1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
NPL płata dolnego PP
Autor Wiadomość
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2018-04-26, 12:56  NPL płata dolnego PP


Dzień dobry,
czy mogłabym prosić o pomoc i wskazanie jakie jeszcze kroki/sprawy powinniśmy załatwić.
U mojego taty zdiagnozowano nowotwór płuc. Wynik tomografu w załączeniu. Trochę mnie dziwi opis dot. płuca lewego a potem wynik dot. PP - zakładam płuca prawego. Tato ma 71 lat, palacz od 50 lat, leczy się na cukrzyce. Jest obecnie diagnozowany w szpitalu ale tam nie bardzo lekarz chce rozmawiać nt. tego jakie badania miał robione, co z nich wyszło, po co te badania i co w związku z nimi. Z badań w szpitalu miał EKG i bronchoskopie. Ma mieć jeszcze spirometrie. Nie wiem czy miał badaną krew. Nie dostaje żadnych leków więc zakładam, że EKG wyszło w porządku. Czekamy na wynik bronchskopii. Zakładam, że jak on będzie to lekarz podejmie jakąś decyzję o leczeniu i powie o rokowaniach - choć już forum przejrzałam i wiem że nie są pozytywne. Tata nie dbał o zdrowie, schudł i nie ma apetytu. Nie wiem czy mogę podawać mu nutridrinki żeby go trochę wzmocnić. Widziałam, ze są jakieś dla diabetyków. Czy powinnam to skonsultować z lekarzem, który nie bardzo chce rozmawiać czy też nie zaszkodzą i mogę mu podawać bez wiedzy lekarza?
Czy jest możliwość aby leczenie chemią odbywało się prywatnie? Są jakieś ośrodki zdrowia, które tak leczą? Widząc kolejki do chemii w szpitalu wolałabym ich tacie oszczędzić. Zastanawia mnie też czy skierowanie do HD otrzymam już w momencie wypisu ze szpital tj. przed ewentualną chemią? Czy dopiero jak leczenie chemią się skończy albo takiego leczenia się nie podejmą? Dzwoniłam do HD i tam się czeka na miejsce więc lepiej byłoby już zacząć "czekać".



tomograf.png
Pobierz Plik ściągnięto 1534 raz(y) 44,2 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2018-04-26, 14:45  


kbehemot,
Witaj na forum.

Przykro mi ale rzeczywiście wygląda to na zaawansowane zmiany złośliwe w płucach z naciekanie na wazne arterie i rozpadem guza, nie są to dobre informacje.
Żeby podjąć dalsze kroki trzeba mieć ostateczną diagnozę, bez tego nie da się ruszyć dalej, żeby leczyć trzeba wiedzieć na co konkretnie, na jaki rodzaj raka, bo raczej na pewno będzie to rak.
Musicie poczekać na wynik z bronchoskopii, jak dobrze lekarze trafili w zmiany będzie diagnoza.

Po tym trzeba będzie udać się do jakiegoś dobrego Centrum Onkologii i tam już dalej poprowadzą.
Jest jakaś zmiana na nerce, wskazane usg, dobrze by było w ogóle zrobić usg jamy brzusznej dla sprawdzenia czy nie ma tam jakiś zmian.
kbehemot napisał/a:
Nie wiem czy mogę podawać mu nutridrinki żeby go trochę wzmocnić.

Możesz spokojnie podawać tacie bez konsultacji z lekarzem Nutridrinki, one wzmacniają, dostarczają dużo wartości odżywczych a jak piszesz tato jest już wychudzony.
kbehemot napisał/a:
Czy jest możliwość aby leczenie chemią odbywało się prywatnie?

Nie ma zupełnie takiej potrzeby, jak tato już będzie pod opieką onkologa i zostanie objęty leczeniem to już chemia będzie wyznaczana na czas, także tutaj nic nie potrzeba prywatnie.
kbehemot napisał/a:
Zastanawia mnie też czy skierowanie do HD otrzymam już w momencie wypisu ze szpital tj. przed ewentualną chemią?


Skierowanie do hospicjum może dac szpital, może lekarz prowadzący, może lekarz rodziny. W tej chwili tacie trzeba postawić konkretną diagnozę, sprawdzić czy tato będzie leczony paliatywnie, czy nadaje się do leczenia czy będzie leczenie radykalne (ja podejrzewam, że paliatywne, ale to dopiero po decyzji onkologa) i wtedy dopiero będzie można rozmawiac o skierowaniu do HD.
Do HD kwalifikują się osoby u których leczenie zostało zakończone, którzy odmówili leczenia lub są leczeni paliatywnie, wtedy można być dopiero objętym opieką HD u Was jeszcze nie ma diagnozy więc na razie HD odchodzi na plan dalszy.

pozdrawiam
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #3  Wysłany: 2018-04-26, 14:52  


kbehemot witaj na forum.
Przykro mi że i was dopadła ta ciężka choroba. Wyniki TK taty nie są dobre i budzą duże podejrzenie raka płuc - dlatego też zalecono dalszą diagnostykę. Trzeba poczekać na wyniki z bronchoskopii - dopiero wtedy będzie można coś powiedzieć na temat ewentualnego leczenia.
kbehemot napisał/a:
Czy jest możliwość aby leczenie chemią odbywało się prywatnie?
Narazie jeszcze nie wiadomo jakie leczenie będzie u taty ale odpowiadając na twoje pytanie - nie, chemioterapia nie jest prowadzona prywatnie.
kbehemot napisał/a:
Zastanawia mnie też czy skierowanie do HD otrzymam już w momencie wypisu ze szpital tj. przed ewentualną chemią?
Skierowanie do HD możecie otrzymać w wypadku kiedy leczenie radykalne u taty będzie zakończone ponieważ wyleczenie nie jest już możliwe lub gdy od razu będzie proponowane tylko leczenie paliatywne. Dopóki pacjent jest leczony radykalnie nie kieruje się go pod opiekę HD.
Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2018-04-26, 15:53 ]
pisałam równo z Marzeną... :-)
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #4  Wysłany: 2018-05-06, 12:06  


Dzień dobry,
tatę wypisali ze szpitala. Wypis w załączeniu. Czy ktoś może to przetłumaczyć na "polski". Lekarz sugeruje chemie a jeżeli się guz zmniejszy to do wycięcia - czy to możliwe przy tego typu raku? Czy tylko tak ojca pociesza? Z drugiej strony mówi, że guz blisko serca i to jest niebezpieczne - guz może zaatakować serce? Dlaczego niebezpieczne? Czy chemia, którą dostanie tata to będzie chemia paliatywna? Skoro lekarz mówi o ewentualnej operacji?





wypis str 2-2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1385 raz(y) 682,8 KB

Wypis szpital-1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1463 raz(y) 580,03 KB

wypis szpital str 3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1384 raz(y) 886,68 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #5  Wysłany: 2018-05-06, 16:52  


kbehemot,
U taty stwierdzono w badaniu hist.-pat. raka płaskonabłonkowego.
W usg jamy brzusznej mam nadzieję, że rzeczywiście jest to naczyniak.
Tutaj poczytaj o leczeniu raka niedrobnokomórkowego od str. 81, jakie obecnie są Zalecenia w leczeniu.
http://www.onkologia.zale...%20oplucnej.pdf
kbehemot napisał/a:
Z drugiej strony mówi, że guz blisko serca i to jest niebezpieczne - guz może zaatakować serce? Dlaczego niebezpieczne?

kbehemot napisał/a:
Lekarz sugeruje chemie a jeżeli się guz zmniejszy to do wycięcia - czy to możliwe przy tego typu raku? Czy tylko tak ojca pociesza?

Nie pociesza tylko bywa, że chemioterapia na tyle cofnie zmiany, że guz/zmiany do tej pory nieoperacyjne stają się operacyjne i taką operację się wykonuje, czy tak rzeczywiście będzie u taty nikt nie jest w stanie Ci na tą chwilę odpowiedzieć. Przyjęcie chemioterapii i pierwsze badania obrazowe dopiero powiedzą jak chemia działa na raka u taty.
Z linku przytoczonego wyżej
Cytat:
Leczenie chirurgiczne
U chorych na NDRP w stopniach I i II oraz u wybranych chorych w stopniu IIIA (bez cechy
N2) leczeniem z wyboru jest pierwotna doszczętna resekcja miąższu płucnego. U chorych
w stopniu IIIA z obecnością cechy N2 wyniki pierwotnego leczenia chirurgicznego są złe.
Resekcja miąższu płucnego może być rozważana u niektórych chorych w tej grupie, pod
warunkiem zastosowania wstępnej CTH i uzyskania odpowiedzi w obrębie węzłów chłonnych.

Guz u taty jest najprawdopodobniej w trakcie rozpadu a to nie jest dobra informacja ale nie musi być też tragedią. Druga sprawa nacieka ważne arterie w tym znajduje się przy przedsionku serca więc w razie operacji byłby problem z usunięciem tych nacieków, bo jeden zły ruch i uszkodzenie serca, to już są operacje bardzo niebezpieczne i czasami niewykonalne.
kbehemot napisał/a:
Czy chemia, którą dostanie tata to będzie chemia paliatywna?

Nie wiem, bo nic nie wiemy jakie jest zaawansowanie choroby, nie ma takich danych z badania hist.pat. albo nie umieściłeś całego wyniku. Z jednej strony wydaje mi się, że tak a z drugiej moge nie mieć racji, wszystkiego dowiecie się na wizycie u onkologa, pytaj wprost lekarza. O leczeniu jakim tato powinien być poddany poczytaj proszę w linku, który Ci podałam, będziesz więcej wiedziała to i rozmowa z lekarzem będzie konkretniejsza.

Pozdrawiam i sił życzę.
 
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #6  Wysłany: 2018-05-11, 07:24  


Dzień dobry,
bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Mam wyniki ze szpitala. Jest inny opis raka - skąd takie różnice? Te są mniej korzystne??? Jak bardzo? Konsylium wskazało tylko leczenie chemia i naświetlania ale nie wskazali jakie - co to oznacza? Będę dopiero w szpitalu teraz ustalać? Lekarz mówił, ze chemia będzie w szpitalu przez tydzień i 6 tygodni przerwy - skąd to że chemia ma być stacjonarna? Ze względu na zły stan taty? Czy takie po prostu są procedury? Czy taki wypis może być podstawą do objęcia nas opieką HD? W wypisie nie ma że chemia paliatywna ale czy przy takim stanie może być inna? :(



Bez nazwy.png
pełny wypis
Pobierz Plik ściągnięto 585 raz(y) 59,76 KB

 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #7  Wysłany: 2018-05-11, 08:05  


kbehemot faktycznie w obecnym opisie stan jest bardziej zaawansowany T4N2M0 (poprzednio było T3NxM0). Zapewne doszły dodatkowe informacje które potwierdziły większe zaawansowanie.
T4 - guz większy niż 7 cm lub każda wielkość guza z naciekaniem jakiejkolwiek ze struktur: przepona, śródpiersie, mięsień sercowy, duże naczynia, tchawica, nerw krtaniowy wsteczny, przełyk, kręgosłup, ostroga tchawicy, obecność innych zmian guzowatych w innym płacie po tej samej stronie co guz pierwotny
N2 - przerzuty śródpiersiowe po stronie guza pierwotnego lub/i do węzłów chłonnych położonych poniżej ostrogi tchawicy
M0 - brak przerzutów odległych
Tym samym będzie to III stopień zaawansowania (IIIB). W tym stopniu zawansowania stosuje się chemioterapię przed leczeniem operacyjnym lub jako leczenie uzupełniające radioterapię. Trudno mi powiedzieć czy lekarze w efekcie zdecydują się na operacją - ale trzeba poczekać co da zaplanowana chemia.
kbehemot napisał/a:
Czy taki wypis może być podstawą do objęcia nas opieką HD?
Nie. U taty moim zdaniem nadal jest planowane leczenie radykalne. HD przysługuje pacjentom objętych leczeniem paliatywnym.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #8  Wysłany: 2018-05-15, 15:40  


Witam, raz jeszcze muszę Was prosić o radę - jakie są perspektywy w sytuacji gdy tata nie podda się chemii? Boimiy się że skutki chemii będą dla taty zabójcze, że nie da rady i ona pogorszy jego stan a nie przyniesie spodziewanych rezultatów. Jakie chemia może mieć skutki dla serca? dla rozwoju nowotworu i dla ogólnego stanu pacjenta???
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2018-05-15, 16:44  


kbehemot,
Wiadomo, że chemioterapia ma mnóstwo skutków ubocznych ale nie zawsze pacjent je odczuwa, czasami odczuwa minimalnie ale niestety w większości przypadków skutki uboczne są dość męczące ale do przeżycia i zaakceptowania. Chemia ma za zadnie niszczyć komórki raka ale jednocześnie uszkadza w jakimś stopniu zdrowe komórki w organizmie, może uszkadzać serce, wątrobę, nerki ale zazwyczaj to się samo regeneruje czasami potrzebne są jakieś wspomagacze, czasami przesunięcie chemii żeby organizm się zregenerował.
Na pewno skutki uboczne chemii będą mniejsze niż sama choroba, która bez leczenia będzie szybko postępowała i również atakowała poszczególne organy siejąc przerzuty odległe.

kbehemot napisał/a:
i ona pogorszy jego stan a nie przyniesie spodziewanych rezultatów.

Czy przyniesie rezultaty czy też nie będzie dopiero wiadomo po przyjęciu wszystkich kursów chemioterapii i badania kontrolne/obrazowe, które dopiero powiedzą jaki jest efekt chemii.
Co do szkód/uszkodzeń serca/wyników z krwi to przed każdą chemia będzie to sprawdzane i jeśli będą jakiekolwiek dolegliwości, odstępstwa od norm to żaden lekarz nie poda chemii. To jest kontrolowane, nie podaje się chemii w ciemno/pacjent przechodzi badania przed decyzją podania kolejnej chemii/nie podania.

pozdrawiam
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #10  Wysłany: 2018-05-16, 07:48  


kbehemot napisał/a:
jakie są perspektywy w sytuacji gdy tata nie podda się chemii?
Rak będzie się rozwijał dalej, rozsiewał w organiźmie i w efekcie - tu nie ma co się oszukiwać - albo on albo przerzuty doprowadzą do śmierci.
kbehemot napisał/a:
pogorszy jego stan a nie przyniesie spodziewanych rezultatów
Chemioterapia jest leczeniem agresywnym z wieloma skutkami ubocznymi ale leczenie jest jedyną szansą na jakąkolwiek poprawę. Niestety tylko szansą - nie gwarancją. Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Arek1 


Dołączył: 08 Lis 2017
Posty: 25
Pomógł: 5 razy

 #11  Wysłany: 2018-05-16, 10:47  


kbehemot napisał/a:
Lekarz mówił, ze chemia będzie w szpitalu przez tydzień i 6 tygodni przerwy - skąd to że chemia ma być stacjonarna?

Po podaniu pierwszej chemii trzeba obserwować pacjenta. Dlatego te kilka dni musi spędzić w szpitalu. Zależy to też od tego jaki schemat chemioterapii zostanie podany Tacie.
Myślę że w waszym przypadku nie ma się co zastanawiać. Niewiele jest do stracenia. Oczywiście nikt nie da gwarancji jak zadziała chemia. Bywają niestety przypadki znacznego pogorszenia stanu lub nawet śmierci chorego na skutek chemioterapii. Trzeba jednak mieć nadzieję a leczenie ją daje.
Życzę dużo sił w tym bardzo trudnym czasie.
 
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2018-05-28, 15:52  


Witam ponownie,
w dniu 22.05 ojca przyjęli ponownie do szpitala. Miał mieć chemie. Pani lekarz prowadząca skierowała go na TK głowy, bo takowego nie miał robionego. Nie wiem jaki wynik ale chyba dobry bo dzisiaj dostał tata do podpisania zgodę na chemie. Nie zgodził się. Lekarka zaproponowała, że w tym przypadku (brak zgody na chemie) na konsylium zostanie zaproponowane leczenie w formie naświetlania. Czy naświetlanie może coś pomóc? Jak nie ma chemii to jest sens robić naświetlanie? Co to da? Skoro tata nie chce zgodzić się na chemie to czy jest sens żeby męczył się na naświetlaniach? Nie są one bardziej niebezpieczne i obciążające organizm? Nie rozumiem tego. Myślałam, że naświetlania robi się jako uzupełnienie chemii lub zabiegu chirurgicznego a tu takie coś.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #13  Wysłany: 2018-05-28, 20:08  


Cytat:
kbehemot napisał/a:
Lekarka zaproponowała, że w tym przypadku (brak zgody na chemie) na konsylium zostanie zaproponowane leczenie w formie naświetlania.
Radoterapia przy leczeniu raka płuc drobnokomórkowego jest leczeniem radykalnym przy raku nie drobnokomórkowym z reguly uzupełniającym lub paliatywnym. Tu poczytaj więcej http://rak-pluc.dozdrowia...y-raku-pluc.php
kbehemot napisał/a:
Nie są one bardziej niebezpieczne i obciążające organizm?
Tak - są. Poczytaj w powyżej załączonym linku.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #14  Wysłany: 2018-05-28, 21:47  


kbehemot napisał/a:
Myślałam, że naświetlania robi się jako uzupełnienie chemii lub zabiegu chirurgicznego a tu takie coś.

W leczeniu nowotworów może być stosowana chemioterapia jak i/lub radioterapia, nic złego lekarz nie zaproponował i myślę, że warto z tego skorzystać dla dobra taty jak nie wyraża zgody na chemię.

pozdrawiam
 
kbehemot 


Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 9

 #15  Wysłany: 2018-05-30, 19:57  


Witam, mam jeszcze jedno pytanie - na wypisie ze szpitala - otrzymany dzisiaj - istnieje adnotacja, że guz się zmniejszył. Na pierwszym TK - 17.04.2018 r. guz miał wielkość 6x8,7x7,5 - na TK z 22.05.2018 jest zapis: zmniejszenie się guza w płucu prawym, do wymiarów 7,9x 5,9. Skąd takie zmniejszenie? To rokuje dobrze czy źle? Nie było żadnej chemii bo tata się nie zgodził. Ma mieć 11.06. radioteriapie T. Czy jest szansa, że mu pomoże? Co oznacza Radioterapia T??? Znaczy czym jest radioterapia to wiem ale zastanawia mnie ta litera T przy skierowaniu?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group