1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy!
Autor Wiadomość
Johanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Wrz 2010
Posty: 369
Skąd: Łódź
Pomogła: 112 razy

 #16  Wysłany: 2011-04-01, 23:21  


Olga B, Witaj.
W mojej Rodzinie również szaleje to paskudztwo. Każdemu kogo to dotyka pośrednio, czy bezspośrednio trudno pojąć, że "akurat nas TO spotyka". Wszyscy jesteśmy tylko, a może aż ludźmi, mamy uczucia, emocje... Nie będzie łatwo. Trzeba przyjąć do wiadomości, oswoić się z chorobą i wytoczyć najcięższe armaty, by nasz Bliski nie cierpiał w tym nieszczęściu i stworzyć Mu jak najlepsze warunki w miarę możliwości. Musisz dać radę. MUSICIE dać radę! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i wspieram myślami. Pisz tu o wszystkim co Cię trapi i niepokoi. Tu zawsze znajdziesz pomoc i dobre rady osób, które są zaprawione w boju z raczyskiem. Są tu ludzie bardzo życzliwi. Trzymaj się.
_________________
NIL DESPERANDUM
 
Olga B 


Dołączyła: 30 Mar 2011
Posty: 8
Skąd: Wrocław
Pomogła: 1 raz

 #17  Wysłany: 2011-05-25, 22:33  


Dawno nie pisałam.....hmm
Zacznę od tego, że moja MAMUSIA zmarła 29 kwietnia o 1.55 w nocy.
Jutro jest Dzień Matki i dlatego postanowiłam wam opisać w ogromnym skrócie jaki ta smutna historia miała koniec.

Jestem z Wrocławia, ale zaraz po postawieniu diagnozy wyjechałam do mamy razem z moją 5 miesięczną córeczką. Razem z siostrami myśleliśmy, że możemy jeszcze wszystko zmienić, ale wszystko zaczęło się komplikować. Moja mama 5 kwietnia w nocy chciała o własnych siłach dojść do toalety i przewróciła się, co spowodowało rozległe złamanie kości udowej. Od tego momentu stan zaczął się pogarszać. Przerwano radioterapię i wypisano z oddziału onkologi na ortopedię w celu zoperowania nogi. Ordynator oznajmił mi że to tylko paliatywne zespolenie aby polepszyć komfort pacjenta. Mamie zespolono nogę za pomocą 7 śrub. Zaraz po operacji dostała wysokiej gorączki i lekarze stwierdzili, że to zapalenie płuc. Pobyt na tym oddziale nie był już możliwy i skierowano mamę do szpitala w Pławnie. Po rozmowie z onkologiem prowadzącym moją mamę, odebrano mi już nadzieję. Dowiedziałam się, że to gruczolakorak najwyższego stopnia z licznymi przerzutami(te majaczenia prawdopodobnie mogły świadczyć o przerzutach do mózgu). W szpitalu chorób płuc oznajmili nam że stan jest krytyczny i mama powinna te ostatnie chwile spędzić z nami. Decyzja była bardzo ciężka. Mama rano czuła się dobrze, ale popołudniami cały czas spała. Pewnego dnia stwierdziła,że chce wyjść do domu. I tak w wielki czwartek zabraliśmy Ją. Święta były bardzo smutne, mama przestała już jeść, w wtorek po świętach pić. Jedna połówka ciała tak jakby narysować linię robiła się czerwona, spuchnięta i gorąca. Nie wiedzieliśmy co się dzieje. Pani doktor z opieki paliatywnej powiedziała nam że mama już umiera...W środę dostała wysokiej gorączki tzw. mózgowej, której niczym nie mogliśmy zbić. Kilka nocy czuwała przy niej cała rodzina. W czwartek o godzinie 19 temperatura 39,7 (mama nieprzytomna lub w jakiejś śpiączce...nie wiem...była już od poniedziałku) i częste bezdechy. Wiedzieliśmy że to oznacza najgorsze. Byliśmy z Nią, ja moje dwie siostry, mężowie, mój tato, siostra i brat mamy, teściowa siostry. Wszyscy chcieliśmy jej w ostatnich chwilach pomóc przez to przejść. Tak wiele siły jak w tym dniu dała mi mama nie miałam jeszcze nigdy. Serce pękało mi na najmniejsze kawałeczki, ale nie mogłam jej tego okazać. Każdy Jej oddech był tak ciężki, że nie wiadomo było jak się skończy. Mama zmarła w ciszy w otoczeniu najbliższych. Chciałam na koniec dodać, że nie pogodzę się z tym nigdy, ale wiem że tę siłę do dalszego życia daje mi moja Mama, czuję jej obecność cały czas.....

Dziękuję tym, którzy odpisali mi na posty i dodali otuchy.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #18  Wysłany: 2011-05-25, 22:45  


Przykro mi, przyjmij wyrazy współczucia [*][*][*]
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #19  Wysłany: 2011-05-26, 04:56  


:cry:
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #20  Wysłany: 2011-05-26, 10:54  


Olga B, bardzo mi przykro.
[*]
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #21  Wysłany: 2011-05-26, 11:02  


Współczuję...Przyjmij moje kondolencje....
_________________
agni5
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #22  Wysłany: 2011-05-26, 14:09  


Przyjmij również i moje kondolencje
A to dla mamy ::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
agi101 



Dołączyła: 13 Paź 2010
Posty: 115
Pomogła: 17 razy

 #23  Wysłany: 2011-05-26, 17:32  


Bardzo mi przykro:(
[*]
_________________
agnieszka
 
 
Funia 


Dołączyła: 30 Mar 2011
Posty: 228
Pomogła: 27 razy

 #24  Wysłany: 2011-05-26, 19:45  


Olga B,
nie ma słów
[*]
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #25  Wysłany: 2011-05-26, 20:09  


Bardzo współczuję. Smutny ten nasz los... Życzę dużo siły. Często zastanawiam się dlaczego? Dlaczego my? I nie znajduję odpowiedzi... /aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #26  Wysłany: 2011-05-26, 20:20  


Olga B, Moje kondolencje
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Johanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Wrz 2010
Posty: 369
Skąd: Łódź
Pomogła: 112 razy

 #27  Wysłany: 2011-05-27, 00:12  


::rose:: ...
_________________
NIL DESPERANDUM
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #28  Wysłany: 2011-05-29, 15:36  


Wyrazy Współczucia :-(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group