1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
czerniak i ryzyko zachorowania na innego raka
Autor Wiadomość
OptymistycznaLenka88 


Dołączyła: 18 Maj 2013
Posty: 168
Skąd: Łódź
Pomogła: 30 razy

 #1  Wysłany: 2013-05-21, 12:52  czerniak i ryzyko zachorowania na innego raka


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się => w tym wątku <=

Witam, początkowo miałam nie zakładać nowego tematu na forum by nie mnożyć podobnych wątków, mam jednak pytanie, które dosyć mnie dręczy i dlatego zmieniłam zdanie.

Miesiąc temu dowiedziałam się, że mam czerniaka. Guz był na lewej stopie, Clark 3, Breslow 3mm, typ guzkowy z owrzodzeniem. W badaniu USG nie było niczego niepokojącego, prześwietlenia klatki piersiowej jeszcze nie miałam. Nie chodzi mi o interpretację wyniku, bo w tej kwestii wszystko już wyczytałam, a wyliczanie rokowania wydaje mi się niepotrzebnie stresujące.
Obecnie jestem już po zabiegu poszerzenia marginesów i wycięciu trzech węzłów wartowniczych. W czwartek będę miała zdjęte szwy i odbiorę wynik badania hist.-pat. węzłów. Denerwuję się, ale to chyba oczywiste.

Niepokoję się jednak o coś innego. Od pięciu lat choruję na cukrzycę insulinozależną , a dodam, że mam obecnie dopiero 25 lat. Każdą z chorób mogłabym chyba lepiej zaakceptować pojedynczo, jednak ponieważ choruję na obie odczuwam jakąś straszną niesprawiedliwość. Tym bardziej, że zastanawiam się czy istnieje ryzyko, że w przyszłości zachoruję na innego raka - konkretnie raka piersi. Moja mama 5 lat temu miała usuniętą pierś i węzły pachwinowe. Od tej pory wszystko jest u niej w porządku. Wiem jednak, że rak piersi bardzo często jest dziedziczny, dlatego zastanawiam się czy również mi grozi. Słyszałam gdzieś o jakiś badaniach genetycznych, ale nie posiadam żadnych konkretnych informacji. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi coś o tym powiedział.
Jak wygląda takie badanie? I czy jest potrzebne? To znaczy jeśli po badaniu okaże się, że jest prawdopodobieństwo mojego zachorowania to będę jakoś leczona by to prawdopodobieństwo zmniejszyć, czy nic się nie zmieni oprócz tego, że będę wiedziała o ryzyku.

Przepraszam za tak długi post, ale musiałam wyrazić swoje obawy.
Pozdrawiam wszystkich
 
magdena 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 80
Pomogła: 21 razy

 #2  Wysłany: 2013-05-21, 14:42  


Lenka o badaniu genów związanych z rakiem piersi piszą w tym temacie
http://www.forum-onkologi...olie-vt8035.htm
Pisze tam też dziewczyna , która sobie robiła badanie , możesz ją spytać jak i gdzie je zrobić.
Pozdrawiam
 
OptymistycznaLenka88 


Dołączyła: 18 Maj 2013
Posty: 168
Skąd: Łódź
Pomogła: 30 razy

 #3  Wysłany: 2013-05-21, 15:52  


Bardzo Ci dziękuję i przepraszam, że najpierw sama dokładniej nie poszukałam.
Pozdrawiam
 
anutka 


Dołączyła: 06 Kwi 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #4  Wysłany: 2013-05-24, 16:18  


Hej Lenka!

Cytat:
Każdą z chorób mogłabym chyba lepiej zaakceptować pojedynczo, jednak ponieważ choruję na obie odczuwam jakąś straszną niesprawiedliwość.


Rozumiem Cię. Miałam tak samo - takie straszne poczucie krzywdy... dlaczego znowu ja? Czy nie wystarczająco się już nacierpiałam? A przede wszystkim: za co? Po czym uświadomiłam sobie, że moje poprzednie choroby to pikuś bo na nie się nie umiera. Ten dziad to dopiero jest wyzwanie! Ja przeszłam w dość błyskawicznym tempie drogę od całkowitego załamania do akceptacji (co nie znaczy, że się poddałam). Nie ma innego wyjścia. Trzeba żyć dalej - może mocniej, piękniej. Wiem, że podniesienie się po takiej diagnozie nie jest łatwe ale możliwe. Z całego serca Ci tego życzę.
 
OptymistycznaLenka88 


Dołączyła: 18 Maj 2013
Posty: 168
Skąd: Łódź
Pomogła: 30 razy

 #5  Wysłany: 2013-05-27, 16:09  


Ja tu się martwię ryzykiem zachorowania na innego raka, a tu mnie niestety pierwszy dalej atakuje.

Otrzymałam wyniki badania wartowniczych węzłów chłonnych.

Opis makroskopowy:
1. Węzeł wartowniczy nr 1 pachwina lewa - fragment tkankowy o wymiarach 3 x 1,5 x 1 cm
2. Węzeł wartowniczy nr 12 pachwina lewa - fragment tkankowy o wymiarach 2,5 x 1 x 1 cm
3. Poszerzone brzegi rany podudzia lewego - fragment skóry o wymiarach 4,5 x 1,5 x 1 cm z blizną długości 2 cm

Opis mikroskopowy
1. W węźle chłonnym wartowniczym nr 1 w barwieniu rutynowym przerzutów czerniaka nie stwierdza się
Badanie HMB45 w toku.
2. W węźle chłonnym wartowniczym nr 2 w barwieniu rutynowym przerzutów czerniaka nie stwierdza się
Badanie HMB45 w toku.
3. Fragment skóry z blizną łącznotkankową i odczynem resorbcyjno-zapalnym. Utkania czerniaka nie stwierdza się.

Uzupełnienie wyniku
Po wykonaniu odczynów immunohistochemicznych z HMB45 w obydwu węzłach chłonnych wartowniczych stwierdza się podtorebkowe i śródmiąższowe mikroprzerzuty czerniaka.
Maksymalny wymiar przerzutu 1 mm.



Przerzuty są małe, ale niestety są. Będę miała usunięte wszystkie węzły pachwinowe i biodrowe. Wiem, że teraz juz tak dobrze jak po usunięciu tylko trzech nie będzie.

Zastanawiam się jednak, bo lekarz na ten temat nic nie wspominał, czy będzie jakieś dodatkowe leczenie. To znaczy czy w przypadku tak małych przerzutów czeka mnie jakaś radioterapia lub coś podobnego.
Nie ukrywam, że jestem przerażona.
Na szczęście dzięki znajomej instrumentariuszce zabiegi mam robione bardzo szybko. Już w tę środę idę do szpitala, a w piątek będzie operacja.
Mam nadzieję, że potrzymacie za mnie kciuki, żebym chociaż teraz miała na jakiś czas spokój z przerzutami.
 
anutka 


Dołączyła: 06 Kwi 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #6  Wysłany: 2013-05-27, 18:19  


Trzymam kciuki! I wierzę, że będzie dobrze.
 
ali0210 


Dołączyła: 20 Paź 2012
Posty: 306
Skąd: szczecin
Pomogła: 54 razy

 #7  Wysłany: 2013-05-27, 18:28  


Lenko wirzę, że będzie dobrze. Z całych sił będę sie modlic za Ciebie.
Ty też musisz byc dobrej myśli. Bardzo goraco pozdrawiam
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #8  Wysłany: 2013-05-27, 20:05  


lenka jak wyglądał twój guz na stopie?jeśli można wiedzieć
bardzo trzymam za Ciebie kciuki :) jesteś młoda masz silny organizm-wierz w to!!!
 
OptymistycznaLenka88 


Dołączyła: 18 Maj 2013
Posty: 168
Skąd: Łódź
Pomogła: 30 razy

 #9  Wysłany: 2013-05-27, 20:42  


Dziękuję Wam bardzo za słowa pocieszenia i duchowe wpsarcie - bardzo się przyda. Wierzę, że będzie dobrze, bo musi być :)

Betsi -u mnie zmiana pierwotna to był mały pieprzyk, dosyć płaski, wielkości ok 6mm. Miałam go odkąd pamiętam. Szczególnie się nim nie przejmowałam, miałam dwa znacznie większe, które usunęłam i okazały się niegroźne.
Kiedyś coś mnie zaswędziało przy tym znamieniu i odruchowo się podrapałam. Niczego nie poczułam, ale jak po chwili spojrzałam na stopę to zobaczyłam, że ze znamienia lekko poleciała krew. Przemyłam i tyle. Niestety zaczęło rosnąć i podchodzić tak jakby ropą, więc szybko pobiegłam z nim do onkologa. I wtedy już poszło szybko, lekarz zdecydował, że jak najszybciej trzeba usunąć i tak też się stało.
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #10  Wysłany: 2013-05-27, 20:45  


OptymistycznaLenka88 napisał/a:
Już w tę środę idę do szpitala, a w piątek będzie operacja.

no to w piątek trzymamy :okok"
Pomyśl w niedalekiej przyszłości o wycieczce do Warszawskiego CO. Jeśli gdzieś mogą zaproponować najlepsze leczenie uzupełniające to właśnie tam.
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
pchelka73 


Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 212
Skąd: jarocin
Pomogła: 37 razy

 #11  Wysłany: 2013-05-27, 21:10  


Lenko jestem z Tobą. Nie trać nadziei!!!
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #12  Wysłany: 2013-05-27, 21:25  


lenka :cmok:
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #13  Wysłany: 2013-05-27, 23:40  


Lenko badania genetyczne robisz w poradni albo szpitalu onkologicznym najlepiej tam gdzie sie leczysz. .Przed podjeciem decyzji o bezplatnych badaniach genetycnzych musisz wypelnic ankiete -czyli jakie nowotwory byly w Twojej rodzinie i u kogo , w jakim wieku , jaki byl okres przezycia, ile sie ktos w rodzinie i gdzie leczyl..na tej podstawie , gdy wyjdzie z ankiety ze jest duze prawdopodobienstwo rodzinnego uszkodzenia jakiegos genu pobiora ci bezplatnie wtedy na te badania krew i dane mutacje zbadają.U nas wysylają te probki raz na kwartał do Szczecina ( do MCND PUM ) -mozesz tez "wgooglac "sobie badania genetyczne raka np piersi i wyjda ci inne osrodki robiace te badania za odplatnoscia rowniez z krwi lub z wymazu z policzka..Odplatnosc to chyba od 150 do 300zl ale pewna nie jestem.Wynik wstepny z mojego badania krwi przyszedl do wiadomosci lekarza na to badanie kierujacego ( czekalam na te wiadosc okolo 3miesiecy.-czasem czeka sie i poł roku) i dostalam wtedy zawiadomienie ze mam stawic sie na drugie niezalezne pobranie.U nas musi byc potwierdzona mutacja genow niezaleznym drugim badaniem .Czekalam nastepne chyba ze 4miesiace..Wynik wyszedl znow pozytywny tzn ze odziedziczylam zmutowanne rodzinne geny odpowiadajace za raka piersi i janika u kobiet i prostaty u mezczyzn.To wlasnie BRCA1 + moze zwiekszyc ryzyko zachorowania na te nowotwory.Mutacja innego genu wyszla u mnie ujemna czyli mutacj genu np SEP15 nie posiadam. Kolejnym krokiem bylo zapisanie sie do naszej lokalnej Onkologicznej Poradni Genetycznej ktorej jestem teraz stalym pacjentem.Objeta jestem czestszymi badaniami i dostalam pewne wraz z wynikiem badan genetycznych zalecenia.Jesli w rodzinie stwierdzi sie mutacje genow , to cala rodzina w najblizszej linii tez powinna byc objeta bezplatnymi genetycznymi badaniami .W moim wypadku to moje dzieci i moje rodzenstwo.Tu masz troszke wiecej na ten temat http://policzmysie.pl/por...est-genetyczny/ i jak w watku naszym pt Angelina Jolie -napisala Jozefina K. cytuje ja "Może komuś przyda się ta informacja: badania genetyczne można zrobić bezpłatnie. Skierowanie dostałam od najzwyklejszego ginekologa na podstawie wywiadu (przypadki raka w rodzinie). Badano mi BRCA1, NOD2, CHEC2, NBS1."
reszte moze dopowie ci ktos kompetentny z DSS
 
OptymistycznaLenka88 


Dołączyła: 18 Maj 2013
Posty: 168
Skąd: Łódź
Pomogła: 30 razy

 #14  Wysłany: 2013-05-28, 11:47  


Kina - dziękuję Ci bardzo za tak szczegółową odpowiedź. Teraz czekam na operację i dalsze badanie czerniaka, ale zaraz potem będę się dowiadywać w sprawie badań genetycznych. Sprawdziłam i w moim mieście przy szpitalu jest onkologiczna poradnia genetyczna i tam się udam. Widziałam w internecie oferty takich badań prywatnych, gdzie wysyła się próbkę śliny (wymaz z policzka) pocztą i w taki sposób dostaje też się odpowiedź, ale jakoś nie ufam takiemu sposobowi.

Jeszcze raz dziękuję też wszystkim za wsparcie. Dzieki Wam jest mi naprawdę łatwiej i pomału powraca mój optymizm, który po otrzymaniu wczorajszej wiadomości trochę mi przygasł.

Pozdrawiam wszystkich gorąco :)
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #15  Wysłany: 2013-05-28, 18:52  


Powodzenia!! trzymaj się :cmok:
_________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group