1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: marzena66
2017-01-26, 15:20
Rak piersi uogólniony
Autor Wiadomość
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #31  Wysłany: 2016-12-18, 21:46  


kamila2342,
No to czekamy na wynik hist-pat z żołądka. Niepokoi też płyn w zatoce Douglasa - akurat CT brzucha ucięło Ci i nie mam pełnego opisu.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #32  Wysłany: 2017-01-03, 21:38  


Witajcie. Wyniki z wycinków z zoładka dobre. Natomiast onkolog zlecił badanie mammograficzne i usg piersi. W jednej piersi coś jest. On podejrzewa , ze to może być to. Jeden guzek o średnicy ok 11 mm.
Jutro załatwiam biopsję. Zobaczymy. Czytałam, ze rak piersi z przerzutami nie daje dobrych rokowań.
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #33  Wysłany: 2017-01-04, 08:50  


kamila,
a wynik ca 19-9 powtarzali Twojej mamusi? to marker nowotworowy. jeśli dobrze widzę, że wynik wynosi powyżej 700 U/ml to oznacza, że jest znacznie podwyższony. przynajmniej tak mi się wydaje. pamiętam ze swoich doświadczeń, że taki wynik może sugerować istnienie pewnych chorób. ale pewnie też niczego nie przesądza.
Obyście jak najszybciej dowiedziały się co to za przeciwnik i jak z nim walczyć.
pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #34  Wysłany: 2017-01-04, 13:23  


kamila2342 napisał/a:
Natomiast onkolog zlecił badanie mammograficzne i usg piersi.

A mama wcześniej nie miała tych badań,? chyba tak i mówiłaś, że wszystko tam było dobrze.
kamila2342 napisał/a:
W jednej piersi coś jest.

A możesz wstawić wynik?

Ja mimo wszystko upierałabym się przy biopsji wątroby, tam jest stwierdzony przerzut a nic więcej nie można na razie odnaleźć, czas działa na niekorzyść. Dlaczego nie porozmawiasz o biopsji wątroby z lekarzem?

pozdrawiam
 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #35  Wysłany: 2017-01-04, 21:33  


Mama miała wcześniej te badania, ale te zrobili dokładniej, pod kątem: trzeba coś znaleźć.
Co do biopsji wątroby będę z mamą za tydzień u onkologa i z nim porozmawiam. Spiszę sobie wszystkie pytania. Mieszkam w innym mieście i nie zawsze mogę być z nia. Ale na tą wizyte pojadę na pewno.
Mama jest załamana, płacze mi do słuchawki. Mówi, że planuje swój pogrzeb. Mówię jej, ze ma się wziąć w garśc, ze ją kocham.. Sama boję się panicznie.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #36  Wysłany: 2017-01-04, 22:34  


kamila2342,
Konieczne sprawdziłabym wątrobę bo jak na razie to szukanie igły w stogu siana a czas ucieka. Z biopsji wątroby, z tego przerzutu będzie można wywnioskować co to za rak i można już działać, ruszyć z leczeniem.

kamila2342 napisał/a:
Mama jest załamana, płacze mi do słuchawki

Nie ma się co dziwić, taka diagnoza każdego powala, z czasem mama trochę się oswoi z diagnozą bo nie będzie innego wyjścia, Ty niestety będziesz się bała do końca i długo, długo jeszcze. Zaproponuj mamie wizytę u lekarza nawet rodzinny i niech mamie przepisze jakiś lek na uspokojenie to trochę mamie pomoże wyciszyć emocje.

pozdrawiam
 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #37  Wysłany: 2017-01-05, 11:30  


Zapisałam mamę na dzisiaj do psychiatry. może on trochę mame uspokoi i da mamie jakies leki. W piątek 13 będę z nia u lekarza i na pewno pogadam o wątrobie.

[ Dodano: 2017-01-05, 11:31 ]
Tylko czy jeszcze tydzień to nie za długo czekać?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #38  Wysłany: 2017-01-05, 16:24  


kamila2342 napisał/a:
Zapisałam mamę na dzisiaj do psychiatry.

Powinny mamie leki psychotropowe pomóc w tym trudnym czasie, dość ma stresów, które zapewne szybko nie miną.
kamila2342 napisał/a:
Tylko czy jeszcze tydzień to nie za długo czekać?

Tydzień to nie odległy termin.

pozdrawiam
 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #39  Wysłany: 2017-01-13, 20:48  


Witajcie. Dzisiaj byłam z mamą u onkologa. Przejrzał wyniki, zbadał mamę i zalecił biopsję cienkoigłową piersi połączoną z USG. Badał piersi bardzo dokładnie i stwierdził, ze nic tam nie wyczuwa stąd to zlecenie. Gdy zapytałam o biopsję wątroby, powiedział, ze wątroba jest bardzo czuła i nie będzie robił. A gdy zapytałam o wycięcie tych zmian na wątrobie stwierdził, ze jest ich za dużo. Na tym etapie może tylko zlecic chemię paliatywną. Jestem załamana. Cały dzień starałam się być twarda, teraz mnie puszcza. Mama zmizerniała. Bardzo wolno się rusza, mówi. Bolą ją nogi i puchną. Nie wiem czemu.
endokrynolog wykluczył tarczycę jako powód jakichkolwiek objawów. Stwierdził, że niedoczynność jest znikoma a guzki niewyczuwalne i na pewno nie złośliwe. Mama się ucieszyła.
Co mam teraz robić, może uderzyć do innego lekarza? Biopsje trzeba zrobić, wiem, ale dlaczego tak olali tą wątrobę?
:roll:
Pozdrawiam.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #40  Wysłany: 2017-01-13, 21:20  


kamila2342 napisał/a:
Na tym etapie może tylko zlecic chemię paliatywną.

Nie chce mi się czytać całego wątku ale z tego co pamiętam to u mamy są meta na wątrobie, nigdzie więcej nic nie znaleziono, no może w piersiach jakieś guzki, dobrze pamiętam?, nie ma do tej pory postawionej diagnozy jaki to rak, czy dobrze kojarzę? jeśli nie ma diagnozy to jaką chemię paliatywną chce lekarz podać?, na jakiego raka?
kamila2342 napisał/a:
Gdy zapytałam o biopsję wątroby, powiedział, ze wątroba jest bardzo czuła i nie będzie robił.

Może i czuła ale biopsję się wykonuje to żadna nowość http://www.poradnikzdrowi...roby_34338.html
Wszystko jest u Was przedłużane i jeśli nie można znaleźć głównego źródła raka trzeba pobrać z wątroby, żeby ustalić rodzaj raka i dobrać leczenie i niestety jak są przerzuty a u mamy na to wychodzi to chemia paliatywna tylko też dobrana do rodzaju raka.

kamila2342 napisał/a:
Mama zmizerniełe. Bardzo wolno się rusza, mówi. Bolą ją nogi i puchną. Nie wiem czemu.

Powodem może być pogorszenie pracy wątroby bo niestety w niej są przerzuty.
kamila2342 napisał/a:
Co mam teraz robić, może uderzyć do innego lekarza?

Zobaczymy co wyjdzie z biopsji piersi, a może nie wyjść nic i dalej czekanie. Ja zapewne szukałabym drugiego lekarza, jakiś konkretów i szybszego postępu w diagnozie a Ty zrobisz po swojemu, jeśli masz zaufanie do lekarza mamy to pozostań przy Nim, jeśli nie może trzeba spróbować pójść inną drogą.
A może załatw mamie szpital albo lekarza np. hepatologa prywatnie, który pracuje w szpitalu i nie będzie się bał wykonania biopsji wątroby, w końcu to specjalista właśnie od wątroby. Nie wiem co jeszcze mam doradzić, może ktoś podrzuci Ci jakiś pomysł, poczekaj.

pozdrawiam i strasznie współczuję.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #41  Wysłany: 2017-01-15, 16:44  


marzena66 napisał/a:
np. hepatologa prywatnie

Radziłabym raczej chirurga specjalizującego się w operacjach wątroby, hepatolog to internista, raczej nie będzie robił biopsji.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #42  Wysłany: 2017-01-15, 17:35  


Madzia70 napisał/a:
hepatolog to internista, raczej nie będzie robił biopsji.

Madziu to z mojego doświadczenia. Zanim mąż trafił na stół (guz wątroby) leżał w szpitalu, na hepatologii i tam właśnie na tym oddziale robili biopsję między innymi hepatolog, który prowadził męża i jeszcze jakiś lekarz ale się nie sprzeczam bo to Ty jesteś lekarzem :) , Mi bardziej chodziło o samą specjalizację lekarza, że On postawi sprawę jasno co do decyzji biopsji i nie będzie wtedy żadnego "ale"
Madzia70, :)

pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2017-01-15, 17:47 ]
Tak, tak, oczywiście :) Ja tylko statystycznie - że raczej chirurg zrobi biopsję niż internista. Nie chciałam, żeby się wyczekali w kolejce do hepatologa, a potem drugi raz do chirurga.
Całuski, Marzenko :)


 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #43  Wysłany: 2017-01-25, 20:43  


Witajcie. Biopsja cieńkoigłowa piersi wykazała, że to rak. Jest mały, niewyczuwalny dotykiem. Jutro mama ma biopsję gruboigłową. Od jej wyniku zależy, jakie leczenie podejmą. Jego stwierdzenie to :nowotwór złośliwy piersi T1N1N1 4 stopień, leczenie paliatywne. Czy to znaczy, ze dla mamy nie ma ratunku? Że to tylko kwestia czasu? Zastanawiam się nad kupnem dla mamy jakiś konkretnych leków na wątrobę typu HEPAREGEN, HEPAMERC. No i myślę nad tą witamina C dożylnie. Jak myślicie?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #44  Wysłany: 2017-01-25, 21:31  


kamila2342,

Czyli na to wygląda, że mamy do czynienia z nowotworem piersi i przerzuty do wątroby, dobrze zrozumiałam po tym co lekarze stwierdzili na podstawie biopsji?

Przeniesiemy zatem wątek do Działu Nowotwory piersi i ginekologiczne i dobrze by było zmienić tytuł wątku tak dla zachowania zasad forum.

Jaki rak wyszedł z biopsji, rodzaj?
Tu masz info o leczeniu raka piersi
http://onkologia-online.p...04.25/b/b.9.pdf
i tu http://www.onkonet.pl/dp_np_rakpiersi.html

i tu http://www.onkologia.zale...k%20piersii.pdf
kamila2342 napisał/a:
Czy to znaczy, ze dla mamy nie ma ratunku?

U mamy będzie leczenie paliatywne, które niestety nie wyleczy mamy ale złagodzi dolegliwości chorobowe może przedłuży życie ale też niekoniecznie, bardzo mi przykro.
kamila2342 napisał/a:
Zastanawiam się nad kupnem dla mamy jakiś konkretnych leków na wątrobę

Te leki ani nie pomogą ani nie zaszkodzą, na pewno nie wyleczą przerzutów mogę jedynie trochę to wątrobę podtrzymywać ale też nie liczyłabym na jakiś sukces tych leków.

kamila2342 napisał/a:
No i myślę nad tą witamina C dożylnie. Jak myślicie?

Tutaj do poczytania i do Waszej decyzji
http://www.forum-onkologi...y-c-vt12002.htm

pozdrawiam
 
kamila2342 


Dołączyła: 16 Lis 2016
Posty: 31

 #45  Wysłany: 2017-01-25, 21:51  


Dziękuję Marzenko za odpowiedź, Tak, wszystko dobrze zrozumiałaś. Co do rodzaju raka to będzie wiadomo dopiero po biopsji gruboigłowej.
Jestem załamana, to wszystko nie tak, nie tak miało być. Nie dam sobie rady sama na świecie :cry:

[ Dodano: 2017-01-25, 22:03 ]
Nie za bardzo wiem jak zmienić tytuł mojego wątku.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group