1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
proszę o pomoc w walce z rakiem płuc
Autor Wiadomość
espérance 



Dołączyła: 06 Gru 2012
Posty: 166
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 19 razy

 #211  Wysłany: 2013-02-25, 20:34  


młoda, co u Was kochana ?
_________________
"Nie bądź burakiem - walcz z płuca rakiem" POPIERAM ----> http://www.mamhakanaraka.pl
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #212  Wysłany: 2013-02-27, 12:07  


Hej wszystkim,

ostatnio nic nie pisałam bo wzięłam sobie tydzień urlopu, siedzę z tatą cały czas i praktycznie nie zaglądałam na internet.

U nas w miarę dobrze, tata jest na całodziennym chodzie, w sumie przez dzień w ogóle nie leży, nie posypia tylko spaceruje po domu, jak pogoda pozwala to chodzimy na półgodzinki na balkon. Apetyt mu wrócił, je normalnie, śniadanie, obiad, kolacje, między posiłkami coś podjadamy:) w weekend jakiegoś drineczka się napił, kilka piwek na drugi dzień i mówi że się trochę odstresował i sobie odinaczył:)ogólnie myślę, że jest dużo lepiej, gorączki nie ma, kaszle go mniej, duszności mówi że ma, ale według mnie są one również mniejsze. Z leków przeciwbólowych opartych na tramalu zrezygnował na razie, powrócił do ketonalu i mówi że na razie mu wystarczy.

Jedyne co mu dolega to bolą go plecy i wczoraj narzekał że bolą go nerki. W moczu krwi nie ma, w sumie z ubikacji korzysta normalnie, więc nie wiem jak można by te nerki wspomóc?

Nie chcę się cieszyć na zapas, bo wiem że stan taty może się pogorszyć gwałtownie z dnia na dzień. Ale wiem, że teraz jest mu lepiej i mam nadzieję że taki stan utrzyma się jeszcze bardzo długo.

7 marca mamy się zgłosić do onkologa na rtg klatki piersiowej oraz badania krwi i lekarze będą decydować czy dadzą kolejną dawkę topotekanu, Strasznie się boimy że mu odbiorą ten lek. Dlatego też mam pytanie czy istnieje taka możliwość aby wykupić samemu ten lek,100% odpłatnie np na podstawie recepty? Wiem, że lek ten jest drogi, ale jeżeli może tacie pomóc to jesteśmy w stanie wszystko zrobić.

miłego dnia wszystkim życzę
 
espérance 



Dołączyła: 06 Gru 2012
Posty: 166
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 19 razy

 #213  Wysłany: 2013-02-27, 12:28  


młoda, super, że napisałaś. Cieszę się z tych wieści. Naprawdę powiało optymizmem. Trzymam bardzo mocno kciuki. Aż się człowiekowi milo robi na sercu.

Jeśli chodzi o topotekan, jeśli lekarze nie zdecydują się na jego podanie, to znaczyć będzie, że wiedzą co robią, więc wykupienie go samemu chyba nie miałoby większego sensu, bo mógłby tacie zaszkodzić. Ale jeśli okaże się 07/03/2013, że lekarze podejmą dalsze wdrażanie topotekanu, to problem rozwiąże się sam. Napisz jak poszło. Tym czasem życzę Wam, aby ten stan utrzymywał się jak najdłużej ! :)
_________________
"Nie bądź burakiem - walcz z płuca rakiem" POPIERAM ----> http://www.mamhakanaraka.pl
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #214  Wysłany: 2013-02-27, 21:08  


młoda napisał/a:
Dlatego też mam pytanie czy istnieje taka możliwość aby wykupić samemu ten lek,100% odpłatnie np na podstawie recepty?

A kto wystawi Wam na niego receptę, jeśli mieliby go tacie odebrać, jak piszesz?
_________________
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #215  Wysłany: 2013-03-05, 10:01  


Hej wszystkim, u nas sytuacja się powtórzyła, tata znowu gorączkuje, boli go wszystko, duszności się nasiliły:( a było już tak fajnie... w czwartek wizyta u onkologa, rtg klatki piersiowej, badania krwi i decyzja o kolejnej dawce topotekanu... Strasznie się martwię i denerwuje, a tata to już nie mówię:( Trzymajcie kciuki...
 
Mikuś 



Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 470
Pomogła: 55 razy

 #216  Wysłany: 2013-03-05, 12:59  


Młoda trzymam kciuki. Przytulam :)
 
ELLA1 



Dołączyła: 01 Mar 2012
Posty: 104
Pomogła: 3 razy

 #217  Wysłany: 2013-03-05, 14:53  


Trzymam kciuki ,sciskam sie mocno :)

[ Dodano: 2013-03-05, 14:54 ]
ściskam Cię oczywiście :)
_________________
Moje Kochane Słoneczko *1960-+23.04.2013
"Nic nie daje większej wiary w życia sens, że na końcu swojej drogi spotkam Cię...."
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #218  Wysłany: 2013-03-07, 13:24  


Lipa po całości, tata nie zakwalifikował się do kolejnej serii topotekanu :-( Zrobili morfologie, rtg klatki piersiowej i onkolog powiedział, że chemia nie przynosi oczekiwanych skutków. Tata ma się zgłosić do przychodni za 6 tygodni!!!!Wtedy zrobią morfologie i będą się zastanawiać co dalej. tylko czy będzie jakieś dalej? można tylko przypuszczać w jakim stanie będzie tata za 6 tygodni, jeżeli choroba będzie postępować dalej, o ile w ogóle tata z nami jeszcze będzie :-(
zostawili go bez jakiegokolwiek leczenia, bez informacji gdzie się zgłosić, co zrobić kiedy tata będzie miał duszności, czy w razie potrzeby można wstawić protezę do oskrzela żeby tata się nie udusił, totalnie nic, odkreślony i do domu. Paranoja jakaś :-(

dlatego też jedyna nadzieja w Was, co można jeszcze zrobić,
- jest jakaś możliwość żeby tacie ulżyć?
- czy przy obecnej medycynie da się jeszcze zastosować jakiekolwiek leczenie żeby zatrzymać rozwój choroby?
- czy jeżeli duszności się nasilą można protezować oskrzele główne czy mogą być jakieś przeciwwskazania?
- gdzie zgłosić się po recepty na leki przeciwbólowe? skierowania do jakiejkolwiek opieki paliatywnej nie dostaliśmy.Czy bez skierowania można się tam zgłosić?
- czy jakieś naświetlania paliatywne (częściowe) wchodzą w grę?
- czy dopominać się jeszcze o jakieś badania? tk klp? cokolwiek?

Pomóżcie, naprawdę jesteśmy w kropce :-(
Jak tylko zdobędę wypis i opis zdjęcia to zamieszczę na forum

z góry wszystkim dziękuję za pomoc
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #219  Wysłany: 2013-03-07, 21:47  


Przykro, ale wygląda na koniec leczenia. Skierowanie do hospicjum może wystawić rodzinny.
Serdeczne uściski
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
ELLA1 



Dołączyła: 01 Mar 2012
Posty: 104
Pomogła: 3 razy

 #220  Wysłany: 2013-03-07, 21:59  


do naszego hospicjum wystarczył wypis ze szpitala , lekarz z hospicjum wypisuje recepty na leki p/bólowe.
Serdecznie Cię ściskam , jestem z Tobą i bardzo Cię rozumiem ....
_________________
Moje Kochane Słoneczko *1960-+23.04.2013
"Nic nie daje większej wiary w życia sens, że na końcu swojej drogi spotkam Cię...."
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #221  Wysłany: 2013-03-08, 07:29  


rozmawiałam z tatą, lekarz onkolog nie chciał drastycznie powiedzieć że chemia nie przyniosła pozytywnych skutków i powiedział że : nie ma polepszenia oraz że tata ma dużo toksyn i bardzo dużą anemię. Czytałam wypis i morfologie. Poniżej parametry które wykazują odchylenia od normy:

MONO# 1,12 --10^3/? - [0,2 - 1,0] H (3 Tygodnie temu było 1,11)
RBC 2,69 - 10^6/? - [4,2 - 6] L (3 tygodnie temu było 3,21)
HGB 9,3 - g/dL - [ 14 - 18] L (3 tygodnie temu było 10,4)
HCT 27,9 - % - [ 40 - 54] L (3 tygodnie temu było 31,1)
PCT 0,43 - % - [0,16 - 0,34] H (3 tygodnie temu było 0,46)
RDW 17,3 - % - [11,5 - 16] H (3 tygodnie temu było 15,3)

czy te wyniki faktycznie wskazują na dużą anemie? kazali tacie łykać żelazo i magnez 2 razy dnia.


dodatkowo w wypisie pisze, że pacjent jest po 2 seriach chemoterapii II rzutu. W zdjęciu rtg klatki piersiowej progresja. Niedodma płuca prawego. Zakończenie leczenia chemioterapeutycznego. Ze względu na wielkość zmiany i rozpad w obrębie guza pacjent nie kwalifikował się do leczenie radiologicznego. Dalsze leczenie objawowe i kontrola w przychodni onkologiczne za 6 tygodni.

Tata jeszcze nadzieje jakąś ma, małą ale podświadomie liczy na cud. Powiedział, że będzie wierzył. od dzisiaj zaczyna pic zioła. a czuje się lepiej niż na początku tygodnia, gorączka odpuściła. Ale jesteśmy strasznie tym wszystkim przerażeni:(:(
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #222  Wysłany: 2013-03-08, 08:48  


Cieszy mnie to, że chce walczyć, nie można się poddawać, my chyba jesteśmy więcej przerażone od nich. Budzimy się rano i nie wiemy co nas czeka. I ta bezsilność, te chwile gdzie jest poprawa, a za chwilę rozczarowanie. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #223  Wysłany: 2013-03-08, 11:02  


młoda napisał/a:
od dzisiaj zaczyna pic zioła.

Jakie zioła?

młoda napisał/a:
czy te wyniki faktycznie wskazują na dużą anemie?

No nie są za dobre, to fakt.

młoda napisał/a:
gdzie zgłosić się po recepty na leki przeciwbólowe?

Myśleliście o hospicjum?
_________________
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #224  Wysłany: 2013-03-08, 11:34  


absenteeism napisał/a:
Jakie zioła?

z tego co pamiętam: skrzyp, pokrzywa, krwawnik, dziurawiec i siemię lniane na żołądek bo tatę boli cały czas. Jutro idę do zielarki dopytać dokładnie ile czego można itd. z lekarzem prowadzącym się nie skonsultuję, ponieważ na pytanie czy można się umówić na konsultację usłyszałam że pan doktor nie ma nic więcej do powiedzenia w temacie taty stanu i żeby poczekać do terminu konsultacji- wtedy odpowie na nasze pytania. Nie komentuje tego, bo szkoda się wkurzać.

absenteeism napisał/a:
No nie są za dobre, to fakt

tata obiecał że będzie więcej pożywnych posiłków jadł, do tego witaminy, żelazo i magnez. Ile jesteśmy w stanie poprawić wyników poprawimy, a tych co nie jesteśmy w stanie oby organizm zregenerował.

absenteeism napisał/a:
Myśleliście o hospicjum?

Ja mieszkam w Krakowie, jednak rodzice mieszkają w małej miejscowości jakieś 40 km od Krakowa. Najbliższe hospicjum jest oddalone o 15 km od miejsca zamieszkania rodziców. ale niestety jest to hospicjum stacjonarne. tak więc chyba nie da się korzystać z ich pomoc w przypadku pacjentów leczonych w domu? Taty na pewno nie umieścimy w hospicjum. Myśleliśmy nad tym aby po prostu odpłatnie wynająć takiego lekarza z tego hospicjum aby przynajmniej raz w tygodniu odwiedził tatę.

Najgorsze jest to że tata nie chce zażywać leków przeciwbólowych systematycznie. rano zażywa tylko ketonal, czasem po południu drugi i na noc sam tramal. Nie wiem jak go przekonać żeby nie oszczędzał znieczulenia.
 
ELLA1 



Dołączyła: 01 Mar 2012
Posty: 104
Pomogła: 3 razy

 #225  Wysłany: 2013-03-08, 12:21  


To hospicjum odddalone o 15 km powinno obsługiwac pacjentów takich jak Twój Tata, nalepiej zadzwoń tam i zapytaj

[ Dodano: 2013-03-08, 12:23 ]
może jeżdźą też do domu pacjentów a nie tylko zajmują się tymi w swoim stacjonarnym hospicjum

[ Dodano: 2013-03-08, 14:37 ]
Ponadto leki p/bólowe może wypisać lekarz pierwszego kontaktu, i tez w przychodniach są wizyty domowe czasem trzeba troche uporu żeby to załatwić ale udaje się ... prywatne wizyty kosztują niemało a pięniądze przy chorobach i tak jest na co wydawać ..
Pozdrawiam
Ela
_________________
Moje Kochane Słoneczko *1960-+23.04.2013
"Nic nie daje większej wiary w życia sens, że na końcu swojej drogi spotkam Cię...."
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group