1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2011-12-02, 18:59
Ocena raka u mojej mamy i jego leczenie -pomocy!
Autor Wiadomość
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #106  Wysłany: 2012-10-25, 08:42  


No własnie nie chce sie leczyć u psychiatry bo twierdzi że juz samo leczenie raka jest wyczerpujące. Po rozmwoie z psychologiem , który pwoeidział jej że musi iśc do psychiatry który jej przepisze leki , które trzeba brac według określonego schematu tzn. nie mozna zacząć brać dużych dawek tylko zacząć stopniowo i stopniowo w przypadku wyleczenia z nich schodzić. Tłumaczę, proszę ale nie chce mnie słuchać. Mam mieszka w małej miejscowośći tam nie ma psychitry jest w Olsztynie 50 km. od miejscowości w której mieszkaja ale to ja przeraża że będzie musiał czekac przed gabinetem nie wiadomo ile a po za tym wiadomo mama ma 66 lat i zawsze jej się psychiatra kojarzył z wariatkowem :) . Natomiast ja jej tłumaczę że to stereotypy, więc musże poszukać jakiegoś psychiatry który świadczy wizyty domowe. Bp ta depresja jej przeszkadza, wszystko jest nie. Tata mówi że jak by były lepsze rokowania to i depresja by przeszła, ja twierdzę że owszem w pewien sposó tak, ale przy stanie mamy wiemy że nie jest dobrze każdy trzyma się oststniej nadziei, ale wydaje mi się że jakby brała jakieś środki przepisane przez psychiatrę to organizm inaczej by to znosił tzn. ten stres związany z chorobą.

A jeśli to jest skutek chemioterapii, to czy to możę się pogarszać? Czy nie można zastosowac jakiejś farmakologii?
Wiadomo ten guz na płucu jest ogromny - to tez swoje robi.
Muszę zadzwonić do rodziców i zapytać o ta morfologię. A w przypadku gdy nie miała robionej to zrobimy, a co gdy się okarze że wyniki nie są dobre, to co to może oznaczać?
_________________
Kasia
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #107  Wysłany: 2012-10-25, 13:02  


Kasiape napisał/a:
A jeśli to jest skutek chemioterapii, to czy to możę się pogarszać?

Te trudności w oddychaniu, osłabienie?
Może, ale póki nie wiemy co jest tego faktyczną przyczyną i co się dzieje, ciężko nam też stwierdzić czy i jak bardzo może się to pogorszyć bądź jak szybko minąć.

Kasiape napisał/a:
A w przypadku gdy nie miała robionej to zrobimy, a co gdy się okarze że wyniki nie są dobre, to co to może oznaczać?

Najpierw musimy wiedzieć jakie dokładnie parametry byłyby poza normami i jak bardzo, by móc stwierdzić co to może oznaczać :)
_________________
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #108  Wysłany: 2012-10-25, 18:01  


Dziękuję za informację, rozumiem że trzeba zrobić morfologię - jeszcze raz dziękuję.
_________________
Kasia
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #109  Wysłany: 2012-10-26, 18:26  


Mam jeszce pytanie czy podczas chemioterapii można przyjmować jakieś suplementy ? Np. liśc oliwnego gaju - podobno poprawia odpornośc organzimu.
_________________
Kasia
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #110  Wysłany: 2012-10-27, 09:44  


Na odporność bezpieczniej kupić sobie np. Ecomer.
Ale i tak wszystkie tego typu specyfiki należy skonsultować z lekarzem prowadzącym.
_________________
 
patryckab 


Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 6

 #111  Wysłany: 2012-11-05, 11:08  


Kasiape napisał/a:
Mam jeszce pytanie czy podczas chemioterapii można przyjmować jakieś suplementy ? Np. liśc oliwnego gaju - podobno poprawia odpornośc organzimu.

Sama własnie jestem tym tematem zainteresowana, ponieważ sama słyszalam o tym że sa suplementy, które wpływają korzystnie na organizm i nawet pozwalają zwalczyc raka. Nie wiem czy wiecie coś na ten temat ?
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #112  Wysłany: 2012-11-05, 11:31  


Na temat stosowania różnych suplementów diety ( też byłam zainteresowana tym tematem podczas chemioterapii ) otrzymałam następującą odpowiedź od mojej pani dr onkolog...

O takim wzmocnieniu można pomyśleć już po zakończonym leczeniu onkologicznym. Leki z zakresu medycyny niekonwencjonalnej nie są na tyle dokładnie przebadane aby mieć pewność, że nie zakłócą lub wręcz nie osłabią leczenia standardowego.
_________________
Aegrotus sacra est...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #113  Wysłany: 2012-11-05, 17:56  


patryckab napisał/a:
Sama własnie jestem tym tematem zainteresowana, ponieważ sama słyszalam o tym że sa suplementy, które wpływają korzystnie na organizm i nawet pozwalają zwalczyc raka. Nie wiem czy wiecie coś na ten temat ?

Nie ma suplementów zwalczających raka - gdyby takowe były, to nikt z własnej woli nie brałby chemii czy nie naświetlał dla rozrywki.
Proponuję zapoznać się najpierw z tym działem: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego, i ewent. dalsze pytania zadawać albo we własnym wątku (jeśli chciałabyś go założyć) albo w ww. dziale, by nie robić offtopa w cudzym.
_________________
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #114  Wysłany: 2012-11-06, 08:42  


Ale mnie to nie przeszkadza :) Mam więcej informacji w jednym miejscu :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-11-06, 17:20 ]
Rozumiem, ale jednak chcielibyśmy zachować taki podział działów, jaki funkcjonuje obecnie - a do tematów związanych ze wspomaganiem leczenia onkologicznego mamy osobny dział, tylko ku temu przeznaczony :)

_________________
Kasia
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #115  Wysłany: 2012-11-18, 16:55  


Witam, mam wczoraj wróciła z trzeciej chemii, znów bardzo źle się czuje, ma bardzo przyspieszony oddech, nie może za bardzo mówić bo ma problemy z oddychaniem. Po poprzedniej chemii też tak było, ale po tygodniu jakoś oddech wrócił do normy, a teraz jest znów to samo.
Ale mnie zastanawia inna rzecz, bo te dwie ostatnie chemie mama bierze już przy pomocy portu bo prosiła żeby jej założyli (pękanie żył, co chwila krwotoki i dlatego sama chciała) i właśnie po tych dwóch ostatnich chemiach są takie objawy tj. bardzo duże trudności przy oddychaniu i w ogóle osłabienie organizmu, bo się bardzo męczy po przejściu 10 metrów, ale te oddychanie jest najgorsze, bo jak z nią rozmawiam przez telefon to tak jakby przebiegła z 5 km. - taki ma szybki oddech. Natomiast po pierwszej chemii przed tym portem - miała normalnie wbitą igłę w żyłę - takiego oddechu nie było - zupełnie lepiej się czuła. Czy takie obecne objawy mogą być przyczyna że mama chemię bierze przez port?

A druga sprawa jest następująca: Mama na chemię miała stawiła się w poprzedni piątek (taki miała termin) ale nie dostała się na chemię bo wyniki były złe a w szczególności neut - był w wysokości 1. Uprosiła lekarza żeby mogła przyjśc za 5 dni tj. w środę tj. 14.11., i jak zrobili wyniki to się okazało że ten neut wynosi 8. Taki wzrost nie wiem czym to się mogło tak podnieść a WBC miała teraz w środę 10,8. Czy można przypuszczać że maszyna do wyników źle wykonała pomiary?
Sama nie wiem co o tym myśleć, a lekarz nawet nie skierował mamy na powtórzenie wyników.
Czy to możliwe żeby był taki skok?

[ Dodano: 2012-11-18, 16:58 ]
Acha dodam tylko że jej kupiłam lek uspokajający Neopersen bo strasznie się denerwuje przed każdą wizytą w szpitalu i po tym jak się nie załapała na chemię to po prostu słyszałam że jest jednym kłębkiem nerwów, ale biorąc pod uwagę że ma depresję to chyba jej ten lek uspokajający nie zaszkodził?
_________________
Kasia
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #116  Wysłany: 2012-11-18, 17:29  


Kasiape napisał/a:
Czy takie obecne objawy mogą być przyczyna że mama chemię bierze przez port?

Raczej nie.

Kasiape napisał/a:
Czy można przypuszczać że maszyna do wyników źle wykonała pomiary?

Zawsze istnieje taka ewentualność, ale może też szpik mógł się samoczynnie odbudować dzięki daniu mu więcej czasu.

Kasiape napisał/a:
biorąc pod uwagę że ma depresję to chyba jej ten lek uspokajający nie zaszkodził?

Ale bierze jakieś leki p/depresyjne?
_________________
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #117  Wysłany: 2012-11-18, 17:42  


Własnie nic nie bierze bo nie zgodziła się żeby pójśc z nią do psychiatry, więc chociaż to kupiła, to jest lek bez recepty nie wiem czy dużo pomaga, może sama jej świdomość że bierze i już psychika inaczej działa,
Odnośnie regeneracji szpiku to owszem rzeczywiście miała 5 dni dłużej na regenerację , ale ona od kiedy bierze chemię a zaczęła brać w 2008 roku największy wynik miała 3 a tu aż 8.
_________________
Kasia
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #118  Wysłany: 2012-11-18, 17:58  


Kasiape napisał/a:
Własnie nic nie bierze bo nie zgodziła się żeby pójśc z nią do psychiatry

Czyli zdiagnozowanej formalnie przez psychiatrę depresji nie ma? Czy była mama już u lekarza wcześniej i ją zdiagnozował?
Neopersen na depresję na pewno nie pomoże. Może trochę uspokoi, ale to lek ziołowy - żeby faktycznie zadziałał, to trzeba go trochę pobrać.

Kasiape napisał/a:
d kiedy bierze chemię a zaczęła brać w 2008 roku największy wynik miała 3 a tu aż 8.

A nie było w tym czasie żadnej infekcji?
_________________
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #119  Wysłany: 2012-11-19, 10:36  


Depresję zdiagnozował psycholog szpotalny, którego poprosiłam żeby z mamą porozmawiał. Pani psycholog dala mamie namiary na lekarzy psychiatrów i kilka razy do niej przychodzila i pytała o to czy mama się zdecydowała. Ale mam się zdenerwowala ,że nie ma czasi is iły żeby chodzić do psychiatry i za nic w świecie jej do niego nie zaciągnę. Pani psycholog powiedzial mi że psychiatra ustawiłby leki które trzeba odpowiednio dawkować. Ale mam nie chce rozmwaic na ten temat. Natomiast zawsze na 3 dni przed terminem chemioterapii, starsznie się denerwuje m.in. nie może wogóle spać, boli ja wszystko bo się denerwuje czy będzie miał dobre wyniki żeby wziąśc chemię. Więc kupiłam jej ten neopersen żeby choć trochę opanował te jej nerwy. Może też dzial na nia psychika, w taki sposób że myśłi ze bierze środek uspokajający to się uspokaja naprawdę.

Natomiast czy była infekcja, raczej nie, goraczki , kataru, nie było, tylko jak pisałam wcześniej, po wzięciu chemii ona jest strasznie osłabiona, mówi że bardzo źle się czuje i ma duże kłopoty z oddychaniem.

Lekarz przyjmujący nawet jej nie bada tylko od razu idzie na salę, nawet jej nie powtórzyli tych badań. Jak wychodzi ze szpitala po chemii tez nie ma żadnego nawet zapytania w postaci "jak się pani czuje".
Po poprzedniej chemii potrzebowała tygodnia żeby dojść do siebie.

No ale tutja dziwne zjawisko jest takie że 9.11 - neut wynosi 1 a 14.11 juz 8, a w przeciagu tych pięciu dni infekcji żadnej nie było , no przynajmniej z objawów naocznych i mama dobrze się czuła.
_________________
Kasia
 
Kasiape 


Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Legionowo

 #120  Wysłany: 2013-01-08, 14:37  


Witam, nieciekawie jest, mama cały grudzień choruje, najpierw zapalenie płuc , potem cały czas gorączka około 37,8-38 stopni, 4 antybiotyki wzięte, dziś kończy zastrzyki. Wiem że zakodowała sobie psychicznie w głowie że chemioterapia paliatywna to śmierć i widzę że nie chce iść na chemię. Widzę że ta depresja odgrywa u niej bardzo duzą rolę, zgodziła się iśc do psychitry ale mówi że nie ma siły zby do niego iść. Kocham ja bardzo ale widzę że tego po prostu nie przeskoczę.
A mam pytanie odnośnie oddychania, bo bardzo narzeka że nie może tak głębiej oddychać, wyniki z morfologii ma dobre, czy to ta depresja, czy może ten guz jej tak przekadza? Jak guz to czy mozna jej jakoś pomóc tzn. wiem że sa jakies sprzęty do oddychania tylko nie wiem jakie?
_________________
Kasia
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group