1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
zaawansowany złośliwy nowotwór pęcherzyka żółciowego
Autor Wiadomość
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #16  Wysłany: 2010-11-25, 13:50  


Prakptaczku...dołączam się do wcześniejszych postów dziewczyn...każdemu potrzebna jest duża dawka miłości...pięknie dawkujesz ją Dziadkom.

Obyście jeszcze długo byli razem w swojej miłości:-)

pozdrawiam Cię serdecznie...

Życie jest krótkie..to prawda, ale piękne..mimo wszystko
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #17  Wysłany: 2010-11-25, 14:06  


Peti :)

dzięki za otuchę :)

masz piękne motto na swoim profilu...

Wszystkiego dobrego, mocno ściskam :)
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
schatzeli 


Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 68
Pomogła: 1 raz

 #18  Wysłany: 2010-11-25, 20:41  Re: zaawansowany złośliwy nowotwór pęcherzyka żółciowego


praptak :) napisał/a:
4. Czy ktoś z Was wie jak mogą wyglądać ostatnie dni chorego?


to jest bardzo indywidualne. Moja mama z rozsiewem raka do skory, jelita, watroby, kosci i przelyku nie miala zadnych boi, byl swiadoma nie cierpiala. Pol godziny przed smiercia poszla sama do toalety, dzien wczesniej zjadla kolacje. Umarla spokojnie, na moich i siostr rekach
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #19  Wysłany: 2010-11-27, 21:50  


Witajcie :)

Jutro jedziemy po Dziadkowiaka |happy|
Mówi, że samopoczucie dobre... aż chce się skakać jak dziecko ::dance::

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #20  Wysłany: 2010-11-27, 21:52  


Praptaczku to superowo :-D :-D :-D

Pozdrów od nas Dziadziusia i Babusię :-D
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #21  Wysłany: 2010-11-27, 22:12  


Peti i Małżowinku :-D

Oczywiście że pozdrowię :mrgreen: i będę się musiała mocno trzymać w ryzach, żeby ich za mocno nie ściskać i krzywdy im nie zrobić |happy| :trala:

A jak tam Wasz Encortonek??

Pozdrawiam serdecznie :-D
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #22  Wysłany: 2010-11-27, 22:16  


Encortonek jest the best!!!

Małżowinek z super humorkiem, nic nie boli... no i wytrzymał z nami babami na zakupach prezentowych:-)

I jeszcze jedno pierwszy raz od 2 miesięcy był z Berrym na długim spacerku...i to największa radość, bo wcześniej wejście na schody był probleme...ale o spacerku opowie Berry w Hyde Parku bo mieli przygodę :lol:
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #23  Wysłany: 2010-11-27, 22:20  


Spacer spacerem :) ale że wytrzymał babskie zakupy to jest Gość ;)
Chylę czoła ;) :mrgreen:

Super, że tak pięknie reagujecie...
a do Hyde Parku zajrzę oczywiście :)

Pozdrowionka.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #24  Wysłany: 2010-11-28, 11:38  


Peti, facet na zakupach- to jest poswiecenie! Podziwiam Go. Takich w dzien ze swieca nie znajdziesz.
_________________
Resurgam!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #25  Wysłany: 2010-11-28, 22:43  


Witajcie!

Mamy Go, mamy Go :-D
Dziadkowiaczek już jest u nas ::dance::

Czuje się dobrze, samopoczucie też niczego sobie.
Dzisiaj się uchichrał, bo mój Synuś mordował wszystkie zwierzątka domowe i gospodarskie: pieski, kotki, krówki i świnki a o tym wszystkim po swojemu opowiadał Babci i Dziadkowi |prosi| a jeden z kotków powinien trafić do kociego raju za cierpliwość przy niemiłosiernym tuleniu, całowaniu i głaskaniu :-D

Sporo dzisiaj przeżyć, czas głowę do snu złożyć...

Ale Dziadka mamy |happy|

Do zobaczenia, ściskam Was wszystkich
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #26  Wysłany: 2010-11-28, 22:46  


No i świetnie...śmiech dla Dziadziusia to zdrowie...jak dla wszystkich:-)

Pozdrowionka dla rodzinki no i dla Dziadziusia ukłony:-)
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #27  Wysłany: 2010-12-04, 22:48  


Słuchajcie, te obrzęki na nogach (bo to już nie tylko stopy) zmieniły charakter.
Przedtem miały znamiona jedynie opuchlizny, teraz przy nacisku na skórę, pozostaje dołek. Ciało ma to konsystencję ciasta. O ile i u zdrowego człowieka elastyczność jest duża, o tyle powłoki skórne Dziadziusia bardzo długo wracają do stanu przed uciśnięciem.
Wiem, że to źle rokuje, mam pytanie jednak czy można jakoś to załagodzić.

Samopoczucie ma zmienne.
Bardzo często wspomina przeszłość, czasy dzieciństwa, Rodziców...
Sporo rozmyśla- mam wrażenie, że choć stara się nie dopuszczać do siebie wizji najgorszego, jest świadomy zbliżającego się końca.
Mówił, że sniją Mu się bliscy i znajomi zmarli.

Bardzo dużo śpi, jego dotychczasowa aktywność błyskawicznie zanika,.
Słabnie w oczach.
Dziś mocno doskwierał Mu ból lewego boku.

Coraz trudniej wyrwać Go z tego apatycznego stanu :-(

Może u Was lepiej :cry:
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #28  Wysłany: 2010-12-07, 09:56  


Dziadziuś...
Tak cichutko mówi...
Wszystko Go męczy.
Czasem poczyta jeszcze kwadrans i zasypia.
A śpi bardzo dużo, gdyby podliczyć czas Jego aktywności wyszło by może 5, czasem 6 godzin.
Mimo wszystko kiedy nie śpi jest na chodzie, sporo odpoczywa- to prawda, ale potrzeby fizjologiczne załatwia sam, ukąpie się (przy bacznym nasłuchu z kuchni :) ), wyjdzie czasem do sklepu lub coraz rzadziej na króciutki spacer.
Na stopach, w okolicy palców pojawiają się wybroczyny.
Wzmaga się zażółcenie.
Bóle brzucha pojawiają się coraz cześciej, ale pomimo prób i nakłaniania nie chce zażywac nic p/bólowego (bo jak twierdzi jeszcze wytrzyma, a nie chce się uzależnić, bo jak uda się Mu wywinąć chorobie, to nie będzie musiał nic brać).
Wczoraj przyszedł do Niego św. Mikołaj- wzruszył się i powiedział, że szkoda czasu i pieniędzy na takiego starego dziada".
Nie ma Dziadkowiak racji i nie zdaje sobie sprawy jak ciężko tego słuchać.

Powoli gaśnie kolejne światełko mojego szczęśliwego dzieciństwa...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #29  Wysłany: 2010-12-07, 10:08  


praptak :) napisał/a:
Przedtem miały znamiona jedynie opuchlizny, teraz przy nacisku na skórę, pozostaje dołek. Ciało ma to konsystencję ciasta. O ile i u zdrowego człowieka elastyczność jest duża, o tyle powłoki skórne Dziadziusia bardzo długo wracają do stanu przed uciśnięciem.
Wiem, że to źle rokuje, mam pytanie jednak czy można jakoś to załagodzić.
praptak :) , mój Tata też miał taką opuchliznę na nodze.
Tj obrzęk limfatyczny.
Niestety nie pomagały żadne lekarstwa.
Masowałam Tacie tą nogę delikatnie uciskając.
praptak :) napisał/a:
Powoli gaśnie kolejne światełko mojego szczęśliwego dzieciństwa...

Cóż tu powiedzieć.
W takich chwilach wszystkie słowa są takie banalne.
Przykro mi..
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #30  Wysłany: 2010-12-07, 10:09  


Praptaczku...

jak Ty pieknie piszesz do Dziadziusiu..

Moich ukochanych zabrakło już wiele lat temu, oboje nie zdążyli dożyć do mojej 18, szkoda, bo jeden z nich bardzo na to czekał " chcąc legalnie poczestować wnuczkę winkiem":-)

Wspomnienia dzieciństwa to cudowny czas spędzony z Dziadkami, naszymi skarbnicami wiedzy, doświadczeń i ogromnych pokładów miłości...

Niestety nasze zycie tak dziwnie jest wymyślone, że kończy się i to zawsze w najmniej oczekiwanym momencie...nawet gdy ktoś odchodzi po chorobie i wszyscy są na to "niby" przygotowani..to zawsze jest ten żal, że to nie miało być teraz.

Zazdroszczę Ci, że możesz jeszcze czerpań z tego "źródełka miłości i mądrości" jakim jest Twój Dziadziuś....korzystaj z tego, kochaj Go..bądźcie razem...to najważniejsze...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group