1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy zawsze będę się bać?
Autor Wiadomość
NONA 


Dołączyła: 30 Sie 2017
Posty: 7
Skąd: Gdynia

 #1  Wysłany: 2017-10-05, 09:09  Czy zawsze będę się bać?


Witam wszystkich,
Jestem ponad rok od leczenia mięsaka tkanek miękkich, w lipcu zeszłego roku zakończyłam radioterapię. Moje lecznie zaczęło sie w 2012 r niewłaściwie, w niewłaściwym ośrodku z błedną diagnozą.
Dopiero po paru nieudanych operacjach i wznowach w 2016 r trafiłam do COI w Warszawie, zostałam tam prawidłwoo zdiagnozowana i leczona. Jeżdże co 3 m-ce na kontrole. Póki co jest ok, ale nie potrafię sobie poradzić z maniakalnym wyszukiwaniem sobie wznów i przerzutów. Panicznie boję się, że koszmar znowu wróci. Po leczeniu przeszłam przez terapię u psychoonkologa, podczas leczenia brałam srodki psychotropowe, bo nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Nie mogłam sobie darować , że tak późno trafiłam do właściwego ośrodka. Ten bład kosztował mnie bardzo wiele, operacje w niespecjalistycznycjh osrodkach pogorszyły moje rokowania, które na starcie były bardzo dobre (mięsak low grade)
Staram się normalnie żyć, ale często jest to bardzo trudne, cały czas myślę o wznowie, przerzutach, ile jeszcze bedę zyć tak beztrosko. Boję się planować, korzystać z życia, cieszyć się życiem. Mam takie wrażenie, że jak teraz będę żyć beztrosko i błogo, to zycie znowu mnie ukara.
Czy zawsze już tak będzie? Czy zawsze będę się tak bać, że choroba nagle wróci? Jak zapanować nad galopującymi złymi myślami i emocjami? Pomóżcie proszę.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-10-05, 15:06  


NONA napisał/a:
Czy zawsze już tak będzie? Czy zawsze będę się tak bać, że choroba nagle wróci?

Niestety ale może tak być jeszcze długo, z czasem jak wizyty będą już rzadsze bo cały czas wyniki będą dobre ten Twój strach będzie trochę mniejszy ale znowu wzrośnie jak będą zbliżały się badania kontrolne.

Musisz nauczyć się żyć z chorobą i przede wszystkim przestań już rozpamiętywać, że miałaś po drodze tyle nieprawidłowości w leczeniu. Tego już się nie zmieni, czasu nie cofniesz i trzeba patrzeć w przyszłość.

NONA napisał/a:
Jak zapanować nad galopującymi złymi myślami i emocjami?

Nie ma jakiejś gotowej recepty, każdy musi znaleźć swoją. Jak sama nie potrafisz to powinnaś cały czas korzystać z pomocy psychologa czy dalej wspomagać się antydepresantami.
Powinnaś odganiać te złe myśli od siebie, nie skupiać się na chorobie, żyć dniem dzisiejszym i właśnie planować sobie co zrobisz, gdzie pójdziesz/pojedziesz, zacząć żyć normalnie.
NONA napisał/a:
, cały czas myślę o wznowie, przerzutach, ile jeszcze bedę zyć tak beztrosko.

Moja droga czy będziesz o tym myślała, czy przestaniesz o tym myśleć to i tak nie ma żadnego znaczenia na to czy choroba powróci czy nie powróci ale ma ogromny wpływ na Twoją psychikę. Musisz sobie tłumaczyć, że badasz się systematycznie, dbasz o siebie ale na niektóre rzeczy nie masz wpływu i co ma być to i tak będzie bez względu na Twój strach, na Twoje myślenie/nie myślenie.
NONA napisał/a:
Boję się planować, korzystać z życia, cieszyć się życiem.

To pomyśl sobie, że jak będziesz ciągle się umartwiać, to to swoje życie marnujesz, ucieka ci ono przez palce, nie doceniasz życia tak jak na to zasługuje. Wykorzystuj ten swój czas, który został Ci dany, urodziłaś się na nowo, na razie jesteś zdrowa i może już tak będzie to trzeba to życie szanować i nie marnować na użalanie, naucz się cieszyć każdym drobiazgiem, naucz się żyć z chorobą, którą przeszłaś, nie marnuj cennego czasu.
NONA napisał/a:
Mam takie wrażenie, że jak teraz będę żyć beztrosko i błogo, to zycie znowu mnie ukara.

Życie Cię nie ukarało, takich osób jak Ty jest mnóstwo, chorujemy, cierpimy, raz w życiu mamy pod górę innym razem cieszymy się szczęściem, tak jest u każdego ale zobacz jak kochane jest to życie, nie wszystkim dało szanse na dalsze życie, Tobie dało to znaczy, że masz drugą szansę na to żeby żyć pięknie.

Sił Ci życzę dziewczyno i staraj się myśleć pozytywnie.
 
NONA 


Dołączyła: 30 Sie 2017
Posty: 7
Skąd: Gdynia

 #3  Wysłany: 2017-10-05, 15:20  


Dziękuję pięknie za odpowiedź, powinnam te słowa otuchy wydrukować, powiesic nad łóżkiem i w razie gorszej formy psychicznej czytać, czytać , czytać i stosować :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2017-10-05, 15:26  


NONA,
Na pewno odezwą się osoby, które przeszły/przechodzą tak jak Ty chorobę onkologiczną, też się boją ale sama zobaczysz ile w Nich chęci życia i poczucia humoru.

Trzymaj się i żadnych załamek ;-))
 
21tehace21 


Dołączył: 19 Sie 2017
Posty: 8

 #5  Wysłany: 2017-10-17, 19:33  


Witam, czytając pierwszy post myślałem że to o mnie. Normalnie mam identycznie, tylko ze miałem raka jądra, i tak samo na poczatku zle diagnozy, od lekarza do lekarza i tak przez pol roku, jak poszedlem pierwszy raz do lekarza to guzek mial kilka milimetrow a po pol roku mial 3cm plus rozlegle przerzuty do wezlow chlonnych przestrzeni zaotrzewnowej i srodpiersia, 4 cykle chemii, 2 operacje Rplnd i juz 6 lat jezdze do kontroli i bardzo ciezko mi o tym zapomniec, ciagly strach, nieraz paniczny przed nawrotem, przerzutami itd.
Nic nie zaplanuje bo tak samo mysle ze jak bedzie dobrze to potem bedzie zle, radze Ci udac sie do jakiegos specjalisty bo mi osobiscie juz sie w glowie miesza teraz to nie tylko caly czas boje sie o swoje zdrowie a na dodatek boje sie o wszystki ch z mojej rodziny, co kogos zaboli czy cos to ja juz sie panicznie boje ze to jakis rak, teraz moja siostra ma jakies znamie i lekarz kazal to usunac a ja nie spie po nocach i nie moge przestac o tym myslec. Pozdrawiam
 
NONA 


Dołączyła: 30 Sie 2017
Posty: 7
Skąd: Gdynia

 #6  Wysłany: 2017-10-17, 21:47  


Dziękuję za Twoją wypowiedź. Widzę, że też zmagasz się ze skrajnymi emocjami. Ja staram się sobie jakoś radzić, raz lepiej raz gorzej mi to wychodzi. Miewam spadki mojej formy psychicznej i to dość często, tak jak wtedy gdy napisałam tego posta. Ale całe szczęście zawsze znajdzie się ktoś bliski lub daleki , kto da mi kopa, dźwignie z mego doła do góry. Staram sie pamiętac o słowach marzena66 , że bez względu na to jak ja będe myślała o chorobie, czy będę panikować, myśleć ciagle o tym, czy tez wrecz przeciwnie dam sobie spokój, to i tak nie ma to wpływu na dalszy ciag mojej choroby/leczenia/życia. Tak to sobie wiecznie tłumaczę, a gdy zapominam i wpadam nagle w panikę, to czytam raz jeszcze (mam takie złote myśli w kalendarzyku, który mam zawsze przy sobie).

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-10-17, 21:58 ]
Bo to prawda kochana, nie mamy na wszystko wpływu, choć na wiele rzeczy tak ale nie na wszystko :)

 
Bonaj 


Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 468
Pomógł: 53 razy

 #7  Wysłany: 2017-10-18, 13:06  


Czy zawsze będę się bać?
Chyba tak. Uraz psychiczny.
Zespół stresu pourazowego
https://www.alivia.org.pl...razowego-a-rak/

Jestem 19 lat po chorobie nowotworowej wyleczonej operacyjnie , ale lęk pozostał .

Moja rada?
Psycholog, psychiatra, grupa ludzi porykająca się z podobnymi problemami.

Jak poszukasz na forum, to co jakiś czas pojawiają się osoby z takimi lękami.
Nieleczone lęki mogą zatruć życie.
_________________
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
 
21tehace21 


Dołączył: 19 Sie 2017
Posty: 8

 #8  Wysłany: 2017-10-18, 15:00  


Ja chyba to mam, oczywisie mam lepsze okresy zazwyczaj jak mam duzo roboty w gospodarstwie, gdy mam wiecej wolnego czasu zaczyna sie myslenie i czytanie o raku (to forum i rjforum przeczytalem chyba całe) teraz nie moge spac po nocach bo moja siostra idzie na wyciecie podejrzanej zmiany na skorze, nic jeszcze nie jest wiadomo a ja juz wszystko wiem, mysli oczywizcie mam juz najczarniejsze w pracy chodze i mi caly czas oczy lzami zachodza i placze po kątach.
Czuje ze niedlugo juz tak zaczne panikowac przy jakichkolwiek objawach kogos z mojej rodziny albo u mnie, ze moja glowa ju tego nie wytrzyma i najzayczajniej wyladuje w psychiatryku.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group