1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wydzielony z tematu: rak płuc :(
Autor Wiadomość
Martynaa 


Dołączyła: 26 Cze 2015
Posty: 4
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2015-07-12, 21:53  


Witajcie
Bardzo długo zwlekałam z napisaniem tutaj, po prostu nie wiedziałam jak zacząć.
U mojego Taty rok temu zdiagnozowali nowotwór płuc. Tata bardzo ładnie przeszedł chemioterapię w listopadzie, następnie maił radioterapię (30 naświetleń) po której poczuł się dużo gorzej. W marcu tata zaczął mieć bóle brzucha, zaczął bardzo mało jeść. W czerwcu nie wytrzymałam i zmusiłam go do wizyty u onkologa. Równo miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że Tatko ma przerzuty na wątrobę... Dostaliśmy skierowanie do Domowego Hospicjum. 20 czerwca Tata ostatni raz stał na nogach o własnych siłach. Później już tylko leżał. Bardzo dużo spał, nie jadł i przestał pić. Na szczęście z pomocą rodzeństwa jakoś udawało nam się go przekonać do małych posiłków i picia. Do tej pory byliśmy pod opieką naszej Pani doktor z Ośrodka zdrowia (złota kobieta) zaleciła nam podawanie Tacie glukozy i NaCl, dała również leki przeciw bólowe, na apetyt i przeciw wymiotne (tata zawsze zwracał posiłek). Po 3 tygodniach odwiedził nas wreszcie lekarz z Hospicjum i ocenił stan Taty na dobry :) Tata zaczął jeść i pić karmiony wyłącznie przez mamę, bo inaczej nie chciał. Niestety od 2 tygodni Tata leży, ale i w tym czasie była chwila wielkiej radości kiedy to prawie sam od tak długiego czasu prawie sam usiadł na wózek! Zaczął być bardzo rozmowny i nie posypiał w dzień. W tym czasie zaczął mówić dziwne rzeczy. Może to coś z przeszłości? Pomieszał mu się czas, zanik kontaktu od czasu do czasu jakieś przebłyski świadomości. Od tygodnia podawanie leków to jak walka, trzyma w buzi, wypluwa lub tak zaciska usta że nie da się po prostu ich podać. Od 2 dni jest dużo gorzej. Tata znów przestał jeść, pić, za nic w świecie nie chce leków i bardzo dużo śpi. Krzyczy przez sen, jęczy i stęka. Ciągle na zmianę ktoś jest obok niego. Mam nadzieję, że nie są to jego ostatnie chwile...
Dostajemy bardzo dużo wsparcia od naszej pielęgniarki i Pani która pomaga zajmować się Tatą.
Bardzo się boję tego co tak nieuchronnie nadchodzi...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-07-12, 22:02 ]
Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2015-07-12, 23:18  


Martynaa,

Nie wygląda to dobrze, bardzo mi przykro.
Martynaa napisał/a:
W tym czasie zaczął mówić dziwne rzeczy. Może to coś z przeszłości? Pomieszał mu się czas,..........


Mogą to być przerzuty do mózgu, może być postęp choroby.
Martynaa napisał/a:
Od tygodnia podawanie leków to jak walka, trzyma w buzi, wypluwa....


W tym wypadku jak najszybciej porozmawiałabym z lekarzem i zmieniła system podawania leków, bo tato może się udusić jakąś tabletką, poza tym jest to dla Niego olbrzymi problem, skoro zaciska usta. W pewnym momencie choroby trzeba szukać innych sposobów podawania leków.

Pozdrawiam i dużo sił Wam życzę.
 
Martynaa 


Dołączyła: 26 Cze 2015
Posty: 4
Skąd: Warszawa

 #3  Wysłany: 2015-07-13, 07:42  


Dzisiaj będę dzwonić do naszego lekarza z Hospicjum. Bardzo dziękuję za wsparcie, to dla nas bardzo dużo! Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie dla Taty łaskawszy.

[ Dodano: 2015-07-14, 00:17 ]
Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki dla Taty. Duże trudności z przełykaniem pokarmów (zmiksowanych) i płynów. Na szczęście leki udało mu się wziąć normalnie. Bardzo się podduszał. Potrzebny jest tlen, który niebawem dotrze do nas z Hospicjum. Duuużo posypia. Nie wiem dlaczego ale cieknie mu z prawego oka ropa, w dość dużych ilościach. Niestety nie udało mi się skontaktować dziś z lekarzem. Bóle się nasilają, chyba będzie trzeba zwiększyć dawkę leku, lub je zmienić. Wątroba bardzo mu dokucza :/ Mam wrażenie, że boli go całe ciało. Dobrze, że pod wpływem leków zeszła opuchlizna z nóg, chociaż to już go nie męczy... Oby spokojnie przespał noc
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2015-07-14, 06:26  


Martynaa,

Na siłę nie wmuszajcie w tatę jedzenia, lepiej częściej a po trochu a jak nie chce to nie wmuszać.
Tato nie może cierpieć z bólu, musicie jak najszybciej zmienić system podawania leków, bo przyjdzie moment, że tato nie przełknie żadnej tabletki a ból będzie się wzmagał i trzeba tutaj szybko działać, tym bardziej, że widzisz taty cierpienie. Jak lekarz nie odpowiada to nie macie kontaktu z pielęgniarką, ona przekaże lekarzowi to co Was niepokoi. Możecie też zadzwonić do hospicjum i poprosić o pilny kontakt z lekarzem. Macie materac przeciwodleżynowy?
Co do oka nie wiem, zapytajcie lekarza, może jakieś krople potrzebne.

Trzymaj się
 
gosiat 


Dołączyła: 12 Gru 2014
Posty: 161
Pomogła: 17 razy

 #5  Wysłany: 2015-07-14, 08:17  


Martyna, może zamiast tabl. przeciwbólowych możnaby zastosować plastry? Podpytajcie lekarza. Tato na pewno nie może czuć bólu.
_________________
Tatuś walczył 3 tygodnie - diagnoza DRP z przerzutami do kręgosłupa i wątroby 05.12.2014r. - 26.12.2014r. (*)
 
Martynaa 


Dołączyła: 26 Cze 2015
Posty: 4
Skąd: Warszawa

 #6  Wysłany: 2015-07-15, 02:09  


Musiałam zostawić Mamę samą z Tatą na noc. Od drugiej w nocy Tata zaczął być bardzo niespokojny. Problemy z zaczerpnięciem powietrza, niemal zero reakcji na bodźce z otoczenia. Rano Mama wezwała karetkę bo zauważyła u Taty posiniałą nogę. Pogotowie przyjechało bardzo szybko. Kazali podać paracetamol i odjechali. Jak tak można widząc ciśnienie 85/60, bardzo niskie tętno i brak reakcji... Czułam że to już...że dziś. Zadzwoniłam po naszego lekarza z Hospicjum, przyjechał bardzo szybko, podał tacie sterydy i morfinę. Wydawało się być lepiej. Kilka chwil później Tatko jakby wołał mnie i mamę do siebie i odszedł w naszych objęciach...
Bardzo Cię Kocham Tato <3
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #7  Wysłany: 2015-07-15, 03:00  


Szczere wyrazy współczucia, jesteśmu zTobą ::rose::
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2015-07-15, 05:35  


Martynaa,

Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #9  Wysłany: 2015-07-15, 07:45  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #10  Wysłany: 2015-07-15, 08:07  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
kasia01 


Dołączyła: 22 Kwi 2015
Posty: 12
Skąd: Tychy
Pomogła: 1 raz

 #11  Wysłany: 2015-07-15, 10:00  


Wyrazy współczucia
Kasia
 
Judita 



Dołączyła: 19 Gru 2014
Posty: 150
Skąd: Jaworzno
Pomogła: 21 razy

 #12  Wysłany: 2015-07-15, 10:49  


Szczere wyrazy współczucia :(
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#261426
 
Miri_A 


Dołączyła: 30 Kwi 2015
Posty: 48
Pomogła: 8 razy

 #13  Wysłany: 2015-07-15, 11:02  


Najszczersze wyrazy współczucia...
_________________
Miri_A
 
lelusia 


Dołączyła: 07 Lip 2015
Posty: 49
Pomogła: 9 razy

 #14  Wysłany: 2015-07-15, 11:49  


Szczere wyrazy współczucia.Wiem co czujesz,moja mama także walczyła tylko a może aż rok z tą chorobą ... :-(
 
gosiat 


Dołączyła: 12 Gru 2014
Posty: 161
Pomogła: 17 razy

 #15  Wysłany: 2015-07-15, 16:03  


Wyrazy współczucia,tak mi przykro że musisz przez to wszystko przechodzić
_________________
Tatuś walczył 3 tygodnie - diagnoza DRP z przerzutami do kręgosłupa i wątroby 05.12.2014r. - 26.12.2014r. (*)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group