1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
agakata - komentarze
Autor Wiadomość
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #16  Wysłany: 2009-11-05, 21:19  


Dziekuje Agni...usokoil owszem, ale zmartwiona jestem....
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #17  Wysłany: 2009-11-18, 10:20  


Nawet nie masz pojęcia jakie Was szczęście spotkało. A u mojego szwagra po operacji okazało się że nie wycieli całego :-( Nie mieliśmy tyle szczęścia ale cieszę się Waszym.
Staraj się cieszyć każdym dniem i nie myśleć o przyszłości. Tak mi ktoś poradził i teraz czuję się lepiej.

Pozdrawiam i życzę wielu tak dobrych wyników!
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #18  Wysłany: 2009-11-18, 11:02  


Operacja z odpowiednim marginesem cięcia daje Wam duże szanse na wygraną. Może wreszcie doczekamy się wpisów, że jest coraz lepiej, coraz lepiej itd. Tego Wam życzę z calego serca, niech ktoś wreszcie wygra z tym kur...wem.
_________________
Andrzej W.
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #19  Wysłany: 2009-11-18, 11:11  


Agakata - gratulacje!!! Zobacz: wszystko jest OK., a Ty się martwisz. Boisz się "zapeszyć" (jak mój mąż)?

Trzymajcie się cieplutko. I proszę za trzy miesiące o powtórkę komunikatu: "wszystko dobrze". :lol:
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #20  Wysłany: 2009-11-18, 11:23  


::dance:: ::dance:: ::dance:: Aga tak się cieszę :mrgreen:
życzę Twoim rodzicom jak najwięcej zdrówka :!: ,
teraz Ty Skarbie zadbaj o siebie żeby podarować sobie, mężowi i rodzicom dzieciątko- czego z całego serca Ci życzę :)
 
natka7 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 14 Cze 2009
Posty: 265
Pomogła: 42 razy

 #21  Wysłany: 2009-11-18, 11:43  


Bardzo ucieszył mnie twój wpis,życzę dużo zdrowia dla twoich rodziców a tobie radości z narodzin.
Pozdrawiam
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #22  Wysłany: 2009-11-18, 13:03  


jestescie kochani...dziekuje Wam...
boje sie cieszyc, zeby nie zapeszyc....
a narodziny beda jak mi sie uda zajsc w ciaze...co niestety jak sie okazuje nie jest takie proste...

[ Dodano: 2009-11-18, 13:15 ]
MaFi, wiesz to brzmi troche surrealistycznie: tyle mielsmy szczescia...dla rodzin, gdzie choroba nowotworowa nie dotknela nikogo, takie "szczescie" jest mocno watpliwe....Mowie Mamie, ze takie co 3-miesieczne wizyty to troche jak wrzod na tylku, Mama stwierdzila, ze tak jest lepiej (w podtekscie, ale nie wypowiedzianym - niz chorowac)...

Zmienila mnie ta choroba. Pryzmat rzeczywistosci jest inny. I to dobrze.
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #23  Wysłany: 2009-11-18, 14:48  


agakata napisał/a:
boje sie cieszyc, zeby nie zapeszyc....

Agakata,ciesz się,nie bój się,jesteście na dobrej drodze!
agakata napisał/a:
a narodziny beda jak mi sie uda zajsc w ciaze...co niestety jak sie okazuje nie jest takie proste...

Coś wiem na ten temat niestety,ale uwierz,że będzie wszystko dobrze!Często stres i psychika wpływa na różne życiowe plany.
Życzę wszystkiego dobrego!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #24  Wysłany: 2009-11-18, 15:40  


Dołączm się do Wszystkich, brawo tak trzymajcie!!! :-D Zobaczysz jak będzie pięknie. W życiu musi być równowaga, a u Ciebie teraz czas na dobre rzeczy ;)
B.
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #25  Wysłany: 2009-11-18, 16:47  


agakata napisał/a:
jtyle mielsmy szczescia...dla rodzin, gdzie choroba nowotworowa nie dotknela nikogo, takie "szczescie" jest mocno watpliwe....


Gdzieś Ty się uchowała? Jak nie rak, to inne świństwo, ale zawsze COŚ dotknie dowolną szczęśliwą polską rodzinę.

Za to ja wyobraziłam sobie teraz Agakata z Agakatą idących na spacer z wózkiem, w którym śpią Agakatka i z Agakatek - na obiad do babci - i zrobiło mi się śmiesznie.

Pozdrawiam :lol:
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #26  Wysłany: 2009-11-18, 16:58  


Inka a Ty nie masz wrazenia, ze sa takie rodziny, gdzie sam miod i takie gdzie baczka dziegciu na co dzien? Nie zaazdroszcze nikomu zdrowia ani powodzenia, tylko czasem marze o odrobinie wiekszej rownowadze w przyrodzie ;-)
Punkt widzenia owszem zalezy od punktu siedzenia i ciezko o obiektywizm, a porownywanie sie prowadzi do pychy albo depresji...

A co do Twojej wizji wozka i obiadku u babci - to mam wrazenie, ze bedzie to wizja prorocza ;-)) ))))

Caluski
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #27  Wysłany: 2009-11-18, 20:53  


Agakata nie ma takich rodzin.
agakata napisał/a:
ze sa takie rodziny, gdzie sam miod i takie gdzie baczka dziegciu na co dzien?

niektórzy usiłuja sprawiać takie wrażenie.

Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów na żyznej ziemii ojczystej. ;)
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #28  Wysłany: 2009-11-19, 11:08  


agakata napisał/a:
Punkt widzenia owszem zalezy od punktu siedzenia i ciezko o obiektywizm, a porownywanie sie prowadzi do pychy albo depresji...


Uważam dokładnie tak, jak jak Ma Fi. Ale...

Ale wczoraj specjalnie o tym więcej myślałam. Bo dzwoniła do mnie znajoma wyżalić się, popłakała się nawet do telefonu. Ona tak często. Ja wtedy otwieram sobie pasjansa w komputerze i mam uczucie spełniania dobrego uczynku.

Kiedy mi jest źle, kiedy w naszej rodzinie są jakieś kłopoty, to staramy się obgadywać to w domu. Do wyżalania się (wzajemnego) mam jedną psiapsiółkę- jeszcze sprzed matury. No i od dwóch lat forum (nie to, inne). Na problemy zdrowotne, a już szczególnie nowotworowe - mam to forum i warsztaty Simontona (2 psychoonkolożki + grupa wsparcia kilku osób w podobnej sytuacji).

Poza tym sporo przyjaciół i znajomych, z którymi mogę dzielić się różnymi trudnościami "na bieżąco".

Czuję się więc wygadana i zaopiekowana i wcale nie mam ochoty zwierzać się "ogólnie" i "naokolo". Ludzie wiedzą o mojej sytuacji, ale jakoś nie przyjmują jej serio. Kilka osób regularnie dzwoni do mnie i zwierza się, wyżalając na swój los, swoje choroby i ich objawy

Sporo osób mi zazdrości. To moja "wina". Zawsze lubiłam i lubię do tej pory, gdy mi się zazdrości (trenowałam to już w dzieciństwie na starszej siostrze) i tak potrafię przedstawiać własna sytuację (bez kłamstwa), że wydaje się ona atrakcyjna. Zresztą dzięki temu pewno i dla mnie staje się atrakcyjna - ja też tak ją zaczynam widzieć.

Może to zawikłane, co piszę, bo formułuję po raz pierwszy. Ale chyba ważne.

Pozdrawiam :lol:
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #29  Wysłany: 2009-11-20, 14:02  


Inka, tez mam taka kolezanke, ktora dzwoni do mnie zapytac sie co slychac, jeszcze nie skoncze odpowiadac, kiedy ona zaczyna tokowac i upajac sie brzmieniem swojego glosu...czasem trwa to godzine...nie stawiam pasjansa, ale gram w buble albo rozwiazuje sudoki...
Dla mnie tutaj we Francji najblizsa osoba jest moj malz. Obgadujemy problemy, martwimy sie razem, cieszymy tez. Nie udalo mi sie tu znalezc jakiejs bratniej duszy...i brakuje mi tego....

Inka, kazda sytuacje na szczescie mozna przedstawic jako atrakcyjna...najwazniejsze, zebys wiedziala czy to Ty prawdziwa jestes czy to tylko kamuflaz i dymna zaslona...
Kiedy czytam Twoje posty to zastanawiam sie np czy Twoje podejscie do tego co sie dzieje, to wynki ciezkiej pracy nad soba czy naturalnie jestes taka osoba? Zadna to roznica oczywiscie, ale ciekawi mnie i tyle....
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #30  Wysłany: 2009-11-20, 18:26  


JaInka napisał/a:

Sporo osób mi zazdrości. To moja "wina". Zawsze lubiłam i lubię do tej pory, gdy mi się zazdrości (trenowałam to już w dzieciństwie na starszej siostrze) i tak potrafię przedstawiać własna sytuację (bez kłamstwa), że wydaje się ona atrakcyjna.


:lol:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group