[nasturcja]

Romku, a ja cały czas myślami z Tobą.
Tylko komp łajza mi szwankuje i nie zawsze mogę się wbić. Buziaki

[sonia21]

Romku

[roman1130]

nasturcja,
Mam podobny problem z wejściem do netu, odinstalowałem wszystko co tylko było można, a i tak dostaję niekiedy białej gorączki...
Daję radę tylko dlatego, że wieczorem i rano trochę lepiej to funkcjonuje...
Asiu 77 jeśli tylko wycieczka dojdzie do skutku, to z całą pewnością dogadamy wszystko na pw, ale już teraz cieszę się na to spotkanie, bo wierzę że bez większych problemów zniosę kolejną chemię, problemem może być tylko zmiana systemu podawania leków, ostatnio namieszali tak w procedurach mieszania cytostatyków, kolejności zachowań...
To jest naprawdę najdziwniejsze, dlaczego zawsze kretyni trzymający kasę mają najwięcej do gadania, a faktyczna wiedza, doświadczenie i logika muszą słuchać potulnie...
Asiu jest mi niezmiernie miło podziwiać Twój nowy, awatar, witaj wśród "bezwstydnych"

Aniu, dziękuję za niezmiernie ważne i miłe słowa tłumaczące pojęcie Mężczyzny, dla mnie Mężczyzna to głownie opiekun i obrońca nie tylko swojej własnej rodziny.
Dlatego tak bardzo źle znoszę spadek swojej wartości, materialnej możliwości zapewnienia bytu na właściwym poziomie, wykonywania wszelkich prac wymagającej przede wszystkim siły fizycznej.
Zawsze z różnym skutkiem zapewniałem byt swojej Rodzinie, teraz w wyniku choroby moje możliwości spadły bardzo drastycznie, renta zaspakaja moje podstawowe potrzeby, zakup leków i najbardziej elementarne potrzeby, i gdyby nie pomoc moich dzieci niekiedy mogło by być krucho.
Cieszę się że jestem w sytuacji, gdzie Dzieci pomagają mi finansowo bez większego uszczerbku dla swojego bezpieczeństwa finansowego, a ja nie mam w związku z tym faktem większych kompleksów....
Ale tak naprawdę to sytuacja tego typu potwornie mnie stresuje, jestem po prostu próżny i zarozumiały, więc każdy uszczerbek na mojej dumie...
Mam nadzieję, że wiesz co niekiedy czuję, obrońca potrzebuje obrony, a opiekun opieki, to nie jest fajne....
Justynko Dziękuję za reklamę mojego bloga...
Nie chcę się rozstawać z tym tworem, ale stwierdzam,że mam co raz mniej do powiedzenia...

Kochani Dziękuję wszystkim za odwiedziny i wsparcie, mam zamiar wykorzystać Was do granic możliwości... cholera boję się trochę... żyły mam kruche i cienkie, a czort wie jak mnie może sponiewierać samo podanie leku
Nie biorę mojego laptopa do szpitala, ale obiecuję dawać w taki czy inny sposób znak życia, zwłaszcza, gdyby mój pobyt miał trochę więcej potrwać niżeli dwie doby...
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz poproszę o kciuki, czuję że są mi potrzebne

[plamiasta]

kciuki są zacisnięte

i będą zawsze - cała masa Przyjaciół jest myślami i serduchem z Tobą

[JustynaS1975]

roman1130 napisał/a:

Justynko Dziękuję za reklamę mojego bloga... Nie chcę się rozstawać z tym tworem, ale stwierdzam,że mam co raz mniej do powiedzenia...

Romku, po prostu każdy Twój post na Twoim blogu mnie porusza. Ten ostatni poruszył mnie szczególnie. Gdybym uznała, że Twój blog nie jest warty polecenia, to bym go nie poleciła. Polecam go, ponieważ jest WARTO go czytać.

roman1130 napisał/a:

żyły mam kruche i cienkie, a czort wie jak mnie może sponiewierać samo podanie leku

Romku, niestety często chemia niekorzystnie wpływa na żyły. Ale ... nigdy nic nie wiadomo . Ale pielęgniarki dają sobie radę, choć nie zawsze jest to 'miłe i przyjemne'. Samo zakładanie wenflona, jeżdżenie po żyłach do przyjemności nie należy Wiem coś o tym ...

roman1130 napisał/a:

poproszę o kciuki, czuję że są mi potrzebne

To masz pewne jak w szwajcarskim banku

Pozdrawiam serdecznie

[Anelia]

roman1130 napisał/a:

mam zamiar wykorzystać Was do granic możliwości...

Na mnie możesz liczyć Możesz mnie wykorzystać

Romuś Ty wiesz, że moje kciuki były, są i będą zawsze zaciśnięte
Dobij gada i wróć do Nas szybciutko !
Życzę jak najmniej skutków ubocznych i jak najwięcej pozytywnych wieści



[ Dodano: 2012-07-30, 22:45 ]
A teraz zabieram się za bloga
Justyś dzięki

[Masza]

Romek
Kciuki masz "zagwarantowne"
Mam jeszcze wierszyk dla Ciebie

"Nie bójmy bać się, kochani
Strach, to nie żaden strach
Ze zjeżonymi włosami
Śmiało właźmy na dach"

[roman1130]

Kochani witam wtorkowoporannie
Za chwilkę jadę do Krakowa...
Wczoraj zapomniałem przypomnieć Wszystkim, że nasza Kochana
absenteeism przekroczyła 1000 punktów za udzieloną pomoc
Niniejszym dziękuję, i każdy z nas za Jej pracę.
Myślę, że każdy z nas, docenia i potrzebuje pomocy jakiej udzielają nam nasi Moderatorzy i Administratorzy, bez Nich to Forum byłoby bez Duszy i Ciała.
Dlatego składam raz jeszcze tą drogą wyrazy swojej wdzięczności za Ich pracę i poświęcenie a przede wszystkim za ogromną wrażliwość i zrozumienie dla naszych problemów.
Dziękuję za to, że potrafią podać nam potrzebną wiedzę w sposób umożliwiający zrozumienie jej, sposób niezwykle taktowny i z właściwą dawką empatii...
Dlatego korzystając z okazji absenteeism dziękuję Wszystkim za ich pracę , zaangażowanie a przede wszystkim serce i zrozumienie.oraz poczucie humoru, wtedy gdy jest to potrzebne i może osłodzić niekiedy gorzkie chwile prawdy.
DZIĘKUJĘ ::thnx::

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-31, 07:41 ]

[ewka1]

Romeczku,myślami jestem z Tobą

roman1130 napisał/a:

Niniejszym dziękuję, i każdy z nas za Jej pracę.

Przyłączam się do podziękowań

[plamiasta]

Cytat:

roman1130 napisał/a: Niniejszym dziękuję, i każdy z nas za Jej pracę. Przyłączam się do podziękowań _________________

odemnie tez kwiatuszek

[JustynaS1975]

ewka1 napisał/a:

roman1130 napisał/a: Niniejszym dziękuję, i każdy z nas za Jej pracę. Przyłączam się do podziękowań

Ja też

[absenteeism]

Bardzo mi miło, wielkie dzięki

[Anelia]

Ja również chciałabym się przyłączyć do podziękowań dla absenteeism
I oczywiście przy okazji dziękuję również całej administracji i moderatorom
Macie OGROMNIASTE serducha

[Honorata]

Ja również dziękuję - bez Absenteeism to forum nie miało by sensu. Romeczku kochany - trzymaj się, a ja ze swojej strony mogę tylko mieć nadzieję, że uda nam się spotkać we Wrocławiu jak już dojdziesz do siebie. Będę tam między 6 a 20 września. Ściskam Cię i trzymam kciuki

[Zoja 62]

Romek, czytam Twojego bloga i jest to taki przypadek, kiedy nie wiadomo co napisać. Podziwiam Twoją niezwykłą postawę.
Gdybyż to jeszcze można było choć za rękę Cię potrzymać........
Będę mało orginalna ale trzymaj się dzielnie!