1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak migdałka podniebiennego - grzybica po leczeniu
Autor Wiadomość
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #1  Wysłany: 2015-01-27, 10:06  Rak migdałka podniebiennego - grzybica po leczeniu


Witam serdecznie,

moja mama zakończyła w grudniu 2014 radio+chemia (rak płaskonabłonkowy rogowaciejący migdałka podniebiennego).
poprawka (post #6): rak nierogowaciejący

W tej chwili przebywa w domu czekając na rezonans.
W sobotę zauważyła białe kropki w jamie ustnej i na języku,
dziś udała się do lekarza rodzinnego, który potwierdził,że jest to grzyb.

Czy jest się czym martwić?
_________________
karola
 
meteor 



Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 270
Pomógł: 8 razy

 #2  Wysłany: 2015-01-27, 12:49  


Witam.
Grzybica jamy ustnej jest dość często spotykana po radioterapi okolic szyi,
wiąże się to z brakiem śliny.
Lekarz przepisał pewnie preparat do płukanie jamy ustnej i grzybica powinna ustąpić.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2015-01-27, 12:51  


Karola80,

Grzybica jamy ustnej to nic miłego, utrudnia jedzenie, picie - w tym sensie jest się czym martwić. Mama powinna się odżywiać zdrowo i z jakąkolwiek przyjemnością po obciążającym leczeniu, więc trzeba koniecznie powstrzymać rozwój tego grzybka. Czy lekarz nic nie przepisał? Bez recepty można dostać np. płyn Eludril, Borasol, ale tak naprawdę skuteczne są tylko leki przeciwgrzybicze przepisywane przez lekarza (flukonazol, mikonazol).
 
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #4  Wysłany: 2015-01-27, 12:53  


czy ktoś moze coś napisać czy grzyb stanowi dodatkowe zagrożenie? czy jest to oznaka,ze rak sie rozwija?

[ Dodano: 2015-01-27, 13:00 ]
w szpitalu mama dostawała jakis lek, ale po opuszczeniu nic nikt jej nie przepisal bo bylo czysto. dzis lekarz rodzinny zapisał mamie ten sam lek co miala w szpitalu i drugi do pedzlowania. mam nadzieje, ze pomoga. plynu do plukania tez nie dostala- kupilismy AlfaMed ale ja szczypie. W szpitalu pomagala jej plukanka hemerlaka. Moze rodzinny moze wypisac recepte? Dziekuje za odpowiedzi. mam jeszcze jedno pytanie co oznacza rak rogowaciejacy?

[ Dodano: 2015-01-27, 13:09 ]
czy ktos zna skład plynu hamerlaka- bo lekarz rodzinny niestety nie wie i nie moze przepisac recepty?
_________________
karola
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2015-01-27, 13:50  


Karola80,

Grzyb oznacza po prostu, że organizm jest bardzo osłabiony po ciężkim leczeniu i jest łatwym celem dla różnych bakterii, wirusów i grzybów. Nie ma nic wspólnego z rozwojem raka. Po zwykłej antybiotykoterapii też można mieć grzybicę.
Rogowaciejący określa z jakich komórek jest zbudowany, jakie ma właściwości - dla chorego ma znaczenie tylko to, że raki rogowaciejące są tzw. rakami dobrze zróżnicowanymi czyli tymi o niższym stopniu złośliwości.
 
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #6  Wysłany: 2015-01-27, 14:08  


dziekuje, jest to pocieszajaca w tym wszystkim wiadomosc. wiem ze to nadal rak zlosliwy ale mimo wszystko :) mama ma duzy guz bo az T4 ,co do przerzutów na wezły i dalsze organy lekarze nie byli pewni dlatego właczyli chemie. Dzwonilam na oddzial po ten skład hamerlaka, jak na zlość lekarz prowadzacy jest na urlopie.

[ Dodano: 2015-01-27, 14:34 ]
jednak zle napisalam mama ma nierogowaciejący płaskonabłonkowy czyli jednak ten najgorszy :(
_________________
karola
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #7  Wysłany: 2015-01-27, 14:45  


Jak to lekarze nie byli pewni co do przerzutów do węzłów? Nie było żadnych badań typu TK albo rezonans magnetyczny przed rozpoczęciem leczenia? A co do dalszych przerzutów - chociażby rtg płuc? Na wypisie z leczenia szpitalnego musi być określony stopień zaawansowania rozpoznanego nowotworu : T (wielkość guza) N ( stan węzłów) M ( przerzuty odległe - obecne, nieobecne ). Co do płukanki to znalałam tylko coś takiego, może to coś da, tzn, w sensie wskazówki dla lekarza :
http://www.dmp.am.wroc.pl..._2004414687.pdf str. 3, po prawej na dole.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #8  Wysłany: 2015-01-27, 14:52  


Co do płynu Hamerlaka, poszukałam trochę w sieci, to jednak nie jest tak prosto. "Potrzebny jest lekarz, który się zna". Trzeba jeszcze wiedzieć, czy ma mieć odczyn kwaśny/obojętny/zasadowy. Poza tym mogą być różne inne modyfikacje.

http://www.google.pl/url?....84607526,d.ZWU (str. 123)

W tej sytuacji, po radio- i chemioterapii, czyli obniżonej odporności, powinny być lekarstwa na receptę (tak jak pisze missy) np. flukonazol plus nystatyna do płukania. I niestety prawdopodobnie to będzie dłuższe leczenie, ponieważ grzybice, a tym bardziej przy obniżonej odporności długo się leczy.

Czy czytałaś ten wątek:
http://www.forum-onkologi...jonie-vt748.htm

Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #9  Wysłany: 2015-01-27, 14:58  


no własnie nie byli pewni raz ma pisane t4 N0 M0 a raz T4 N2 M0, na płucach niby nie bylo nic.

[ Dodano: 2015-01-27, 14:59 ]
dzieki za stronkę

[ Dodano: 2015-01-27, 15:19 ]
co wolno jesc a czego unikac jak sie ma grzyba?
_________________
karola
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #10  Wysłany: 2015-01-27, 17:10  


Może nie jest to jakieś super źródło, ale najważniejsze sprawy tam są :
http://oia.koszalin.pl/bibliography/grzybica.pdf str. 25

Ogólnie : zaostrzona higiena jamy ustnej, płukanki, leki przeciwgrzybicze, mało cukru, dużo zdrowego zakwaszania, wzmacnianie naturalnych mechanizmów obronnych organizmu.
 
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #11  Wysłany: 2015-01-27, 20:30  


dziekuje wszystkim za podpowiedzi

[ Dodano: 2015-01-27, 22:49 ]
mam jeszcze jedno pytanie - czy jest ktos kto mial ten rodzaj raka co moja mama- plaskonablonkowy nierogowaciejacy migdałka podniebiennego? czy sa szanse na wyjscie z tego lub chociaz na przedluzenie zycia?
_________________
karola
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #12  Wysłany: 2015-01-28, 00:00  


Karola80 napisał/a:
czy jest ktos kto mial ten rodzaj raka co moja mama- plaskonablonkowy nierogowaciejacy migdałka podniebiennego?

Jest bardzo wiele wątków w tym dziale dotyczących takiego rozpoznania, każdy odpowiednio opisany.

Karola80 napisał/a:
czy sa szanse na wyjscie z tego lub chociaz na przedluzenie zycia?

To w każdym przypadku zależy przede wszystkim od zaawansowania choroby.
We wczesnych stadiach choroby szanse te są bardzo duże, w stadiach zaawansowanych niestety mniejsze.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #13  Wysłany: 2015-01-28, 18:55  


Karola80 napisał/a:
mama ma duzy guz bo az T4

Karola80 napisał/a:
czy sa szanse na wyjscie z tego lub chociaz na przedluzenie zycia?

Z tego co napisałaś, to mama jest po zakończonym w grudniu 2014 roku leczeniu; radioterapia i chemioterapia. Nie podajesz dokładnych wyników oraz wypisu mamy, dlatego myślę, że mama została poddana leczeniu radykalnemu, które ma za zadanie całkowite wyleczenie pacjentki, dlatego takie stwierdzenia są przedwczesne i niepotrzebnie się dołujesz. T4 to guz duży, naciekający na pewno na przełyk, ale to czy były przerzuty na węzły chłonne, ( napisałaś N2 lub NO), zostało dokładnie sprawdzone przed rozpoczęciem radioterapii. Przed rozpoczęciem radio...mama miała przygotowany bardzo dokładny plan leczenia; tam gdzie maja być skierowane promienie...na tej podstawie wykonano mamie maskę, a przed rozpoczęciem naświetlania, ponownie mama niala robione badanie pod Tomografem, dla sprawdzenia i zatwierdzenia planu radioterapii. Nikt nie odważył by się rozpoczynać radioterapii bez sprawdzenia węzłów chłonnych. Promienie padają dokładnie na guz, stad maska, przytwierdzanie nas do 'stołu' na czas radio... Gdy ja bylem pod aparatem; promienie kierowano mi na gardło z marginesem i powiększone (zajęte' N2) węzły chłonne - obustronnie.
Karola80 napisał/a:
W tej chwili przebywa w domu czekając na rezonans

Po zakończonym leczeniu, po około trzech miesiącach (wcześniej badanie MRI było by niemiarodajne), dopiero po badaniu MRI, na które oczekuje już mama, będzie wiadomo, jaki jest efekt radioterapii u mamy.
Dlatego ten czas powinniście poświecić skutkom ubocznym u mamy, które są nieuchronne i jak sama napisałaś mają miejsce, oraz zapewnieniu mamie spokoju.
Po radioterapii, grzybek w ustach jest bardzo powszechny u nas. Mama ze względu na duży obszar naświetlany ( duży - T4), ma po prostu większy obszar 'spalony' w przełyku. U mnie na wątku, znajdziesz dużo na ten temat. Jedna rada, którą ja otrzymywałem w DCO; grzyb jest (raczej) nieunikniony, dlatego walka z nim poprzez mocne leki antygrzybiczne są niewskazane, aby dodatkowo nie męczyć organizmu.
Po pierwszej chemioterapii, już w DCO otrzymałem receptę na lek do wykonania w aptece i pędzlowałem nim usta przez prawie 1,5 roku po zakończonym leczeniu. Dodatkowo bardzo polecam Biotene, żel oralbalanc; zastępuje nam ślinę, dlatego bardzo pomaga w suchości ust (zwłaszcza pozwala spokojnie przespać noc, oraz dodatkowo spełnia role ochronna. Mi towarzyszył 3 lata; obecnie znów dostępny w Polsce; bez recepty. (ponownie dziękuje Ewuni i Basi, dzięki aptekom w Niemczech i Włoszech, mi nie brakowało).
Jeszcze raz proponuje wyciszyć się, spokojnie poczekać na MRI mamy, a gada już na pewno nie ma, czego wam bardzo serdecznie życzę.
Ps. składniki płukanki w załączeniu (wypisze każdy lekarz)...
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
Karola80 


Dołączyła: 27 Sty 2015
Posty: 27

 #14  Wysłany: 2015-01-28, 20:31  


Kmis757 dzieki wielkie, Ci lekarze to nic nie mowia- jestescie cudowni bardzo mi pomagacie swoim doswiadczeniem i radami. Czyli jak mamie lekarz rodzinny przepisal flukonazol + nystatyna to lepiej odstawic i stosować to o czym piszesz?? O Biotene i żel oralbalanc pytalam w aptece i nie maja- moze sprobuje w innej albo na internetowej.
Jesli chodzi o leczenie- to bylo radykalne, naciek schodzil w dól tak jak piszesz i wchodzil na podstawe jezyka w kierunku jamu ustnej. A co do węzłów to naprawde nie wiemy-poniewaz sam lekarz na wypisie tak napisal ze nie widac czy to 0 czy 2. fakt,ze miala miala dosyc spory obszar naświetlany z obu stron, nie wiem czy dlatego ze byly te wezły zajete czy to byl taki margines. Nie mam przy sobie wyników rezonansu sprzed leczenia, moze tak cos bedzie o tych węzłach? tylko nie wiem czy to juz ma jakies znaczenie- moze lepiej czasem nie wiedziec. Teraz trzeba zwalczyć tego grzybka, i modlic sie o dobry wynik rezonansu- 6 luty. No wlasnie czy to nie za szybko skoro mama zakonczyla leczenie 12 grudnia???

[ Dodano: 2015-01-28, 20:38 ]
Kmiss757 ta receptura jest na grzybka czy tylko tak do nawilżania jamy ustnej- cos jak plyn hamerlaka?
_________________
karola
 
Zoja 62 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 1156
Skąd: Śląsk
Pomogła: 206 razy

 #15  Wysłany: 2015-01-28, 22:30  


Karola, tak nieśmiało i cichutko.....nie odstawiajcie leków bez porozumienia z lekarzem.
My na forum możemy tylko podpowiadać i dzielić się naszymi doświadczeniami, natomiast leczenie to jednak należy do lekarza. Jeśli masz wątpliwości lub Mama po jakimś leku będzie miała niepokojące objawy, zglaszajcie lekarzowi, nie róbcie nic na własną rękę.
Całusy dla Mamy i spokojnie......
_________________
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group