1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #1  Wysłany: 2010-12-29, 12:16  Rak szyjki macicy


Witam wszystkich.

Otóż w marcu tego roku lekarze wykryli u mamy raka szyjki macicy - nieoperacyjnego.
Od razu dodam, że rak powstał w wyniku błędu lekarzy podczas zabiegu usuwania płodu po poronieniu.

Leżała w szpitalu do czerwca, biorąc chemioterapię i radioterapię. Po wyjściu ze szpitala co miesiąc jeździła do kontroli.
Niestety, od listopada zaczął boleć ją kręgosłup i okazało się, że są mikroprzerzuty.
Niedługo potem, kiedy bóle kręgosłupa zaczęły się nasilać, zaczęła puchnąć noga.
Dopiero teraz lekarze doszli do tego, że może to być zakrzepica.
Wczoraj dowiedziałem się, że jest to i zakrzepica i zablokowana chłonka.

Mama dostaje takich bólów, że ani ketonal, ani morfina w ogóle nie pomagają.
Lekarze (a było ich 4 jednocześnie na wizycie) nie wiedzieli i do tej pory nie wiedzą, skąd biorą się te bóle (a są bardzo częste, przy najmniejszym ruchu) i w związku z tym wydali wyrok - "nie wiemy skąd te bóle, więc mama musi jechać do hospicjum, bo nie ma już dla niej ratunku".

Problem w tym, że nie skontaktowali się z angiologiem, nie zrobili jej żadnego USG. Jedyne wykonane badanie to badanie dopplerowskie. Badania na trombofilię też nie było.

Nie wiem co ja mam robić. Ja wierzę, że to głupota lekarzy, którzy najwidoczniej ściągali na studiach, zamiast uważać, a nie oparta na badaniach i faktach diagnoza.

Może mi ktoś poradzić, co robić ... ?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2010-12-29, 13:09  


Ostoy napisał/a:
rak powstał w wyniku błędu lekarzy podczas zabiegu usuwania płodu po poronieniu

Masz jakieś argumenty na poparcie tej tezy - wyniki badań, opisy ?

Ostoy napisał/a:
wierzę, że to głupota lekarzy, którzy najwidoczniej ściągali na studiach, zamiast uważać

Przyznam, że to bardzo śmiała teza, zapewne jednak mocno oparta o Twoją rzetelną wiedzę ...
W tej sytuacji aż boję się dalej zabierać głos, by się nie okazało, że sam wykażę się w Twoich oczach jeszcze większą głupotą.

Skoro więc mówisz, że nie oparto tych opinii lekarzy na badaniach i faktach, to dlaczego takich badań nie przeprowadzono ?
Trudno będzie doradzić Ci coś sensownego na internetowym forum, skoro bardzo mało danych podajesz:
- jakie było zaawansowanie choroby w chwili jej stwierdzenia,
- jaki stopień złośliwości nowotworu, jakie dokładne wyniki badań histopatologicznych,
- na jakiej podstawie stwierdzono (mikro-)przerzuty do kręgosłupa,
- dlaczego nie zdecydowano o dalszych badaniach (TK, MRI, scyntygrafia, PET).

Z Twoich słów wygląda iż być może jest to już zaawansowane stadium choroby i w takim razie pozostaje Wam jedynie leczenie paliatywne.
Jest to jednak jedyna sensowna rada, by szukać pomocy lekarskiej w tym kierunku, jaka przychodzi mi na myśl, bez większej ilości informacji z Twojej strony.

Na zakończenie jeszcze poproszę Cię, byś bardziej ważył słowa, jakie tutaj piszesz - bardzo łatwo jest krytykować kogoś na internetowym forum,
ja bardzo chciałbym zobaczyć, jak byś powiedział to w oczy tamtym czterem lekarzom i jaką otrzymałbyś od nich odpowiedź.

Pozdrawiam.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #3  Wysłany: 2010-12-29, 13:27  


Drogi Richelieu, wszystko jest w papierach. Nie pisałbym czegoś, co nie jest oparte na faktach.

Cytat:

Masz jakieś argumenty na poparcie tej tezy - wyniki badań, opisy ?

Jeżeli mama przez kilka lat chodziła regularnie do kontroli, badała się i nic nie wykazano, natomiast po poronieniu i łyżeczkowaniu nagle okazało się, że ma nieoperacyjnego raka (zresztą i tak przez dłuższy czas, od kiedy mama zaczęła - po łyżeczkowaniu - dostawać bólów w okolicy brzucha i podbrzusza lekarze twierdzili, że po prostu przekwita i to nic złego, nie ma się czym przejmować) to można wyciągnąć pewne wnioski? Zresztą, są daty i wyniki poszczególnych badań.

Cytat:
Przyznam, że to bardzo śmiała teza, zapewne jednak mocno oparta o Twoją rzetelną wiedzę ...

Panie Richelieu, jeżeli bez konkretnych badań, bez badań podstawowych przy pewnych podejrzeniach lekarze mówią, że nie wiedzą co to jest, nie wiedzą, skąd bóle, nie mogą nic poradzić to mam prawo stwierdzić, że to brak kompetencji i głupota. Jakiego tematu bym nie przeczytał (nawet na tym forum) o zablokowaniu chłonki czy zakrzepicy, zawsze powtarzają się te same badania, te same kroki w celu ewentualnego rozpoznania i profilaktyki względem choroby. Ale to, co jest napisane w tych tematach w żadnym stopniu nie pokrywa się z tym, co zrobili - a raczej czego nie zrobili - lekarze.

Cytat:

- jakie było zaawansowanie choroby w chwili jej stwierdzenia,

Tyle mama się dowiedziała, że to rak nieoperacyjny. Została wysłana na kilka miesięcy chemio i radioterapii.

Cytat:

- jaki stopień złośliwości nowotworu, jakie dokładne wyniki badań histopatologicznych,

Nie powiem teraz Panu, bo nie mam dostępu do papierów. Jestem w innym mieście.

Cytat:
- na jakiej podstawie stwierdzono (mikro-)przerzuty do kręgosłupa,

Na podstawie wcześniej zrobionych badań (jakiś miesiąc temu).

Cytat:
- dlaczego nie zdecydowano o dalszych badaniach (TK, MRI, scyntygrafia, PET).

To pytanie chyba nie powinno być skierowane do mnie. Przedwczoraj mama trafiła do szpitala, wczoraj zrobili jej badanie dopplerowskie, dzisiaj chcą już ją wypisywać, bo nie wiedzą z czego biorą się bóle.

Cytat:
ja bardzo chciałbym zobaczyć, jak byś powiedział to w oczy tamtym czterem lekarzom i jaką otrzymałbyś od nich odpowiedź.

To samo co tutaj. Nie raz, nie dwa była afera z lekarzami z naszego szpitala. I nie raz, nie dwa o ich kompetencje.
 
Aniaha 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 655
Skąd: trzeci swiat
Pomogła: 136 razy

 #4  Wysłany: 2010-12-29, 13:51  


Ostoy,

Czy mama jest pod opieką ginekologa - onkologa?

Trudno jest Wam cokolwiek doradzić, nie znając żadnych wyników badań czy nawet diagnoz. Informacje które podajesz są bardzo znikome, wyrwane z szerszych kontekstów i podlane bardzo negatywnymi emocjami. Jeśli oczekujesz znaleźć na tym forum rzetelną pomoc (jako pacjentka po raku szyjki macicy zapewniam Cie, że możesz ją tutaj znaleźć) zacznij od zebrania jak najszerszej dokumentacji choroby mamy. I tak jak pisze Richelieu, ostudź emocje; energia będzie Wam potrzebna do walki z chorobą.

Ostoy napisał/a:
eżeli mama przez kilka lat chodziła regularnie do kontroli, badała się i nic nie wykazano, natomiast po poronieniu i łyżeczkowaniu nagle okazało się, że ma nieoperacyjnego raka

bo dopiero wtedy zostało zrobione badanie histopatologiczne materiału po wyłyżeczkowaniu, zgodnie zresztą ze sztuką lekarską.
Ostoy napisał/a:
mama przez kilka lat chodziła regularnie do kontroli, badała się i nic nie wykazano

czy to znaczy, że mama miała robione regularnie badanie cytologiczne? W bardzo dużym procencie przypadków wykrywa ono zmiany przedrakowe, jednak nie we wszystkich.

Ostoy, jesteśmy tu aby Ci pomóc, ale w sposób konstruktywny. Do dzieła zatem.
_________________
jest dobrze
http://raknieborak-aniaha.blogspot.com/
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #5  Wysłany: 2010-12-29, 13:53  


Być może nie powinnam się "wcinać" w tą "dyskusję" ale muszę.
Otóż Ostoy zarzucasz forum oskarżeniami na nieudolność i indolencję lekarzy, nie przytaczając żadnych wyników mamy. Czy lekarze z Tego forum są jasnowidzami, czy uważasz że powinni wyciągać wnioski tylko na podstawie Twoich oskarżeń? Nikt nie pomoże Ci w interpretacji nie wiedząc co ma interpretować. Być może masz rację,że ktoś skopał sprawę. Ale poprzyj to naocznymi dowodami.
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #6  Wysłany: 2010-12-29, 14:04  


Ostoy

emocji w Tobie bardzo dużo i to jest do zrozumienia, ale proponuję najprostsze rozwiązanie;

nie wiem gdzie mama się leczy, ale moim zdaniem, jeżeli nie masz zaufania do lekarza w tym ośrodku można zawsze skonsultować mamy przypadek w innym ośrodku.

Jeżeli mama jest w tak złym stanie, że sama nie może jechać na konsultację, możesz zabrać wszystkie badanie jakie macie i pojechać sam.

Pozdrawiam
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #7  Wysłany: 2010-12-29, 15:17  


Trudno mi ostudzić emocje, znając poniekąd tych lekarzy i ich `metody` `leczenia`.

Niemniej jednak pod wieczór wyślę to, co udało się przepisać na komputer z wyników mamy. Może żeby ułatwić sprawę, moglibyście Państwo powiedzieć, jakie wyniki są najważniejsze w dalszych działaniach? Mama trochę tych papierów ma.

Z góry dziękuję.
_________________
愛する人はいつの日かに死ねると知ったらどう感じるのか?
Co czujesz, wiedząc, że pewnego dnia ukochana osoba może umrzeć?
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #8  Wysłany: 2010-12-29, 18:32  


Ostoy napisał/a:
rak powstał w wyniku błędu lekarzy podczas zabiegu usuwania płodu po poronieniu.

Rak szyki macicy, zanim da objawy kliniczne, rozwija się ok. 10 lat (lub dłużej).
Przyczyną jego jest zazwyczaj zakażenie wirusem HPV, do którego dochodzi podczas współżycia (mężczyźni dość często przechodzą infekcję bezobjawowo lub są wyłącznie nosicielami w/w wirusa) lub porodu drogami natury.
Zakażeniu ulega znaczna część kobiet, jednak jedynie u części z nich dochodzi do mutacji genetycznych w komórkach nabłonka szyjki macicy i do przemiany nowotworowej. Nie wiemy jeszcze dlaczego tak się dzieje i które zakażone kobiety w przyszłości zachorują a które nie.

Ostoy napisał/a:
od listopada zaczął boleć ją kręgosłup i okazało się, że są mikroprzerzuty.
Mikroprzerzuty można stwierdzić jedynie drogą mikroskopową (lub -czasem- wzrokowo, w trakcie operacji: mierzą one bowiem nie więcej niż 2mm). Jeśli ogniska przerzutowe stwierdzono dzięki wykonaniu badania obrazowego (np. MRI) - można mówić wyłącznie o przerzutach a nie mikroprzerzutach.

Ostoy napisał/a:
Wczoraj dowiedziałem się, że jest to i zakrzepica i zablokowana chłonka.
To niestety najczęściej spotykane patologiczne procesy towarzyszące zaawansowanej chorobie nowotworowej w obrębie dróg rodnych.
Zakrzepicę można próbować leczyć heparyną drobnocząsteczkową lub pochodnymi kumaryny - jakie dokładnie leki mama otrzymuje?
Obrzęk limfatyczny wynikający z masywnego zajęcia przez nowotwór węzłów chłonnych miednicy mniejszej jest de facto nieuleczalny. Nie ma na to lekarstwa.

Ostoy napisał/a:
nie zrobili jej żadnego USG. Jedyne wykonane badanie to badanie dopplerowskie.
"Doppler" to nic innego jak USG. 'Lepsze' USG, obrazuje bowiem dodatkowo przepływy naczyniowe.
Jeśli chodzi o diagnostykę dot. incydentów zakrzepowo-zatorowych kończyn dolnych - USG z dopplerem to właściwe (a raczej: najwłaściwsze) badanie obrazowe.

Ostoy napisał/a:
Badania na trombofilię też nie było.
Dlaczego mowa o trombofilii? Czy mama cierpi na małopłytkowość? Problemy z krzepnięciem? Krwotoki?

A jakie dokładnie badania zostały wykonane?

Ostoy napisał/a:
skąd biorą się te bóle (a są bardzo częste, przy najmniejszym ruchu)
O jakim charakterze są to bóle? Ciągłe, incydentalne, towarzyszące ruchowi czy spoczynkowe? Tępe, palące, piekące? Nagłe?
Czy w Waszej miejscowości jest poradnia leczenia bólu?
Czy rozważano paliatywne naświetlanie kręgosłupa?

Czy można prosić o przytoczenie pełnej treści opisów ostatnio wykonanych badań obrazowych (TK miednicy/jamy brzusznej/rezonans kręgosłupa)?
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #9  Wysłany: 2010-12-29, 21:11  


Droga DumSpiro-Spero,

Cytat:
Obrzęk limfatyczny wynikający z masywnego zajęcia przez nowotwór węzłów chłonnych miednicy mniejszej jest de facto nieuleczalny. Nie ma na to lekarstwa.

Jak wygląda wtedy profilaktyka? Czy to już jest jakiś wyrok? Co to w ogóle oznacza?

Cytat:
USG z dopplerem to właściwe (a raczej: najwłaściwsze) badanie obrazowe.

Zrobiony został sam doppler.

Cytat:
Dlaczego mowa o trombofilii? Czy mama cierpi na małopłytkowość? Problemy z krzepnięciem? Krwotoki?

Czytałem wczoraj, że dobrze zrobić takie badanie przez zastosowaniem leków przeciwzakrzepowych.

Cytat:
A jakie dokładnie badania zostały wykonane?

Od przedwczoraj - sam doppler. Jutro dowiem się więcej.

Cytat:
O jakim charakterze są to bóle? Ciągłe, incydentalne, towarzyszące ruchowi czy spoczynkowe? Tępe, palące, piekące? Nagłe?

Gwałtowne, incydentalne. Czy mama rusza nogą czy nie, ból i tak ją łapie. Mama mówi, że czuje, jakby ktoś jej wkładał coś ostrego i gorącego w nogę.

Cytat:
Czy w Waszej miejscowości jest poradnia leczenia bólu?

Niestety, nie ma.

Cytat:
Czy rozważano paliatywne naświetlanie kręgosłupa?

Nikt na to do tej pory nie wpadł.

Cytat:
Czy można prosić o przytoczenie pełnej treści opisów ostatnio wykonanych badań obrazowych (TK miednicy/jamy brzusznej/rezonans kręgosłupa)?


Poprosiłem brata, by na jutro poprzepisywał co najważniejsze i najbardziej istotne. Ale za dużo badań mama nie miała robionych.
_________________
愛する人はいつの日かに死ねると知ったらどう感じるのか?
Co czujesz, wiedząc, że pewnego dnia ukochana osoba może umrzeć?
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #10  Wysłany: 2010-12-29, 23:51  


Misiek, doppler to synonim słowa USG z dopplerem (mówi się także USG dopplera, USG metodą dopplera, USG przepływów itd. itd.). Szukasz ukojenia swojej bezsilności, to bardzo normalna reakcja obronna ale pamiętaj, że rzucanie oskarżeń bez wyraźnych podstaw jest co najmniej niekulturalne :)
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #11  Wysłany: 2010-12-30, 14:04  


Przepisane treści badań:
Cytat:

Rozpoznanie:
Rak szyjki macicy C53.8B
M29 - 34 pkt 88.769

Procedury:
23.01.05-Konsultacja specjalistyczna (x1), 87.441-Zdjecie rtg płuc - inne(x1), 89.26-Badanie ginekologiczne(1x), 89.549- Monitorowanie elektrokardiograficzne-inne(x1)


Badania Diagnostyczne:
2010-03-24 Zdjecie rtg płuc - inne : Płuca bez zmian ogniskowych.
Serce niepowiekszone
Zrosty na zarysie kopuly przepony po lewej.


Wynik Badan Dodatkowych:
Morfologia 24.03.2010 Wbc 9.01tys/ul Rbc 4.25mln/ul Hgb 13.9g/dl Hct 41.9% Plt 390tys/ul
INR 0.90 APTT 24.0 Czas PT 73 wskaznik 111.8%
Sód 144 Potas 4.5mmol/l
MOCZ CW1015 Białko /-/ Glukoza w normie
OSAD Leukocyty pojedyncze w prep. Nabłonki płaskie liczne w prep. Nabłonki okrągłe liczne w prep. Bakterie pojedyncze w prep.


Cytat:

Rozpoznanie:
Ca colli uteri III b.

Wynik Badan Dodatkowych:
Badania analityczne, hematologiczne i biochemiczne : hb-13.4 g/dl, ht - 39.0%, e-3.89 mln/ulm 1-9.22tys/ul, neu - 4.14 tys/ul, lym - 3.94 tys/ul, płt - 343,0 tys/ul.
sód - 141 mmo/l, potas - 5.47 mmol/l , mocznik - 10.0, kreatynina - 0.53 mg/dl, bilirubina - 0.46 mg/dl, glukoza - 73 mg/dl, aspat - 23.0 U/l, alat - 17.0 U/l, ggt - 23.0 U/l
Morfologia krwi,z pelnym roznicowaniem granulocytow :
hb - 12.5 g/dl, ht - 37.3%, e - 3.81 mln/ul, l - 7.41 tys/ul, neu - 4.82 tys/ul, lym - 1.4 tys/ul, płt - 301.0 tys.ul.
Morfologia krwi, z pelnym roznicowaniem ganulocytow:
hb - 12.8 g/dl, ht - 34.8%, e - 3.81 mln/ul, l - 5.48 tys/ul, neu - 3.37 tys/ul, lym - 0.95 tys/ul, płt - 232.0 tys/ul
Morfologia krwi z pelnym roznicowaniem granulocytow:
hb - 11.9 g/dl, ht - 34.8%, e - 3.56 mln/ul, l - 4.49 tys/ul, neu - 3.22 tys/ul, lym - 0.76 tys/ul, płt - 183.00 tys/ul
Morfologia krwi z pelnym roznicowaniem granulocytow:
hb - 11.2g/dl, ht - 31.8%, e - 3.33 mln/ul, l - 3.82 tys/ul, neu - 2.85 tys/ul, lym - 0.61 tys/ul, płt - 114.00 tys/ul


LECZENIE:

Brachyterapia HDR:Pacjentka otrzymała 4x7.5 Gy/A Chemioterapia: Cis-platyna 80mg 5x80mg.
Teleterapia: Fot 15 MeV- Pacjentka otrzymala 50.4 Gy na obszar miednicy malej.


ZALECENIA:
Epikryza: Pacjentka lat 39, przyjeta do oddzialu z powodu raka szyjki macicy.
Zastosowano radioterapie:TELETERAPIA - 50.4 Gy na obszar miednicy malej, brachyterapia - 4x7,5 Gy / A, Chemioterapia: 5x80 mg Cis-platyna. Leczenie przebieglo bez powiklan. Wypisana do domu w stanie ogulnym dobrym . Dalsza opieka onkologiczna ambulatoryjna.


Cytat:


ROZPOZNANIE: Rak szyjki macicy z mikroprzerzutami do kosci miednicy i kregoslupa.
Wtorny uporczywy zespol bolow kregoslupa ledzwiowego



RR 110/80 , 140/80 mmHg. OB 104/110


Badania morfologiczne krwi:

Leukocyty - 8.1 tys/uL
Erytrocyty - 3.09 g/dl
HGB - 10.3 g/dl
HCT - 30.7 %
HCV - 99.4 fL
MCH - 33.3 pg
Plytki krwi - 461 tys/uL



Badania Biochemiczne:

Glukoza- 6.0 mmol/l Na- 145 mmol/l
Mocznik- 3.8 mmol/l K- 6.4 mmol/l
Kreatinina- 119.1 umol/l Ci- 108 mmol/l
CHOL.- 5.2 mmol/l
LDL- 3.4 mmol/l AST- 32.6 U/L
AHDL- 1.1 mmol/l ALT- 133.8 U/l
RCRP- 4.91 mg/dl



Analiza moczu.
c.wł. 1.010 pH 5 bili. biał. cukier ketony Osad

Badanie MR odcinka ledzwiowo-krzyzowego kregoslupa z kontrastem : 11.11.2010
Badaniem objeto odcinek Th 10-S3.
W badaniu stwierdzono zachowanie fizjologicznej lordozy ledzwiowej.
Trzony kregow o niezmienionej wysokosci oraz intensywnosci sygnalu w obrebie trzonów L1 .L2. i L3 widoczne sa
wosokosygnalowe ogniska (8-10mm|) w obrazach T1 -zależnych , T2 -zależnych i STIR, ktore ulegaja niewielkiemu
wzmocnieniu kontrastowemu po dozylnym podaniu paramagnetyku . Obraz MR odpowiada najprawdopodobniej ogniskom
stluczenia szpiku z niewielka komponentna naczyniowa. W celu ostatecznego wykluczenia zmian meta wskazane
badanie kontrolne po 3 miesiacach .
Tarcza miedzykregowa L4/L5 z cechami dehydratacji i szerokopodstawnej protruzji w kierunku kanalu kregowego, co
powoduje niewielki ucisk na worek oponowy i dyskretne ograniczenie obu otworow miedzykregowych .
pozostale tarcze miedzykregowe o prawdlowym stopniu uwodnienia niezmienionej wysokosci oraz bez cech dokanalowego przemieszczenia.
Nie stwierdzono patologicznego sygnalu w obrebie tkanek miekkich okolokregoslupowych. Morfologia sygnalu koncowego odcinka rdzenia kregowego, stróżka koncowego oraz korzeni ogona konskiego prawidlowa.
Widocznie prawostronne wodonercze z poszerzeniem moczowodu.


Leki:
Cytat:


Controloc
Czopek Glicerynowy
Dolforin - Plaster
Pamifos
Mydocalm
Nitrozepam
Sevredol
Ketonal
Forcid
Cexane
Nolpalza
Nimesil
Tordyferon
_________________
愛する人はいつの日かに死ねると知ったらどう感じるのか?
Co czujesz, wiedząc, że pewnego dnia ukochana osoba może umrzeć?
 
maja12 


Dołączyła: 12 Lip 2009
Posty: 39
Pomogła: 7 razy

 #12  Wysłany: 2010-12-30, 14:29  


Ostoy,
Witam, rozumiem Twoje rozgoryczenie i bezsilność doskonale- moja mama była po takim samym leczeniu z takim samym rozpoznaniem. Nie jestem lekarzem i nie znam się za bardzo ale mogę napisać jak to wyglądało u nas.
Kiedy zaczęły się bóle nóg- też takie mocne- podejrzewano rwę kulszową ponieważ RTG nie wykazało zmian przerzutowych. Niestety póżniej okazało się że to jednak przerzuty w obrębie kręgosłupa lędzwiowego ale było za póżno na leczenie- czyli radioterapię- Pani doktor zalecała przeciwbólowo. Na przerzuty mama dostała tabletki- bonefos. Póżniej Zaczęły się obrzęki nóg- to leczyłyśmy zastrzykami z heparyny, ale niestety nie za bardzo pomagały ponieważ był to obrzęk limfatyczny.
Myślę że to dobrze że zrobiono Twojej Mamie rezonans- tylko jakoś brakuje tutaj leczenia, nikt Wam nie zaproponował naświetlań kręgosłupa?

Pozdrawiam ciepło. Trzymajcie się.
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #13  Wysłany: 2011-01-02, 12:37  


Cytat:
nikt Wam nie zaproponował naświetlań kręgosłupa?

Nie. Lekarze powiedzieli, że jedyną drogą dla mamy jest hospicjum ...
_________________
愛する人はいつの日かに死ねると知ったらどう感じるのか?
Co czujesz, wiedząc, że pewnego dnia ukochana osoba może umrzeć?
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #14  Wysłany: 2011-01-02, 12:41  


Ostoy

skonsultuj przypadek mamy w innym ośrodku, koniecznie!
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Ostoy 


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 19

 #15  Wysłany: 2011-01-04, 19:57  


Peti napisał/a:
Ostoy

skonsultuj przypadek mamy w innym ośrodku, koniecznie!


Dzisiaj babcia była u doktora prowadzącego (inne miasto, inny szpital). Jest tego samego zdania. Hospicjum ...
_________________
愛する人はいつの日かに死ねると知ったらどう感じるのか?
Co czujesz, wiedząc, że pewnego dnia ukochana osoba może umrzeć?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group