1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: missy
2019-02-22, 17:11
Rak szyjki macicy a przerzuty do kości?
Autor Wiadomość
Kiwinka 1984 


Dołączyła: 22 Lut 2019
Posty: 8
Skąd: Zabrze

 #1  Wysłany: 2019-02-22, 14:04  Rak szyjki macicy a przerzuty do kości?


Jestem tu nowa.Zalozylam tu konto ze względu na moją mame.Dwa lata temu a dokładnie w 2016 roku zdiagnozowano u niej raka szyjki macicy złośliwego plaskonablonkowego operacja radykalna usunięcia macicy z przydatkami 35 radioterapii oraz 4 brachytoterapie.Wszystko zniosła dobrze Bez skutków ubocznych jedynie często parcie na mocz i problemy z trzymaniem no ale wiadomo popalenie lampami robi swoje.Mama silna kobieta jest po pół roku wróciła do pracy Cieszyla się że jest między ludźmi itd.Kontrole co pół roku u onkologa wszystko ok W 2017 roku w grudniu zaczęła skarżyć się na ból nogi ortopeda zlecił rezonans i badanie na osteoporozę nic nie wyszło Wyslalam mamę na onkologie żeby zrobili jej scyntygrafię kości wyniki wysyłam w załączniku po którym stwierdził że wszystko ok Złamała pani kość i tyle .Taka diagnoza.Srodki przeciwbólowe i tyle.Po 2 miesiącach przestało ja boleć wróciła do pracy pojechała do sanatorium tam ćwiczyła pływała odpoczywała wszystko w porządku normalnie żyła Wróciła z sanatorium do pracy mama pracuje fizycznie.Po 2 dniach trzask prask druga nogą.Ledwo zaszła do domu.Zaniepokojona tym pojechałam z nią na ostry dyżur ortopedyczny Zrobili jej zdjęcie RTG miednicy i ......szok lekarz stwierdził złamanie lewej gałęzi kości łonowej na cito wysłał mamę na onkologie wysyłam opis zdjęcia i wszystkie badania.Mama pojechała do onkologa który potwierdził diagnozę bez wglądu do zdjęcia RTG.Odrazu paliatywna radioterapia tylko 4 naświetlania i pamifos.To wszystko.Mam pytanie czy nie można było wcześniej leczyć mamę po badaniu scyntygraficznym gdy złamała lewa kosc co to dla nas oznacza lekarze nic nie mówią.W poniedziałek ma zjawić się na oddział radiologiczny na czczo czy wtedy będą szczegółowe badania robione nic nie wiemy czy spodziewać się przerzutów do kości czy to skutek uboczny po naświetlaniach a może osteoporoza i dlatego została złamana kość.Jestem z tym sama.Prosze o pomoc.

[ Dodano: 2019-02-22, 16:28 ]
Dodaje badanie lekarza pierwszego kontaktu i zdjęcie RTG







IMG_20190222_084708.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1284 raz(y) 858,78 KB

IMG_20190222_084708.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1140 raz(y) 858,78 KB

IMG_20190222_084903.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1152 raz(y) 1,09 MB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2019-02-23, 11:01  


Kiwinka 1984 napisał/a:
Wyslalam mamę na onkologie żeby zrobili jej scyntygrafię kości wyniki wysyłam w załączniku po którym stwierdził że wszystko ok Złamała pani kość i tyle .

Czy to jest ten wynik, który zamieściłaś na dole?

W tym wyniku to ja bym nie powiedziała, że wszysto jest ok. Przecież bardzo gromadził się znacznik i to już budzi podejrzenie i jest sugestia Radiologa, że mogą to być przerzuty do kośćca.

Czy lekarz czytając ten wynik uważał, że jest wszystko w porzadku?
Kiwinka 1984 napisał/a:
Mam pytanie czy nie można było wcześniej leczyć mamę po badaniu scyntygraficznym gdy złamała lewa kosc

Jeśli były te wyniki, które zamieściłaś to już powinno być coś robione w kierunku leczenia.

Pozdrawiam i witam na forum.
 
Kiwinka 1984 


Dołączyła: 22 Lut 2019
Posty: 8
Skąd: Zabrze

 #3  Wysłany: 2019-02-23, 12:07  


Po wyniku scyntygraficznym ginekolog stwierdził tak.U mnie pani się leczy na sprawy ginekologiczne proszę z tym pójść sobie do ortopedy.I tak zrobiliśmy ortopeda czytał wszystko wysłał mamę na rezonans i nic nie wyszło tak powiedział.Mam ogromny żal bo leczenie mogloby już być zaczęte rok temu zanim złamała drugą kość
Ten drugi opis to świeże badanie z ostrego dyżuru
Drugie złamanie.Co z tymi lekarzami się dzieje.Tak lekceważąco podchodzić do pacjenta niechce się wierzyć.Wysylam jeszcze zdjęcie RTG na którym podobno już widać przerzuty do kosci.

[ Dodano: 2019-02-23, 12:26 ]
Mama jest po podaniu dożylnie pamifosu.Czuje się dobrze oprócz tego że kuleje na tą noga która złamała.Niepokoi mnie jej drapanie.Mowi że kości ja swędzą od tego dostają krwiaków na skórze a na nogach pojawiły się czerwone plamy.Moze mogłabym jej podać wapno na to swedzenie.W poniedziałek ma wizytę onkologiczna może wtedy dowiemy się więcej Martwinie że lekarz napisał radioterapia paliatywna.Kojarzy mi się to z czekaniem na śmierć i ograniczeniem bolu.Jestem w ciąży do tego jestem kłębkiem nerwów chodzę i płacze bo wiem że przerzuty to nic dobrego przeczytałam że w zaawansowanym stadium człowiek żyje do 5 miesięcy🙁☹️☹️☹️mam jeszcze w domu dwoje małych dzieci i brata alkoholika który mieszka z moją mama żyć mi się niechce


rtg.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 263 raz(y) 74,11 KB

 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #4  Wysłany: 2019-02-25, 08:28  


Kiwinka 1984 napisał/a:
Wysylam jeszcze zdjęcie RTG na którym podobno już widać przerzuty do kosci.
Na forum nie ma radiologa a tego nie można ocenić "na oko". Tu musi naprawdę specjalista popatrzyć.
Kiwinka 1984 napisał/a:
Martwinie że lekarz napisał radioterapia paliatywna.Kojarzy mi się to z czekaniem na śmierć i ograniczeniem bolu.
Radioterapia paliatywna oznacza że mama dostanie leczenie które ma załagodzić skutki choroby - w tym wypadku ma pomóc walczyć z przerzutami do kości. Nie wyleczy choroby podstawowej - dlatego paliatywne a nie radykalne.
Nie myśl że to "czekanie na śmierć" - pomyśl że ma to mamie pomóc w cierpienu - to jest najważniejsze.
Kiwinka 1984 napisał/a:
mam jeszcze w domu dwoje małych dzieci i brata alkoholika który mieszka z moją mama żyć mi się niechce
Czy mama jest pod opieka hospicjum domowego? Jeżeli nie to załatwiaj to jak najszybciej - skierowanie da lekarz prowadzący a nawet lekarz rodzinny może je dać.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Kiwinka 1984 


Dołączyła: 22 Lut 2019
Posty: 8
Skąd: Zabrze

 #5  Wysłany: 2019-02-25, 09:06  


Droga koleżanko.Jak to hospicjum o co chodzi naprawdę nie mam pojecia.Przeciez mama chodzi i narazie jakoś funkcjonuje myślałam że hospicjum jest dla ludzi leżących materace przeciwodleżynowe itd Czy ktoś z Twoich bliskich przez to przechodził?
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #6  Wysłany: 2019-02-25, 09:15  


Kiwinka 1984 tak, miałam tatę pod opieką hospicjum domowego. Jeżeli leczenie radykalne zostało zakończone i pacjent jest leczony paliatywnie można się postarać o wsparcie HD.
Kiwinka 1984 napisał/a:
Przeciez mama chodzi i narazie jakoś funkcjonuje myślałam że hospicjum jest dla ludzi leżących materace przeciwodleżynowe
Hospicjum stacjonarne tak natomiast przy hospicjum domowym macie wizyty pielęgniarki i lekarza w razie potrzeby. Ta opieka jest pomocą i nie koliduje z normalnym zaleconym leczeniem. Poza tym można mamę zapisać (czasami są niestety kolejki) i w razie potrzeby skorzystać bez czekania. Pacjenci są czasami miesiącami a nawet latami pod opieką HD.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Kiwinka 1984 


Dołączyła: 22 Lut 2019
Posty: 8
Skąd: Zabrze

 #7  Wysłany: 2019-02-25, 15:30  


Proszę o wytłumaczenie postawy lekarskiej.Mama po wizycie onkologicznej na którą wysłała pani doktor że ma przyjechać na czczo okazało się że inną pani doktor nie zrobi jej żadnych badań krwi tylko ....kolejne zdjęcie RTG.Mowimy że miała robione tydzień temu po co nowe zdjęcie chcemy konkretnych badań morfologicznych mama do 13 nic nie jadła żeby być właśnie na czczo a tu takie cos.Moze warto by było samemu takie badanie krwi zrobić ja już zgłupiałam z tego wszystkiego
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group