1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak jelita grubego i co dalej
Autor Wiadomość
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #31  Wysłany: 2011-07-24, 21:49  


Lekarz z hospicjum?
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #32  Wysłany: 2011-07-24, 21:52  


nie mamy zadnego lekarza z hospicjum , niestety tata nawet o tym słyszeć nie chce , w mojej miejscowosci jest hospicjum i bardzo bym chciała aby tata był pod opieką jednego lekarza a tak - nici z tego
 
granda 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Cze 2011
Posty: 227
Pomogła: 20 razy

 #33  Wysłany: 2011-07-24, 21:55  


krado napisał/a:
niestety tata nawet o tym słyszeć nie chce

możesz powiedzieć Tacie, że lekarz przychodzi z poradni przeciwbólowej. Hospicjum domowe niezastąpione jest w takich sytuacjach!
_________________
"Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #34  Wysłany: 2011-07-24, 21:57  


będę musiała o tym pomysleć - pojadę jutro do przychodni i sie dowiem co i jak , a czy muszę miec skierowanie do hospicjum i od kogo je mogę mieć ???

[ Dodano: 2011-07-24, 22:01 ]
normalnie przeraża mnie ta myśl , boję się że tata zaraz domyśli się co to za lekarz .....
 
granda 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Cze 2011
Posty: 227
Pomogła: 20 razy

 #35  Wysłany: 2011-07-24, 22:03  


Skierowanie może być od lekarza pierwszego kontaktu lub od onkologa prowadzącego. Moja Mama dostała skierowanie od internisty ze szpitala
_________________
"Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #36  Wysłany: 2011-07-24, 22:05  


Stała opieka to podstawa. Z biegiem czasu raczej będzie bolało coraz częściej i coraz bardziej, a bez lekarza 24/24h chociaż pod tel. smsem jest olbrzymi problem i lęk, lęk dla Ciebie i dla Taty.

Rozumiem, że nie chce słyszeć o hospicjum, trzeba więc przedstawić lekarza jako np. z "innej przychodni", który ma więcej czasu i np. jest lepszym specjalistą.

Jest to trudne, ale z Mamą miałam bardzo podobnie, mdlała - ale wstawała, mdlała - ale leków nie chciała, itd. Jak już pisałam, uparta ale czasami w złym kierunku.

Możesz zadzwonić do hospicjum i tak się umówić, to samo z pielęgniarką. Oni wiedzą, że są sytuacje kiedy chory nie chce o nich słyszeć i dostosowują się. No i będziesz miała tel. kom. do lekarza i pielęgniarki, i dodatkowo tel. weekendowy. Nie musisz korzystać, ale sama świadomość, że jest fachowa opieka pod bokiem to duża ulga i poczucie bezpieczeństwa.

Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie osobiście zadzwonienie do hospicjum było dużym wyzwaniem. Moja Mama i hospicjum? Bzdura! Przecież w miarę dobrze się czuje. Pierwszego skierowania od onkologa nie wykorzystałam, bo uznałam, że to pomyłka. Później, gdy już było trudno, przełamałam się. Myślę, że im szybciej, tym lepiej, chociażby dla Waszego spokoju ducha.

[ Dodano: 2011-07-24, 22:09 ]
krado napisał/a:
no własnie się zdziwiliśmy że lekarz nie skierował na badanie moczu , teraz 29 mamy w CO wizytę państwową u urologa , moze on zleci badanie moczu , tata mu powie o tej nerce i moze coś poradzą


W aptece możesz kupić pojemnik na mocz i zawieźć do badania do przychodni, żeby nie czekać (wcześniej skierowanie od pierwszego kontaktu na badanie).

To skąd wiadomo, że to infekcja skoro nie zbadali moczu? :<:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #37  Wysłany: 2011-07-25, 13:38  


byłam dziś u lekarza pierwszego kontaktu , przepidał mi tramal 150 , ale skierowania do hospicjum nie chciał wypisać - powiedział że to tata powinien się zgłosić sam do hospicjum i oni mu dadzą dokumenty do wypełnienia , mówię mu że tata sam dobrowolnie nigdy nie zgłosi się do hospicjum a on na to że niestety ale to musi być taty decyzja
dziś tata na tramalu czuje się ok :)
 
granda 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Cze 2011
Posty: 227
Pomogła: 20 razy

 #38  Wysłany: 2011-07-25, 13:52  


krado, Do hospicjum domowego chory MOŻE zgłosić się sam, ale może to również zrobić rodzina. Rodzina również objęta jest opieką hospicjum (np. psychologiczną). Potrzebne jest tylko skierowanie.
Najlepiej skontaktuj się bezpośrednio z hospicjum, powiedz jak wygląda sytuacja i oni zadecydują co powinnaś zrobić.
Super, że Tata czuje się OK :-D
_________________
"Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #39  Wysłany: 2011-07-28, 21:38  


tata miał dziś gorszy dzień - nerwowy i dużo mówił o śmierci
powiedział że jest na nią przygotowany ale boi się bólu , ale pomimo tych słów mówił że już nie chce żyć bo co to za życie łózko- łazienka - fotel i tak w kółko , gdyby nie to że jezdzi codziennie na zastrzyk to wogóle by z domu nie wychodził , mówi że ciekawe ile jeszcze cierpienia przed nim -
jechałam z nim na ten zastrzyk a on : no i tak koniec życia przede mną , pozostaje mi już tylko czekanie na śmierć
a co ja mam w takich momentach mu odpowiedzieć , łzy same cisną się do oczu ......
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #40  Wysłany: 2011-08-02, 16:32  


dziś pojechaliśmy z tatą do co - mieliśmy skierowanie do szpitala na oddział chemioterapii , pobrano krew i zrobiono tk , niestety nie zobaczylismy tych wyników , przyjęto nas na oodział , ok 8.30 - o 15 dostalismy łóżko , tata zmęczony ledwo już siedział , pani doktor powiedziała tacie że będzie chemia podawana przez 3 dni , przy podpisywaniu zgody na chemie było napisane ze proponowana chemia to CLF1 seria 1
od znajomej pielegniarki dowiedziałam się ze chemia będzie jeszcze dzis podana , 2 wlewy szybkie i jeden 22 godzinny
a co dalej - nie wiem
jaka to jest chemia ??? co o tym myslicie ???
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #41  Wysłany: 2011-08-02, 18:54  


CLF1 to schemat składający się z irinotekanu, leukoworyny i 5-fluorouracylu.
_________________
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #42  Wysłany: 2011-08-03, 09:37  


a cos więcej na temat tej chemii ??
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #43  Wysłany: 2011-08-03, 19:11  


A co byś chciała wiedzieć?

To, jak dana chemia zadziała, zależy od pacjenta i jego choroby - nie da się więc powiedzieć z góry, czy chemia jest "dobra" czy nie.
_________________
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #44  Wysłany: 2011-08-21, 01:55  


tata po chemii czuł się dobrze , powiedzieli ze bedzie 6 cykli chemii co 2 tygodnie ale na tym nie koniec , ale teraz w domu tata bardzo mało je , wmuszamy mu jedzenie bo wiemy że osłabionemu nie podadzą chemii .... kupuję nutridrinki ale nawet po nich tatę brzuch boli , coraz więcej narzeka na ból brzucha praktycznie cały dzień leży to i też jest osłabiony , leki jakie bierze to tramal 150 i chyba czas bym zwiększyła mu na 200 , zapowiedział nam ze nie chce zadnej opieki hospicjum nawet przyjezdzającego do niego , mieszkam w małej miejscowości i jest u nas oddział hospicjum i jeden lekarz którego nazwisko wszyscy kojarzą więc jesli zapisałabym tatę do hospicjum bez jego wiedzy i lekarz by przyjechał to tata zaraz by się zorientował - ja nad tym bardzo ubolewam bo chciałabym być w kontakcie z lekarzem który mógłby pomóc tacie w bólu a tak nie mamy zadnego lekarza .....
ostatnio tata mi powiedział że jesli nie zdarzy się cud to nie dożyje do końca roku ...i co ja mam mu na to odpowiedzieć ?? coraz bardziej dołuję się jego chorobą ....tak bardzo się łudziłam że ta chemia zatrzyma chorobę choćby na rok a tu dosyć że nie ma poprawy to tatę coraz więcej boli.....
 
krado 


Dołączyła: 02 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 7 razy

 #45  Wysłany: 2011-08-24, 19:01  


dzisiaj zawiozłam tatę na chemię - wyniki ok ale nie przyjęty na oddział z braku miejsc ...i trzeba czekać do przyszłego tygodnia ...ale najważniejsze że dziś tata dobrze się czuje :) ))
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group