1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: Richelieu
2010-12-27, 16:08
Bóg... wiara... czy lekarze
Autor Wiadomość
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #61  Wysłany: 2012-01-13, 13:57  


:uuu: również chciałabym zrozumieć link , który wstawił Gazda ale mój angielski zaczyna i kończy się na zdaniu eee yyy uuuyyyy :mrgreen:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #62  Wysłany: 2012-01-13, 13:59  


Anelio, może Ci pomoże tekst (w angielskim jestem lepsza w czytaniu niż słuchaniu i mówieniu)
http://rapgenius.com/Jeff...ken-word-lyrics
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #63  Wysłany: 2012-01-13, 14:27  


Nie przejmuj się Anelio też tak mam - Ze jak ryknę po Angielsku , to się czuję jak po zielsku :mrgreen:
Ale uczę się cały czas ; jes ajm fajn tenkju wery , wery :lol: :lol:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #64  Wysłany: 2012-01-13, 14:38  


erin29 napisał/a:
Ale uczę się cały czas ; jes ajm fajn tenkju wery , wery :lol: :lol:

ja też tak niezmiennie od ok. 15 lat [no]

[ Dodano: 2012-01-13, 14:38 ]
erin29 napisał/a:
Ze jak ryknę po Angielsku , to się czuję jak po zielsku :mrgreen:

hehehe ...
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #65  Wysłany: 2012-01-13, 14:49  


Cytat:
poruszyłeś bardzo drażliwy a za razem bardzo delikatny temat ale można podyskutować i pogdybać , bo jeżeli młody mężczyzna jest wierzący i ma do wyboru albo wiarę albo potomstwo to co powinien wybrać i według mnie wiara nie powinna mieć na to żadnego wpływu bo co wiara ma do potomstwa chyba że ten młody człowiek jest zaślepiony tą wiarą i stawia na to , że całe życie będzie sam , że nigdy nie założy rodziny


Soniu, to bardzo ważne słowa ale równocześnie nie pasujące do Katolika. Od bardzo dawna twierdzę, że prawdziwym kierunkiem do dobra jest nie wiara i religia ale moralność i zasady płynące z wnętrza, serca czy jak zwał tak zwał :)

Cytat:
dlaczego metoda in vitro jest grzeszna według mnie nie bo czyż nie jest lepiej mieć zdrowe dziecko i być szczęśliwym , czy urodzić dziecko chore i skazywać go na cierpienie , według kościoła in vitro to grzech a czy nie jest grzechem pozbawiać młodych małżeństw szansy na potomstwo


Dlatego jest grzechem bo stwierdza tak facet w Watykanie, który nigdy w życiu (w teorii) dziecka mieć nie będzie. A wypowiadanie się w tych tematach jest w moim odczuciu bardzo niesłuszne, bezpodstawne rzekłbym.

Cytat:
vioom może to paradoksalne, że wiemy o zygocie, podziałach komórki, czytamy, douczamy się, a "niemalże na plemnik" mówimy czasem "dziecko", "MOJE dziecko". Takie pokręcone natury 8-)


Oczywiście, często nasza natura jest bardzo różna niż podpowiadałby zdrowy rozsądek... i ma rację :) Natomiast nie mogę zrozumieć jak można człowiekiem nazywać miesięczny płód, który jeśli znajdzie się sam na Świecie (poza łonem matki) to pomimo największych starań żyć nie będzie. Człowiekiem jest dziecko, noworodek, (płód?), który może samodzielnie egzystować poza łonem matki. Od zawsze takie prawa natury rządziły tym Światem i jest to absolutnie nie do przeskoczenia! Idąc tym tropem można wyciągnąć jeszcze więcej idiotycznych i szkodliwych wniosków! Na przykład taki, że dojrzewający chłopiec mając polucje nocne zabija miliony ludzi (plemników)! Dla mnie to wręcz ociera się o komedię.

A co do angielskiego z filmiku... to bezapelacyjnie nie jest to łatwy angielski :) Ale tekst jak najbardziej zrozumiały :)
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #66  Wysłany: 2012-01-13, 14:51  


JustynaS1975, dziękuję, niestety tekst mi nie pomoże :-( Ja j.angielskiego się w ogóle nie uczyłam ::mur:: ....chyba, że wygoogluję jakiegoś tłumacza online :!!!: spróbuję
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #67  Wysłany: 2012-01-13, 14:51  


Ogólnie w tym tekście facet wyjaśnia dlaczego nienawidzi religii, a kocha Boga . Generalnie uważa, że kosciół to zepsuta instytucja, która pod całą piękną otoczką wielkich świątyń, wyniosłych słów i całej tej powierzchowności, jest w środku zepsuta i wypełniona nienawiścią . Mówi, że zamiast np. pomagać ubogim księża wolą stawiać kolejne kościoły, zamiast pomóc samotnym matkom, odtrącają je, bo nie uznają rozwodów i mnoży takich przykładów jeszcze wiele .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #68  Wysłany: 2012-01-13, 20:26  


vioom napisał/a:
Soniu, to bardzo ważne słowa ale równocześnie nie pasujące do Katolika. Od bardzo dawna twierdzę, że prawdziwym kierunkiem do dobra jest nie wiara i religia ale moralność i zasady płynące z wnętrza, serca czy jak zwał tak zwał


z góry założyłeś , że nie jestem katoliczką , jestem nią ale być katoliczką a ślepo wierzyć to jest różnica
napiszę Ci tak wierzę w Boga do kościoła nie chodzę od momentu gdy mój syn przystępował do Pierwszej Komunii i ksiądz walnął do dzieci komunijnych kazanie o aborcji w księży nie wieżę bo ksiądz to zwykły facet tylko w habicie celebrowanie Mszy Św. to jego praca , zarodek nie jest człowiekiem
vioom napisał/a:
Człowiekiem jest dziecko, noworodek
i tu się z Tobą zgadzam a sama nigdy nie postawiłabym wiary na wyższym szczeblu niż zdrowie i życie czy to by było moje życie czy też mojej rodziny czy obcej osoby, dlaczego małe dzieci umierają na raka , dlaczego ta ślepa wiara nie uzdrowi tych dzieci , jeżeli ludzie stawiają wiarę ponad życie to według mnie jest to jedna wielka porażka Tych ludzi ...
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #69  Wysłany: 2012-01-14, 14:26  


Miałam się nie wtrącać w tą dyskusję ze względu na to, że poniekąd ten temat mnie dotyczy . Czy zarodek jest człowiekiem ? Dla wielu może nie jest . Ale ja wam coś powiem . Straciłam dziecko w 3 miesiącu ciąży i była to jedno z najgorszych rzeczy jaka mnie spotkała w życiu . Moje dziecko, tak bardzo kochane i wyczekane, umarło w moim brzuchu :-( . Mówicie zarodek - w szpitalu kazano mi iść do toalety i za przeproszeniem wypchnąć moje dziecko na siłę . To co zobaczyłam w wielkiej ilości krwi, to maleńkie coś, taki kawałeczek człowieczka, który jeszcze nie zdążył nabrać ludzkiego kształtu, maćupkie zwłoki to było moje dziecko . I trzymając to maleństwo pływające we krwi w pudełeczku wielkości pudełka od zapałek, które dostałam, czułam się jakby ktoś mi zabrał najcenniejszy skarb . Moje dziecko . Do tej pory mam ten widok w pamięci :-( . Do tej pory zastanawiam się jakby teraz moje dzieciątko wyglądało . Jaki kolor włosków by miało, jakie oczy :cry: . Dla jednych zarodek, dla innych już człowiek . Najprościej jest mówić o czymś, czego człowiek nie doświadczył . Dla mających mocne nerwy : http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #70  Wysłany: 2012-01-20, 20:08  


Temat jest trudny i kontrowersyjny. Jestem osobą wierzącą w Boga, nie uznaję jednak kościoła. Nie podoba mi się fałsz i obłuda jaka w kościele panuje i ten fakt szalenie kłóci się z moją wiarą.
Mark napisał gdzieś tam, że jaki to Bóg który pozwala na ludzkie cierpienie, na choroby i bezsensowną śmierć. Według mnie Bóg jest rodzicem, który nawet jeśli jest wszechmocny, to nie we wszystko ingeruje, bo chce nas czegoś nauczyć. Tak samo jest z rodzicem, który może nas chronić, ale nie może nas blokować żebyśmy sobie kuku nie zrobili. Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. A ile rzeczy robimy na złość i wbrew rodzicom? Za coś takiego uważam wojny i przemoc. Jesteśmy jak głupie dzieci, które wbrew temu to powtarzaliby rodzice (w tym wypadku Bóg) uważają, że wiedzą lepiej i nadal będą się bić.
Choroby? To akurat jest niesprawiedliwe, bardzo niesprawiedliwe. Gdy czytam lub słyszę o umierających dzieciach, to kraje mi się serce, bo jest to coś potwornego dla rodziców zwłaszcza, ale i dla świata.
Cuda? Ktoś może mnie uznać za głupią, ale w nie wierzę. Może to głupie, może dziecinne, ale wierzę, że wiara może czynić cuda. Ile w tym prawdy nie mam pojęcia i mówiąc szczerze niezbyt mnie to interesuje. Może to cud, a może po prostu niepoznana siła naszych umysłów. Ktoś by mógł powiedzieć, że skoro cuda się zdarzają, to czemu nie każdemu. Nie znam na to odpowiedzi. Może gdyby każdemu się udawało, nie uważano by takich rzeczy za cuda? A może mimo wszystko zabrakło tej wiary?
Mówiąc szczerze, odkąd moja Mamcia choruje na tą paskudną chorobę, przeżywam swego rodzaju kryzys wiary. Boje się modlić, gdyż mam uczucie, że moje modlitwy mają odwrotny skutek. A może zwyczajnie jest jak w tej przypowieści/dowcipie:

Powódź. Na dachu kościoła, siedzi ksiądz i modli się żarliwie do Boga o ratunek. Przybyła łódź motorowa. Ksiądz odmawia pomocy mówiąc "Bóg mnie uratuje", po pewnym czasie przyleciał helikopter i ponownie ksiądz odmówił twierdząc "Bóg mnie uratuje". Woda wezbrała i ksiądz utonął. Stanął w niebie przed obliczem Boga i mówi z wyrzutem "Boże modliłem się do ciebie, czemuś mnie nie uratował?" Na co Bóg odparł "Dwa razy wysyłałem do ciebie pomoc, ale jej odmawiałeś".

Może Bóg pomoże, jeśli zawierzymy także lekarzom? Nie wiem.

Pozdrawiam i wybaczcie jeśli nagmatwałam w tej mojej wypowiedzi :)
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #71  Wysłany: 2012-01-20, 22:18  


Reszka.78 napisał/a:
Może Bóg pomoże, jeśli zawierzymy także lekarzom? Nie wiem.


Wierzyć trzeba oczywiście, natomiast to własnie lekarze najgorliwej nam pomagaja bez watpienia.
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #72  Wysłany: 2012-01-20, 22:27  


cleo33 napisał/a:
Reszka.78 napisał/a:
Może Bóg pomoże, jeśli zawierzymy także lekarzom? Nie wiem.


Wierzyć trzeba oczywiście, natomiast to własnie lekarze najgorliwej nam pomagaja bez watpienia.


A czymże jest lekarz, jeśli nie narzędziem w ręku Boga...
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #73  Wysłany: 2012-01-20, 23:01  


female napisał/a:
A czymże jest lekarz, jeśli nie narzędziem w ręku Boga...


Tak :) każdy ma prawo różnie to interpretować.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #74  Wysłany: 2012-01-22, 09:38  


cleo33 napisał/a:
female napisał/a:
A czymże jest lekarz, jeśli nie narzędziem w ręku Boga...


Tak :) każdy ma prawo różnie to interpretować.

Dokładnie, każdy ma prawo do swojego światopoglądu :)

Jestem wierząca i jako wierząca uważam, że Wszystko jest rękach Boga, ale należy robić tak jakby było w naszych rękach.
:)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #75  Wysłany: 2012-01-22, 11:36  


JustynaS1975 napisał/a:
Jestem wierząca i jako wierząca uważam, że Wszystko jest rękach Boga, ale należy robić tak jakby było w naszych rękach.
:)


Justynko :) nic dodać nic ujać ;)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group