1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy migdałka lewego
Autor Wiadomość
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #181  Wysłany: 2012-06-10, 21:47  


Kilka razy miałam uczucie jakby jedzenie przyklejało mi się do mniej więcej miejsca gdzie był guz. Niby później przechodziło i nigdy tam nie zaglądałam. Dzisiaj jednak to jedzenie nie chciało się "odczepić" i zajrzałam.

Zauważyłam w tym miejscu pęcherze - przezroczyste. Jest ich kilka mniejszych i jeden większy. Przy przełykaniu boli i tak swędzi dziwnie. Nie jestem pewna czy dokładnie w miejscu guza ale po tej samej stronie w tamtej lokalizacji. Po drugiej stronie nic nie ma. Gardło wygląda normalnie.

Co to może być? Mam się martwić? :hell:

[ Dodano: 2012-06-10, 22:50 ]
Zastanawiam się jeszcze czy powinnam się z tym zgłosić do lekarza POZ czy do prowadzącego onkologa? Trochę się martwię :|
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #182  Wysłany: 2012-06-11, 11:46  


vicctory napisał/a:
Co to może być? Mam się martwić?

Masz tam nie zaglądać ;) i nie martwić się. Sama pisałaś, że "stary naskurek musi wymienić sie z nowym" daj więc mu czas.
Jedzenie jeszcze długo będzie się Tobie jakby przyklejać do przełyku a kaszląc długo po posiłku będziesz "wypluwać" kawałki jedzenia. To normalne... Pieczenie miejsca po guzie; jeszcze długo( jak już wcześniej pisałem) będzie Ciebie to miejsce szczypać ( uczucie swędzącej gojącej się rany).
W takim stanie rzeczy stosuj się jednak do zaleceń lekarzy i nie jedz ostrych, pikantnych, zimnych i gorących potraw i unikaj napoi gazowanych. :)
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #183  Wysłany: 2012-06-11, 17:40  


Zajrzałam rano i... pęcherz zniknął (pewnie pękł w nocy), a to co wydawało mi się wczoraj mniejszymi pęcherzykami to jakieś białe kropki.

kmis757 napisał/a:
Masz tam nie zaglądać ;) i nie martwić się.


I faktycznie chyba tak zrobię, tak będzie bezpieczniej dla mojej psychiki ;)
Bo mi się już te białe kropki z leukoplakią skojarzyły :roll:
Chyba zaczynam mieć syndrom przewrażliwienia.

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Patxxx 


Dołączyła: 27 Lut 2012
Posty: 68
Pomogła: 1 raz

 #184  Wysłany: 2012-06-15, 14:55  


hej vicctory,
z tym zaglądaniem to nie przesadzaj..:)
napisz mi, kiedy odczułaś taką większą ulgę - chodzi mi konkretnie o ból w gardle.
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #185  Wysłany: 2012-06-16, 13:43  


Witaj, Patxxx, :)
Wiadomo, że nie wytrzymałam i zajrzałam wczoraj wieczorem i znowu tam się zrobił pęcherzyk. Będę w poniedziałek u mojej pani dr to się jej poskarżę, że mi takie coś wyskakuje ;)

Patxxx, hm... w zasadzie ulgę odczułam po dwóch tygodniach od zakończonego leczenia. A jak się czuje Tata?

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #186  Wysłany: 2012-06-25, 22:49  


Dzisiaj rozpoczęłam rehabilitację.
Myślałam, że nie będzie mi potrzebna a okazało się, że jednak. Odczuwam silny ból barku, który promieniuje do całej ręki, po stronie operowanej. Myślę, że to przez napięcie mięśni. (może jakiś efekt stresu po chorobie?)
Rehabilitacja to 10 zabiegów - ćwiczenia + masaż ... to drugie bardzo przyjemne ;)

Poza tym...
Jestem trochę zaniepokojona zatrzymaniem okresu. Poszłam zapytać na chemię czy oby nie jest to późny objaw leczenia. Pani dr kazała mi wykluczyć ciążę, zbadać poziom hormonów i wtedy ewentualnie zrzucić winę na chemioterapię i się nie przejmować. Ciążę wykluczyłam. Czy badania hormonalne (progesteron) mogę zrobić bez konsultacji z lekarzem?

Czy ktoś miał podobnie? Martwię się bo całe życie miałam tą kwestię uregulowaną jak w zegarku :-(

Ogólnie samopoczucie wyśmienite, dokucza mi jednak ciągły ból głowy. Nie jest on szczególnie silny, ale uciążliwy. Pytałam o to moją panią dr i powiedziała, że skoro nie miałam bólów głowy podczas naświetlań to nie jest to objaw uboczny leczenia. Boli mnie też cały kręgosłup. Ostatnio jestem bardziej aktywna i wymóżdżyłam sobie, że te bóle to pewnie zakwasy?

Smak zaczyna wracać powoli. Nutridrink stał się niedobry, jakby bardziej słodki. Przeszedł mi też wilczy apetyt, i na słodycze też już się nie rzucam ;)

Znajoma poleciła mi olejek z oregano na pobudzenie wydzielania śliny. Stosuję go od 3 dni. Za jakiś czas napiszę czy faktycznie mi pomógł. Na razie zauważyłam, że rzadziej sięgam po wodę gdy mówię :) i... jadę przyprawą ;)

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
małgosia_43 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 768
Skąd: Łódź
Pomogła: 75 razy

 #187  Wysłany: 2012-06-26, 09:18  


Vicctory, miałam podobne objawy: po pierwsze na 3,5 miesiąca zatrzymał mi się okres, pytałam ginekologa, który jest rownież onkologiem i powiedział, że po chemii, a zwłaszcza po cisplatynie to się może zdażyć, po drugie bolała mnie głowa i teraz też tak jest, ale tylko na zmianę pogody ;) . Natomiast ćwiczę jogę i w związku z tym nie bolał mnie kręgosłup ani szyja :) .
Pozdrawiam
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #188  Wysłany: 2012-06-26, 16:38  


małgosia_43, bardzo Ci dziękuję... uspokoiłaś mnie :)
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Tarnowianka 


Dołączyła: 20 Sty 2012
Posty: 136
Pomogła: 22 razy

 #189  Wysłany: 2012-06-26, 19:17  


Witaj, a mnie prof. z Gliwic zabronił masaży twierdząc, że jesli pozostały po radio komórki rakowe to masażem przeniesie się je po całym ciele. Więc jak to w końcu jest ?
_________________
Tarnowianka
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #190  Wysłany: 2012-06-26, 21:30  


Tarnowianka napisał/a:
zabronił masaży twierdząc, że jesli pozostały po radio komórki rakowe to masażem przeniesie się je po całym ciele.

Spotkałam się z tym przekonaniem kiedy prosiłam moją dr pierwszego kontaktu o skierowanie do poradni rehabilitacji - dokładnie to samo usłyszałam. Oczywiście przy rejestracji podzieliłam się tą obawą z panią dr rehabilitantką a ona zaproponowała mi żebym przyprowadziła moją panią dr do nich :lol:

Rehabilituję się w Przychodni Paliatywnej przy Szpitalu Onkologicznym. Myślę, że gdyby były jakieś przeciwwskazania, ewentualnie mogłoby mi to zaszkodzić to nikt by tego nie zaleciał i nie robił.

Zastanawiam się jednak nad masażami ogólnie dostępnymi - zapytam jutro czy mogę z nich korzystać. Na pewno nie wolno mi brać zabiegów, które traktują prądem - tą kwestię już omówiłam z panią dr rehabilitacji pytając o korzystanie z maty masującej. Matę używać mogę :) aczkolwiek skoro jest na prąd to wolę nie ryzykować, ale oficjalne pozwolenie mam :)

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Tarnowianka 


Dołączyła: 20 Sty 2012
Posty: 136
Pomogła: 22 razy

 #191  Wysłany: 2012-06-27, 09:56  


Witaj, wydaje mi się, że tutaj na forum to powinien wypowiedzieć się fachowiec w tej materii, my soie możemy tylko przekazywać co nam mówią. Mówią skrajnie więc bardzo proszę o odpowiedź co sądzi onkolog współpracujący z Fundacją.
_________________
Tarnowianka
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #192  Wysłany: 2012-06-27, 13:19  


Kilka słów w kwestii masażu. Odzwierciedlą one poglądy niejednego onkologa (myślę, że i Waszych :) ) - w tym licznych współpracujących z naszą Fundacją.
Poniższy cytat niemal wyczerpuje omawianą kwestię:
Cytat:
Masaż jest przeciwwskazany w okresie trwania aktywnej choroby nowotworowej oraz do czasu, gdy chory nie jest uznany za wyleczonego. Jest sprawą niezwykle istotną, aby u osób po mastektomii w przypadku pojawienia się nowych dolegliwości (w tym np. bólu pleców) najpierw ustalić ich przyczynę, dopiero potem podejmować leczenie, rehabilitację. Ostatecznej odpowiedzi na to pytanie powinien udzielić zatem lekarz onkolog.

Po chorobie nowotworowej nie powinno się oddawać zabiegowi masażu klasycznego. Jedyny rodzaj dozwolonego masażu to masaż relaksacyjny, który wykonywany jest bardzo delikatnie i nie powoduje działania stymulującego na układ nerwowy.
źródło :
opiekawdomu.info
Czy po zabiegu mastektomii można wykonywać masaż pleców?
Magda Kojs


Niemal - ponieważ trzeba wziąć pod uwagę wynik randomizowanego badania klinicznego z 2009 r.:

» Massage Therapy vs. Simple Touch to Improve Pain and Mood in Patients with Advanced Cancer: A Randomized Trial «

W/w badanie ocenia wpływ masażu i terapii dotykiem na jakość życia i odczuwanie bólu u osób z zaawansowaną chorobą nowotworową. Oceniana była również ilość zdarzeń niepożądanych i śmiertelność w trzech grupach: 1. chorych, których poddano masażowi, 2. których poddano jedynie terapii dotykiem, 3. u których zaniechano masażu i terapii dotykiem.
Wynik badania sugeruje, że masaż nie wpływa na śmiertelność czy ilość zdarzeń niepożądanych, natomiast poprawia nastrój, samopoczucie i zmniejsza lęk. Może również być pomocny w walce z bólem.
W/w badanie dotyczy jednak chorych przebywających pod opieką hospicjów, chorych u kresu życia, ponadto badanie to nie jest wystarczające by ustanowić nowy standard postępowania - jest jedynie wskazówką i na pewno potrzebne są dalsze badania.

Wnioskiem przewodnim powinna być teza, że nie można uogólniać problemu pytaniem: "Czy u chorych onkologicznie stosowanie masażu jest bezpieczne?", bo to zależy u których chorych, na jakim etapie choroby / leczenia, i... jaki masaż.
Dodatkowo trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że nie ma jak dotąd szeroko zakrojonych randomizowanych badań, które pozwoliłyby wyciągnąć szczegółowe wnioski i skonstruować je w formie jasnych wytycznych. W tej sytuacji pozostaje ostrożność i zdrowy rozsądek.

Podsumowując:
  1. Wyleczeni chorzy raczej mogą korzystać z masażu. Warto jednak unikać tzw. masażu klasycznego i poprzestać na leczniczym (np. w celu zmniejszenia obrzęku limfatycznego, będącego powikłaniem po przeprowadzonym leczeniu) lub masażu delikatnym, relaksacyjnym.
  2. U chorych z aktywną chorobą nowotworową (w trakcie leczenia, z podejrzeniem wznowy, z brakiem potwierdzenia remisji po leczeniu) masaż jest raczej przeciwwskazany.
    (osobiście jestem zwolennikiem zdrowego rozsądku: jeśli u chorego aktywny proces nowotworowy dotyczy wyłącznie regionu głowy i szyi to delikatny masaż stóp nie wydaje się niewłaściwy :-)
  3. Wyjątkiem chorych z aktywną chorobą nowotworową, u których można rozważyć relaksacyjny masaż ciała wydaje się grupa pacjentów w końcowej fazie choroby, cierpiących z powodu dolegliwości bólowych, lęku czy depresji, u których spodziewany czas przeżycia jest stosunkowo krótki. Dla tych chorych prawdopodobnie masaż nie stanowi zagrożenia a wręcz przeciwnie - może poprawić jakość życia.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Tarnowianka 


Dołączyła: 20 Sty 2012
Posty: 136
Pomogła: 22 razy

 #193  Wysłany: 2012-06-27, 16:16  


Dziękuję za szybką odpowiedź.
_________________
Tarnowianka
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #194  Wysłany: 2012-06-27, 17:28  


Nie mam potwierdzonej remisji - badania mam dopiero za 2 tygodnie. I w zasadzie nie wiem co to za rodzaj masażu - trwa 15 minut i ma na celu rozluźnienie mięśni barku i łopatki po stronie operowanej. Oczywiście jest wykonywany obustronnie i na pewno nie jest delikatny aczkolwiek jest przyjemny :)
Jest to też masaż leczniczy z tego co wnioskuję.

Trochę się zmartwiłam.

Mam jeszcze kilka pytań w tej kwestii.

Dlaczego pobudzanie układu nerwowego jest w tym wypadku niewskazane?
Czy w takim razie masaż limfatyczny jest dozwolony?
Co to znaczy, że chory został uznany za wyleczonego? (to upłynięcie 5 lat czy potwierdzenie remisji badaniami obrazowymi?)
Skoro badania nad chorymi terminalnymi nie wykazały wpływu masażu na postęp choroby to czy można te badania odnosić do innych przypadków? Czy w ogóle są jakieś badania nad chorymi w innych stanach zaawansowania?

Te sprzeczne informacje z dwóch wiarygodnych źródeł nieco mnie niepokoją.
Z góry dziękuję za rzeczowe odpowiedzi na moje pytania.

Pozdrawiam
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Tarnowianka 


Dołączyła: 20 Sty 2012
Posty: 136
Pomogła: 22 razy

 #195  Wysłany: 2012-06-27, 17:39  


Ja dowiedziałam się wczoraj, że drenaż limfatyczny do pozostałych węzłów chłonnych stanowczo zabroniony. Profesor powiedział, że do pierwszych badań obrazowych stanowczo niewskazane wszelkie zabiegi na obszarze operowanym, naświetlanym i okolicy. Ja po drenażu limfatycznym dostałam dotkliwych bóli kości i ucha.
_________________
Tarnowianka
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group