1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
zaawansowany złośliwy nowotwór pęcherzyka żółciowego
Autor Wiadomość
wiki 



Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 207
Pomogła: 16 razy

 #121  Wysłany: 2011-05-16, 20:10  


Praptaczku nie pisałam do tej pory w twoim wątku, ale wiedz, że inna krakowianka jest z Wami w tych ciężkich chwilach :-(

przytulam wiki
_________________
Pomiędzy ziemią a niebem kwitną pola nadziei
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #122  Wysłany: 2011-05-16, 21:14  


Jest jeszcze gorzej niż w ciągu dnia.
Dziadziuś nie odzyskał przytomności.
Ciśnienie ma potwornie niskie.
Lekarze mówią, że funkcje życiowe gasną :cry:

Odchodzi Dziadziunio :cry:
Tak długa i trudna droga przed Nim...
Trudna dla Niego i dla Nas wszystkich :cry:

Boże daj siłę...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #123  Wysłany: 2011-05-16, 21:31  


Praptaczku

co tu pisać... łzy same ciekną:(

Najważniejsze by nie cierpiał, więc nie mogą pojąć, dlaczego wcześniej nie było morfiny?

Praptaczku - niech już zakończą się cierpienia Dziadkowiaczka...
Niech odejdzie bez bólu, w spokoju

Dużo siły Kochana, dużo...

przytulam do serca w tych potwornie ciężkich chwilach...
_________________
Katarzynka36
 
 
antica 


Dołączyła: 11 Kwi 2011
Posty: 8
Skąd: katowice
Pomogła: 3 razy

 #124  Wysłany: 2011-05-17, 00:00  


Praptaku! dzisiaj mija miesiac od dnia kiedy Twoj wpis moglby byc moim! u mojego Taty widac bylo z godziny na godzine jak zbliza sie koniec! a my moglismy tylko byc... oby tylko Dziadzius nie mial bolow! o dobra i spokojna Smierc modle sie dla Niego! a Tobie sle usciski i duzo duzo sil ! badzcie mocni!
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #125  Wysłany: 2011-05-17, 07:10  


Kochani nadszedł dla nas kres tej trudnej drogi...

Dziś w nocy- o godzinie 1:15 zasnął w Panu mój Kochany Dziadysław :cry:
Odszedł cichutko i spokojnie...
Zmarł na moich rękach...

Dziękuję Bogu za łaskę towarzyszenia Mu w ostatnich ziemskich chwilach...
To był dla mnie zaszczyt i wyróżnienie.
Tym bardziej, że Dziadziuś zawsze mówił, że mnie najbardziej ufa- a ja obiecałam Mu, że będę przy Nim do końca.
Dopełniłam obietnicy.
A Dziadziuś, wierzcie lub nie- czekał...

Wczorajszy dzień był dla Dziadziusia bardzo trudny.
W rozmowie telefonicznej z lekarzem dowiedziałam się, że stan jest krytyczny i funkcje życiowe Dziadziusia gasną.
Zapytałam lekarza czy byłaby możliwość, żeby nocować przy łóżku Dziadziusia.
W drodze wyjątku zgodził się na jedną osobę.
Boże dziękuję Ci- na mnie.

Wiedziałam, że Dziadziuś odejdzie tej nocy.
Już w drodze do szpitala, a pewności nabrałam wchodząc do sali.
Dotarliśmy z Ojcem tuż przed północą.
Ojciec się pożegnał, ja zostałam.

Czytałam Dziadziowi fragmenty Pisma Świętego, pomodliłam się "z Nim", wspominałam wspólne chwile z dzieciństwa i dawnych czasów...
(jak jako szkrab nieustannie gasiłam Mu traktor, jak szczuł mnie kogutem :) )
Nie uwierzycie ale wzrastało Mu tętno.
Podziękowałam Mu za cudowne dzieciństwo, za to jaki wpływ miał na moje wychowanie...
Powiedziałam jak fantastycznym, silnym i honorowym jest dla mnie człowiekiem.
I jak bardzo dziękuję Bogu za tak wspaniałego Dziadka...
I że Kocham Go ponad wszystko...
I że mam nadzieję, że może kiedyś zasłużę na to by spotkać Jego i Babusię po drugiej stronie...

Miał spierzchnięte usta i wysuszoną buzię.
Zwilżyłam Mu je maczakiem, delikatnie musnęłam buzię.
Chyba Mu ulżyło.
Tylko westchnął cichutko i opadł delikatnie na moją rękę- jakby się tuląc...
Pocałowałam Go w czoło i powiedziałam, że był bardzo dzielny, długo walczył i czas teraz odpocząć...
Żeby szedł do Boga...
Że tam spotka Mamę, Tatę, Rodzeństwo, Babcię i wszystkich których kochał...
Że tam nie ma już bólu, jest tylko ukojenie.
Że zawsze będzie obecny w moim sercu i mojej pamięci...
Ze głęboko wierzę, że jeszcze kiedyś się spotkamy :cry:
Odszedł.
Był spokojny.

Nie zostawiłam Go do końca.
Pomogłam pielęgniarkom przy zabiegach pośmiertnych i dopóki Go nie zabrali (2 godziny) cały czas byłam przy Nim i głaskałam Go po twarzy.
Nie chciałam, żeby został sam.
I chciałam Go mieć jak najdłużej :cry:

Teraz mam Go w serduchu i pięknych wspomnieniach.
Nikt mi tego nie odbierze.

Mamy z Mężem na obrączkach cytat z bibli- z pieśni nad pieśniami:
"bo jak śmierć potężna jest miłość"
ŚMIEM TWIERDZIĆ ŻE JEST ZNACZNIE BARDZIEJ POTĘŻNA!

Najdroższy Dziadziusiu śpij spokojnie...
A Ty Boże przyjmij i zbaw Jego duszę, daj Mu ukojenie.

Dobranoc Dziadziu,
bardzo Cię Kocham, wiesz...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #126  Wysłany: 2011-05-17, 07:13  


Praptaczku,

Serdecznie Ci współczuję :tull: :-(

Wieczny odpoczynek Twojemu Dziadziusiowi ... ['] ::rose::

Twoja Miłość do Niego jest piękna. _littleflower_
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #127  Wysłany: 2011-05-17, 07:14  


Proszę Was o modlitwę za pokój Jego duszy [*]
Dorota
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #128  Wysłany: 2011-05-17, 08:27  


Twój Dziadek walczył dzielnie, a Ty walczyłaś razem z nim.
Niech Dziadek spoczywa w pokoju, a Tobie życzę dużo spokoju i samych pięknych wspomnień...
Śmierć nie kończy naszej miłości i nie zaciera naszej pamięci...
Pomodlę się dziś za Twojego Dziadka. [*] [*] ::rose::
 
maxdata26 



Dołączyła: 24 Lip 2010
Posty: 258
Skąd: Warszawa
Pomogła: 12 razy

 #129  Wysłany: 2011-05-17, 09:42  


Najgłębsze wyrazy współczucia. Pomodlę się za Twojego Dziadka.
Jesteś niesamowitą osobą. Wspaniale potrafisz mówić o życiu, chorobie i emocjach. Bardzo wiele można się od Ciebie nauczyć. Masz jakiś niesamowity dar wypowiadania się i opisywania swoich odczuć, wspaniały pogląd na świat, tyle ciepła i miłości w tak ogromnym cierpieniu. Łzy płyną z wzruszenia, ale chce się to czytać i przeżywać z Tobą. Wiele się od Ciebie nauczyłam. Niewątpliwie przyda mi się w walce z chorobą taty. Bardzo Ci dziękuję.
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #130  Wysłany: 2011-05-17, 11:02  


[*][*][*]
_________________
kaja
 
voli 



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 96
Skąd: Kraków
Pomógł: 15 razy

 #131  Wysłany: 2011-05-17, 11:54  


Przykro mi, przyjmij kondolencje... [*] :uuu:
_________________
Per aspera ad astra... - 09.04.2011 [*]
 
 
SebastianP 


Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: wielkopolska
Pomógł: 7 razy

 #132  Wysłany: 2011-05-17, 13:54  


Doroto,

serdecznie Ci współczuję i jestem pełen uznania i szacunku dla Waszej wspólnej walki o Dziadka. Każdemu życzyłbym takiej miłości i oddania, jaką obdarzyłaś swojego Dziadka. Wasza historia walki jest bardzo piękna i wzruszająca, ale przede wszystkim pokazuje nam wszystkim jak godnie żyć z tą chorobą i jak godnie przejść na drugą stronę życia. Jestem Ci wdzięczny za to, że dzieliłaś się z nami Waszą historią. Myślę, że wszystkim czytającym o Twoich emocjach i zmaganiach z chorobą jest dużo łatwiej w tych trudnych chwilach. Ja często będę wracał do Twoich postów.
Wasza Miłość pokonała śmierć.
Życzę Wam dużo siły na najbliższy czas.
Niech Wasz ukochany Dziadziuś zazna spokoju tam, gdzie nie ma już cierpienia.
Sebastian
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #133  Wysłany: 2011-05-17, 16:44  


Dorotko.
Składam na Twoje ręce wyrazy współczucia.
Pomodlę się za Twojego Dziadziusia.Jesteś cudowną Wnuczką.
Dziadziuś jest już ze swoimi Bliskimi....

ania
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #134  Wysłany: 2011-05-17, 18:48  


Dorotko, bardzo mi przykro.

Piękne chwile ze sobą przeżyliście, a te ostatnie były bardzo wzruszające i pełne miłości.
Czytając o tym łzy same cisną się do oczu.
Dziadziuś z pewnością jest z Ciebie dumny.
[*]
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #135  Wysłany: 2011-05-17, 19:54  


Dorotko! Pokój Jego Duszy! Przyjmij wyrazy współczucia...
_________________
agni5
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group