1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
TK klatki piersiowej z kontrastem
Autor Wiadomość
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #16  Wysłany: 2010-08-24, 14:32  


Cleo33 dziekuję za słowa wsparcia.

Tato juz po konsultacji onkologicznej, dzisiaj jeszcze uderzamy do specjalisty z Gliwic.

Rozpoznanie histopatologiczne: Foci carcinomatosi, necrotici propabiliter palnoepitheliales.

Czy ktoś moze mi pomóc rozszyfrować diagnozę? Niestety rodzice nie dowiedzieli się za dużo dlatego chcę pojechac z nimi na jeszcze jedna konsultację.
_________________
Justyna
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #17  Wysłany: 2010-08-24, 14:40  


Foci carcinomatosi, necrotici propabiliter palnoepitheliales - ogniska martwicy nowotworu, prawdopodobnie płaskonabłonkowego
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #18  Wysłany: 2010-08-24, 15:06  


Witaj tinas,
Mamy dwa podane przez Ciebie wyniki histpat :
tinas napisał/a:
cellulae carcinomatosae, komórki duże, poliformiczne, anaplastyczne, niektóre wielojądrowe.

tinas napisał/a:
Foci carcinomatosi, necrotici propabiliter palnoepitheliales.


Czy obydwa te opisy pochodzą z jednego badania?..
Są one, jak widać, różne.
Czy wykonano wyłącznie biopsję czy też pobrano ze zmian wycinek? Czy jest jeszcze w toku jakieś badanie immunohistochemiczne?

Jeśli posiadacie kartę wypisową ze szpitala przypuszczam, że napisano tam o wiele więcej - być może przytoczenie większej ilości danych tam zawartych pozwoliłoby nam to jakoś złożyć w całość ?

Drugie TK, którego opis przytaczałaś objął głowę również? To było TK głowy i szyi czy samej szyi?
Gdyby ognisko pierwotne znajdowało się w rejonie głowy i szyi - byłby to raczej rak płaskonabłonkowy.
Jeśli jest to rak wielkokomórkowy, anaplastyczny - przemawia to raczej za pierwotnym rakiem płuca. Taki też wygląd mają ogniska w płucach - wg mnie wygląda to na anaplastycznego raka płuca, wzrastającego wieloogniskowo.

Przebieg choroby jest podobny do anaplastycznego raka tarczycy (to jednak, jak rozumiem, wykluczono) - leczenie powinno się rozpocząć natychmiast, inaczej będzie za późno.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #19  Wysłany: 2010-08-24, 15:28  


Pierwszy opis "cellulae carcinomatosae, komórki duże, poliformiczne, anaplastyczne, niektóre wielojądrowe" to wynik badania hitopatologicznego guza szyi po stronie prawej. Tato miał nakłuwaną szyję i pobierany materiał do badania.

Drugi opis: Foci carcinomatosi, necrotici propabiliter palnoepitheliales to diagnoza wycinka z guza nadobojcza prawego więc w zasadzie dotyczy tego samego obszaru.

Drugie TK obejmowało zarówno szyję jak i głowę.

Była tez wykonana fiberoskopia płuc ale nie mam tych wyników przy sobie.

Nie mam również dostępu do wypisu ze szpitala ale postaram się dopytac rodziców.
_________________
Justyna
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #20  Wysłany: 2010-09-24, 19:57  


Witam Wszystkich,

dosyć długo nie pisałam a to dlatego, że życie biegnie swoim torem, choroba atakuje co raz mocniej i jakoś nie miałam ani czasu ani ochoty żeby dzielić się moimi myślami.

Zdaję sobie sprawę z tego, że historii podobnych do mojej jest na forum od groma ale może tylko tutaj mogę napisać co naprawde czuję ponieważ w domu muszę dodawać siły tacie i mamie, która nie porafi się pogodzić z rzeczywistoscią i wciąż traktuje chorobe taty jak grypę:(

Nie będę przytaczać diagnoz ponieważ zdaję sobie sprawe z ich powagi..rak płaskonabłonowy płucaIV z meta do szyi.

Tata jest po 3-ej chemii (skład co 21 dni Cispatyna 200mg, Nevelbine500mg. Powtórka Nevelbine w 8 dniu)

Znosi to tragicznie, wymioty, zawroty głowy, jeszcze miesiac temu był w stanie normalnie funkcjonować, teraz nie potrafi prześć z łózka do łazienki.

Dzisiaj rano obudził się z ogromnym ropniem na szyi, dzisiaj tez miał mieć kolejną chemie, oczywiscie nie miał, ropień zlikwidowany, sączek założony, stan zapalny, gorączka, antybiotyk.

Podobno ma dostać 8 chemii, pózniej ponowne TK i decyzja co dalej..tylko czy dotrwa..??

Nie wiem czy pogorszenie ogólnego stanu zdrowia jest spowodowane chemią czy też postepem choroby...jesli chemią to dobrze..ale boję się ,że przyczyna jest inna
_________________
Justyna
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #21  Wysłany: 2010-11-01, 17:07  


Witam ponownie, tato już po 6tej chemii, niestety na chwilę obecną kolejna chemia wstrzymana: anemia+ ropień na gardle, którego skutkiem jest wysoka gorączka i obrzęk szyi. Lekarze twierdzą, że ropny wyciek jest skutkiem rozpadu komórek nowotworowych pod wpływem chemii ale tato jest co raz słabszy, nie chce niczego jeść, boli go żołądek, a prawa strona jest unieruchomiona przez opuchnięte gardło, nabrzmiały bark w którym wyczuwam wyrazne guzki. Stracił słuch w prawym uchu, opada prawa powieka, i ten okropny stan zapalny, mam wrażenie jakby zaraz miała mu eksplodować szyja.
Nie jestem pewna czy tak silna infekcja zapalna jest skutkiem rozpadu komórek nowotworowych. Szczerze to nie wiem jak mogę tacie pomóc. Wyraznie widac pogorszenie stanu zdrowia, chemia chyba za dużo nie zdziałała, poza tym przy płaskonabłonkowym płuca prawego (IV) z naciekami nie możemy zbyt dużo oczekiwać, nie mniej jednak muszę jakoś pomóc..Skąd te ropne wycieki i stan zapalny? Czy to faktycznie efekt po chemii?
_________________
Justyna
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #22  Wysłany: 2010-11-06, 16:31  


Witam,

ja ponownie, chociaż wciąż bez odzewu ze strony forum:(

Tata w szpitalu, dzisiaj otrzymaliśmy informacje, że ze strony medycznej nic już się nie da zrobić, mamy teraz skupić się na tacie, zapewnić mu komfort psychiczny i czekać..stan bardzo ciężki, rozpad guza szyi z wyciekiem na zewnątrz, temperatura 38/39 od tygodnia.
_________________
Justyna
 
k2196 


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 211
Skąd: Lublin
Pomogła: 22 razy

 #23  Wysłany: 2010-11-06, 16:42  


Dużo wytrwałości w tych trudnych chwilach...
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #24  Wysłany: 2010-11-16, 20:32  mój ojciec umiera


Witam, założyłam kiedyś post "TK klatki piersiowej kontrastem" bez większeo odzewu.
Dzisiaj też nie oczekuję nagromu odpowiedzi, powiedzmy, że muszę się "wygadać"
Tata: 62 l, płaskonabłonkowy IV pluc+ guz szyi i teraz już na wątrobie. Od 2 tyg w szpitalu. Od piątku dusi się, przewlekle, strasznie:((( dzisiaj podjęto decyzję- Trachektomia (przepraszam jeśli zle napisałam). Zabieg przeprowadzono, oddychanie się unormowało ale tato odchodzi a najgorsze jest jego przerażenie w oczach. Powiedział mi dzisiaj: Dziecko, moim największym koszmarem było uduszenie...a teraz wiem, że tak odjedę...

[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2010-11-16, 20:36 ]
tinas napisał/a:
założyłam kiedyś post "TK klatki piersiowej [z] kontrastem"

Scalam więc ten post do tego wątku. Pozdrawiam.
_________________
Justyna
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #25  Wysłany: 2010-11-16, 20:57  


tinas,

Tak mi przykro...!!! To okropne ,że jeżeli tak bezradnii wobec tej choroby bólu i cierpienia naszych najbliższych!!!

Bądź silna... nie wiem co mam CI więcej napisać...przepraszam,ale kiepsko dzisiajszego dnia u mnie z entuzjazmem.... Musimy trwać przy naszych PROMYCZKACH i dawać im jak najwięcej ciepła i miłości... i modlić się o to by nie cierpieli...!!
 
łucja 


Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 57
Pomogła: 2 razy

 #26  Wysłany: 2010-11-16, 21:23  


Witaj tinas
bardzo mi przykro.....
mam nadzieję, twój Tata nie będzie cierpiał. Bądź z Nim teraz jak najwięcej
Pozdrawiam |przytula|
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #27  Wysłany: 2010-11-16, 21:29  


łucja napisał/a:
mam nadzieję, twój Tata nie będzie cierpiał


to jest najważniejsze bo Jego cierpienie jest Twoim cierpieniem!
pozdrawiam mocno
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #28  Wysłany: 2010-11-17, 06:41  


tinas,

czy po wytworzeniu tracheostomii tata nadal ma uczucie duszenia się?
Czy tata otrzymuje morfinę?
Czy rozważaliście z lekarzem możliwość wprowadzenia taty w stan sedacji? Czy tata wie, że istnieje taka możliwość i że nie musi przechodzić tego świadomie, przytomnie, a może po prostu.. spać?
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #29  Wysłany: 2010-11-17, 07:49  


Myślę, że jeśli tata ma się tak niemiłosiernie męczyć to warto głęboko do serca wziąć sobie sugestię DSS i porozmawiać z lekarzem.
Jeśli Tata boi się duszenia to można choć tyle mu w tym pomóc.

Trzymaj się.
_________________
Andrzej W.
 
tinas 



Dołączyła: 19 Lip 2010
Posty: 61
Skąd: Katowice
Pomogła: 6 razy

 #30  Wysłany: 2010-11-17, 20:25  


Dziękuję..nie miałam pojęcia, że istnieje możliwoś wprowadzenia tatusia w śpiączkę....To straszne co napiszę, ale chciałabym aby jak najszybciej taty cierplienia się skończyły..teraz oddycha lepiej tzn nie ma już w oczach przerażenia, że trzeba walczyć o każdy oddech..lekarze nie chcą powiedzić jak długo to potrwa, oddech troche sie uregulował, natomiast tatuś "odpryskuje" z siebie niesamowite ilości flegmy (z krwią), oddycha ale jak długo? Guz na na szyi jest ogromny, "wyszedł" na zewnątrz, szyja spuchła również z tyłu głowy. Będę szczera, boję się zapytać o stan sedacji, którego mama nie zaakceptuje, dla mnie to jedyne, sensowne rozwiązanie
DumSpiro-Spero napisał/a:
tinas,

czy po wytworzeniu tracheostomii tata nadal ma uczucie duszenia się?
Czy tata otrzymuje morfinę?
Czy rozważaliście z lekarzem możliwość wprowadzenia taty w stan sedacji? Czy tata wie, że istnieje taka możliwość i że nie musi przechodzić tego świadomie, przytomnie, a może po prostu.. spać?
_________________
Justyna
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group