[Marzena64]

Dziękuję Justynko. Dużo serca i ciepła masz w sobie. Pięknie mówisz o Mamusi, będę walczyła do końca, choć nie wiem jadę z grupą sportowców na obóz od 10.07. Mam w razie czego zastępstwo nad którym się zastanawiam. Pragnę być z Tatulkiem jak najwięcej czasu. Ma do mnie zaufanie, wszystkie zabiegi mogę wykonywać przy Nim, lecz tak mocno boli, kiedy widzę, że odchodzi. Pozdrawiam Cię mocno. Marzema

[Justynax]

U mnie tez tak było,mama miała zaufanie tylko do mnie lub do siostry,i tylko my mogłysmy ją myc,jezdzic do lekarzy itp.Teraz najwazniejsze jest to abys była blisko taty,on tego napewno potrzebuje.Pozdrawiam

[Marzena64]

Tatuś nie dostał trzeciej chemii (ma punktową ). Zatrzymali w szpitalu ze względu na bardzo złe wyniki krwi. Zbyt gęsta i za dużo leukocytów. Byłam u Tatusia w szpitalu po południu. Spał lekko oddychał trzymając moją rękę. Dostał 5 kroplówek na przemian glukozę z płynem fizjologicznym, dodatkowo dożylnie lekarstwo na grzybicę układu pokarmowego. Dałam mu pić. Kiedy nie spał wydawało mi się, że jego piękne piwne oczy zachodzą mgłą. Z jednego oczka sączyła się cały czas łza. Wychodząc spytałam się pielęgniarek, czy jakieś witaminy kupić dla tatusia do oczu, spuściły wzrok i nic nie powiedziały. Zadaję pytanie? Czy to już koniec? Dlaczego są te paskudne choroby? Widzę i słyszę teraz ile tego "paskudztwa" jest wokoło nas, począwszy od małych dzieci. Pozdrawiam wszystkich trzymajcie się mocno jak nie teraz to za parę lat znajdziemy na to paskudztwo dobry lek. Marzena.
Ps. Dlatego nie poszłam na medycynę

[ela1]

Marzena64,

[Marzena64]

U tatusia lekarz stwierdził agonię. Pozdrawiam

[Caroline]

[JustynaS1975]

[Lidia Bieńkowska]

[magdal]

Trzymaj się jakoś, dużo sił Ci życzę... i przytulam mocno.
Magda

[Justynax]

Badz Silna Marzenko

[kamika]

Marzenko, wiem jak Ci ciężko...trzymaj sie...kochana...

[Marzena64]

Tatuś jest już u aniołków. Zmarł 1 lipca 2013 o 2.20 w nocy.
Całuję was wszystkich i dziękuję

[niki]

[Lidia Bieńkowska]

Przykro mi bardzo

[JustynaS1975]