1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2013-04-06, 20:58
Żałoba
Autor Wiadomość
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #436  Wysłany: 2012-01-24, 18:55  


dziś mija 3 misiące od śmierci mojego braciszka, wierzę głęboko, że on gdzieś tam żyje, daje nam na to dowody

dziś mąz był na pogrzebie sąsiada- świadka Jehowy, człowiek, który prowdził ceremonię powiedział, ze jego dusza też umarła,

umarł człowiek razem z duszą - nie wierzę!!!!!
wierzę,że coś nas jeszcze czeka po śmierci, że mój braciszek żyje
_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #437  Wysłany: 2012-01-24, 19:21  


Mam pytanko odnośnie żałoby .Moja mama została wdową i nie bardzo sobe radzi jest sama wiem ,że potrzebuje wsparcia osób ktore to samo przeżyły co mama może są jakieś fora dla kobiet ktore zostaly samy ,wiem ze mama chętnie by pogadala z takimi osobami na tema radzenia sobie z samotnością może jakaś lektura jak przeżyć śmierc ukochanej osoby ?
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #438  Wysłany: 2012-01-24, 19:22  


Długo się zbierałam do napisania na temat żałoby
W święta podczas gotowania rozmawialiśmy o Teściuniu że gdyby był to barszczyk o 6 rano byłby już gotowy i takie tam .
W wigilie wiadomo pełno SMS-ów od znajomych Ja odpisałam wcześniej a mój mąż wziął telefon do ręki dopiero jak pojechali moi Rodzice .
Na telefonie mnóstwo wiadomości i jedno nieodebrane połączenie zgadnijcie od kogo :?:
Wyświetliło się Ojciec |wht?!|
Najlepsze jest to że zaraz po pogrzebie zrezygnowaliśmy z numeru ( teściunia) tym samym rozwiązując umowę .
Zbieg okoliczności - być może
Ale żeby w Wigilię - pierwszą bez Taty i akurat na telefon syna ( duży ten zbieg okoliczności )
Ja jednak wierzę że to Teściunio dał znać że nas kocha i jest mu dobrze :-D ( no i się pobeczałam :cry: :cry: )

Mąż nie oddzwonił na ten numer bał się że nikt nie odbierze albo okaże się że nr jest nie aktywny :)
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #439  Wysłany: 2012-01-24, 19:34  


erin29, ja też wierze w to ,że byl teściu z Wami :tull:
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #440  Wysłany: 2012-01-24, 21:02  


erin29 napisał/a:
Na telefonie mnóstwo wiadomości i jedno nieodebrane połączenie zgadnijcie od kogo
Wyświetliło się Ojciec

:shock:
Ale ja w takie "dziwne rzeczy" wierzę !
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #441  Wysłany: 2012-01-25, 13:01  


erin29 napisał/a:
Długo się zbierałam do napisania na temat żałoby
W święta podczas gotowania rozmawialiśmy o Teściuniu że gdyby był to barszczyk o 6 rano byłby już gotowy i takie tam .
W wigilie wiadomo pełno SMS-ów od znajomych Ja odpisałam wcześniej a mój mąż wziął telefon do ręki dopiero jak pojechali moi Rodzice .
Na telefonie mnóstwo wiadomości i jedno nieodebrane połączenie zgadnijcie od kogo :?:
Wyświetliło się Ojciec |wht?!|
Najlepsze jest to że zaraz po pogrzebie zrezygnowaliśmy z numeru ( teściunia) tym samym rozwiązując umowę .
Zbieg okoliczności - być może
Ale żeby w Wigilię - pierwszą bez Taty i akurat na telefon syna ( duży ten zbieg okoliczności )
Ja jednak wierzę że to Teściunio dał znać że nas kocha i jest mu dobrze :-D ( no i się pobeczałam :cry: :cry: )



Mąż nie oddzwonił na ten numer bał się że nikt nie odbierze albo okaże się że nr jest nie aktywny :)




a moja siostra widziała, że nasz brat jest aktywny na facbooku O.o

_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #442  Wysłany: 2012-01-25, 13:14  


No i potwierdza się - Nasi ukochani są w śród nas :mrgreen:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #443  Wysłany: 2012-01-25, 13:50  


Od zawsze interesowały mnie takie zdarzenia, a odkąd umarł mój tata jeszcze bardziej mnie to interesuje i w to bardzo wierzę.
Rzeczywiście są zdarzenia dające do myślenia :shock: dające w wiarę w istnienie "czegoś tam"

Moja mama tuż po pogrzebie taty zrobiła generalny remont pokoju, który należy do rodziców. Już od dawna tego chciała. Meble zostawiła te same (ponieważ są praktycznie nowe-2 letnie).
Dodam, że tata bardzo nie lubił remontować mieszkania, każdemu drobnemu remontowi towarzyszyło mnóstwo nerwów, zamieszania, sprzeczek (mieszkanie b.małe, od razu robi się wielki bałagan, bo nie ma co, gdzie położyć ...itd...wiadomo)
Po skończonym remoncie zawieszono meble.
Pewnego dnia szafka sama spadała ze ściany, pozostawiając haczyk (nie ruszony) w ścianie - wisiała trzymając się na jednym haku :shock: Innego dnia sytuacja powtórzyła się z drugą szafką tym razem szafa całkiem spadła pozostawiając 2 !!! haczyki w ścianie :shock:
Następnie zawiasy zaczęły się odklejać i drzwiczki spadały albo wisiały ledwo trzymając się zawiasu :?ale?:

Może był to zbieg okoliczności :?ale?: nie wiem :?ale?: ale daje do myślenia. Kilka osób zdziwiło się. Całą tą sytuację rodzina skojarzyła z tym jak bardzo tata NIE lubił robić remontów w domu, hmm może tacie się to nie spodobało :?ale?:
Specjalnie ten pokój prawie nigdy nie był remontowany (ze względu na tatę) a tu od razu po pogrzebie mama wzięła się za wyrzucanie wszystkiego :roll:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
lynnes 


Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 1

 #444  Wysłany: 2012-01-27, 19:12  


Dzień Dobry! Chciałam się przywitać właśnie w tym wątku poświęconym żałobie. Jestem w związku z człowiekiem w żałobie i sama nie bardzo wiem jak w tym się odnaleźć. Pomyślałam, że poczytam, zrozumiem, zadam pytania i może odpowie mi ktoś kto wie o co chodzi. Nie bardzo chciałabym teraz opowiadać o szczegółach. Boję się tej żałoby, chociaż w naszym przypadku prócz wspomnień o zmarłej osobie, zdjęć niby pozornie wszystko ok.
 
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #445  Wysłany: 2012-01-28, 10:09  


Anelia napisał/a:
Pewnego dnia szafka sama spadała ze ściany, pozostawiając haczyk (nie ruszony) w ścianie - wisiała trzymając się na jednym haku :shock: Innego dnia sytuacja powtórzyła się z drugą szafką tym razem szafa całkiem spadła pozostawiając 2 !!! haczyki w ścianie :shock:
Następnie zawiasy zaczęły się odklejać i drzwiczki spadały albo wisiały ledwo trzymając się zawiasu :?ale?:


byłam kiedyś sama w domu, nagle usłyszałam jak w kuchni upada szczotka na kiju do zamiatania, znacie ten charakterystyczny dźwięk jak kij uderza o podłogę? no właśnie... wchodzę do kuchni a szczotka stoi na miejscu :roll: :?ale?:
_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
Mark 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 361
Skąd: Polska
Pomógł: 149 razy

 #446  Wysłany: 2012-01-28, 11:51  


Ostatnio śniła mi się babcia - żona mówi, że dlatego, bo odpuściłem sobie cmentarz na Dzień Babci i Dziadka, może ... . Babcia nie żyje od ponad 15 lat i myśląc właśnie o niej wyliczyłem, że w mojej rodzinie umieramy parami co ok. 15 lat ( 1981 - dziadek, na raka zresztą, 1995 - ciotka - córka babci i siostra mamy i babcia, 2011 - oboje rodzice, rakowcy ). Mam zatem przed sobą jakieś mniej więcej 15 lat :mrgreen: , tylko czy ten uśmiech tu pasuje, oceńcie sami |wht?!|
_________________
c'est la vie
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #447  Wysłany: 2012-01-28, 12:11  


Mark napisał/a:
Mam zatem przed sobą jakieś mniej więcej 15 lat :mrgreen: , tylko czy ten uśmiech tu pasuje, oceńcie sami |wht?!|

Marku, chyba też tu nie powinnam się wypowiadać, bo mam raczej 'dramatyczne' (czytaj często niestosowne) poczucie humoru.
Aleś sobie 'wyliczankę' zrobił ;) , mam nadzieję, że to nie 'proroctwo' i masz więcej niż 15 lat przed sobą (i oczywiście w dobrym zdrowiu). :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Mark 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 361
Skąd: Polska
Pomógł: 149 razy

 #448  Wysłany: 2012-01-28, 12:22  


JustynaS1975 - zobaczymy za 15 lat ;)
_________________
c'est la vie
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #449  Wysłany: 2012-01-28, 12:26  


Mark napisał/a:
JustynaS1975 - zobaczymy za 15 lat ;)

Pożyjemy, zobaczymy :-D
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #450  Wysłany: 2012-01-28, 15:45  


Mark napisał/a:
JustynaS1975 - zobaczymy za 15 lat


po piętnastu latach będzie kolejne 15 lat czyli jak sądzę masz spokój na dłuuuuugo ;)
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group