować rzecz jasna wyłącznie u pacjentów, którzy zostali poddani leczeniu chirurgicznemu.

Niestety najczęściej w przypadku raka płuca choroba przed zabiegiem jest niedoszacowana, a zatem ostatecznie bywa bardziej zaawansowana niż początkowo się wydawało.
Badanie obrazowe takie jak TK klatki piersiowej może prawidłowo pokazać nam wymiary masy guza i jego umiejscowienie, jednocześnie jednak może nie być na nim widoczne np. naciekanie przez guza osierdzia, w którego sąsiedztwie ów guz się znajduje. A taka ewentualność diametralnie zmienia sytuację, rokowanie oraz sposób leczenia.
W/w przykład to sytuacja kliniczna, z którą operator może się spotkać podczas otwarcia klatki piersiowej. Czasem kolejne 'niespodzianki' może przynieść wynik badania histopatologicznego materiału operacyjnego.
Równie dobrze jednak może się okazać, że zaawansowanie procesu nowotworowego odpowiada zakresowi choroby określonemu w skali cTNM.

Być może powyższe pozwoli Ci zrozumieć wypowiedź torakochirurga:
Misiunia napisał/a:
jak otworzymy to się upewnimy i jeśli nie da się zoperować to przekażemy do onkologa."


Swoją drogą, chory winien być skonsultowany onkologicznie tak czy inaczej - najlepiej jeszcze przed zabiegiem. To onkolog będzie bowiem docelowo lekarzem prowadzącym i i koordynującym całość leczenia.

Misiunia napisał/a:
Z racji na wiek (50 lat) trzeba otworzyć.
Być może obraz TK sugeruje duże ryzyko zabiegu, związane z niekorzystnym umiejscowieniem guza, jak i zajętymi węzłami chłonnych wnęki płuca. Może to oznaczać, że nawet jeśli rak okaże się resekcyjny to będzie konieczny dość rozległy zabieg.
Stosunkowo młody wiek chorego nie jest sam w sobie przywilejem - oznacza jednakże zazwyczaj lepszy stan ogólny i możliwość zastosowania agresywnej terapii (w tym chirurgicznej), która u pacjentów w wieku zaawansowanym nie byłaby możliwa do przeprowadzenia ze względu na schorzenia współistniejące typowe dla ludzi starszych.

Misiunia napisał/a:
co lepsze...operacja czy chemia?

Tylko radykalne leczenie chirurgiczne daje szansę na wyleczenie. Szansę tę u części pacjentów zwiększa pooperacyjna chemioterapia.

Chemioterapia zastosowana samodzielnie byłaby tu wyłącznie leczeniem paliatywnym, a więc mającym na celu przede wszystkim łagodzenie dolegliwości wynikających z progresji choroby.
Operować jednak należy mądrze. Mam tu na myśli cel, jakiemu taki zabieg ma służyć.
Torakochirurg decydując się na wycięcie płata płuca bądź całego płuca swemu pacjentowi musi opierać tę decyzję na następujących przesłankach:
  • taka resekcja ma szansę być radykalna, również mikroskopowo
  • nie okaleczy ona chorego na tyle, by znacząco pogorszyć jakość jego życia.

Jeśli coś nadal wydaje się niezrozumiałe to poproszę o pytania.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Misiunia 



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 1 raz

 #29  Wysłany: 2011-01-03, 12:15  


Dziś Tato pojechał do Poznania do innego torakochirurga na konsultację...
Dziękuję za wszystkie merytoryczne odpowiedzi :)

[ Dodano: 2011-01-03, 23:21 ]
A więc... Jak się okazało Tato trafił na konsultację do dra Piwkowskiego (w Poznaniu)... który go bardzo podbudował... jak najbardziej podjął się operacji i powiedział, że w najgorszym wypadku będzie musiał wyciąć całe płuco, w najlepszym - 3ci segment... operacja ma się odbyć w przyszłym tygodniu i najprawdopodobniej operował będzie właśnie dr Piwkowski...
 
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #30  Wysłany: 2011-01-07, 14:09  


Misiunia
to super,dr.Piwkowski to super torakochirurg,operował moją mamę,zresztą przegladając to forum i czytając jakie inni mają problemy z uzyskaniem pomocy i porady to uważam że mamy szczęście,że trafiliśmy do WCCHPIT w Poznaniu,tam pracują FACHOWCY i nie ma "spychologii"
życzę dużo sił w walce z tym paskudztwem
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group