1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
IV stadium raka płuca
Autor Wiadomość
gosiat 


Dołączyła: 12 Gru 2014
Posty: 161
Pomogła: 17 razy

 #31  Wysłany: 2015-01-17, 08:16  


efcia,żadne wyjście nie jest dobre,tylko że szpital to obce miejsce dla naszych bliskich i oni się tam czują źle mimo iż są"fachowo zaopiekowani",ale wiele rzeczy my sami jako rodzina potrafimy zrobić koło takiego chorego,a zwykły szpital to sama wiesz jak jest...mój tato jak był na oddziale chemioterapii gdzie miał mieć podaną chemię przewrócił się i nikt nie wiedział jak to się stało,jeszcze chwila a spadłby ze schodów...pielęgniarki się o Niego i Jego bały,bo z tak ciężkimi przypadkami nie miały styczności...choroba powalała Go po prostu z godziny na godzinę coraz bardziej.z tego co piszesz Twoja mama jest jeszcze w miarę samodzielna,więc daj Jej się cieszyć tą swobodą. Takie jest moje zdanie. Mój tato wyszedł ze szpitala do domu w którym spędził już tylko 2 dni swojego życia...i z perspektywy czasu,gdybym wiedziała że zostało Mu tak mało czasu nie trzymalibyśmy Go tyle w szpitalu w oczekiwaniu na chemię tyko spedzilby ten czas w domu,wśród najbliższych. Ty zrobisz jak uważasz. Powodzenia
_________________
Tatuś walczył 3 tygodnie - diagnoza DRP z przerzutami do kręgosłupa i wątroby 05.12.2014r. - 26.12.2014r. (*)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #32  Wysłany: 2015-01-17, 08:28  


Efcia jeżeli w wypisie z instytutu dostałyśmy skierowanie na oddział chorób płuc, jak piszesz to zrobiłaś to zgodnie z zaleceniami. Może rzeczywiście jeszcze ten pobyt mamy w szpitalu był konieczny. Napisałam to, bo pomyślałam, że w pewnym momencie możesz się poczuć atakowana, że oddałaś mamę do szpitala, zrobiłaś to co uważałaś za słuszne.

Nie bój się choroby mamy, w każdym z nas był/jest ten strach czy sobie poradzimy jak coś się będzie działo niedobrego. Poradzisz sobie, bo znasz mamę, bo poznasz chorobę i jej objawy, intuicja będzie Ci podpowiadała co masz robić.

Pozdrawiam
 
efcia 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 28

 #33  Wysłany: 2015-01-22, 14:31  


Boję się bo mogę liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Póki co mamie w szpitalu przetoczyli krew dziś, wychodzi i zobaczymy, zapisałam ją też do nowego onkologa ale to dopiero za tydzień. Wszystko wyjdzie w praniu. Doradźcie mi czy póki nie nadaje się do hospicjum domowego to mogę skorzystać z wizyt domowych lekarza rodzinnego?
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #34  Wysłany: 2015-01-22, 15:14  


Dlaczego się nie nadaje ?
Mama ma prawo korzystać z opieki Hospicjum Domowego, będzie to najlepsze rozwiązanie, zamiast prosić o wizytę rodzinnego.
Pamiętaj, że na miejsce czasem trzeba czekać.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #35  Wysłany: 2015-01-22, 17:18  


Efcia cały czas piszemy, żeby mama trafiła pod opiekę hospicjum domowego. Nie możesz dać się zbyć, tutaj na forum poszukaj jakie są kryteria przyjęcia do hospicjum, wydrukuj sobie i jak pójdziesz mamę zapisać to nie dawaj się zbyć, wszystko grzecznie ale bądź stanowcza, to chodzi o dobro Twojej mamy.

Oczywiście, że można poprosić lekarza z ośrodka zdrowia do którego mama należy o wizyty domowe, o pielęgniarkę, żeby przyszła pobrać krew czy też pielęgniarkę środowiskową, bo każdy z nas ma takową przyznaną, tylko póki człowiek zdrowy to się tym nie interesuje. Tego dowiesz się u lekarza rodzinnego mamy, ale hospicjum i jeszcze raz hospicjum.

Pozdrawiam
 
efcia 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 28

 #36  Wysłany: 2015-01-22, 18:08  


Wiem i robię wszytko aby to jak najszybciej załatwić, lekarz rodzinny jest zabezpieczeniem póki się nie zwolni miejsce. Jestem po prostu zagubiona w całej sytuacji, dlatego dziękuję za Waszą cierpliwość. :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #37  Wysłany: 2015-01-22, 18:15  


Efcia nie dziękuj i nie przepraszaj. Każdy z nas przy takiej chorobie jest zagubiony. Porozmawiaj z lekarzem rodzinnym póki hospicjum nie będzie uruchomione, miej w zanadrzu pomoc rodzinnego, tylko licz się tez z tym, że oni boją się tych chorób i nie zawsze są chętni do pomocy, może Wasz będzie inny i oby.

pozdrawiam.
 
efcia 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 28

 #38  Wysłany: 2015-01-22, 20:00  


Marzeno, domyślam się tego, że się boją bo nasza pani doktor wszystkich śle do szpitala ale akurat w tym wypadku chwała jej za to, że zareagowała, bo bym się jeszcze później dowiedziała. Cóż jak się nie ma co się lubi. Mam też nadzieję, że nowy onkolog będzie miał inne podejście do pacjenta niż poprzedni.
 
efcia 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 28

 #39  Wysłany: 2015-01-26, 14:00  


Załatwiłam hospicjum, udało mi się wstrzelić w jakieś wolne miejsce (dzięki pani pielęgniarce i jej szybkiej reakcji), pierwsza wizyta ma być za dwa tygodnie albo wcześniej. Jestem już troszkę spokojniejsza ale niepokoi mnie bardzo ten krwisty kaszel mamy, tak bardzo ją męczy. Dziś w nocy już byłam na skraju, żeby wezwać pogotowie, a mama jak to mama uparta jak czterokopytny "NIE I KONIEC", z drugiej strony w szpitalu też nie robili nic w tym kierunku, kazali odpluwać i tyle. Chciałabym jej jakoś ulżyć ale nie bardzo wiem jak.
 
efcia 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 28

 #40  Wysłany: 2015-02-14, 20:39  


Hej, czy ktoś mi odpowie??? :cry: Mam parę pytań, szukałam odpowiedzi na forum ale z tego wszystkiego nie mogę się odnaleźć. Mama słabnie, muszę pomagać jej wstawać, prowadzić ją do łazienki ogólnie pomagać. Dodatkowo zrobiło jej się obtarcie na pupie (a raczej tam gdzie kiedyś ta pupa była), którego nie mogę wygoić ze względu na to, że mama śpi tylko i wyłącznie na tym boku, nie wiem co robić. Może materac przeciwodleżynowy by pomógł? Mama co chwila woła, żebym ją przesunęła ale nie da zmienić boku bo zaczyna ją dusić. Dodatkowo dziś zauważyłam na rękach takie krwawe plamki ciemniejsze i plamy czerwone co to może oznaczać? Nie wiem czy po raz kolejny dzwonić do pielęgniarki, ostatnio dzwonię do niej codziennie i nie chcę też wyjść na histeryczkę jak z tym obtarciem na pupie.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #41  Wysłany: 2015-02-14, 21:02  


Efcia, jeśli mama jest leżąca to warto mieć materac przeciwodleżynowy( do wypożyczenia z hospicjum). Co do otarć na pupie to sudocrem albo Alantam maść czy krem. Jak masz problem nasmarować bo mama się nie da ruszać to wciśnij jakoś swoją rękę pod leżącą mamę i nasmaruj, czasami potrzeba trochę naszej gimnastyki, żeby ulżyć choremu. Może u mamy są kiepskie wyniki krwi i wiąże się to z krzepliwością i stąd te plamy. Nie wstydź się dzwonić, nikt nie odbierze Cię jako histeryczki, po prostu martwisz się o mamę. Po to lekarze i pielęgniarki dają numery telefonów, żeby można było się kontaktować w spawach dolegliwości.

pozdrawiam
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #42  Wysłany: 2015-02-15, 12:58  


Jeśli masz jakieś wątpliwości to dzwoń, oni od tego są , zeby pomóc. Co do plamek, moja teściowa też coś takiego ma, krzepliwość jest ok, hb też, może to leki. Ciało staje sie delikatne, nawet odklejając plasterki robią sie małe sinaczki. I jest ich coraz więcej. Skóra jest jak papierek, małe otarcie i robią sie ranki.
Pozdrawiam.

[ Dodano: 2015-02-15, 13:02 ]
Co do odleżyn, powinno sie przekładać chorego z boku na bok, sąsiadki mama ma straszną odleżynę i ją co chwilka przekładają na boki, bo przy kości ogonowej ma bardzo dużą odleżynę. Materac jak najbardziej, ale do tego trzeba jeszcze pomóc.
Są maści do kupienia w aptece, takie robione, całkiem tanie a pomagają.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #43  Wysłany: 2015-02-16, 18:27  


efcia napisał/a:
Mama co chwila woła, żebym ją przesunęła ale nie da zmienić boku bo zaczyna ją dusić.
Czasami pomaga ułożenie chorego w pozycji pół-siedzącej. Być może warto pomyśleć o koncentratorze tlenu lub porozmawiać z lekarzem na temat odpowiedniego ustawienia leków przeciw duszności. Powalczcie z dusznościami - naprawdę warto.
Pozdrawiam serdecznie!
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #44  Wysłany: 2015-02-16, 18:45  


Mama Efci zmarła...
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #45  Wysłany: 2015-02-16, 19:54  


Dziękuję, Jolana, za zamieszczenie informacji.

efcia,
Przyjmij serdeczne wyrazy współczucia ::rose::
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group