1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak trzustki przezuty do wątroby
Autor Wiadomość
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #31  Wysłany: 2010-06-15, 09:59  


Dziękuje bardzo. Jutro moi rodzice jadą do warszawy do Instytutu onkologii. Ma ktos jakies wrazenia,spostrzerzenia? Czy gdzies jest tam nie daleko hotel?
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #32  Wysłany: 2010-06-27, 22:21  


Witam, nikt tu nie zaglada, nie czuta ale ja napsize co slychac bo mam ochote sie wygadać. Od sytuacji kiedy wyniki mojego taty(wątrobowe) znacznie sie pogorszyty zmienilo sie tyle,ze bylismy w bygdoszczy, Warszawie, Olsztynie i Gdańsku. W warszawie zaproponowali leczenie chemia: folfox o ile dobrze napsialam. Tato dlugo się zastanawial bo nasz lekarz ze Słupska powiedzial,ze tato musi sam podjac decyzje bo to leczenie niesie ze soba ryzyko(pogorszenia) Ja telefonicznie rozmawialam z lekarzami z Krakowa i Warszawy i mowili,ze to odbre lecznie oraz profesor z Gdanska u ktorego byl tato dal mu sile wali,zmotywowal i tato podjal sie leczenia. chemia ta trwa 2 dni najpierw w szpitalu 2h a potem juz w domu dostalaw. Znosil to w miare dobrze prawie caly czas spal..Ogolnie w miedzy czasie mial tato problemy z zalatwianiem się. dlatego w piatek popoludniu pojechali do lekarza ,zlecil jakies tabl moczo-pedne, jakis syrop itp. Tego dnia tylko raz i to z wiekim problemem zrobil siku. Przez caly dzien zjadl jedna bulke, nic nie chcial jesc. Tego wieczoru o 21 zaczelo tate tak bolec( pieka go cala klatka piersiowa, nie mogl wstac, bylo mu slabo. Zawiezlismy tate na oddzial dostal morfine i bol pusicl, ale nadal bolal go brzuch dlatego zostal na noc w szitalu dostal w kroplowce nospe z czym tam(rozkurczajace) od tego mogl spokojnie sie zalatwic. chceili go juz wypisac w sobote ale lekarz postanowil zeby zostal tak na wszelki wypadek,zeby sie nie spieczyc. Bol który mial w piatek byl bolem trzustkowym chodzi o to,ze przyjmuje tato duzo lekow i tak to jakos sie zlozylo wszysko. Dzis tato jest w domu nie ma na nic sily, ale nic go nie boli z rana w szistalu dostal kroplowke (nospe) i od tego momentu nic go nie boli( a to bardzo dziwne) Tate meczy przejsce z kuchni do pokoju jest tak zmeczony jakby przebiegl kilka km. Ale wrocil apetyt dzis jadl wszysko tzn to co moze jest sniadanie,obiad, kolacje, owoce i jadl to chyba z apetytem bo sam prosil o jedzenie.
Zastanawia mnie jeden fakt w morfologii: ALP w maju wynosilo:559[IUI]
przed chemią znowu bodajrze 21.06 poszlo do góry wynosilo 920
a po chemii czyli w ta sobote wynosilo 620

To tak jest,ze to tak skacze? cczy to może jakis dobry efekt chemii? Czy tata caly czas bedzie taki zmeczony??

[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2010-06-27, 22:47 ]
Czyta, czyta, możesz być tego pewna - Ty i każdy piszący na tym forum.
Inna rzecz, że nie zawsze każdy wie, co SENSOWNIE i MĄDRZE odpowiedzieć ...
Pozdrawiam serdecznie.
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #33  Wysłany: 2010-06-28, 09:26  


Richelieu ma racje - czytam, ale nie znam sie dlatego nic nie pisze!!! Ale pewne jest, ze kciukasy trzymam ;) :!: :!: :okok" :okok" :okok"
_________________
kaja
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #34  Wysłany: 2010-06-28, 10:24  


Tato przespal całą noc..nic go nie boli. W przeciez tylko wczoraj z rana wzial ta kroplowke z nospa. I od tego czasu nie bral nic.Lekarze mowią,ze tata ma wode w brzuchu ale,ze jest jej jeszcze mało i nie trzeba jej narazie siagac. Może od tego nie boli( powiem tylko tyle,ze bolalo go wszysko brzuch,plecy mowil,ze boli go wszystko) Jestem w strasznym szoku, oczywisice cieszy mnie to ale nie wiem ja to wytlumaczyc. Dzis ma chybra ktoche wiecej sily, wstal, teraz bierze prysznic. Pozdrawiam wszyskich czytajacych:)
 
Myszka30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 394
Skąd: Żory w.śląskie
Pomogła: 67 razy

 #35  Wysłany: 2010-06-28, 10:31  


Pozdrowienia również dla Ciebie olka,
Ja również tutaj jestem i trzymam mocno kciuki z Twojego tatę i Ciebie.
:okok" :okok" :okok"
_________________
Póki oddycham - nie tracę nadziei !!!
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #36  Wysłany: 2010-06-28, 10:39  


Dziękuje bardzo..ja za Was wszystkich też 3mam kciuki. I czekam może ktoś mi odp na moje pytania:) Pozdrawiam;*
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #37  Wysłany: 2010-06-28, 22:08  


Witaj. Mój tato też dostał dwa cykle chemii folfox i też kilka dni po chemii był bardzo osłabiony, trwało to kilka dni. Potem zmienili mu chemię z powodu złych wyników wątrobowych. Może zajrzyj na wątek bei, jej tato długo był leczony tą chemią z dobrymi efektami.
pozdrawiam.
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #38  Wysłany: 2010-06-28, 23:14  


Dziekuje. Przeczytalam. Zastanawia mnie czemu/ jak mozliwe,ze tacie ustapił ból. Jedyne co mu teraz dolega to uczucie pelnosci..Ma duży brzuch. Jutro pojdziemy prywatnie na usg. Bo na skierowanie i termin to sie chyba nie doczekamy! trzeba zobaczyc ile jest tam tej wody. może pora ją sciagac? chociaz lekarze ,,na oko'' mowia,ze jeszcze nie.Jeszcze jest problem z wyproznianiem się. Lekarze mowia: to tak jest.Ale moim zdaniem tak nie moze być. Ma jakis syrop który ma pomoc wyproznic sie ale on nic nie pomaga. nie wiem co z tym zrobic
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #39  Wysłany: 2010-06-29, 08:43  


Wodobrzusze może być przyczyną uczucia pełności, problemy z leżeniem, spaniem, duszności. Sciągniecie płynu daje dużą ulgę ale płyn szybko narasta i trzeba to często powtarzać. Najlepiej zrobić usg i wszystko będzie wiadome.Pisałam o wodobrzuszu w moim wątku. Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytania, mój tato nie miał problemów z wypróżnianiem, od początku pił syrop laktulose i pomagał. Może lekarz zapisze coś innego?
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #40  Wysłany: 2010-06-29, 11:18  


Problemu z lezeniem i spaniem nie ma. Lekarz dal skierowanie na 07.07 ale dzis pojdziemy sami(prywanie) na usg. Pozdrawiam serdecznie:)
 
wiki 



Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 207
Pomogła: 16 razy

 #41  Wysłany: 2010-06-29, 13:40  


OLA uważajcie z tym wodobrzuszem :?ale?:

To prawda, że po upuście płyn narasta, ale gdy zbierze się dużo wody mogą być poważne problemy z oddychaniem, jedzeniem, spaniem, refluksem :-(

Mój tatko miał już takie sytuacje podbramkowe :cry: Więc trzymajcie rękę na pulsie. :!:

buziaki, wiki
_________________
Pomiędzy ziemią a niebem kwitną pola nadziei
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #42  Wysłany: 2010-06-29, 14:09  


Wiem wiem, no ale skoro lekarz mowi,ze nie trzeba go sciagac to chyba sie zna tym. Zreszta mam wrazenie,ze oni wszystko na odczepnego. Dzis tzn teraz tato wyszedl z domu. Musimy wymienic klocki w samochodzie i chcielismy same to zrobic(tzn kupic) ale tato koniecznie chcial sam,bo on sie na tym zna. zmotywowal sie ubral i pojechal z siostra do sklepu. Tzn siostra prowadzi auto. Ale to chyba dobrze,ze coś chce robić. Bo wczoraj mama była już u psychologa bo tato byl bardzo zalamany po tym ataku bolu. Dzis czuje sie troszke lepiej i od razu ma lepsze nastawienie. Pozdrawiam:)
 
wiki 



Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 207
Pomogła: 16 razy

 #43  Wysłany: 2010-06-29, 20:47  


To tylko się cieszyć, że tato wykazuje aktywność. :-D Mój tatko niestety od marca siedzi w domku albo w szpitalu :cry: Bardzo schudł i stracił siły, jedynie co nas cieszy w tej chorobie, zresztą niezdiagnozowanej do końca :?ale?: , to jego apetyt.

Trzymaj się i bądź dobrej myśli. A takie dołki psychiczne są normalne w chorobie nowotworowej. Ważne, żeby mijały ;)

Pozdrawiam, wiki
_________________
Pomiędzy ziemią a niebem kwitną pola nadziei
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #44  Wysłany: 2010-06-29, 22:41  


Dziekuje bardzo. Pozdrawiam Was serdecznie i 3mam za Was kciuki. Życze powrodu do zdrowia. Dziś mam wrazenie ,,że wrocił moj tato" zartuje troche ale zartuje, chodzi itp:) Bardzo się ciesze! Pozdrawiam;*
 
krzysiek 


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 126
Skąd: Koszalin
Pomógł: 14 razy

 #45  Wysłany: 2010-07-01, 09:43  


no to sie ciesze ze Twoj tato lepiej sie czuje i mam nadzieje,ze rozwoj tej choroby zostanie zatrzymany i dostaniecie jeszcze czas na bycie ze soba.Pozdrawiam mocno
_________________
Mamusia odeszła 10.10.2011 o 02:50. Spoczywaj w pokoju.Byłem razem z Nią i tatą do końca. krzysiek-matros
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group