1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki
Autor Wiadomość
ewa67 



Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 101
Skąd: Wa-wa,Frankfurt
Pomogła: 33 razy

 #181  Wysłany: 2014-02-23, 19:56  


Dawno mnie tu nie było,przykro mi Lucy,że przechodzisz obecnie to samo co ja kilka miecy temu:-(Mój tata odszedł po zaledwie tygodniu od pojawienia się wodobrzusza,choc jesli pamietasz moje posty woda "nachodziła"od nóg.:-(A co do protifaru to nam powiedziano,że trzustka w tej chorobie nie przyswaja białka.Nie wiem jak jest z megalie?jestem z Toba...
_________________
Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #182  Wysłany: 2014-03-05, 20:02  


Lucy jak tam ciocia? Co u Was słychać?
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #183  Wysłany: 2014-03-05, 22:27  


Cześć Asiu,

Ciocia słaba, jeszcze trochę chodzi, ale głównie siedzi lub leży z uniesionymi nogami. Nogi opuchnięte mocno, wodobrzusze. Pielęgnujemy skórę nóg by nie popękała, brzuch mierzymy co 2-3 dni, było 103 cm, dziś 98, także bywa, że jest lepiej. Z kolei nogi wczoraj były "ładniejsze", dziś znów mocno opuchnięte, skóra naciągnięta.

Jesteśmy pod opieką hospicjum, co 3-4 dni przychodzi pielęgniarka, raz w tygodniu lekarz, dziś psycholog.

Ciocia jeszcze zmusiła się by zrobić TK. Na szczęście udało mi się ja namówić by nie jechała do lekarza z wynikiem. Rak jest wszędzie. To znaczy wszędzie w jamie brzusznej, wątroba upstrzona, sam guz powiększył się znacznie do 7,6 cm, wreszcie otrzewna- duży guz. Nacieka też dokręgosłupowo i wywołuje coraz silniejsze bóle w plecach. Do tej pory ciocie nic nie bolało, nie chciała leków, dziś uznała, że pora ustawić się przeciwbólowo.

Do tego brak apetytu, ciocia bierze encorton, bo nie może magalii, ale póki co bez efektów.

Jest chudziutka.

Rozmawiałyśmy dziś o śmierci. Spytałam ją czy sądzi, że coś po niej jest.

Odpowiedziała, że ma nadzieję, że Wielki Spokój.
 
ewa67 



Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 101
Skąd: Wa-wa,Frankfurt
Pomogła: 33 razy

 #184  Wysłany: 2014-03-05, 23:33  


Smutno się czyta,pamietam ile nadzieji było w Tobie przed kilkoma miesiącami,myślałam że czas płynie na waszą korzyśc i wynegocjujecie od Boga może nawet kilka lat... :-( dzś już sama wiesz,że ta nadzieja powoli gaśnie...
ps.porozmawiaj z lekarzem o neurolizie.
_________________
Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #185  Wysłany: 2014-03-06, 01:40  


Dziękuję ewa.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #186  Wysłany: 2014-03-06, 08:09  


Witaj.
Przypomniało mi sie teraz jeszcze,że Mama do herbaty wsypywała ostropest plamisty. To zioło ale podobno dobrze wspomaga wątrobe. Zapytaj o to kogoś z hospcjum- wszak cudów nie zdziała, ale może chociaż na apetyt pomoże.
_itsme_
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #187  Wysłany: 2014-03-06, 09:18  


Przykro mi Lucy[ [no]
To taka okrutna choroba, mój Tatuś też miał zajętą już całą jamę brzuszną i pierwsze żebro, tzn. na tym etapie lekarze zakończyli obrazowe badania TK i przeszli już tylko do leczenia objawowego.
Smutne , że niestety i u Was zbliża się dużymi krokami czas odchodzenia... byle bez bólu.
Wspieram Was myślami.
To takie niesprawiedliwe , że na to choróbsko nie ma rady i , że zabiera nam takie wspaniałe osoby.
Ściskam .
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
ewa67 



Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 101
Skąd: Wa-wa,Frankfurt
Pomogła: 33 razy

 #188  Wysłany: 2014-03-06, 20:40  


Caroline napisał/a:
Witaj.
Przypomniało mi sie teraz jeszcze,że Mama do herbaty wsypywała ostropest plamisty. To zioło ale podobno dobrze wspomaga wątrobe. Zapytaj o to kogoś z hospcjum- wszak cudów nie zdziała, ale może chociaż na apetyt pomoże.
_itsme_

Ostropest ma sens ale chyba profilaktycznie i jest on głownym składnikiem np.sylicynaru.Ja tez wpadłam na taki pomysł,zmieliłam tacie i podałam troszeczke ale zrzucił,na tym etapie myślę,było już za pózno gdyż wystąpiła encefalopatia wątrobowa :-(Próbowac jednak trzeba wszystkiego...
_________________
Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #189  Wysłany: 2014-03-06, 22:00  


Dziękuję za rady dziewczyny. Też myślę, że warto jak najdłużej wspomagać wątrobę.

Lubię takie dni jak ten. Kiedy cioci zeszła opuchlizna z nóg na kilka godzin, kiedy nic nie boli, kiedy mówi dużo i chętnie, a głos jej się nie łamie. Lubię takie dni, nawet jeśli to jeden dzień, to chłonę go, wdycham, zanurzam się w takim dniu.
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #190  Wysłany: 2014-03-12, 22:15  


Kochani,

Nie wiem ile, ale myślę, czuję, że to się zaczęło.

Trzymajcie za nas kciuki, aby droga do wielkiego spokoju była prosta i niewyboista.
 
Iwonka1 


Dołączyła: 19 Cze 2013
Posty: 170
Pomogła: 35 razy

 #191  Wysłany: 2014-03-13, 12:34  


Lucy, trzymam za Was, trzymaj proszę za mnie.... zaczynamy chyba tę samą drogę
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #192  Wysłany: 2014-03-13, 12:55  


Lucy37, trzymam mocno bo takie wsparcie w tych trudnych chwilach bardzo pomaga.
Wiem, bo znalazłam się na tej drodze....niestety.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #193  Wysłany: 2014-03-13, 13:19  


Iwonka, Lidko, dziękuję.

Droga była krótka i w ogóle niewyboista. Bez bólu, w ciszy i w wielkim spokoju. Tak jak chciała.

Ciocia już śpi. Mam nadzieję, że spotkało ją tam to, w co wierzyła. A wierzyła w spokój i ciszę.

Dziękuję Wam za to wsparcie, emocjonalne, a także merytoryczne, za profesjonalną pomoc, kiedy jeszcze był czas na walkę.

Kocham Cię ciociu.
 
gdynianka 


Dołączyła: 20 Lis 2011
Posty: 73
Pomogła: 24 razy

 #194  Wysłany: 2014-03-13, 14:08  


Pustka i żal, gdy odchodzi bliska Osoba.
Świadomość, że już nigdy nie będzie bólu i cierpienia pozwala przetrwać ciężkie chwile.
::rose::
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #195  Wysłany: 2014-03-13, 14:11  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group