1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz prawego płuca
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2011-02-04, 14:15  


asia1989 napisał/a:
Nie rozumiem tylko dlaczego będzie miał też wykonywane usg jamy brzusznej? w jakim celu?

W celu wykluczenia ewentualnych przerzutów.
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #17  Wysłany: 2011-02-04, 16:04  


asia, napewno chodzi o to, że w tk wyszło: niejednoznaczny obraz nadnerczy - nie można wykluczyć meta. Tak jak napisał Oncotrust, PET byłby bardziej wskazany. Może najpierw ogólnie chcą zobaczyć, czy w jamie brzusznej coś sie dzieje.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #18  Wysłany: 2011-02-07, 15:25  


Tata dziś miał bronchoskopie. Podczas badania wystąpiło silne krwawienie i wypluwał krew. Czy coś takiego może zdarzyć się podczas takiego badania i to normalne czy to może coś oznaczać?
I jeszcze jedno mnie nurtuje. Otóż tata miał mieć jutro USG, a po badaniu powiedziano mu, że nie wiadomo czy będzie miał to USG. O co może chodzić? Bo nie wiem może podczas badania stwierdzili, że to nie rak? Nie rozumiem tego i bardzo proszę o wyjaśnienie tej sytuacji. Pozdrawiam
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #19  Wysłany: 2011-02-07, 18:37  


asia1989, jednym z ubocznych skutków po bronchoskopii może być właśnie krwawienie.
Podczas badania mogło dojśc do skaleczenia krtani, tchawicy.....

Poczekaj na wyniki, wszystko się wyjaśni. Oczekiwanie na wynik jest stersujące, ale bardzo ważne, bo będzie wiadomo jak leczyć.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #20  Wysłany: 2011-02-08, 15:12  


Wiem, panikuje, a trzeba po prostu poczekać... ale w tym szpitalu nic nie mówią:/ tata nic nie wie, w ogóle nie ma świadomości co mu jest, jest pewny, że to nic takiego skoro nic mu nie mówią. Może i dobrze, bo jest spokojny i optymistycznie nastawiony, ale z drugiej strony to wkurzające, że nikt o niczym nie informuje, np. czy spirometria, gazometria wyszły w porządku czy nie, nic:/ myśle, że nawet jak będą wyniki to nic nie powiedzą tylko odeślą do innego szpitala i tyle, bo tam nie leczą, tylko diagnozują:/
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2011-02-08, 16:39  


A pytacie? Bo lekarze często nic nie mówią myśląc, że skoro pacjent/rodzina nie pytają, to najwidoczniej nie chcą wiedzieć.
_________________
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #22  Wysłany: 2011-02-08, 17:21  


Tak pytamy... tacie odpowiadają że narazie nie są w stanie nic powiedzieć, a jak pyta o wyniki poszczególnych badań, to mówią że wszystko będzie miał na wypisie, jak pytał po bronchoskopii czemu niewiadomo czy to usg będzie, to że dowie się później bo jeszcze nie ma decyzji i tak ciągle. A mnie i mamie w ogóle nie udało się dostać do lekarza bo albo go nie ma albo zajęty. No i nie wiem jak to odbierać. Myślałam początkowo że może tata wie, tylko nie chce nam mówić, ale na prawde jest w dobrym nastroju, a nie potrafi grać:/
No nic pozostaje czekać. Wiem że nikt mi tu na to nie pomoże, bo nie ma nawet jak ale przynajmniej jak się wygadam, co mnie wkurza i w ogóle, a właściwie wypiszę to jakoś tak mi lepiej...
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #23  Wysłany: 2011-02-13, 11:49  


Witam ponownie.
Po rozmowie z ordynatorem oddziału wiemy, że rokowanie jest bardzo złe i podejrzewają najgorszą postać raka płuc... tzn? konkretnie nie określił, jednak jednoznacznie trzeba czekać na wyniki z onkologii. Dziś się w końcu pojawiły, po tygodniu, mimo iż lekarz wysłał pobrany materiał z dopiskiem pilne... jakie są dokładnie wyniki nie wiemy, wiemy tylko że trzeba je powtórzyć:/ eh tyle czasu to wszystko trwa... a przecież czas ma tu tak duże znaczenie:/
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #24  Wysłany: 2011-02-13, 11:56  


asia1989 napisał/a:
podejrzewają najgorszą postać raka płuc... tzn?

Być może lekarzowi chodziło o DRP - raka drobnokomórkowego, który rozwija się zwykle szybciej i bardziej agresywnie niż NDRP (niedrobnokomórkowy). Natomiast sam podział "gorszy/lepszy rak płuc" wydaje mi się lekko nie na miejscu.
Są ludzie, u których NDRP rozwija się bardzo szybko i nie poddaje się leczeniu oraz ci z DRP, których chorobę udaje się zahamować na całkiem długi czas. To medycyna, nie ma tu żadnych reguł.
_________________
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #25  Wysłany: 2011-02-15, 22:31  


asia1989,
koniecznie daj znać jak bedziesz wiedziala jaki to rak i co proponuja lekarze
trzymaj sie dzielnie
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #26  Wysłany: 2011-02-17, 18:03  


Nie sądziłam, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy współczują i bezinteresownie służą dobrym słowem, wsparciem... Aż brak mi słów... Po prostu dziękuję.
Na wyniki dalej czekamy... Dzisiaj znów rozmawialiśmy z panią doktor. Powiedziała, że jest to napewno nowotwór i wygląda to koszmarnie, bardzo rozsiane i w ogóle... i ogólnie że jest to bardzo dziwny przypadek, bo wygląda bardzo źle a tata zadziwiająco dobrze się czuje i że sami bardzo czekają i są ciekawi wyników.
Mam nadzieje, że tym razem wyniki wyjdą, bo bardzo się boimy, że jak znowu okażą się negatywne to tata nie będzie chciał się poddać kolejnemu badaniu.
 
kset79 


Dołączyła: 15 Gru 2010
Posty: 127
Pomogła: 18 razy

 #27  Wysłany: 2011-02-17, 20:42  


_itsme_
_________________
ZAWSZE BĘDĘ CZĄSTKĄ CIEBIE
ZAWSZE CZĄSTKA CIEBIE BĘDZIE ZE MNĄ

kset79
 
asia1989 


Dołączyła: 30 Sty 2011
Posty: 66

 #28  Wysłany: 2011-02-22, 20:28  


Długo mnie tu nie było, nie miałam żadnych nowych wiadomości do wczoraj.
Wczoraj przyszły wyniki z onkologii i lekarz prowadzący taty powiedział tacie tylko, że nie ma dobrych wiadomości i wyniki są bardzo złe... tata nie dociekał, bo i tak już był zszokowany tym co usłyszał, ale... no właśnie ale - dziś tata miał konsultacje z onkologiem i wiemy, że będzie miał chemię w tym samym szpitalu, w którym jest obecnie i to będzie jedyne jego leczenie. Tata pytał dlaczego nie będzie operacji i lekarz odpowiedział mu, że nie ma takiej potrzeby bo nie jest na tyle poważnie, że wystarczy chemia... I tutaj nic nie rozumiem:/ mam wrażenie że lekarz nie powiedział tacie prawdy, a to oznacza że naprawde jest źle, albo już sama nie wiem:/ jutro tata wyjdzie ze szpitala i dostanie opis więc mam nadzieje że tam będzie więcej napisane. Niestety nie możemy osobiście porozmawiać już z lekarzem, bo ten szpital jest daleko i nie mamy możliwości jeździć tam często:/
Co o tym myślicie? Pozdrawiam
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #29  Wysłany: 2011-02-22, 20:31  


asia1989,
rzeczywiście coś nie hallo
myślę,że powinnaś porozmawiać z lekarzem,być może nie chciał tacie powiedzieć wszystkiego
prześlij jutro jak najszybciej ten wypis
ściskam serdecznie
 
Patrycja 


Dołączyła: 28 Sty 2010
Posty: 234
Skąd: Lublin
Pomogła: 20 razy

 #30  Wysłany: 2011-02-22, 20:36  


Wydaje mi się niestety,że tata źle zrozumiał słowa lekarza jeśli chodzi o rezygnację z operacji.Operacje wykonuje się zawsze gdy isnieje szansa na wyleczenie.Jezeli jest to nowotwór rozsiany i zaawansowany to niestety ale resekcji sie nie wykonuje bo nic by nie wniosła.Być może jest to DRP gdzie wskazana jest właśnie chemia.Rozmowa z lekarzem byłaby u Was jak najbardziej wskazana.Tylko on może rozwiac watpliwości.
Pozdrawiam bardzo serdecznie iżycze cierpliwości w walce z tym skorupiakiem!
_________________
Miec nadzieję na nadzieję i wierzyc, że wiara istnieje..
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group