1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Plaskonablonkowy prawego pluca IIIB
Autor Wiadomość
AGGIE 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 25
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2010-04-14, 06:53  Plaskonablonkowy prawego pluca IIIB


No i ja tez tutaj jestem z Wami...dobrze, gdyz potrzebuje wsparcia i pomocy dla mojego Taty i siebie, ale tez smutne jest to, ze sie tu znalazlam...
Moj tato (lat 67) w pazdzierniku 2009 po dlugim i uciazliwym kaszlu zostal zdiagnozowany z plaskonablonkowym rakiem pluca prawego w stadium IIIB. O jego chorobie i jej zaawansowaniu dowiedzialam sie dopiero w marcu (przebywam w USA). Rodzice wiedzac, ze niewiele moge zrobic , a tylko sie za martwic podjeli taka wlasnie decyzje, za co jestem poniekad im wdzieczna, gdyz to co teraz przechodze nie mogac byc z nimi i wiedzac jak sami musza walczyc nie tylko z choroba ale i realiami opieki zdrowotnej, ciezko nawet opisac, a z drugiej strony bije sie czesto z myslami, ze wiedzac od poczatku, zabralabym ich i walke z "potworem" zaczelibysmy tutaj.
Ale do rzeczy, to co mam (wyniki trzech ostatnich kt) postaram sie przedstawic i prosze o przeanalizowanie, gdyz nie mam kontaktu z lekarzem taty i nie wiem jak odniesc sie do niektorych wynikow. Z gory Wam dziekuje za kazda odpowiedz i slowa wsparcia.

KT z 13-10 2009
W czesci przykregoslupowej plata dolnego pluca prawego widoczny naciek guzowaty wielkosci ok.59x49x80 obejmujacy te czesc plata dolnego bieguna wneki do oplucnej przeponowej, do ktorej przylega na odcinku ok.30mm, zamykajacy swiatlo oskrzeli segmentarnych do segmentow 7 i 10 pluca prawego, obejmujacy galezie segmentarne do segmentu 10 prawej tetnicy plucnej i zyly plucne dolne prawe, ulegajacy wzmocnieniu kontrastowemu z obszarem plynowym. Zmiana guzowata scisle przylega do oplucnej zebrowej na odcinku ok.88mm z jej pogrubieniem (naciekaniem),propaguje na niewielkiej przestrzeni dos rodpiersia tylnego na poziomie lewego przedsionka serca, bez cech jego naciekania. Zatrcie natomiast granicy miedzy naciekiem a przelykiem. Pluco lewe bez zmian naciekowych; jamy oplucnej wolne od plynu; widoczne powiekszone wezly chlonne przytchawiczne dolne prawe do 11mm, aortalno-plucne do 14mm, podostrogowe do14mm i wneki prawej do 12mm. Podprzeponowo bez istotnej patologii.

Leczenie: Chemioterapia m.PN seria IV
Dexaven, Atossa, Navelbina 50mg, Cisplatyna 150mg, mannitol, potas, magnez

Konsultacja onkologiczna zdnia 19-02-10:
W kontrolnym kt klp czesciowa remisja zmian w plucu prawym, obecna wielkosc ok.33x 32mm. Zmiana przylega do oplucnej zebrowej i sciany przelyku. W jej sasiedztwie widoczne sa nieliczne pasma zwlokien. Pluco lew bez zmian, jamy oplucnej wolne od plynu. Wezly chlonne rozmiary jak w poprzednim KT.
Leczenie:
Pacjent skierowany do konsultacji radioterapeutycznej pod katem leczenia skojarzonego. Kontynuacja chemiaterapii wg dotychczasowego schematu.
Musze tutaj dodac ze wykryto rowniez u Taty chorobe wrzodowa dwunastnicy oraz POCHP.
Po zakonczoniu cztrech serii chemii niestety nie mozna bylo rozpoczac radiacjii, gdyz pojawila sie bakterie, ktore pod wpywem promieni moglyby doprowadzic do sepsy.
Dostal antybiotyk ktory mial ta bakterie zlikwidowac i jednoczesnie zakwalifikowa go do radioterpii. Tak sie jednak nie stalo, po zakonczeniu antybiotyku bakteri wciz jest i podjeto decyzje o wznowieniu chemii.

KT z dnia 01-04-10
W czesci przykregoslupowj w segm.VII/X pluca prawego widoczny naciek z cechami rozpadu ok.56x40gorax67dol mm, zmiana przylega do oplucnej, prawego obrysu przelyku, lewego przedsionka oraz obejmuje oskrzele dolnoplatowe. Hypodensyjan strefa w czesci centralnej-rozpadu osrednicy ok. 8mmm. Pluco lewe bez zmian ogniskowych. Powiekszone wezly chlonne okna aortalno-plucnego najwieksze 16x13mm, okolotchawiczne po prawej o wym.16x8mm, w rozwidleniu tchawicy o wym. 15x13mm, we wnece prawej o wym 25x10mm. W prawej jamie oplucnej niewielka ilosc plynu. Na granicy badania w sledzionie owlna strefa hypodensyjna o sredn. 9mm. W obszarze nadbrzusza i czesciach kostnych bez podejrzanych zmian.
Po wizycie u prowadzacego lekarz plytka z poprzednimi wynikami niestety sie otworzyla i nie mogli porownac wynikow, o co ja goraco prosze.Niestety wizyta u onkologa dopiero w poniedzialek i decyzja co dalej.
Czy jest jakis skuteczny sposob na pozbycie sie tej fatalnej bakterii, ktora przeszkadza w radiaterapii? Co oznacza stwierdzenie strefa hipodensyjana? Jak powinien wygladc II etap chemioterapii w takim przypadku?

Przepraszam, ze az tyle napisalam i to juz w pierwszym poscie, ale bedac tak daleko i nie mogac bezposrednio pomagac rodzicom w ich ciezkiej i bolesnej walce, moge liczyc wlasciwe tyko na Was

Serdeczne dzieki
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #2  Wysłany: 2010-04-14, 10:07  


Witam serdecznie! Przykro mi że i Twoją rodzinę to spotkało.
Choroba Twojego Taty jest bardzo zaawansowana.Nie umiem tego zinterpetować ale chciałam Cię zapewnić że napewno ktoś to zrobi tylko musisz cierpliwie poczekać.
Pozdrawiam :)
 
AGGIE 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 25
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2010-04-14, 14:01  


Dzieki MaFi , wiem, ze stan Taty jest powazny ale musze wiedziec na ile, gdyz musze tutaj teraz wszystko tak poukladac, zeby pobyc z nim jeszcze...
Wiem, ze roznica czasowa (-7godz.) moze utrudniac nasze kontakty, moje odpowiedzi ale ja czekam zawsze na Wasze posty i pomoc,

Wielkie dzieki, pozdrawiam
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #4  Wysłany: 2010-04-14, 14:32  


Witaj Aggie
Wszystko wskazuje, że również węzły chłonne są zajęte przez nowotwór a to znacząco pogarsza rokowanie. Właściwie w przypadku zajęcia węzłów chłonnych o wyleczeniu już nie ma mowy. Zresztą w temacie napisałaś stadium IIIb to oznacza chorobę w stadium znacznego zaawansowania.
Bardzo mi przykro, trzymaj się.
_________________
Andrzej W.
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #5  Wysłany: 2010-04-14, 17:11  


@AGGIE

Witaj

Hipodensja oznacza po prostu wybrzuszenie (np. wywołane parciem). Może być wynikiem wielu procesów: cysty, guza, etc.

Z opisów, które podałaś wynika, że Twój tato jest w nieuleczalnej już fazie choroby. Dlatego też dostał cztery wlewy chemioterapii, co jest typowe dla chemioterapii o charakterze paliatywnym. Zalecana radioterapia miała tu służyć prawdopodobnie za surogat zabiegu chirurgicznego (który niestety nie ma już sensu) w rejonie nacieku opłucnej. Wszystko to są zabiegi pozwalające na wygranie czasu.

Powstała infekcja jest niestety częstą komplikacją. Bakterie wykorzystują osłabienie systemu odpornościowego i doprawdy nie sposób powiedzieć, jak długo będą groźne. Na pewno my na forum tego nie wiemy. Musicie pytać lekarzy prowadzących.

Pozdrowienia przez ocean.
 
AGGIE 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 25
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2010-04-14, 20:28  


awillem, billyb dzieki za odpowiedz i potwierdzenie moich obaw o powaznosci choroby. Przerazajace jest to, ze juz na starcie wiemy ze do mety nie uda nam sie dobiegnac. Dodatkowo w moim przypadku jest ten potworny bol i niemoc, ze nie moge z Nim byc i Go wspierac, caly czas rozterka, ze moze gdybym wiedziala od poczatku, to tutaj ten wyscig bylby moze latwiejszy.
Czytalam na jednym z postow, ze przy II linii chemii mozna zastosowac preparat TARCEVA. Pisalam o tym Mamie aby zapytala o to lekarza, ale panuje jakas niewytlumaczalna dla mnie psychoza co do tego, ze lekarzowi nie mozna powiedziec, ze sie o tym wie, bo to on decyduje jakie leczenie podjac. Na cos takiego ogarnia mnie totalna bezradnosc, bo przeciez gdy w gre wchodzi nasze zycie lub naszych bliskich, musimy zrobic przeciez wszystko.
Jesli ktos moze mi cos o tym powiedziec, to bede wdzieczna i z gory dziekuje.

Pozdrawiam wszystkich

[ Dodano: 2010-04-14, 20:41 ]
Przeczytajcie prosze (niestety wersja angielska i tlumaczenie juz tego tak nie odda)

Very touching appeal, from a teenager girl with Cancer. Please pass on.


Slow
Dance

This
is a poem
written by a teenager with cancer.She wants to see how many people get her poem.

It is quite the poem
Please pass it on.

This poem was written by a terminally ill young girl in a New York Hospital.It was sent
by a medical doctor -
Make sure to read what is in the closing statement
AFTER THE
POEM.


SLOW DANCE

Have you ever watched kids

On a merry-go-round?

Or listened to the rain Slapping on the ground?

Ever followed a butterfly's erratic flight?

Or gazed at the sun into the fading night?

You better slow down.

Don't dance so fast.

Time is short.

The music won't last.

Do you run through each day
On the fly?
When you ask How are you?

Do you hear the reply?

When the day is done
Do you lie in your bed
With the next hundred chores
Running through
your head?

You'd better slow down

Don't dance so fast.

Time is short.

The music won't last.

Ever told your child,
We'll do it tomorrow?
And in your haste,
Not see his sorrow?

Ever lost touch,
Let a good friendship die
Cause you never had time
To call and say,'Hi'

You'd better slow down.

Don't dance
so fast.

Time is short.

The music won't last..

When you run so fast to get somewhere
You miss half the fun of getting
there.

When you worry and hurry through your day,
It is like an unopened
gift....
Thrown
away.

Life is not a race.

Do take it slower

Hear the music

Before the song is
over.

------------
--------
FORWARDED
E-MAILS ARE TRACKED TO OBTAIN THE TOTAL
COUNT.

Dear All:
PLEASE pass this mail on to everyone you know -
even to those you don't
know! It is the request of a special girl who will soon
leave this world
due to cancer.

This young girl has 6 months left
to live,
and as her dying wish, she wanted to send a letter telling everyone to

live their life to the fullest, since she never will.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #7  Wysłany: 2010-04-15, 09:52  


AGGIE napisał/a:
Wiem, ze roznica czasowa (-7godz.) moze utrudniac nasze kontakty

żadna różnica czasowa nie utrudni nam kontaktów, ani góry ani oceany. My tu zawsze jesteśmy i pisz kiedy Ci czas na to pozwala a my odpiszemy :papap:
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #8  Wysłany: 2010-04-15, 10:15  


Cytat:

Hipodensja oznacza po prostu wybrzuszenie (np. wywołane parciem). Może być wynikiem wielu procesów: cysty, guza, etc.

Hipodensja to obniżona gęstość tkankowa a nie żadne wybrzuszenie :)
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #9  Wysłany: 2010-04-15, 13:42  


witaj AGGIE,

AGGIE napisał/a:
Czy jest jakis skuteczny sposob na pozbycie sie tej fatalnej bakterii, ktora przeszkadza w radiaterapii?

To nie 'bakteria' jest przyczyną tego, że nie można podjąć radioterapii.
Bezwzględnym przeciwwskazaniem do naświetlania klatki piersiowej są:
  • rozpad guza
  • płyn w jamie opłucnej
Tutaj mamy do czynienia de facto z obydwoma tymi zjawiskami.
Poza tym skuteczną radioterapię radykalną uniemożliwiłyby również: rozmiar guza oraz (najprawdopodobniej) zajęcie przez proces nowotworowy węzłów chłonnych środpiersia. Aby naświetlać te dwa obszary i zachować odpowiednią maksymalną dawkę całkowitą - trzeba by dawki podzielić... (nie obejmiesz tych zmian jednym polem wlotowym).
Zresztą - to spekulacje. Mamy rozpad guza nowotworowego - radioterapii więc nie będzie.
Bardzo mi przykro..

Remisja uzyskana dzięki chemioterapii I linii jest niewielka niestety.

O tarcevę warto zapytać lekarza prowadzącego.
Są obecnie w Polsce programy leczenia, w skład których wchodzi tarceva. Lekarze dość chętnie ostatnio podejmują temat tarcevy, uwierz.
Warunkiem zakwalifikowania się do takowego leczenia, bądź do badania klinicznego jest przebadanie wycinka guza (który był przecież pobrany do badania histpat) pod kątem obecności/nieobecności receptora EGFR.

Alterantywnie - chemioterapia II linii: alimta bądź taxotre.

Osobiście najpierw zapytałabym o tarcevę.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #10  Wysłany: 2010-04-15, 17:56  


@vioom

no, raczej zmiana echa. Od czego, to zależy. Na ogół wskutek rozpierania się czegoś wewnątrz tkanek. Ale może się mylę...
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #11  Wysłany: 2010-04-15, 19:16  


Cytat:

no, raczej zmiana echa. Od czego, to zależy. Na ogół wskutek rozpierania się czegoś wewnątrz tkanek. Ale może się mylę...

Nie, nie, to zmiana powstała na skutek roszad w strukturze komórkowej w badaniu USG rzeczywiście widziana jako odbicie różne niż tkanka otaczająca. Równie dobrze taki obraz może dawać np. zmiana martwicza de facto zbudowana z obumarłych, ale tych samych komórek, które budowały dany narząd, część narządu, gdy były jeszcze żywe. Naturalnie nie przeczę, że taki obraz może dawać także guz, który "rozpycha" okoliczne tkanki, ale co w przypadku nowotworu naciekającego dany narząd? To takie uściślenie z mojej strony.
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
AGGIE 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 25
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2010-04-15, 19:19  


DSS. dziekuje. Ja wierze, ze leki jakimi prowadzi sie terapie w Polsce sa zblizone lub takie same jak tutaj, nie rozumiem tylko tej obawy, dlaczego nie mozna (przynajmniej tak to odczuwa moja Mama) wspomniec o tym lekarzowi i zapytac co o tym sadzi. Bede dalej ich popychac aby na poniedzialkowej wizycie wspomnieli o tym lekarzowi.
Martwi mnie bardzo fakt, ze jak do tej pory Tato bardzo dobrze sie czul tak fizycznie jak i psychicznie, a teraz gdy dowiedzial sie o tej kolejnej chemii, to jakby powitrze z neigo uszlo, bo wie ile kosztowala go poprzednia. Ktos na jedny z postow napisal, ze nie moze nawet plakac, ja natomiast nie wiem kiedy skoncze...ten ciagly bol i paralizujaca niemoc, ze nie mozna juz pomoc

pozdrawiam:)
 
tati 
Lekarz, TORAKOCHIRURGIA


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 76
Pomógł: 68 razy

 #13  Wysłany: 2010-04-15, 21:57  czas


AGGIE napisał/a:
zmiana przylega do oplucnej, prawego obrysu przelyku, lewego przedsionka oraz obejmuje oskrzele dolnoplatowe. Hypodensyjan strefa w czesci centralnej-rozpadu osrednicy ok. 8mmm.


Nowotwór prawdopodobnie nacieka przełyk, co charakteryzuje się szczególnie złym rokowaniem.

AGGIE napisał/a:
w sledzionie owlna strefa hypodensyjna o sredn. 9mm.


Nie można wykluczyć, że zmiana ma charakter wtórny - może być przerzutem. O interpretację zmiany w śledzionie proszę pytać leczącego onkologa.

Jeżeli mogę coś radzić z punktu widzenia czysto ludzkiego. Wracaj do rodziców. Tata jest bardzo ciężko chory. Czeka go bardzo ciężkie leczenie. Nazwy schematów chemioterapii często brzmią atrakcyjnie, ale to nie są zaklęcia. Jedne schematy są lepsze inne gorsze. Nie są to leki o cudownej skuteczności. Ucieka wasz czas.

------------------------------------------------------------------------------------------------------

vioom napisał/a:
Cytat:

no, raczej zmiana echa. Od czego, to zależy. Na ogół wskutek rozpierania się czegoś wewnątrz tkanek. Ale może się mylę...

Nie, nie, to zmiana powstała na skutek roszad w strukturze komórkowej w badaniu USG rzeczywiście widziana jako odbicie różne niż tkanka otaczająca.


W badaniu TK mówimy o densyjności - czyli gęstości (ang. - density). Mamy zmiany hipodensyjne lub hiperdensyjne. Zmiana hipodensyjna to zmiana o niższej gęstości - mniejszej przezierności dla promieni rentgenowskich. Badanie TK pracuje w oparciu o promienie rentgenowskie.

W badaniu USG mówimy o echogenności. Zmiana może być hipoechogenna lub hiperechogenna. Badanie USG bazuje na falach dźwiękowych - ultradźwiękach. Uzyskujemy w ten sposób informacje na temat stosunku gęstości tkanki, która nas interesuje do tkanek ją otaczających. Tak na przykład pęcherzyk powietrza w płynie będzie wysoce hipoechogenny, podobnie kość będzie wysoce hiperechogenna, w otoczeniu tłuszczu.
 
AGGIE 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 25
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2010-04-16, 06:04  


Tak tati, ja wiem, ze te wszystkie nazwy terapii moze brzmia optymistycznie, ale dla mojego Taty niestety droga powoli sie konczy. Wierz mi juz dzisiaj chcialabym wskoczyc do samolotu i byc tam z nimi, ale 1 maja jest komunia mojej jedynej corci, na ktorej mial byc Dziadzio i Babcia ale niestety ich nie bedzie. Moge jedynie miec nadzieje, ze jeszcze zdaze...
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #15  Wysłany: 2010-04-16, 12:30  


Aggie, wiem jak to jest byc daleko, kiedy niemoc sciska za gardlo...
Tule Cie mocno...i trzymam kciuki, zeby stan Taty sie ustabilizowal...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group