1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki z przerzutami do wątroby i kości.
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2012-03-22, 14:36  


monisia8585 napisał/a:
Już nawet zamowilam Movicol ktory dostepny jest tylko w Niemczech...

Movicol zawiera makrogol. Preparaty z makrogolem są również dostępne w Polsce (Forlax, Fortrans).
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #17  Wysłany: 2012-03-23, 07:48  


absenteeism napisał/a:
monisia8585 napisał/a:
Już nawet zamowilam Movicol ktory dostepny jest tylko w Niemczech...

Movicol zawiera makrogol. Preparaty z makrogolem są również dostępne w Polsce (Forlax, Fortrans).


ale tego chyba nie można stosować jeśli jelita są podrażnione, a jeżeli on ma takie bóle w jelitach to na pewno ma podrażnione. Nie dajemy rady z bólem:( Cierpienie i jeszcze raz cierpienie. Lekarz z poradni bólu pomaga ale na krotka metę, za chwile leki które przepisuje już nie pomagają i jest to samo:(
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #18  Wysłany: 2012-03-23, 08:50  


monisia8585 napisał/a:
ale tego chyba nie można stosować jeśli jelita są podrażnione

Zdecydowanie. Chodziło mi jedynie o to, że lek jest tak samo dostępny w Polsce, jak w Niemczech, tylko pod inną nazwą, więc nie trzeba go zamawiać z daleka :)

Czy lekarz onkolog prowadzący jest poinformowany o ciągłych zaparciach i dolegliwościach bólowych?
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #19  Wysłany: 2012-03-23, 10:28  


absenteeism napisał/a:
monisia8585 napisał/a:
ale tego chyba nie można stosować jeśli jelita są podrażnione

Zdecydowanie. Chodziło mi jedynie o to, że lek jest tak samo dostępny w Polsce, jak w Niemczech, tylko pod inną nazwą, więc nie trzeba go zamawiać z daleka :)

Czy lekarz onkolog prowadzący jest poinformowany o ciągłych zaparciach i dolegliwościach bólowych?


Jest poinformowany i nic z tym nie robi:( a to jest najbardziej denerwujące... Najlepiej jest przepisać furę tabletek przeciwbólowych i umyć ręce.. jeżeli lekarz nie wie od czego to skąd my zwykli ludzie mamy to wiedzieć, i w jaki sposób tacie pomoc... od 6 rana jest cały czas ból... i nawet na chwile nie ustępuje

[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2012-03-30, 18:59 ]
Dalsza część dyskusji nie dotycząca konwencjonalnego leczenia onkologicznego została wydzielona do Działu Tymczasowego.

_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #20  Wysłany: 2012-04-12, 20:30  


Witam ...
Proszę o interpretację wyniku:

KT jamy brzusznej:
Na granicy trzonu i ogona trzustki hipodensyjny, słabo odgraniczony guz o wym. 42x28 mm. Guz nacieka ż.wrotną z zachowaniem jej drożności oraz otaczająca tk.tłuszczową. Głowa trzustki bez zmian ogniskowych, przewód trzustkowy nieposzerzony.
Wątroba miernie poszerzona, z ogniskami metastatycznymi: w segm.8 21x15 mm, trzy w segm.6 targetowe 66x52 mm, targetowe 30x24 mm i nietargetowe 27x21 mm, dwa w segm.5 46x26 mm i 12 mm; w segm.7 podejrzenie malego meta sr. 9mm.
Przewody żółciowe wewnątrz i zewnatrzwatrobowe nie poszerzone.
Nerki prawidłowej wielkości i kształtu. Prawidłowo i o czasie wydzielają zakontrastowany mocz. Kilka torbieli korowych lewej nerki, największa sr. 48mm. układy zbiorcze i moczowody nieposzerzone.
Śledziona powiększona o 136mm, jednorodna
Węzły chłonne zaotrzewnowe: w ok.pnia trzewnego w osi krótkiej 6 i 8 mm, na wys.t.krezkowej górnej 10x7 mm, niżej 13x10 mm, 14x9 mm, 9x8 mm, 13x12 mm.
Gruczolak lewego nadnercza o dług. 20mm.

Zmiany targetowe:
Guz trzustki 42 mm
w wątrobie meta w segm.6 66,, i 30mm

LD dla badania wynosi 138 (dla wyjściowego wynosiło 161) Różnica dla obu badan wynosi minus 14% czyli stabilizacja choroby.



Dodam tylko że tata jest po 2 cyklu chemii (gemzar).
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #21  Wysłany: 2012-04-18, 06:31  proszę o interpretacje- stary wątek


Witam,
musiałam założyć nowy wątek bo chciałam prosić o interpretację

http://www.forum-onkologi...i-vt5390,15.htm

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-04-18, 10:41 ]
Nie musiałaś, wystarczyło przypomnieć się któremuś z Moderatorów przez PW lub w tym samym wątku.
Wątki scalone.


_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #22  Wysłany: 2012-04-18, 12:33  


Kiedy było wykonywane to TK?
Piszesz, że tata jest po 2 cyklu Gemzaru, podczas gdy w swoim pierwszym poście w wątku pisałaś:
monisia8585 z (19.03.2012) napisał/a:
Pod koniec stycznia 2012 otrzymał pierwsza chemię (gemzar+ amg479 ((dodatek do chemii który osłania zdrowe komórki))) w Koninie.
Na dzień dzisiejszy jesteśmy po 6 dawce chemii, ale tata bardzo źle ją znosi (bóle w brzuchu, ogromne zatwardzenia, brak apetytu, spadek temperatury i gorączka).

Jak więc dokładnie wygląda dawkowanie chemioterapii (data + podany lek)? Czy mając na myśli dawkę chodzi Ci po prostu o kolejne podanie Gemzaru, jaki zapewne jest u Was stosowany w schemacie: dzień 1, 8 i 15 ? Bo wówczas 6 dawek dałoby 2 pełne cykle.

Nie mamy też żadnego poprzedniego wyniku TK by móc jakoś zinterpretować obecny - jedynie wniosek co do stabilizacji, zamieszczony w wyniku, sugeruje taką właśnie interpretację, którą w tej sytuacji możemy przyjąć tylko za lekarzem opisującym badanie.
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #23  Wysłany: 2012-04-18, 12:46  


absenteeism napisał/a:
Kiedy było wykonywane to TK?
Piszesz, że tata jest po 2 cyklu Gemzaru, podczas gdy w swoim pierwszym poście w wątku pisałaś:
monisia8585 z (19.03.2012) napisał/a:
Pod koniec stycznia 2012 otrzymał pierwsza chemię (gemzar+ amg479 ((dodatek do chemii który osłania zdrowe komórki))) w Koninie.
Na dzień dzisiejszy jesteśmy po 6 dawce chemii, ale tata bardzo źle ją znosi (bóle w brzuchu, ogromne zatwardzenia, brak apetytu, spadek temperatury i gorączka).

Jak więc dokładnie wygląda dawkowanie chemioterapii (data + podany lek)? Czy mając na myśli dawkę chodzi Ci po prostu o kolejne podanie Gemzaru, jaki zapewne jest u Was stosowany w schemacie: dzień 1, 8 i 15 ? Bo wówczas 6 dawek dałoby 2 pełne cykle.

Nie mamy też żadnego poprzedniego wyniku TK by móc jakoś zinterpretować obecny - jedynie wniosek co do stabilizacji, zamieszczony w wyniku, sugeruje taką właśnie interpretację, którą w tej sytuacji możemy przyjąć tylko za lekarzem opisującym badanie.


no własnie przyjął 6 dawek czyli 2 cykle... Ma Pani rację że w takim schemacie 1,8 i 15
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #24  Wysłany: 2012-04-18, 12:53  


Ok.
Tak jak pisałam - brak jest poprzedniego wyniku TK (przed rozpoczęciem leczenia), tak więc opierając się na opisie lekarza możemy jedynie przyjąć za jego słowami, iż choroba jest ustabilizowana.
_________________
 
pelagia 


Dołączyła: 14 Kwi 2012
Posty: 76
Skąd: LEGNICA
Pomogła: 4 razy

 #25  Wysłany: 2012-05-05, 22:53  


Daj znać co z tatą ,bo dawno się nie odzywałaś....
 
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #26  Wysłany: 2012-05-06, 08:55  


Hej,
miło że piszesz pelagia.
U nas sytuacja się ustabilizowała. tata dostaje syrop Methadon (co 6 godz. -15 ml) i po tym naprawdę skończyły się uporczywe bóle. Nie musi łyka tych wstrętnych tabletek.
Chemię narazi lekarz prowadzący odrzucił ze względu na źle wyniki taty. Mija miesiąc od ostatniej chemii a tata nadal nie jest w dobrej formie żeby ponownie ją dostać. Tata nie chce już jechać na chemię, przekonujemy go z całych sil, ale nie możemy go do niczego zmuszać. Jego wola. Wie jak się po niej czuł i kolejna dawka może go całkowicie "położyć". W końcu jesteśmy pod opieką Hospicjum Domowego. Raz w tygodniu przyjeżdża pielęgniarz i raz w tygodniu lekarz który bardzo nam pomaga. Wypisuje recepty, rozmawia z tatą, podtrzymuje go na duchu, naprawdę polecam kontakt z takim Hospicjum bo to są wspaniali ludzie, z sercem... Tata ma bardzo opuchnięte stopy aż do połowy łydek.. ale to przez to bo tata śpi na siedząco, oparty o mały stolik z fura poduszek. Lekarz kazał masować pod górę i smarować altacetem, tak tez robimy. Czasami są dni gdzie tata ma silny ton głosu, a są też dni że nie słychać jak nas woła, wtedy wiem ze jest bardzo slaby. W internecie zamówiłam preparat ziołowy do picia na odtruwanie organizmu - Vita Biosa. Podobno dobrze sobie radzi ze słabym organizmem. zobaczymy. Wiem że tacie już nic nie zaszkodzi, a pomoc może. pozdrawiam Was serdecznie .
Monika
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #27  Wysłany: 2012-05-15, 10:00  


Czas opisać sytuacje bo zmieniła się na wiele wiele gorsza.
Od tygodnia tata nic nie je, nie może łykać tabletek, na ból dostaje samą morfinę. nie wstaje do toalety, przez co używamy pieluchomajtek. Wczoraj doktor z hospicjum domowego podłączył mu pompę infuzyjną, która sama dawkuje morfinę przez cały dzień i noc. Jesteśmy z mama załamane tym jak szybko ta choroba zabiera mi tatę. Jak szybko człowieka może położyć. Nie pomagają tu zioła, chemioterapia czy Bóg wie co jeszcze. to jest po prostu los na loterii kto przeżyje a kto nie. Nie wiemy jak to długo może trwać? jak długo człowiek może przeżyć bez jedzenia? bo o kubku mleka raczej nie za długo. Najgorsze jest to że tata stracił głos całkowicie, ma grzybice na języku... W ciągu tygodnia przestań mówić. ile można tak zyc? W takim cierpieniu.?
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #28  Wysłany: 2012-05-15, 10:17  


monisia8585, spróbuj na grzybicę Aftin albo Nystatynę, powinny przynieść ulgę.

Jest mi bardzo, bardzo przykro... też nie mogłam uwierzyć, że jakakolwiek choroba może postępować tak szybko. Zanm to uczucie bezsilności aż za dobrze.
Jedyne, co moge Wam teraz radzić to żebyście spędzali z Tatą jak najwięcej czasu, żeby cały czas czuł, że nie jest w tym wszystkim sam.

Trzymaj się, przytulam
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #29  Wysłany: 2012-05-15, 10:28  


Mam nystatynę dzisiaj kupiłam, robię mu tym i ma odruch wymiotny, ale mowie mu ze musi wytrzymać. nikomu nie życze, nawet największemu wrogowi, przechodzenia przez to co my. to jest najgorsza rzecz jaka mnie do tej pory w zyciu spotkala... Patrzec jak do niedawna normalny zdrowy człowiek zamienil się w roslinę, zdany na łaskę swoich bliskch;(
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #30  Wysłany: 2012-05-15, 10:38  


Mój Tatuś na pewnym etapie miał już odruch wymiotny po wszystkim... Monisiu, dla mnie to też jest najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała i nie wyobrażam sobie, że coś mogłoby być gorsze. U nas cała historia niecałe 4 tygodnie, Tatuś normalnie pracował, na nic się nie skarżył, nikt się niczego nie spodziewal - a jak się zaczęło, to z godziny n a godzinę było gorzej.
Ty masz jeszcze o kogo walczyć i musisz być silna, tak silna jak do tej pory. Wspaniale opiekujecie się Tatą, pamiętaj, że nic nie można Wam zarzucić. Zrobiliście co się dało - teraz pozostaje tylko dalej starać się, żeby jak najbardziej Tacie ulżyć, żeby te chwile były dla niego jak najmniej dotkliwe.
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group