1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór wnęki płuca lewego
Autor Wiadomość
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #361  Wysłany: 2017-04-23, 06:35  


etm35, takie nasze realia.
Nalegaj na TK.
Ofpoczniecie chociaz troche przez ten pobyt taty w szpitalu.
Nie było problemu z tata jak szedł do szpitala?
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #362  Wysłany: 2017-04-23, 14:55  


etm35 napisał/a:
nic nie dostaje na poprawę parametrów krwi.

Widocznie parametry nie są tak niskie żeby potrzebne było toczenie.
etm35 napisał/a:
TK głowy też nie zrobią pomimo moich informacji o problemach ze świadomością ponieważ powiedzieli,że robili w grudniu

Nie zmusisz, ale przez 4 miesiące to dużo się może wydarzyć, przerzuty również. Tylko zachowanie pacjenta zmienia się bardzo, zapomina, myli fakty, zapomina co mówi, albo ciągle powtarza to samo, zawroty, mogą być bóle głowy, czy coś z tego zaobserwowałaś u taty?
etm35 napisał/a:
Pewnie w poniedziałek powiedzą,że nie da się zrobić operacji

Raczej na operację bym nie liczyła, chcę się oczywiście mylić.
Cytat:
i nas wypuszczą z fatalnymi wynikami.

Jak wyniki z morfologii będą fatalne to nikt taty nie wypuści, muszą być na takim poziomie żeby nie zagrażały życiu, ale rozchwiania oczywiście w taty stanie mogą być.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #363  Wysłany: 2017-04-24, 19:31  


Marzeno,niestety nie myliłaś się,operacji nie będzie.Tata od soboty zaczął nawet sporo jeść i coraz lepiej wyglądał,ale dziś po informacji, że operacji nie będzie nic nie zjadł.Zachowanie taty jest dokładnie takie jak napisałaś,ale nie wiem czy na skutek przerzutów czy efekt uboczny tabletek nasennych.Zaczęłam zapisywać ile tabletek na sen bierze i kiedy i te dziwne zachowania pasują mi czasowo do tabletek.Tato dostał dziś transfuzję więc może go postawi trochę na nogi.Lekarz twierdzi,że ta spadająca hemoglobina wynika z tego,że rak wysysa krew z aorty więc tutaj nasuwa mi się myśl,że skoro tak obficie karmi się krwią może warto byłoby podać chemię i niech się franca trochę podtruje.Nie poddaję się i walczę dalej.Po powrocie odwiedzę jeszcze inną onkolog.Oczywiście bez taty żeby go już nie męczyć.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #364  Wysłany: 2017-04-24, 21:07  


etm35 napisał/a:
ale nie wiem czy na skutek przerzutów czy efekt uboczny tabletek nasennych

A jakie leki na sen tato bierze?, ile?, bo według mnie aż takich "jazd" po tabletkach nasennych nie powinno być.
etm35 napisał/a:
może warto byłoby podać chemię

etm35, ja od samego początku uważałam, że operacja u taty jest wyższą szkołą jazdy i raczej niemożliwa ale wiadomo znajdują się lekarze, którzy niemożliwe rzeczy robią więc mogło i do tego dojść, tak się jednak nie stało ale już wcześniej poddawałam Ci myśl, że może wrócić do chemioterapii. Wiem, że tato źle ją znosił ale można spróbować jeszcze raz, może paliatywną, mniej toksyczna, porozmawiaj o tym z lekarzem.

Podanie chemii paliatywnej daje mniej skutków ubocznych (choć oczywiście mogą wystąpić) ale są mniejsze niż skutki w ogóle nie leczonego raka.

etm35 napisał/a:
Tata od soboty zaczął nawet sporo jeść i coraz lepiej wyglądał,ale dziś po informacji, że operacji nie będzie nic nie zjadł

I dlatego twierdzę i uparcie powtarzam, inne przykłady taty zachowania również potwierdzają, że tacie "siadła" psychika, załamał się, co oczywiście wcale nie jest dziwne mając taką chorobę i tato koniecznie powinien przyjmować antydepresanty czy leki uspokajające.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #365  Wysłany: 2017-04-24, 21:19  


Tabletki nazywają się "Nasen" powinno się je przyjmować jedną na dobę,jeżeli organizm jest osłabiony połówkę,a tata brał nawet 4. Do onkologa jeszcze pójdę z dokumentacją taty,ale już do innego,ten poprzedni to chyba jednak porażka.Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć,że tak naprawdę bardzo wiele zależy od podejścia lekarza.Dzisiaj np usłyszałam,że transfuzji nie wykonuje się u osób nie rokujących na wyleczenie bo krwi jest mało. Natomiast inny lekarz podał krew.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #366  Wysłany: 2017-04-24, 23:21  


"Nasen" 4 tabletki to bardzo dużo, może być "odlot", porozmawiaj z lekarzem o ilościach.
Po takiej ilości , jednorazowo ? czy podzielone w czasie ? gwarantowane zaburzenia, brak kontaktu. osłabiają serce.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #367  Wysłany: 2017-04-25, 04:59  


Raczej 4 na dobę,przeważnie 2 jednorazowo.Ja teraz tatę pilnowałam więc nie brał więcej niż 2,ale jak wrócimy do domu to muszę wrócić do pracy i znowu stracę kontrolę
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #368  Wysłany: 2017-04-25, 09:17  


etm35,
Czytałaś ulotkę leku? zapewne tak, dopuszczalna jest jedna tabletka. Tata rozregulowuje sobie cały organizm i w końcu dojdzie do niewydolności/uszkodzenia wątroby, zaburzeń żołądkowych, stanu zapalnego żołądka. Tato nie ma ustawionego odpowiedniego leczenia objawowego, łyka ogromne ilości Apapu, leków nasennych to wcale się nie dziwię, że sprawia wrażenie skołowanego, agresywnego czy z zaburzeniami sugerującymi przerzuty do OUN. Lek na sen oprócz działania nasennego ma również działanie uspokajające ale przedawkowanie leków daje odwrotny skutek do oczekiwanego.
Podejrzewam, że za chwilę napiszesz, że tato już nie berze tylu leków, może? a może po cichu przed Tobą bierze albo bierze bo boli, bo źle się czuje, bo jest załamany, bo nie może sobie poradzić z chorobą a cierpi i fizycznie i psychicznie.

Podstawą u taty jest w tej chwili wizyta lekarza z hospicjum i pilne ustawienie odpowiedniego leczenia objawowego, żeby nie bolało, żeby mógł spać, żeby wyeliminować lęki/strach i wszystkie inne dolegliwości, które tato ma obecnie, to jest priorytet bo wykańcza się sam i Wy razem z Nim.

W wielu naszych radach jesteś etm35, na nie albo nie chcesz tych rad przyjąć do wiadomości, nie wiem? może się mylę? ale to co piszemy wynika z naszej wiedzy i doświadczenia z chorobą nowotworową więc rady nasze są sprawdzone. Powinnaś zrobić w tej chwili wszystko, bo to dużo zmieniłoby w zachowaniu taty żeby doprowadzić do wizyty domowej lekarza z hospicjum a On już będzie wiedział jak pomóc i ulżyć tacie.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #369  Wysłany: 2017-04-25, 09:53  


Ja to wiem tylko tata nie chce o tym słyszeć
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #370  Wysłany: 2017-04-25, 10:33  


etm35 napisał/a:
tylko tata nie chce o tym słyszeć

Tato jeszcze w szpitalu czy w domu?

Jeśli w szpitalu to może porozmawiaj z jakimś lekarzem prowadzącym tatę i niech "wbije" tacie do głowy, że musi koniecznie skorzystać z opieki HD, że Oni pomogą, że bez Ich pomocy będzie trudno, że opieka hospicjum w taty wypadku jest już niezbędna, może to pomoże.

pozdrawiam
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #371  Wysłany: 2017-04-25, 17:26  


Ja mojemu tacie powiedziałam, że "zamówiłam" prywatną przychodni. Lekarz i pielęgniarka sami przyjdą pobrać krew, zbadać i wypisać recepty.

Uznałam, że nie ma sensu prostować jego myślenia na temat hospicjum domowego.

Pozdrawiam :*
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #372  Wysłany: 2017-04-25, 19:49  


Marzeno,jesteśmy już w domu.Spróbuję jakoś przekonać tatę.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #373  Wysłany: 2017-04-25, 19:55  


etm35,
Może podpowiedź KasiaKasiaKasia, zastosować, choć z tego co pamiętam tato przed każdym lekarzem dostaje drgawek ale próbuj, znasz tatę i jakimś podstępem Go podejdź. Zapewniam, że po pierwszej wizycie będzie zadowolony i poczuje jakąś ulgę, że ma kogoś kto się Nim zajmie.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #374  Wysłany: 2017-04-26, 14:28  


Tata dostał ze szpitala dość dużą dawkę sterydów.Czy sterydy nie pogorszą parametrów krwi?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #375  Wysłany: 2017-04-26, 18:32  


etm35 napisał/a:
.Czy sterydy nie pogorszą parametrów krwi?

Mogą, nie muszą ale więcej dadzą tacie dobrego, trochę dzięki nim będzie miał sił, pobudzą tatę do działania, dodadzą powera.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group