1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy wargi dolnej
Autor Wiadomość
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #16  Wysłany: 2011-10-04, 20:01  


Zafundować Mamie leczenie w znieczuleniu ogólnym. To jedyne wyjście. Znaleźć prywatnego stomatologa, który ma taką ofertę (można spróbować i na NFZ, ale podejrzewam, że okres oczekiwania może być imponujący), pójść do niego na rozmowę - bez Mamy - wyjaśnić sytuację, zapytać, czy się podejmie. Jeśli tak - iść, pokazać Mamę i umówić termin zabiegu. Przy odrobinie szczęścia zrobi wszystkie zęby za jednym zamachem, co oczywiście potrwa parę godzin i będzie kosztowało - podejrzewam, że dość słono, bo nad całym znieczuleniem czuwa anestezjolog, któremu też trzeba będzie zapłacić.
Moim zdaniem to jedyne, najszybsze i radykalne wyjście. Warto, a nawet trzeba w nie zainwestować, z przyczyn podanych w CO.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #17  Wysłany: 2011-10-04, 20:06  


Niestety, jakkolwiek bardzo bym się starała - nie stać nas na to. Zdaję sobie sprawę, że warto, ale nie miałabym nawet skąd wziąć.
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #18  Wysłany: 2011-10-04, 20:15  


Margareth,
Spróbuj chociaż dowiedzieć się, ile to kosztuje. A potem idź do oddziału NFZ i dowiedz się, czy jest możliwość refundacji "post factum", czyli Ty zapłacisz, a oni Ci oddadzą. Powiedz, że operacja (tak! to jest operacja) ma się odbyć ze wskazań życiowych.
Druga opcja: Znajdź najbliższy oddział chirurgii szczękowej w szpitalu NFZ. Idź tam i porozmawiaj. Może przyjmą. Powinni.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #19  Wysłany: 2011-10-04, 20:16  


Dziękuję za rady, spróbuję - warto.
 
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #20  Wysłany: 2011-10-12, 00:49  


Nie wylądowałam jeszcze w żadnym oddziale NFZ, a to z tego względu, że mama odmawia mi współpracy. Znalazłam klinikę stomatologiczną, która zgodziła się ewentualnie obejrzeć mamę, w innych miejscach albo - pomimo operacji - wykręcano się brakiem wolnych terminów, albo zrażano się na zmianę w okolicy ust. Największym problemem jest to, że mama po prostu się nie zgadza. Próbowałam przedstawić jej, łagodnie, że jesli zgodzi się, aby lekarz stomatolog obejrzał jej ząbki, to jest szansa na znieczulenie ogólne, że nie będzie musiała sie niczym martwić. Zarzekła się jednak, że nie pozwoli sobie robić nic przy zębach. Nie umiem jej przekonać w żaden sposób.
Na oddziale chirurgii szczękowej, na którym notabene personel mnie kojarzy, gdyż to tam mama trafiła na pierwszą diagnostykę - krótko mówiąc mnie spławiono. Nie moglam uzyskać dostępu do żadnego lekarza, najpierw pielęgniarki mówiły, że wszyscy lekarze są na jakiejś dużej operacji, a gdy próbowałam się dostać do gabinetów lekarskich bezpośrednio na oddziale - zamykano mi drzwi przed nosem. Właściwie to na oddziale niemalże mnie wyproszono, odsyłając do izby przyjęc. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać :( Na izbie przyjęć z kolei, poinformowano mnie, że przyjmują jedynie z waznym skierowaniem do szpitala. A takowego nie posiadam, mama odmówiła także wizyty u lekarza rodzinnego w celu zdobycia takowego. Po prostu w żaden sposób nie mogę jej przekonac, że na prawdę warto coś z tym zrobić.
Ona chce podejśc do operacji z pełnym uzębieniem...
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #21  Wysłany: 2011-10-12, 01:03  


No dobrze.
To pozostaje nam jedno: zwrócić się do anestezjologa, który zasugerował zabieg stomatologiczny. Wyjaśnić sprawę. Być może zdecyduje się znieczulać pomimo uzębienia. Być może Mama będzie musiała podpisać dokument w stylu: "Zgadzam się na operację w obecnym stanie sanacji jamy ustnej, poinformowana o ryzyku powikłań." Zapytaj tego anestezjologa, chirurgów operujących, czy wystarczy taki dokument. Rozumiesz - Mama musi być bezpieczna, ale jeśli nie chce być, to lekarze też muszą być bezpieczni...
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #22  Wysłany: 2011-10-12, 01:08  


Jedno tylko chciałam sprostować - to nie anestezjolog zalecił uregulowanie sytuacji zębów.
Wizytę u anestezjologa miałyśmy jedną, gdzie pani dr nie zaleciła niczego takiego, ani pierwszy lekarz, z którym mialyśmy styczność (chirurg onkolog). Oboje jamę ustną mamy oglądali.
Dopiero, kiedy ostatnio udałyśmy się na wizytę do chirurga, mama zapytała o swoje zeby, a on wówczas zalecił ich wyrwanie i wypisał ponowne skierowanie na biopsję.

Próbowałam się zarejestrować na wizytę do lekarza w CO, ot chociażby po to, żeby poznać wyniki drugiej biopsji jeszcze przed operacją, jednakże wolne miejsca są dopiero na grudzień.... A mama ma wyznaczony termin przyjęcia na oddzial na dzień 15 listopada :(
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #23  Wysłany: 2011-10-12, 22:12  


Margareth,
pojedź tam bez rejestracji. Jako "pilna konsultacja przedoperacyjna". Złap tego chirurga, z którym rozmawiałaś o zębach. Jak się domyślam - on będzie operował, powinien być zainteresowany. Weź Mamy dokumenty (czasem lepiej się pamięta hist-pat niż twarz pacjenta) i pogadaj z nim.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #24  Wysłany: 2011-10-12, 22:18  


Hmm może warto, ale nie będzie robiło problemu powiedzmy jesli pojadę bez mamy? Ona mnie już słuchać w sprawie tych zębów nie chce...
Druga sprawa jest taka, że tak właściwie nie wiem, kto będzie operował mamę. Na dwie wizyty u chirurgów, każda była u innego...
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #25  Wysłany: 2011-10-12, 22:20  


Margareth,
Jeśli nie ustalisz na pewno przed operacją, że zgodzą się Mamę operować w takim stanie uzębienia, to może się w dniu planowanej operacji okazać, że operacji nie będzie, bo chirurg się nie podejmie. Będzie bujanie się z tematem wte i wewte i następny termin operacji na styczeń.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #26  Wysłany: 2011-10-12, 23:21  


Ale jednak staraj się przekonać chirurga że nie możesz do niczego mamy zmusić, a lepiej nie odkładać operacji z takiego powodu, bo zachowanie mamy w tej sprawie jest nieprzewidywalne i nie wiadomo czy kiedykolwiek uda się ją namówić na dentystę. Dla Twojej wiadomości: widziałam w Aninie pacjentów u których operowano serce z czarnymi pieńkami zamiast zębów. Kwestia osłony antybiotykowej. Pacjent jest jaki jest i chirurg powinien sobie z nim poradzić, a nie wymagać od 21 letniej córki żeby mu "poprawiła czy przygotowała" pacjentkę. Trzymaj się, dzielna dziewczyna z Ciebie.
_________________
sprzątnięta
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #27  Wysłany: 2011-10-12, 23:32  


Nie chodzi chyba o "poprawienie" raczej o bezpieczeństwo podczas operacji. Nie wiemy w jakim stanie są zęby - czasem łatwiej sobie poradzić z "pieńkami" niż z zaawansowaną paradontozą i chwiejącymi się zębami, które mogą podczas intubacji wpaść do oskrzela. Pacjent musi być bezpieczny - ale lekarz też, dlatego - jeśli chory nie jest ubezwłasnowolniony - musi złożyć pisemne oświadczenie o tym, że "nie chce być bezpieczny".
Być może sprawę można będzie załatwić w dniu operacji. A być może nie, z jakichkolwiek przyczyn, dlatego warto się upewnić wcześniej.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #28  Wysłany: 2011-10-12, 23:40  


tak, postaram się zdecydowanie skontaktować z kimś w CO, żeby dowiedzieć się, jak ta sytuacja się prezentuje.
generalnie dużo jest niejasności, ja nigdy nie miałam do czynienia z CO i prawdę mówiąc nie wiedziałam, że rejestracja automatycznie za każdym razem rejestruje do innej poradni i do innego lekarza.. nie wiem, kto właściwie prowadzi mamę, ani kto będzie ją operował. trochę mnie to przerasta, ale mam nadzieję, że uda mi się dostać do jakiegokolwiek w CO
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #29  Wysłany: 2011-10-13, 20:04  


Margareth napisał/a:
trochę mnie to przerasta


Chyba oszalałaś 8-) Bystra dziewczyna, wie, czego chce, wie mniej więcej, jak to osiągnąć... Jeśli Ty tego nie załatwisz, to chyba nikomu się nie uda :mrgreen:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Margareth 



Dołączyła: 27 Wrz 2011
Posty: 139
Pomogła: 6 razy

 #30  Wysłany: 2011-11-15, 14:18  


Dzisiaj zawieźliśmy mamę do CO, przyjęli ją na oddział. Złapałam tego chirurga odpowiednio wcześniej, który zalecał konsultację stomatologiczną, i na opis całej sytuacji, powiedział "trudno, niech jest jak jest". Kiedy zapytałam, czy to on będzie operował, albo gdzie moge się tego dowiedzieć, powiedział, że nie wie, że plan operacji na ten dzień nie został jeszcze sporządzony.
Dziś zawiozłam mamę na oddział, ale potem musiałam wrócić. Niestety nie stać mnie na noclegi w hotelu w Bydgoszczy teraz przez tydzień, mam poza tym obowiązki w toruniu na miejscu i nie jestem specjalnie dyspozycyjna :( , dzwonię do mamy co chwilę, strasznie się martwię. Przyjęto mamę bez problemów, jest wpisana w plan operacji na jutro. Lekarz prowadzący został przydzielonyt aki, że wcześniej ani mamy ani jej wyników na oczy nie widział, wpadł do niej na salę jak ja już wróciłam do torunia i powiedział, że "on chyba tego nie zoperuje bo nie wie jak miałby się za to zabrać".
Mi udało się jedynie uzyskać informację, że jutro operacje zaczynają się od godziny 8:30 i że mama jest druga w kolejności. NIe poinformowano mnie, kto operuje, ten lekarz co rozmawiał z mamą też tego nie wie.
Generalnie jestem teraz cała w stresie, nie mam pojecia, jak to wszystko teraz będzie przebiegało, zastanawiam się, czy mama po tej operacji będzie mogla mówić? Ile czasu trwa wybudzanie z narkozy i gdzie tam moge dzwonić żeby dowiedzieć się czegoś? W tym CO jest podane tyle różnych numerów telefonu do jednostek na każdym oddziale, że aż dziw. No nic, najwyżej będę dzwonić wszędzie, ale boję się jutra.
Trzymajcie proszę kciuki :(

[ Dodano: 2011-11-15, 14:19 ]
oczywiście pisząc odpowiednio wcześniej [o złapaniu lekarza w peirwszym akapicie] miałam na myśli koniec października.
przepraszam, jeśli napisałam post pod postem, nie wiem jeszcze jak tutaj edytować posty :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group