1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nic nie rozumiem
Autor Wiadomość
agta 


Dołączyła: 27 Wrz 2017
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2017-09-27, 12:11  Nic nie rozumiem


Mój tata, 63 lata, na początku lata zaczął się badać z powodu lekkiego bólu odczuwanego z boku pod żebrami. Zrobił szereg badań w tym RTG na początku sierpnia. Zdjęcie RTG wykazało cień. Lekarz rodzinny założył w dniu 10 sierpnia zieloną kartę i skierował do pulmonologa. Tata nie doczekał wizyty, gdyż wystąpiły duszności i tata został odwieziony przez karetkę do szpitala na oddział pulmonologiczny. Tam wykonano TK i bronchoskopię. Pobrano wycinek. Tatę wypisano do domu z zaleceniem stawienia się za tydzień w poradni onkologicznej. Jednak po dwóch dniach karetka znowu odwiozła tatę do szpitala (innego) na oddział pulmonogiczny z powodu duszności. Dopiero lekarz w karetce powiedział tacie, że tata ma wodę w płucach i lekarze powinni ją odciągnąć. W szpitalu odciągnięto w sumie 7 litrów płynu. Tatę po paru dniach wypuszczono do domu. W międzyczasie odebraliśmy wynik histopatologiczny- gruczolorak. Nie napisano niestety jaki stopień nowotworu, nie podano żadnej klasyfikacji (TNM czy innej), nie podano wielkości nowotworu. Jedynie napisano, że jest to nowotwór nie drobnokomórkowy. Po paru dniach z powodu duszności sami zawieźliśmy tatę do kolejnego szpitala. Tam lekarz wykonał znowu odciągnięcie płynów (poprzez dreny) oraz wprowadził talk. Stamtąd tata trafił na oddział onkologiczny szpitala, w którym został zdiagnozowany. Lekarz onkolog zleciła następnego dnia chemioterapię. Wszyscy mieliśmy olbrzymią nadzieję. Tata bardzo oczekiwał na rozpoczęcie chemioterapii, wierzył że polepszy się wówczas jego stan. Onkolog powiedziała nam, że tata ma przed sobą jeszcze kilka lat życia. Chemioterapię rozpoczęto w dniu 11 września. Tata bardzo dobrze się czuł w dwóch następnych dniach. Niestety lekarz prowadząca przyszła do taty 13 września i powiedziała, że jego stan jest bardzo zły ponieważ nowotwór zaczął się rozpadać. Nie wierzyliśmy w to ponieważ tata czuł się znacznie lepiej niż przed rozpoczęciem leczenia. Jadł, śmiał się, rozmawiał z nami, chodził. Następnego dnia tata zaczął czuć się bardzo źle. Nie mógł już siedzieć, tylko leżał ale nadal z nami rozmawiał. Został wieczorem zabrany na dializę, stamtąd przewieziono go na intensywną terapię. Zmarł 15 września. napisano, że z powodu niewydolności nerek, niewydolności oddechowej i krążeniowej.
Nie rozumiemy dlaczego to nastąpiło tak gwałtownie. Dlaczego lekarze dawali nadzieję na kilka lat życia. Po śmierci taty powiedziano nam tylko, że lekarze nie spodziewali się, że nowotwór się rozpadnie bo ten typ nowotworu się nie rozpada...
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2017-09-27, 12:33  


agta witaj na forum. Bardzo mi przykro , że choroba taty tak szybko się rozwinęła i zakończyła.
agta napisał/a:
W międzyczasie odebraliśmy wynik histopatologiczny- gruczolorak
Gruczolakorak - niedrobnokomórkowy rak gruczołowy.
agta napisał/a:
Nie napisano niestety jaki stopień nowotworu, nie podano żadnej klasyfikacji (TNM czy innej), nie podano wielkości nowotworu
Wielkość guza, ewentualne nacieki czy przerzuty do węzłów chłonnych powinny być opisane przy tomografii. Histopatologia określa tylko rodzaj nowotworu.
agta napisał/a:
Lekarz onkolog zleciła następnego dnia chemioterapię.
Wnioskuję, że operacja radykalna od początku nie była możliwa - co wskazuje na zaawansowany stan choroby.
agta napisał/a:
Niestety lekarz prowadząca przyszła do taty 13 września i powiedziała, że jego stan jest bardzo zły ponieważ nowotwór zaczął się rozpadać.
Zespół rozpadu guza - tu masz o tym https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_rozpadu_guza - jest stanem nagłym i stanowi zawsze zagrożenie dla życia chorego.
Cytat:
Zespół rozpadu guza nowotworowego (ZRGN) jest to kombinacja zaburzeń metabolicznych, wynikających z gwałtownego rozpadu komórek nowotworowych i uwolnienia pod wpływem stosowanej terapii (najczęściej po chemioterapii) dużych ilości składników wewnątrzkomórkowych do przestrzeni pozakomórkowej. Zespół najczęściej rozwija się po 48-72 godz. od podania chemioterapii. Typowe zaburzenia metaboliczne w zespole rozpadu guza nowotworowego to hiperurykemia (zwiększone stężenie kwasu moczowego we krwi), hiperfosfatemia (zwiększone stężenie fosforu we krwi), hiperkaliemia (zwiększone stężenie potasu we krwi), hipokalcemia i hiperglikemia. Do objawów zalicza się również ostrą niewydolność nerek, zespół DIC, zaburzenia rytmu serca, tężyczkę i drgawki.
źródło: https://www.zwrotnikraka....le-w-onkologii/

Bardzo mi przykro, przyjmij wyrazy współczucia.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
agta 


Dołączyła: 27 Wrz 2017
Posty: 2

 #3  Wysłany: 2017-09-27, 12:56  cd


W TK napisano jedynie "rozległa masa patologiczna obejmująca niemal cały płat górny płuca prawego oraz struktury wnęki prawej. we wnęce masa obejmuje t. płucną prawą oraz t. górnopłatową i jej odgałęzienia, nieznacznie zwęża oskrzele główne prawe, zwęża oskrzele górnopłatowe z odcinkowo zachowanym bronchogramem powietrznym w cz. tylnej zmiany. W płacie środkowym i dolnym pojedyncze guzki podopłucnowe wielkości ok 6 mm. W śródpiersiu widoczne powiększone węzły chłonne: największe retrokawalnie wielk. do 34x 26 mm.Płuco lewe bez zmian ogniskowych. W lewym nadnerczu zmiana ogniskowa wielk. 30x23mm o niskich gęstościach o charakterze gruczlaka".
Czy ten opis świadczy o tym, że tata od początku postawienia diagnozy nie miał szans?
Dlaczego lekarze mówili nam o kilku latach życia?
Cały czas męczy mnie pytanie, czy zrobiliśmy wszystko? Czy może trzeba było leczyć tatę w innym, lepszym szpitalu?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #4  Wysłany: 2017-09-27, 17:15  


Poszukaj, gdzieś na tym forum jest dokładnie opisany zespół rozpadu guza. Musisz zrozumieć że to zdarzenie nagłe i niespodziewane, bardzo groźne ale nie zawsze śmiertelne jeżeli wystąpi. Można temu zapobiec nie podając chemioterapii, ale chemioterapia znacząco przedłuża życie a zespół rozpadu guza zdarza się raz na kilka tysięcy podanych chemii. Lepszy szpital nic by tu nie zmienił, bo z tego co piszesz wynika że lekarze szybko zorientowali się co jest, ale czasami "zatrucie" jest tak duże że nie udaje się podtrzymać funkcji życiowych.
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group