1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Lidia Bieńkowska - komentarze
Autor Wiadomość
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #511  Wysłany: 2015-11-15, 15:18  


No cóż coraz gorzej.. M. już przestał wychodzić na spacery, wprawdzie wstaje po nocy ale na chwilę i znowu się kładzie. Mówi, że jest bardzo słaby i nie ma siły.
Zjada to co mu podam ale bez smaku.. mówi, że je z rozsądku.
Zaczyna rozmawiać o śmierci i że ją czuje. Nie wiem czy nadchodzącą śmierć się czuje ale tak mówi.
Ja patrząc na M. też widzę jak się zmienia i bardzo mi Go żal bo bardzo ta sytuacja jest niekorzystna dla nas oboje.

Bardzo Wam kochani dziękuję, że jesteście ze mną w tych bardzo trudnych chwilach.
Bardzo mi pomagacie :heart:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #512  Wysłany: 2015-11-15, 15:30  


Lidia Bieńkowska, :tull:
 
jolapol 


Dołączyła: 25 Lip 2012
Posty: 272
Pomogła: 69 razy

 #513  Wysłany: 2015-11-15, 17:56  


Bardzo chcę podtrzymać cię na duchu, ale zupełnie nie wiem, co napisać. Jesteśmy tutaj , myślimy o was, o Tobie, a jednocześnie wiemy, że jesteście sami w waszej walce... Mimo wszystko pamiętaj, ze tu czekamy na każdy Twój wpis...
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #514  Wysłany: 2015-11-15, 19:19  


Lidziu, jesteśmy i wspieramy. Wiemy, rozumiemy i nieustannie trzymamy kciuki, by każdy dzień był Waszym małym zwycięstwem. Ściskam :tull:
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #515  Wysłany: 2015-11-15, 20:58  


Przytulam macno :tull:
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #516  Wysłany: 2015-11-16, 13:33  


Lidia Bieńkowska napisał/a:
Bardzo Wam kochani dziękuję, że jesteście ze mną w tych bardzo trudnych chwilach.

Zawsze na nas możesz liczyć |przytula|
Lidia Bieńkowska napisał/a:
Nie wiem czy nadchodzącą śmierć się czuje ale tak mówi.

Może tak jest ?,tylko kto na powie czy to było na pewno było to ....
Całuski :cmok:
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #517  Wysłany: 2015-11-16, 15:24  


Dziś rano miałam przedsmak tego co się zbliża pewnie wielkimi krokami.
Mój M. rano wstał w doskonałym humorze, nawet sobie podśpiewywał i później po śniadaniu dostał bóli brzucha i biegunki. Zbladł, położył się i wyglądał bardzo źle.
Zapytałam czy wezwać lekarza ale nie chciał.
Usiadłam przy nim i obserwowałam i nie wiem dlaczego ale byłam pewna, że to już...
Zrobiłam rzecz o którą siebie nie podejrzewałam..ze strachu?
Po prostu uciekłam...wyszłam z domu.
Wróciłam po pół godzinie i M. czuł się dużo lepiej a ja ze szczęścia się popłakałam.
Jestem okropna..
Opowiedziałam Jemu wszystko i wcale nie miał żalu, że tak zareagowałam.
Tyle, że ja mam pretensje sama do siebie, nie umiałam zapanować nad sobą.
Żenada :cry:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #518  Wysłany: 2015-11-16, 18:17  


Lidia Bieńkowska,

Nie oskarżaj się o nic, nie oskarżaj się, że uciekłaś. Powinniśmy być przy tych których kochamy, w końcu Oni na nas liczą, szukają u nas pomocy ale psychika ludzka jest tak skomplikowana, że w niektórych sytuacjach choć chcielibyśmy bardzo nie wiemy jak się zachowamy, co zrobimy, jak postąpimy. Najważniejsze, że byłaś szczera wobec męża a mąż zrozumiał Twój strach.

Dużo sił dla Ciebie.
 
jolapol 


Dołączyła: 25 Lip 2012
Posty: 272
Pomogła: 69 razy

 #519  Wysłany: 2015-11-16, 18:35  


Żadna żenada. Po prostu się boisz , nie wyobrażasz sobie ani śmierci męża ,ani życia bez niego. . Pewnie wiesz więcej i ta wiedza cię przeraża. Dbaj o siebie, śpij i dobrze się odżywiaj. Czeka cię jeszcze sporo trudnych momentów.
 
Ne1a 


Dołączyła: 28 Lip 2014
Posty: 109
Pomogła: 38 razy

 #520  Wysłany: 2015-11-16, 19:48  


Lidziu- nie ma dobrych i złych reakcji.... Wcale nie jest powiedziane, że gdybyś została byłoby lepiej- tak wielki stres mógłby spowodować, że Tobie coś by się stało, a to z pewnością nie byłoby dobre dla M. Podczytuję Was cichutko i myślę ciepło! Jesteś dla mnie wzorem mądrej i oddanej walki i zdania nie zmieniam, ergo- żenady nie było.
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #521  Wysłany: 2015-11-17, 09:30  


Lidia Bieńkowska,
:/pociesza:/ Nikt z nas nie wie jak by to było ,jak my byśmy byli w takiej sytuacji.
Każdy reaguje inaczej ,nie każdy ma mocną psychikę :roll: tak to jest.
Trzymaj się .
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #522  Wysłany: 2015-12-08, 15:06  


Zbliżają się święta i zamiast radości jest mi smutno.
Z moim M. jest coraz gorzej. Ma coraz mnie siły a do tego coś się dzieje z jego nogami.
Nie może chodzić.. mówi, że drętwieją mu nogi, czuje jakieś igły i zaraz musi usiąść bo by się przewrócił.
Nie wiem czy to jest spowodowane brakiem siły z powodu wyniszczenia czy naciskiem na jakieś nerwy?
Wiem na pewno, że zbliża się nieuchronnie ta ostatnia chwila..
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
jolapol 


Dołączyła: 25 Lip 2012
Posty: 272
Pomogła: 69 razy

 #523  Wysłany: 2015-12-08, 16:24  


Tak, nie dla wszystkich święta są radością. Trudno tu na słowa pocieszenia, ty wiesz najlepiej, jak ma się stan męża. Jedyne co można, to cieszyć się każdą wspólną chwilą. Czerpać z nich siły na przyszłość. Mimo wszystko, bądź choć odrobinę szczęśliwa na te nadchodzące święta. Pozdrawiam.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #524  Wysłany: 2015-12-08, 18:26  


Lidziu, nie wiem czy to jakiś naciek raka, który utrudnia chodzenie mężowi czy też postęp choroby/osłabienie ale u nas też mama coraz bardziej słabła na nogi aż nastał dzień, że nie wstawała.

Przykro mi, że ten zbliżający się czas świąt nie może być dla Was tak radosny jak tego byście chcieli.
Mimo wszystko życzę, żeby tych chwil wspólnych było jak najwięcej.

:tull:
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #525  Wysłany: 2015-12-08, 18:53  


:tull:
Ja też nie wiem, czy mój mąż na święta będzie w domu :-(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group