1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
mariolab - komentarze
Autor Wiadomość
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #421  Wysłany: 2012-05-03, 19:40  


no wreszcie ktos tu sie odezwal:) :) pewnie ze caly czas tu zagladam.czas leci szybko ale wcale nie jest latwiej.Lapie sie na tym ze cos robie...mysle ze musze mame przywiesc zeby zobaczyla( np kwiiatki na balkonie) a po chwili dociera do mnie ze byl rak szpital chemie i ze jej juz nie ma.to boli bardzo.Mam na pulpicie fote taka z grudnia...i ostatnio jakos ciezko.
bylismy w gorach we wtorek..nie takich wysokich jak lubie ale w gorcach..to tez gory..wyszlismy z rabki i szlismy na maciejowa a potem na stare wierchy...w sumie ponad 16km,,,troche sie wyladowalam.dzidziusia jeszcze nie ma...ale dopiero jeden miesiac probowalismy wiec spokojnie.zwlaszcza ze chce dziewczynke.u mlodego znow wyszukuja problemy...chyba sie nigdy nieprzywyczaje ze co chwilke jest cos..meczace to.najgorsze to ze jak sie cos dzialo to moglam zadzwonic do mamy...napisac...a tu dupa.a brat ma jeszce gorzej.ojciec chleje od 3 dni...ani z kim pogadac w domu..ani zjesc normalny posilek...az mi sie plakac chce jak mysle jaki on biedny.i gdzie tu sprawiedliwosc.
przepraszam pozgrzedzilam ale jakos tak mi ciezko.Mariolka a jak tam Twoj dzidzus?ktory to juz tydzien?cos kolo 15 chyba?to jeszcze z 5 i sie okaze czy chlopczyk czy dziewczynka...A Tata kiedy ma termin do lekarza?no u mamy ta flegma sie zbierala...kaszlala mokro...ale jak odkaszlnela to spokoj miala...a stany podgoraczkowe minely z miesiac przed...nie wiem dlaczego...moze organizm przestal sie bronic...ja sie cieszylam a potem sie okazalo ze to wcale nie byl dobry znak...ale wiesz ze moja mama czula sie zle prawie caly czas od poczatku choroby.Nie bylo u niej poprawy takiej widocznej.Ona kiedys powiedziala ze wiedziala ze bedzie taki wynik tomografii bo nie czula poprawy.a Twoj Tata czuje sie ok...wiec napewno jest dobrze.mnie tylko szkoda ze mama nie miala leczenia klinicznego..jak miala miec...bo to jednak zawsze wieksza szansa...slyszalam ostatnio wywyiad z lekarzem i wlasnie tlumaczyl zasady leczenia klinicznego.Ja nie wiem czy kiedys niepodejde zapytac sokolowskiej dlaczego...
Romku nie pisze do Mariolki nigdzie..pisze tu do Was razem.Podczytuje dalej watki...zwlaszcza watek Gorzkajakmokka.TYle czasu walcza...podziwiam ja i trzymam za jej tata kciuki.
Dzis pokazywali 100 letnia pania ktora 12 lat temu miala raka piersi i wygrala..i jest w super formie.i oby jak najwiekszej liczbie osob sie udalo...
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #422  Wysłany: 2012-05-03, 20:23  


Kasiu Cieszę się że odzywasz się, pamiętaj, że ciągle jesteśmy z Tobą _itsme_
Mariolka ma teraz remont i rzadko się odzywa, a ja trochę tęsknię do Was.
Odchodzimy wszyscy, prędzej czy później, ale żywi muszą żyć, pamiętać o tych którzy na pewno są z nami...
Kasiu pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Pozdrawiam Ciebie i Mariolę :flower: |uscisk|
_________________
romek
 
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #423  Wysłany: 2012-05-03, 21:36  


dziekuje Romku...to wazne zebysmy sie dalej trzymali razem.a jak TY sie wogole ostatnio czujesz?jeszcze 4tyg i tomograf i mam nadzieje ze bedziemy swietowac.2 czerwca tak?caly czas mysle o Tobie.Nawet moj maz jak wlaczam to forum to odrazu pyta jak tam Roman :) :tull: co ja bym bez CIebie zrobila...i bez Mariolki.dziieki ze jestescie..naprawde..
:flower:
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #424  Wysłany: 2012-05-06, 09:02  


Kasiu, badania mam 11,06 czyli trochę czasu jeszcze do świętowania nam zostanie, do tego kilka dni czekania na opis...
Generalnie nie jest źle, wiosna robi swoje,, reszta jakoś się układa...
Pozdrawiam serdecznie :flower: :cmok:
_________________
romek
 
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #425  Wysłany: 2012-05-08, 07:47  


Kasiu za mało czasu jeszcze upłynęło. Mamy będzie brakować zawsze. Moja mam straciła mamę w wieku 47lat i do tej pory mówi jakby się przydało pogadać z mamą doradzić. Ja to z moją mam teraz przeprawy. Tez pali. Walczę z nią codziennie żeby przestała. Pilnuje jej badań, wysyłam do lekarza ja trzeba. Czasem czuje się tak jakbym miała dwoje dzieci a nie rodziców. Biedny ten Twój brat. Siedzieć z pijakiem to nie prosta sprawa. A ma dziewczynę ? może kiedyś się od niego wyprowadzi. Wczoraj tata dostał wędkę. Kupiliśmy przez allegro. Strasznie wypodniecany był. Poszedł od razu na ryby i przeszedł padnięty. Druga sprawa że skarpetki mokre wczoraj nie było zbyt ładnie. W ogóle widzę że coś nie tak jest. Jak się go pytam czy wszystko ok. to on oczywiście że tak. Mówi że czasem głowa go boli. Romku mówiliśmy lekarzowi na ostatniej wizycie że kaszle że flegam jest to powiedział że to normalne i że wszystko super. Boję się. Znowu nie śpię. Mówię mamię żeby mi nie powiedzieli kiedy będzie TK. Tylko o wynikach żeby powiedzieli. Nie mam siły. To czekanie jest dla mnie najgorsze. Sam wynik już jakoś będzie. Jakieś leczenie pewnie będzie ale to czekanie….. nie dam rady psychicznie. Nie teraz w ciąży .Kasiu to 16 tydzień. Codziennie modle się żeby tata był z nami do tego października. Tata cały czas myśli że ma jednego guza. Cały czas podkreśla że jaby miał więcej to by już było po nim. Znowu trzeba będzie jakoś ukryć prawdę. Jakby to było robione na szpitalu gdzie się leczy lekarz powiedziałby tylko że się np. ruszyło znowu albo ze jest ok. a tak to może się popatrzeć co tam pisze. A Ty Romku kaszlesz najwięcej rano? Masz tą widzialnię. Jakoś wierzę że będzie dobrze u Ciebie. Ty i Gazda to takie światełka na tym forum. To że tu jesteście też ma swój sens, cel.
_________________
mm
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #426  Wysłany: 2012-05-08, 19:54  


Witaj Mariolko ::thnx:: :in_love:

Kaszel pojawia się dosyć często, zależy od wielu czynników, teraz akurat chyba się podziębiłem i na zjazd pojadę z bólem gardła i kaszlem, który jest naprawdę brzydki, biorę jakieś tabletki do ssania, może pomogą.

Poranny kaszel ma różne poziomy nasilenia, ale praktycznie jest cały czas, wydzielina jest biała i lekko słona, niekiedy pojawia się odcień żółty, ropny...
Mariolko chemia i radioterapia powoduje, że jesteśmy pozbawieni swojej naturalnej odporności, to na co nigdy nie zwróciło by naszej uwagi, dziś może być przyczyną poważnej infekcji.
Dlatego naprawdę należy zwracać uwagę na najdrobniejsze szczegóły, mokre skarpetki mogą zaowocować naprawdę poważnym przeziębieniem

Tatuś pali papierosy, to w żadnym wypadku mu nie pomaga, ja też "leczyłem" kaszel paląc papierosy, nie będę na ten temat pisać, bo do problemu rzucania trzeba zwyczajnie "dorosnąć".
Od momentu kiedy przestałem palić "zawodowo" mija 11 miesięcy, ale ciągle jeszcze papierosy i palenie ich śni mi się po nocach...
Ciągle mam problem gdy ktoś wyciąga do mnie paczkę...

Mariolko pisałem kiedyś o zmianie priorytetów...
Musisz pamiętać, że w chwili obecnej jesteś odpowiedzialna za siebie i za Dzieciątko, musisz dbać przede wszystkim o siebie.
Zamartwianie się Tatusiem, walka aby Mama, też dała sobie spokój z papierosami powoduje, że niepotrzebnie się stresujesz, a nie jest to dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka.
Rodzice są bez najmniejszego cienia wątpliwości ważni, ale zdrowie Twoje i Twojego Dzieciaczka są ważniejsze, dlatego musisz wszystko podporządkować zgodnie z tą gradacją ważności.
Żadne remonty, żadne inne sprawy nie są ważniejsze niżeli Twój spokój i siła, będziesz miała dosyć czasu na stres, jak przestaniesz karmić niemowlę, ale nie wcześniej

Cieszę się tym co napisałaś na temat Gazdy i mój... dziękuję :cmok:
Takich jak my jest tu jeszcze spora garść, ale generalnie faceci niezbyt chętnie piszą...
Pozdrawiam serdecznie :cmok: :flower: |uscisk|
_________________
romek
 
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #427  Wysłany: 2012-05-13, 18:11  


mariolka u nas bylo widac ze cos jest nie tak..wiesz dobrze ze mama malo jadla...noi miala te bole kregoslupa.Mozna bylo podjerzewac ze sa przerzuty.Ale pamietam tez ze do prywatnego lekarza przebiegla cale osiedle..skubana i dala rade.Jakos niedyszla a ani nic.
Kaszel sie u nas nie nasilal..nawet sie smiala ze tata rano bardziej kaszle niz ona...narastalo zaflegmienie...tzn rano jak wstawala to jej charczala flegma...jak ja odkszalal bylo ok..Jak ja tam zagladalam rano to mialam ochote ja sotukac zeby to wreszcie odkaszlela...Tak tez tlumaczyla lekraka z hospicjum ze ten gruczolakorak duzo flegmy produkuje.Ja mam takie dziwne wrzenie ze ten lek z hospicjum..dexametrazol czy jakos tak pogorszyl sprawe..mial byc niby na dusznosci..na opuchlizne w plucach...nie wiem czy to niepogorszylo..ale moge sobie gdybac.zreszta oni ja nawodnili w piatek w szpitalu...a tez tu czytalam ze sie nawadniac juz przy koncu niepowinno bo to ziweksza obrzeki...i moze w pluchach obrzek sie zwiekszyl i stad wielkie zaflegmienie...ech..
Ja CI mowie Mariolka...Twoj tata wiekszych zadnych objawow jeszcze nie mial wiec jesli cos sie zacznie zlego dziac to to wylapiesz na 100%...Moja mama caly czas sie zle czula wiec gorzej bylo zauwazyc pogorszenie..a i tak po 4 chemii widzialam ze jest gorzej...oslabienie mega i brak laknienia.i te bole.Twoj tata kaszlec ma prawo bo w koncu guz tam jest...MY z mezem ostatnio wieczorami kaszlemu....pewnie pyli cos..alergie...i niby mamy zdrowe pluca.Moje dziecko tez od konca kwietnia...wszystko lata..pyki...itd..
Nie martw sie napewno wszystko jest ok..trzymam kciuki
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #428  Wysłany: 2012-05-14, 16:48  


Kasiu dziś tata wypluł krew. zdenerwowany strasznie, jedziemy jutro. własnie o to chodzi że jest gorzej. jest słabszy. bardziej kaszle. ten strach jest straszny. cały czas myśle o tym październiku, żeby był z nami do tej pory. przez tą chorobę to o niczym innym nie myślę nawet że w ciąży jestem to tego nie czuje. boję sie że będzie cierpiał. strach strach strach
_________________
mm
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #429  Wysłany: 2012-05-14, 19:49  


Mariolko Jeżeli Tatuś kaszle dużo i często, to krwioplucie może się pojawić, w końcu jest to wszystko osłabione chemią a kaszel powoduje pękanie naczynek krwionośnych, powinnaś oczywiście powiadomić lekarza o tym fakcie, ale nie ma sensu panikować.
Jaki kolor miała krew w wyplutej wydzielinie? czy krwioplucie pojawia się często?
_________________
romek
 
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #430  Wysłany: 2012-05-14, 20:06  


Mariolka mysle ze ROman ma racje...to moze nie byc nic powaznego..mama wyplula krew jeszcze przed diagnoza...1 listopada...pamietam bylismy an sorze i niby stwierdzili ze z przeowodu pokarmowego...i potem chyba po 3 chemi troszke...ale orydnator twierdzil ze sie czysci wyszystko i ze to nic niepokojacego....Moze mu np plytki spadly...moze byc oslabiony....Moze krew sie pogorszyla...Ja ostatnio przy kazdym myciu zebow pluje krwia i w zeszylm tyg z nosa mi z 5 dni rano skrzepy szly....pewnie jakies oslabienie.CO od stycznia jestem na witaminkach tych przed ciazowych.przesilenie wiosenne.Tata ostatnio podraznil pluca pylami z remontu lazienki a jeszcze wszystko wokol pyli....zapytajcie lekarza czy krwi nietrzeba zrobic...Moze jest oslabiony bo mu brakuje jakis wit.Zreszta z tego co piszesz to on sie nieoszczedza wcale...a choc troszke powinien.TY sie kobieto sprobuj tak niedenerowac...wiem ze latwo powiedziec.ALe nerwy w ciazy sa niewskazane...Ja kurcze przez nerwy od 7 mies bylam na podtrzymaniu i te wszystkie leki..ten porod tez z kompilkacjami..pptem ta sepsa i cala reszta....i nada szukaja cudow u mojego dziecka...i tez mam nerwy.Tacie nerwami niepomozesz...modl sie za niego i musisz wierzyc ze napewno dotrzyma i to nietylko pazdziernika.a dzidzius zdrowie dostaje na cale zycie...i on jest teraz najwazniejszy...trzymam kciuki..niedajcie sie jutro zbyc tak latwo..niech Wam wszystko wyjasnia...
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #431  Wysłany: 2012-05-14, 20:33  


dzięki za pocieszenie :)na Was można liczyć. Krwioplucie pojawiło się dziś i to 4razy. było to trochę krwi zmieszanej z flegmom. nie wiem pocieszam się ze to przez tą aspirynę. 3 miesiące temu to też raz odpluł i lekarz stwierdził że to przez to. dziś też zażył aspirynę. zauważyłam też spadek apetytu , raz je normalnie a raz tak jak dziś tylko obiad zjadł. tak nie szanuje się. dalej remontuje łazienkę. teraz była wojna bo mąż dokończa czyszczenie, a przy tym najwięcej sie kurzy.wiem ze powinna sie tak nie denerwować ale tak się boję. dlatego jak będzie ten nawrót to strasznie to przeżyję i tego sie boję jak to dzidzia przeżyje. i chodź staram sie jak mogę to nie mogę nad tym lękiem zapanować. chociaż wierzę w to że nawet jakby co to chemia pomoże to, to oczekiwanie jest straszne. przez 2 miesiące było super. luzik. bez nerwów. w czasie chemii też było ok. ale to czekanie na wyniki.. A Ty Romku jak często masz kontrolne tk?

[ Dodano: 2012-05-14, 20:38 ]
Bo może to dziwne ale w tej chorobie dla mnie najgorsze jest to czekanie. widzę że dla taty też. to jest najbardziej stresujące. jak sobie przypomnę ten horror z badaniem TK.
_________________
mm
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #432  Wysłany: 2012-05-14, 20:42  


wiem...to czekanie wykancza...czlowiek sie boi to naturalne..ja CI powiem ze sama sie teraz denerwuje jak przeczytalam o tym krwiopluciu...nagle wszystkie nerwy mi wrocilyu.Trzymam kicuki zeby bylo dobrze bo musi...
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #433  Wysłany: 2012-05-15, 21:32  


Mariolka i co powiedzial lekarz?dal Wam skierowanie na tomograf?
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
mariolab 


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 435
Pomogła: 41 razy

 #434  Wysłany: 2012-05-16, 08:08  


tak dał skierowanie na TK klatki. kazał nam iść do pumologa żeby przepisał leki rozkurczowe na oskrzela takie jak przy astmie że on nie może. Wyczuwa świsty w płucach i mają go zbadać. ogólnie to nic takiego nie powiedział że trzeba czekać. najbardziej to się boje tego że tata myśli że taka stabilizacja potrwa długo jeżeli będzie znowu to on się załamie. w kolejce był taki Pan co miał właśnie wznowę ale dopiero po 9 miesiącach !!!!! i ten sam rak co tata. i ja mowie że tak długo nic nie było a on mi na to co to jest 9 miesięcy. i lekarz powiedział ze trzeba będzie puścić oko do krakowa bo tu nie ma chemii bo jest dalej problem. i że tata dobrze wygląda. bo w sumie tak jest. opalił się i nie wyglada źle. aha i mówił że dobrze że kaszleż e gorzej jakby tego nie odkaszliwał. bo by się zbierało i że jak może to super. bo w sumie jak chce to to świństwo odkaszle.
_________________
mm
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #435  Wysłany: 2012-05-16, 10:10  


9 miesiecy....jakby spotkal moja mame to by zrozumial jak to duzo...
Dobrze ze dal na tomograf skierwanie..lepeij zawsze sorawdzic czy cos sie tam nie dzieje.A co mowil o tej krwi?
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group