1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Drobnokomórkowy Rak Płuca
Autor Wiadomość
damianw 


Dołączył: 06 Maj 2017
Posty: 20
Skąd: Warszawa

 #16  Wysłany: 2017-05-09, 22:59  


szkoda słów
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #17  Wysłany: 2017-05-10, 09:04  


damianw zalecana radioterapia ma charakter paliatywny i jak pokazuje miedzy innymi przykład magda85 stosowana przy przerzutach do kości w celu zminimalizowania bólu. Nie prowadzi do wyleczenia tylko ma na celu poprawić komfort życia chorego.
W przypadku gdy chory jest słaby, nawet dojazdy na terapię są trudne, a dodatkowo trzeba się liczyć z działaniami ubocznymi naświetlań, warto się zastanowić czy naprawdę ma to sens i czy faktycznie uzyska się ten komfort.
Pisałeś że jesteście pod opieką HD - porozmawiaj z lekarzem który się tatą opiekuje jak on to ze swojego punktu widzenia widzi.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
magda85 


Dołączyła: 26 Kwi 2017
Posty: 21
Pomogła: 4 razy

 #18  Wysłany: 2017-05-10, 10:03  


Zależy od ogólnego stanu chorego trzeba brać pod uwagę to że radioterapia osłabia znacznie organizm a jeżeli już jest slaby....to trudna decyzja mój Tato bardzo chcial się leczyć
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #19  Wysłany: 2017-05-10, 10:58  


damianw,
To lekarz ocenia czy pacjent się nadaje na leczenie, druga sprawa bardzo ważna czy pacjent chce się leczyć.
Radioterapia ma na celu zlikwidować bóle przy przerzutach do kości, jest bardzo pomocna i wielu chorych odczuwa ulgę, pozbywa się bólu. Przerzuty do kości są bardzo bolesne, mogą powodować złamania, lekarz chce zatem pomóc.

Jeżeli uważacie, że tato nie nadaje się do takiego leczenia i tato też uważa, że nie ma na to już siły to oczywiście można z tego zrezygnować, nic na siłę. Ważne jest i chyba najważniejsze żeby pacjent nie cierpiał i nie "mordowanie" pacjenta kolejnymi terapiami, które nie przyniosą efektów a tylko dostarczą dodatkowego cierpienia.
Porozmawiajcie z lekarzem czy widzi sens kolejnego naświetlania, na pewno powie szczerze swoje zdanie.

pozdrawiam
 
damianw 


Dołączył: 06 Maj 2017
Posty: 20
Skąd: Warszawa

 #20  Wysłany: 2017-05-15, 12:19  


Witajcie .Dzisiaj 4 dzień tata nic nie je .Cały czas leży nie ma siły wstać chciał iść się załatwić zaprowadziłem tate do toalety ale kompletnie nic .Majaczy od czasu do czasu .Pije ,minimalnie ale pije. Lekarka z hospicjum ma być wieczorem...
 
mmmariuszekkkk 



Dołączył: 30 Wrz 2016
Posty: 44
Skąd: Radom
Pomógł: 1 raz

 #21  Wysłany: 2017-05-15, 12:35  


Niestety jak pisali poprzednicy ten rodzaj nowotworu jest bardzo agresywny, każdy reaguje inaczej , walka jest trudna, bo bardzo szybko robi przerzuty na inne narządy. Nie wolno się poddawać, wiem jakie to ciężkie patrzeć jak druga kochana osoba cierpi, dosłownie pół roku temu straciłem teścia przez tego samego szkodnika z którym walczy twój tata, a dwa miesiące później ojca który walczył z czerniakiem, obaj zupełnie inaczej to znosili, jak napisałeś o swoim tacie "ze jakby był w innej rzeczywistości " tak samo było z teściem z kolei mój tata ostatniego dnia żartował, pił , jadł a naglę upadł, jakby ktoś go wyłączył. Także tutaj nie ma reguły. Walczcie. Czuwajcie. Życzę dużo siły.
_________________
Nie masz żad­nej szan­sy, ale ją wykorzystaj - Arthur Schopenhauer
 
magda85 


Dołączyła: 26 Kwi 2017
Posty: 21
Pomogła: 4 razy

 #22  Wysłany: 2017-05-15, 14:22  


Życzę dużo wytrwałości, straszne jest patrzenie na cierpienie najbliższej osoby i to uczucie bezsilności wobec postępującej choroby.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #23  Wysłany: 2017-05-15, 16:12  


damianw,
Nie zmuszajcie do jedzenia, do wędrówek po toaletach, może lepszy już będzie pampers albo pieluchomajtki.

Sił życzę.
 
magda85 


Dołączyła: 26 Kwi 2017
Posty: 21
Pomogła: 4 razy

 #24  Wysłany: 2017-05-15, 20:44  


Taki spacer do toalety to marataon dla chorego nawet jeśli bardzo chce może sprawdzi się kaczka toaletowa.
 
damianw 


Dołączył: 06 Maj 2017
Posty: 20
Skąd: Warszawa

 #25  Wysłany: 2017-05-15, 21:12  


Lekarka była powiedziała ,że choroba postępuje i w zasadzie tyle .Jutro kupie pampersy skoro tak radzicie .Lekarka nic takiego nie mówiła także posłucham się Was również nie odezwała się kiedy powiedziałem, że czwarty dzień nie je tylko pije pare kropel .Ale na zwykłą logike jak można tyle nie jeść .Jest to przykre ale chciałbym ,żeby tata miał już ulge nie męczył się .
 
mmmariuszekkkk 



Dołączył: 30 Wrz 2016
Posty: 44
Skąd: Radom
Pomógł: 1 raz

 #26  Wysłany: 2017-05-15, 22:13  


Damian czy tata przyjmuje jakieś leki przeciwbólowe typu plastry TRANSTEC czy coś tego typu ?
_________________
Nie masz żad­nej szan­sy, ale ją wykorzystaj - Arthur Schopenhauer
 
damianw 


Dołączył: 06 Maj 2017
Posty: 20
Skąd: Warszawa

 #27  Wysłany: 2017-05-15, 22:45  


Tak te plastry na stałe i leki przeciwbólowe
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #28  Wysłany: 2017-05-15, 23:46  


damianw napisał/a:
Ale na zwykłą logike jak można tyle nie jeść

Można, jak chory zbliża się do końca swojej drogi to już nie może i nie chce jeść.

pozdrawiam i dużo sił życzę.
 
zaniedbała 


Dołączyła: 04 Sie 2014
Posty: 125
Pomogła: 4 razy

 #29  Wysłany: 2017-05-16, 01:25  


damianw, to wlaśnie przez te plastry i leki przeciwbólowe Tata jest w takim stanie. Oczywiście choroba pewnie też coś wnosi-postep, ale leki najbardziej otłumiaja Tatę prowadzac do takiego stanu. Poczytaj o lekach które bierze w google, sam sie przekonasz jakie mają skutki uboczne. Niestety, jak każdy lek na jedno pomaga, na drugie szkodzi, a tym bardziej leki z tej grupy.

Pozdrawiam i życzę dużo sił.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #30  Wysłany: 2017-05-16, 10:20  


damianw napisał/a:
Jest to przykre ale chciałbym ,żeby tata miał już ulge nie męczył się .
Wierzę. To teraz też najważniejsze. Dlatego nie zmuszaj do niczego. Widocznie organizm już niewiele potrzebuje. Dlatego też lekarka z HD nic nie przepisała.
Trzymaj się....
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group