1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak zoladka chemia przed operacja
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #76  Wysłany: 2017-02-09, 17:06  


martina25 napisał/a:
Chcialam to opisac jako moje kolejne "doswiadczenie" s nie jako prosba o pomoc.

Twoje doświadczenia jak najbardziej są wskazane w Twoim własnym wątku.
martina25 napisał/a:
Osoba chora czytajaca moglaby wiedzieć co ewentualnie moze sie wydarzyć i jak ma reagowac.

Dokładnie o to chodzi tutaj na forum, Twoje doświadczenie służy innym potrzebującym pomocy. Wiedzą wtedy co robić, jak postępować.

To jest Twój wątek i Twoja historia choroby, ktoś inny to czyta, "powie" co sądzi, może coś zaproponuje, ucieszy się jak będzie szło wszystko w dobrym kierunku, przytuli jak trzeba ale nie pisze w Twoim wątku ktoś inny jak się sam leczy i jak sam się czuje bo to myli osoby i myli czyj to jest w końcu wątek.

Zrozum nas i uszanuj naszą pracę na forum, sama wiesz ile jest osób potrzebujących na forum, ile wątków i każdy oczekuje pomocy więc każdy wątek powinien być czytelny a przez to szybki do ogarnięcia merytorycznego i udzielenia odpowiedzi.

pozdrawiam i na prawdę ze szczerego serca życzę Ci jak najlepiej.
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #77  Wysłany: 2017-02-09, 18:08  


Rozumiem, dziekuje i pozdrawiam.
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
aniakx 


Dołączyła: 01 Lis 2016
Posty: 20

 #78  Wysłany: 2017-02-09, 20:11  


Szkoda, że opuszczasz forum. Śledziłam Twój wątek od początku. Zyczę jak najszybszego powrotu do zdrowia i żeby tak zostało już zawsze:) Twoje posty były bardzo przydatne, np info o diecie. (Czytałam wątek, bo też mam problemy z układem pokarmowym czekam na EUS ). Pozdrawiam i wszystkiego dobrego:)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #79  Wysłany: 2017-02-09, 20:36  


Miejmy nadzieję, że martina25, nie opuści naszego forum, chyba, że wyzdrowieje całkowicie, czego Jej oczywiście życzymy i wtedy się z nami pożegna.

pozdrawiam
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #80  Wysłany: 2017-04-05, 13:47  


Witam,
Jestem 19dnien od zakonczenia radioterapii, przez 5 tyg naswietlen bylo ok. Ostatniego dnia zlapal mnie ból, od tamtej pory nie moge jesc, strasznie schudlam, ból przy przelykaniu pokarmu nawet papek jest przeogromny jakby wkładali mi pochodnie. Pozniej ból przechodzi, byl tylko przy przelykaniu byly momenty, ze nie moglam nawet wody pic. Przez 2tyg nie bylam w stanie wstac z lozka, teraz troche sie ruszam ale zaraz łapie mnie ból taki rozrywajacy klujacy inny niz przy jedzeniu.
Proszę powiedzcie czy to efekt popromienny i czy przejdzie. Waze 40kg, zadne nutridrinki i nutramile czy inne nie wchodza w gre poniewaz od razu sa wymioty. Jak mam odzyskac wage skoro dziennie jestem w stanie w bolach zjesc 1 jajko na miekko z cwiartka kromki chleba bezglutenowego pozniej pol ziemniaka i lyzeczke tartych burakow. To wszystko na co mnie stac przez ten bol. Kazda zupa juz kojarzy mi sie z leczeniem i po kazdej lyzce wymioty.
Moje pytanie jak przytyc? Dlaczego tak boli i jak dlugo bedzie? Czy to przerzuty?

Pozdrawiam i licze na odpowiedź

[ Dodano: 2017-04-05, 13:49 ]
Ten bol przy chodzeniu jest w klatce piersiowej i mostku
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #81  Wysłany: 2017-04-05, 16:55  


martina25,
Te bóle nie muszą być żadną wznową czy przerzutem tylko jest to normalny stan po operacji i radioterapii, przeszłaś intensywne leczenie.

Poproś lekarza o jakieś środki przeciwwymiotne, przeciwbólowe bo te dolegliwości mogą Ci jeszcze trochę towarzyszyć, trzeba się wspomóc.
Wielu pacjentów ma problemy z jedzeniem po takich przejściach jak Ty może należy porozmawiać na temat żywienia inną drogą, żeby Cię trochę wzmocnić
Cytat:
Leczenie żywieniowe w chorobie nowotworowej kojarzy się najczęściej z podawaniem drogą dożylną produktów i substancji odżywczych u chorych wyniszczonych, którzy nie mogą przyjmować pokarmów droga naturalną. Według zaleceń ESPEN dożylne leczenie żywieniowe należy rozpocząć, gdy stwierdza się kliniczne cechy niedożywienia lub przewidywana przerwa w przyjmowaniu przez chorego pokarmów droga naturalną wynosi więcej niż 7 dni. W każdym przypadku, gdy jest to możliwe, zaleca się żywienie przez przewód pokarmowy. Gdy jest to niemożliwe, należy rozważyć żywienie drogą dożylną (droga parenteralna – inna niż przez przewód pokarmowy).

http://www.onkonet.pl/dp_leczzyw.php

pozdrawiam i dużo sił Ci życzę.
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #82  Wysłany: 2017-04-05, 17:28  


Mam leki ale slabo dzialaja. Moze ktos wie z doswiadczenia ile to bedzie trwac? Jak sobie z tym radzic
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #83  Wysłany: 2017-06-07, 16:54  


Dzisiaj 11 miesiecy po rozpoznaniu przyjelam ostatnia chemie :-)
Życzę wszystkim aby doczekali tego dnia kiedy lekarz powie, to koniec leczenia prosze cieszyc sie zyciem wsxystko jest na dobrej drodze.

Trzymajcie za mnie kciuki aby to cholerstwo nie wrocilo.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #84  Wysłany: 2017-06-07, 17:17  


martina25 napisał/a:
Trzymajcie za mnie kciuki aby to cholerstwo nie wrocilo

Życzę Ci tego z całego serca.

pozdrawiam serdecznie.
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #85  Wysłany: 2017-08-22, 17:20  


Witam.
Dzisiaj odebrałam wyniki TK, niestety mają jakieś podejrzenia. Albo meta albo zwolnienia po radioterapii.

Cyt. W segmencie 10 płuca prawego, przyoplucnowo widoczny guzek z jaką o wymiarach 11x10mm - podejrzenie meta. Poza tym miąższ plecy bez zmian guzkowych i naviekowyvh.

Czy jest szansa ze to zwolnienie po radio, czy raczej ta gorsza wersja.
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #86  Wysłany: 2017-08-22, 19:14  Prośba o interpretację TK


Witam
1 grudnia przeszłam operacje usunięcia żołądka oczywiście z powodu raka. Po operacji miałam chemię i 5 tyg radio. Radio skończyłam 25marca a ostatnia chemia 9 czerwca. Dzisiaj odebrałam wyniki TK. Proszę o informację czy jest szansa że to efekt radioterapii czy też wygląda to źle. Markery w normie na poziomie 22 przy normie do 38


[ Dodano: 2017-08-22, 19:18 ]
Cyt. W segmencie 10 płuca prawego, przyoplucnowo widoczny guzek z jamą o wymiarach 11x10mm - podejrzenie meta. Poza tym miąższ plecy bez zmian guzkowych i naciekowyvh.

Węzły nie powiekszone

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-08-22, 19:56 ]
Nie zakładaj kolejnych wątków, to wszystko dotyczy Ciebie i jest kontynuacją dalszej Twojej historii, posty scalone.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-08-22, 19:58 ]
Wyniki proszę wstawiać jako załączniki do posta, bo w tej wersji są dla nas nieczytelne.
Tu inf. jak to zrobić http://www.forum-onkologi...rum/faq.php#35.
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #87  Wysłany: 2017-08-22, 19:52  


martina25 napisał/a:
Albo meta albo zwolnienia po radioterapii.

chyba chodzi o zwłóknienie po radioterapii, tak?
martina25 napisał/a:
Czy jest szansa ze to zwolnienie po radio, czy raczej ta gorsza wersja.

Nie jesteśmy Ci w stanie odpowiedzieć, przykro mi, może być przerzut jak to opisał Radiolog mogą być zmiany po radioterapii.
Nie wiem jak lekarz podejdzie do dalszej diagnostyki, czy RM, czy obserwacja czy pobranie materiału z guzka a to może być problemem bo jest malutki i może być problem z trafieniem w miejsce.

pozdrawiam
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #88  Wysłany: 2017-10-16, 17:06  


Witam,
Co prawda w większości prowadzę tu monolog, ale pomyślałam że warto zapisywać, może komuś się przyda, może kogoś podniesie na duchu.

Jeśli chodzi o zmiany w płucach to miałam konsylium na którym niestety nikt nie był w stanie stwierdzić co to jest,mój szpital onkologiczny zastanawiał się co ze mną zrobić a ja w tym czasie szukałam innych lekarzy do konsultacji. Wszyscy jak jeden "mąż" mówili operować. Metoda tradycyjna nie enfoskopowa. No więc podałam się operacji, 12 września usunęli mi kawałek płuca (5x3x1,5cm) okazało się, że to nie był jeden guzek z jamką tylko dwa bardzo blisko siebie, praktycznie łączyły się że soba ( jeden 0,7mm, drugi 0,5mm). Chirurg nie był w 100 % pewny, na oko nie wyglądało to jak przerzut. W dniu wyjścia że szpitala zadzwoniła do mnie moja onkolog z propozycją radioterapii ;-). Troszkę późno, no ale... Zadzwonili.

Dzisiaj po miesiącu odebrałam histpat, nie ma nowotworu!!!! To nie był przerzut :-). Jestem mega szczęśliwa, życzę aby wszyscy dostawali takie super wieści.

Niedługo będzie rok bez żołądka i muszę powiedzieć, że nie był to zły rok. Oczywiście chemia i radio były ciężkie, ale druga chemia od kwietnia do czerwca była już ok. Jeśli chodzi o jedzenie to jest ok, są oczywiście produkty których nie toleruje ale to naprawdę kilka. Poza tym jem duże ilości na raz, w zasadzie ciągle jestem głodna.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
_________________
Pozdrawiam
Marta
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #89  Wysłany: 2017-10-16, 19:30  


martina25 napisał/a:
Co prawda w większości prowadzę tu monolog

Raczej na monolog to nie wygląda bo staram się uczestniczyć w rozmowie z Tobą.
martina25 napisał/a:
Dzisiaj po miesiącu odebrałam histpat, nie ma nowotworu!!

Bardzo się cieszę. Po wyniku nie można było rozpoznać czy przerzut czy zmiany po radio, Radiolog też nie był w stanie tego ocenić. Można by było powiedzieć operacja niepotrzebna, tylko się wymęczyłaś ale z drugiej strony żyć w ciągłym lęku i strachu, że może jednak przerzuty to niezbyt miła perspektywa. To już za Tobą i najważniejsze, że wynik był miłą niespodzianką.

Dużo zdrowia, pozdrawiam.
 
martina25 


Dołączyła: 12 Sie 2016
Posty: 61
Pomogła: 1 raz

 #90  Wysłany: 2017-10-16, 20:06  


Przepraszam, oczywiście na Ciebie zawsze można liczyć ;-)

Właśnie, wolę operacje niż żyć z niewiadomą i ogromnym strachem. Wolałam wyciąć, cieszę się też że mój szpital tyle czekał z decyzją bo być może poddała bym się radioterapii na darmo. Operacje i czas pooperacyjne nie był zły. Bólu dużego nie czułam. Po dwóch tygodniach wróciłam normalnie do codziennych zajęć. Teraz minął miesiąc a ja już nic nie czuje, jestem sprawna jak przed operacją. pozdrawiam serdecznie

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-10-16, 20:31 ]
I najważniejsze, że czujesz się dobrze i problem poszedł sobie precz ;)

_________________
Pozdrawiam
Marta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group