1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak wątroby i rak żołądka, proszę o pomoc.
Autor Wiadomość
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #1  Wysłany: 2009-06-17, 18:14  Rak wątroby i rak żołądka, proszę o pomoc.


Witam Serdecznie.
W kwietniu br. mój tata(63 lata) był na badaniu USG w Klinice Onkologii w Gliwicach. Tomograf komputerowy wykazał: guz na wątrobie wielkości: 6x7cm. Także znaleziono "coś'' na żółądku. Po wykonaniu gastroskopii żółądka i pobraniu próbek do badania histopatologicznego okazało się że jest 6 drobnych, szaro - brunatnych fragmentów do 0.2cm a w rozpoznaniu pisze: - foci adenocarcinomatosi. Obraz odpowiada pierwotnemu rakowi żołądka.
I:
Dzisiaj lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach powiedzieli tacie iż zrobili co mogli tym samym zakończyli jego leczenie w C. O w Gliwicach, kierując go tym samym na leczenie w postaci chemii. Dodam iż tata 11 lat temu miał raka nerki, nerkę usunięto, a powstałe teraz nowotwory nie są wynikiem przerzutów tylko są "nowe".
Chciałbym w z wiązku z powyższym Was zapytać, czy jest jakieś skuteczne lekarstwo które przedłużyłoby życie mojemu tacie, zatrzymało rozwój choroby itp. Czy tata powinien poddac się zabiegowi chemii?, i ostatnie pytanie: ktoś ze znajomych polecał tacie lek o nazwie: Reishi, czy ktoś z Was ma doświadczenie z tym lekiem jeśli chodzi o jego skuteczność. Bardzo Was proszę o pomoc i pozdrawiam.
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #2  Wysłany: 2009-06-17, 18:23  


a w jaki sposób leczyli tatę, że leczenie zakończyli i skierowali na chemię?
Chemie może przecież w Centrum Onkologii w Gliwicach brać.
Mój tata był tam właśnie z wynikami, wypisem ze szpitala(rak żołądka z przerzutami) był w kilku pokojach u lekarzy którzy właśnie podjęli decyzje w sprawie dalszego leczenia.
A z tymi grzybkami to ciekawa sprawa....my się ratowaliśmy NONI ale nic nie dało :-( myślę że na tego *&@#@! nie ma silnych!

Życzę dużo dużo zdrowia dla taty by jak najdłużej był z Wami i nie cierpiał
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #3  Wysłany: 2009-06-17, 18:36  


maganana napisał/a:
a w jaki sposób leczyli tatę, że leczenie zakończyli i skierowali na chemię?
no widzisz dla mnie to jest bardzo dziwne, bo jak tata miał usuniętą nerkę to potem co jakiś czas jeździł na kontrole do nich usg itp, w gliwicach też miał naświetlanie tego miejsca gdzie mu wycięli tą nerkę, tzw lampy, rak nerki został wyleczony, stwierdzili że juz nie ma choroby rakowej, aż tu nagle teraz "wyszło" to co opisałem tzn rak wątroby i trzustki.

Chemie może przecież w Centrum Onkologii w Gliwicach brać.
Dokładnie, dziwi mnie to że kazali mu zapisać się na chemie gdzie indziej.

A z tymi grzybkami to ciekawa sprawa....
O co ci chodzi?...
my się ratowaliśmy NONI ale nic nie dało :-( myślę że na tego *&@#@! nie ma silnych!

Życzę dużo dużo zdrowia dla taty by jak najdłużej był z Wami i nie cierpiał

Dzięki, ale jak anrazie tata czuje się dobrze i jak narazie nie cierpi. Moje gg: 7017281, jak możesz to się odezwij, pozdro.

[ Dodano: 2009-06-17, 19:04 ]
[quote="maganana"
Chemie może przecież w Centrum Onkologii w Gliwicach brać.
Tutaj muszę sprostować bo przed chwilą rozmawiałemz tatą i sprawa wygląda tak: chemię mógłby brać w Centrum Onkologii w Gliwicach ale dopiero w połowie lipca br, natomiast jeśli chce wziąść chemię wcześniej to poradzili, zasugerowali mu Katowice albo Bielsko. Tak więc przepraszam za wprowadzenie w błąd.
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #4  Wysłany: 2009-06-17, 19:41  


Rozumiem,wszędzie terminy i kolejki...szkoda tylko,ze skoro go leczyli w Gliwicach musi gdzie indziej jechać na dalsze leczenie.Ciekawe tylko czy tam go tak przyjmą od razu czy też będzie musiał czekać. A do lipca nie daleko
Dobrze, że Twój tata nie ma bóli bo to ważne i że się dobrze czuje, oby jak najdłużej tak było.
czas jednak się liczy w przypadku nowotworu
co do ciekawości tych grzybków, to nie słyszałam o nich stąd moje zdziwienie...
Trzeba się chwytać wszystkiego co możliwe, a nóż pomoże.
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
AndrzejS 


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 200
Skąd: Bielsko-Biała
Pomógł: 29 razy

 #5  Wysłany: 2009-06-17, 21:41  


Witam
jeżeli chodzi o szpital w Bielsku-Białej to mogę polecić.
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #6  Wysłany: 2010-04-02, 17:41  Nowotwór wtórny na wątrobie


Witam Serdecznie.
W kwietniu 2009. mój tata(63 lata) był na badaniu USG w Klinice Onkologii w Gliwicach. Tomograf komputerowy wykazał: guz na wątrobie wielkości: 6x7cm. Także znaleziono "coś'' na żółądku. Po wykonaniu gastroskopii żółądka i pobraniu próbek do badania histopatologicznego okazało się że jest 6 drobnych, szaro - brunatnych fragmentów do 0.2cm a w rozpoznaniu pisze: - foci adenocarcinomatosi. Obraz odpowiada pierwotnemu rakowi żołądka. Lekarz onkolog powiedział mu że na wątrobie jest to rak wtórny który powstał z przerzutu z żołądka.Po tym rozpoznaniu mój Tata zaczął leczenie w Centrum Onkologii. Lekarz prowadzący dał mu leczenie chemią: Xeloda 500. Nie mógł on dostać chemii mocniejszej gdyż ma jedną nerkę, bo drugą mu wycięli 11 lat temu gdyz miał na niej nowotwór :(. Pierwszą chemią Tata zaczął brać od 4 lipca a skończył 3 listopada.

Wynik badania TK z dnia 2009-09-07 : ..."w porównaniu do badania TK z 06-05-2009r ognisko przerzutowe w segmencie 8 wątroby ULEGŁO ZMNIEJSZENIU i jest o wym 46x40 mm w płaszczyźnie poprzecznej, poprzednio odpowiednai wielkość: 69x63mm.

Natomiast wynik badania TK z dnia 2010-03-03: ..."odnotowano niewielkie zwiększenie wymiarów hypodensyjnych ognisk w segmenice 8 ( obecnie 50x40mm, poprzednio 45x40mm) oraz 4 wątroby (obecnie 25x10mm, poprzednio 13x12mm).

No i przejdźmy do sedna: 2 dni temu Tata był z wynikiem TK z dnia 2010-03-03 u lekarza go prowadzącego w Centrum Onkologii i myślał ( ja także myślałem tak samo ) że lekarz zaś skieruje go na chemię bo nowotwór "trochę" sie powiększył a lekarz powiedział mu że: ..."teraz jedynie może dostać leki usmierzające ból, a chemii już nie dostanie bo ta którą brał nie zadziałała - BZDURA bo z tego jak napisałem na wyniku badania TK z dnia 2010-03-03 wyraźnie pisze że .. "ognisko przerzutowe uległo zmniejszeniu.." , generalnie mówił Tacie też że ten leki jest drogi itp, że Fundusz Zdrowia już nie będzie go refundował, a on ze swoje kieszenie za niego nie będzie płacił.
Co Wy na to?, proszę Was o opinie na ten temat.
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #7  Wysłany: 2010-04-02, 21:26  


Ogółem mówiąc po leczeniu nastąpiła progresja co może wskazywać na nabycie chemiooporności na podawany lek a więc kolejna chemioterapia nie ma sensu. Zmiany w wątrobie są duże, generalnie jest to uogólniona choroba nowotworowa a więc i możliwości leczenia zostały w gruncie rzeczy wyczerpane. Dodatkowo leczenie chemiczne uniemożliwia średni stan ogólny chorego i obciążenia układowe.

Chemioterapia ma doprowadzić do remisji lub stabilizacji choroby, czego nie uzyskano w tym przypadku. Wniosek? Chemioterapia nie była skuteczna.

Przykro to pisać, ale rzeczywiście w tym momencie istnieją wskazania jedynie do leczenia paliatywnego.
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #8  Wysłany: 2010-04-02, 21:31  


vioom napisał/a:

Przykro to pisać, ale rzeczywiście w tym momencie istnieją wskazania jedynie do leczenia paliatywnego.


Leczenie paliatywne, tzn?.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2010-04-02, 21:40  


Leczenie paliatywne: http://www.onkonet.pl/dp_oppaliatywna.html
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #10  Wysłany: 2010-04-05, 09:43  Dziękuję za odpowiedzi.


Witam Serdecznie.
Liczyłem na bardziej optymistyczne odpowiedzi, 2 dni temu byliśmy u zajomego lekarza i niestety powiedział nam to samo, co tutaj napisał vioom, pozostaje tylko mieć nadzieję że nowotwór nie będzie się za szybko roziwjał, i chyba się modlić, pozdrawiam Forumowiczów.
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #11  Wysłany: 2010-04-08, 14:59  A może termoablacja?


Witam ponownie Forumowiczów.
Ostatnio w necie wyczytałem że nowotwory wątroby: pierwotne i przerzutowe ( czyli jak w przypadku mojego ojca) można leczyć za pomocą: termoablacji. Czy Waszym zdaniem mogła by to być jeszcze szansa dla mojego Taty?.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #12  Wysłany: 2010-04-13, 00:56  


Witaj rf1978,
niestety wygląda na to, że trop nie jest właściwy :|

Do termoresekcji kwalifikuje się chorych ze zmianami wtórnymi na wątrobie jeśli:
• ognisko pierwotne było wcześniej leczone chirurgicznie
• zmiana przerzutowa w największym wymiarze wynosi 5 cm
• ilość zmian przerzutowych w wątrobie mieści się w liczbie poniżej 5
• anatomiczne położenie zmian umożliwia termoresekcję

Tutaj przede wszystkim problemem jest nie leczone wcześniej i nie usunięte ognisko pierwotne.
Opis TK ponadto nie nadmienia jednoznacznie ile zmian jest łącznie (dwie? czy więcej?)
Podane wymiary są niestety spore - można domniemywać, że na chwilę obecną maksymalny wymiar największej zmiany wynosi więcej niż 5 cm.

W sytuacji gdy ognisko pierwotne (w żołądku) nie zostało operacyjnie usunięte - termoablacja zmian w wątrobie nie przyniesie niestety oczekiwanych korzyści. Zabieg taki natomiast przeprowadzony przy zbyt dużych zmianach może doprowadzić do powikłań typu krwotok i być nawet przyczyną skrócenia życia pacjenta.

Strasznie mi przykro, domyślam się bowiem, że chciałbyś znaleźć coś uchwytnego, jakąkolwiek terapię mogącą przedłużyć życie ojcu - niestety, leczenie onkologiczne jest zazwyczaj bardzo agresywne i nieodpowiednia kwalifikacja do takowego może wyrządzić choremu więcej krzywdy niż przynieść korzyści..

A jak się tata teraz czuje? Czy odczuwa /i jakie/ dolegliwości? Jak z jedzeniem i samopoczuciem ogólnym?
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #13  Wysłany: 2010-04-13, 20:29  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Witaj rf1978,
niestety wygląda na to, że trop nie jest właściwy :|

Do termoresekcji kwalifikuje się chorych ze zmianami wtórnymi na wątrobie jeśli:
• ognisko pierwotne było wcześniej leczone chirurgicznie
• zmiana przerzutowa w największym wymiarze wynosi 5 cm
• ilość zmian przerzutowych w wątrobie mieści się w liczbie poniżej 5
• anatomiczne położenie zmian umożliwia termoresekcję

Tutaj przede wszystkim problemem jest nie leczone wcześniej i nie usunięte ognisko pierwotne.
Opis TK ponadto nie nadmienia jednoznacznie ile zmian jest łącznie (dwie? czy więcej?)
Podane wymiary są niestety spore - można domniemywać, że na chwilę obecną maksymalny wymiar największej zmiany wynosi więcej niż 5 cm.

W sytuacji gdy ognisko pierwotne (w żołądku) nie zostało operacyjnie usunięte - termoablacja zmian w wątrobie nie przyniesie niestety oczekiwanych korzyści. Zabieg taki natomiast przeprowadzony przy zbyt dużych zmianach może doprowadzić do powikłań typu krwotok i być nawet przyczyną skrócenia życia pacjenta.

Strasznie mi przykro, domyślam się bowiem, że chciałbyś znaleźć coś uchwytnego, jakąkolwiek terapię mogącą przedłużyć życie ojcu - niestety, leczenie onkologiczne jest zazwyczaj bardzo agresywne i nieodpowiednia kwalifikacja do takowego może wyrządzić choremu więcej krzywdy niż przynieść korzyści..

A jak się tata teraz czuje? Czy odczuwa /i jakie/ dolegliwości? Jak z jedzeniem i samopoczuciem ogólnym?
pozdrawiam ciepło.


Witam Serdecznie.
Dziękuję za odpowiedź, bo jak śledzę mój temat to widzę że dużo ludzi czyta, ale nikt już nie odpisuje. Mój Tata czuje się dobrze, ma apetyt na wszystko, jeździ na rowerze, nawet ze mną w garażu niekiedy coś pomoże przy naprawie samochodu. Byłem dzisiaj z nim i z moją mamą w Centrum Onkologii, tam gdzie brał chemię. Rozmawialiśmy z Ordynatorem, on wziął wyniki TK Taty, jego kartotekę i po 10 minutach kazał Tacie iść do Rejestracji zapisać się na termin chemii, ma dostać chemię pod koniec miesiąca, mnie w tym czasie Pan Ordynator zaprosił do swojegom pokoju i wszystko mi powiedział: że choroba Taty już ma bardzo zaawansowane stadium i jego zdaniem Tata ma 3-5 miesięcy życia, że chemią którą brał ostatnio nie przyniosła zamierzonych rezultatów i lekarz onkolog który prowadził Tatę dlatego mu odmówił kolejnej chemii, powiedział mi tez że ta chemia którą Tata teraz dostanie to jej skuteczność ocenia na ok 5%. Mówił tez że chemia może pomóc, a także może zaszkodzić. Tak się zastanawiam czy jego decyzja o tym że podadzą Tacie jeszcze jedną chemię nie byla na zasadzie, że Tata nie ma już nic do stracenia a może mu coś to pomoże. Teraz Tata się zastanawia czy wziąść tą chemię, żeby to jeszcze bardziej nie zaszkodziło, jak już wcześniej pisałem, 11 lat temu Tata miał wyciętą lewą nerkę, bo na niej miał nowotwór. Więc nie mogą mu też dać agresywnej chemii z tego też względu. Dodam także że Tata nie traci na wadze. Więc jeśli Pani udzieli mi jeszcze jakiś rad w/z z powyższym co napisałem, będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam i Dziękuję.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #14  Wysłany: 2010-04-13, 20:52  


rf1978, czy wiesz jaki skład chemii zaproponowano tym razem? Mogłabym wtedy przybliżyć Wam ewentualne działania niepożądane jakie mogą się pojawić plus przytoczyć jakieś dane mówiące o szansie na skuteczność/nieskuteczność.

Myślę, że ordynator zdecydował się zaproponować tacie coś jeszcze ze względu na jego stosunkowo dobry stan ogólny.

Bardzo ważne jest w tej sytuacji zdanie taty - czy chce spróbować / zaryzykować.

Szansa na to, że leczenie spowoduje remisję jest najprawdopodobniej - jak wspomniał Ci ordynator - niewielka. Ale jest.
W tej sytuacji warto byłoby przeanalizować jaki tata może ponieść koszt decyzji o podjęciu leczenia i na czym ryzyko tego leczenia polega.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
rf1978


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 15
Pomógł: 1 raz

 #15  Wysłany: 2010-04-14, 21:26  


Witam Serdecznie
DumSpiro-Spero napisał/a:
rf1978, czy wiesz jaki skład chemii zaproponowano tym razem? Mogłabym wtedy przybliżyć Wam ewentualne działania niepożądane jakie mogą się pojawić plus przytoczyć jakieś dane mówiące o szansie na skuteczność/nieskuteczność.

Niestety nie wiem jaką chemię teraz Tata dostanie. Ma ustalony termin, ma przyjechać rano, jesli wyjdą mu pozytywnie badania, to weźmie tą chemię.
DumSpiro-Spero napisał/a:
Bardzo ważne jest w tej sytuacji zdanie taty - czy chce spróbować / zaryzykować.

Doradza się wszystkich, m.in rodziny, ale każdy mówi żeby zadecydował sam.
DumSpiro-Spero napisał/a:
Szansa na to, że leczenie spowoduje remisję jest najprawdopodobniej - jak wspomniał Ci ordynator - niewielka. Ale jest.

Też mi się tak wydaje, ale jak nic nie będzie robił to nowotwór z dnia na dzień będzie się powiększał, zawsze jest nadzieja.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group