[kapryszka]

[pierwotny tytuł wątku: Guz rdzenia, tylko radioterapia. Błagam pomóżcie.]

---

Babcia ma raka rdzenia mózgu lekarze będę próbować radioterapi.
Przerzut nastąpił z piersi do mózgu

czy skoro nie da się wyleczyć operacyjnie radioterapia da jakiś efekt?

W rozmowie z lekarzami zrozumiałam, że potrwa to miesiąc.
Proszę powiedzcie mi jaka jest prawa na co mam się przygotować.
Od rana wypłakuję oczy, słyszałam o jakiś wysuszeniu jak to wygląda na czym polega?

Błagam o pomoc

[missy]

kapryszka,
Skoro jest to przerzut z raka piersi to Twój wątek powinien być w innym dziale ( Now. piersi i ginekologiczne).
Rozumiem, że było jakieś badanie potwierdzające, że to właśnie przerzut? Skoro operacja nie jest możliwa to rzeczywiście inną metodą leczenia jest odpowiednio dobrana radioterapia. Nie jest to żadne zasuszanie tylko likwidowanie guza nowotworowego za pomącą naświetlań. Jeżeli miałoby to potrwać miesiąc to najwyraźniej lekarze planują radioterapię radykalną.
Niemniej trudno mi coś więcej napisać bez konkretnych wyników- kiedy był rozpoznany rak piersi, jak był dotychczas leczony, jaki to konkretnie rodzaj raka piersi, czy obecny przerzut jest jedyny, itd. Zamieść, proszę, poprzednie wypisy szpitalne i opisy badań.
Pozdrawiam serdecznie.

[kapryszka]

Witam babcia miała raka piersi.
Zastosowano chemioterapie, wycięto część guza następnie została zastosowana radioterapia.
Po dwóch tygodniach nastąpił przerzut na cały móżdżek na obie półkule .
Zastosowano radioterapię paliatywną, Naświetlania trwały tydzień.

Teraz moje pytanie, czy radioterapia miała na celu tylko uśmierzenie bólu czy przyniesie jakieś inne skutki ?
Może ktoś miał podobną sytuację, jakie są rokowania takiej osoby.

Pytam konkretnie o przeżywalność...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-08-02, 17:31 ]
Wątek scalony. Nie zakładaj kilku różnych wątków dot. tej samej historii.

[patomorfolog z CO]

Czy babcia lub upoważniona przez nią osoba rozmawiała z lekarzem o tym? Przede wszystkim należy pytać tam o takie sprawy.

[Iwona]

"zastosowano radioterapię paliatywną"- w tym zdaniu zawarte jest cała prawda o przeżywalności........niestety,...... Taka radioterapia spowalnia rozrost, uśmierza ale nie ratuje życia, niestety.....

[kapryszka]

zdaje sobie sprawę, może coś wiecej ? Ile mozna zyc z takim nowotworem ?

[ Dodano: 2015-08-02, 22:03 ]
rodzina rozmawiala z lekarzami, ale nikt nie chce o tym mowic. Wszystkiego musze sie domyslac.

[Iwona]

Nikt Ci tego nie powie, może być dwa tygodnie, albo nawet kilka lat. Wszystko zależy od tempa rozrostu, rodzaju raka

[marzena66]

kapryszka,

Tak jak koleżanka wyżej Ci napisała trudno powiedzieć jak choroba będzie się rozwijała, są przerzuty to już nie są dobre rokowania. Babcia jest leczona paliatywnie czyli nie do wyleczenia a tylko przeżycia godnie swojego czasu, uśmierzenia dolegliwości. Statystyki to tylko statystyki i nie można na nich bazować, wszystko zależy od postępu choroby i siły organizmu, może być parę dni, parę miesięcy a może parę lat. Nie sposób zauważyć, że czas odchodzenia zbliża się nieuchronnie i na pewno zauważysz kiedy babcia będzie opadała z sił i kiedy ten czas ostateczny się zbliża. Przykro mi ale tylko tak możemy Ci odpowiedzieć.

Pozdrawiam

[majk]

Przy przerzutach do mózgu z raka piersi oraz zastosowaniu radioterapii paliatywnej głowy, średnie przeżycie to 4-5 miesięcy.

Bardzo mi przykro. Trzymaj się.

[kapryszka]

dziekuje, babcia nie wie , ze umiera. Za szybko by się poddała. Ona żyje w przekonaniu, że wyzdrowiała i powiem Wam taką ciekawostkę, dwa dni temu leżała w łóżku bez sił, a dzisiaj chodziła i podlewała kwiatki, bo stwierdziła, że już lepiej się czuje i staje na nogi...Być może taka metoda pozwoli jej na jakąś ,,obronę'' bo przecież ciało człowieka to jednak jeszcze jedna wielka niewiadoma dla lekarzy

[Iwona]

To przekonanie może dać jej siłę w walce z chorobą. Statystyki to tylko statystyki. Trzeba być ostrożnym w dawkowaniu informacji na temat rokowań bo ludzi czasem bardziej "zabija" depresja i strach przed śmiercią niż sama choroba.